Kategoria pokolenia, jak się zdaje, jest także czynnikiem tłumaczącym rozpad (i późniejszeewolucje tworzących je pisarzy) międzypokoleniowych grup w rodzaju opisywanej przez J.Maciejewskiego (op. cit. s. 172) grupy „Kuźnicy”. Kategoria pokolenia wreszcie (jeślirozumieć je będziemy jako „związek [...] biegunowo przeciwnych, jedności pokoleniowych”)tłumaczy – by sięgnąć po przykłady z lat pięćdziesiątych – tego typu rozbieżności, jakieistniały między pierwotną Grupą Warszawską a np. Wierzbakiem czy Metaforą, była tobowiem swoista „jedność w wielości”.Ten ostatni przykład wskazuje dodatkowo, iż związek pokoleniowy najsilniej przez jegoreprezentantów odczuwany jest w momencie startu. W momencie startu tworzą się teżugrupowania literackie będące jedną z form jedności pokoleniowych. Ale równocześnieczynnikiem określającym przynależność do pokolenia nie może być data debiutu (na tymzałożeniu oparta jest cytowana już tu praca Z. Jastrzębskiego), ale moment wejścia w życieświadome w tym samym mniej więcej okresie. Rozluźnianie się związków pokoleniowych wmiarę „starzenia się” generacji nie przekreśla bowiem tego, iż w jej twórczości nadalwystępują wspólne dominanty. Z tego też punktu widzenia mniej istotny jest tu momentrozpadu f o r m a l n e j jedności pokolenia (wyrażającej się w zaprzestaniu działalnościgrupowej, upadku pism programowych, zaprzestaniu twórczości manifestowej itd.), o wieleistotniejszy jest moment wystąpienia n o w e g o pokolenia. Wystąpienia, po którymprzecież generacja „ustępująca” nie zaprzestaje działalności...Jak łatwo zauważyć, kategoria pokolenia jawi się tu w wielorakich uwikłaniach, krzyżujesię ze zjawiskami nadrzędnymi wobec niej lub podporządkowanymi (np. grupa pokoleniowa).Jeśli w takim ujęciu kryterium pokoleniowe nie ulega rozmyciu, nie zatraca się w innychprzedziałach, dowodzi to pośrednio przydatności kategorii pokolenia w badaniach zjawiskliterackich. W dwojakim znaczeniu: po pierwsze bowiem kategoria ta pozwala na właściweinterpretowanie wielu zjawisk należących do życia literackiego, po drugie – jeśli literaturętraktować będziemy jako szczególną formę ujawniania się świadomości społecznej –nieobojętny staje się ten czynnik genetyczny, którym jest kształtowana przez rzeczywistośćspołeczną świadomość pokoleniowa. Dopiero jednak w związku ze zjawiskami innego typu(np. dynamika prądów literackich, przemiany społeczne, działalność instytucji literackichdeterminujących proces społecznego krążenia wartości) kryterium pokoleniowe umożliwiaopis sytuacji literackiej. I z tego punktu widzenia jest rzeczą drugorzędną, na ile poczucieodrębności pokoleniowej zostało określone w sformułowanej poetyce generacji, na ileodrębność ta była przez przedstawicieli generacji uświadamiana.Raz jeszcze zacytujemy Wykę: „Podsumujmy wyniki. Zarys historyczny problemupokolenia pozwala na przedstawienie trzech twierdzeń: l. Istnieje specjalny, samoistnyproblem pokoleń. 2. Problem ten dla swego rozwiązania domaga się swoistej metody. [...]Powiedzmy skromniej – socjologicznej intuicji, uzbrojonej w wiadomości z różnych dziedzin,komunikujących się jednakże z sobą na terenie ponadosobowej wspólności artystycznej ihumanistycznej. 3. Metoda ta, czy też intuicja, okazuje się bardzo pomocna na wielu etapachewolucji literackiej i artystycznej, w odmiennym zastosowaniu w dawniejszych, wodmiennym w nowszych czasach. Czynniki, które wystarczą, by pewna dziedzina badańposiadała prawa żywotności...” (s. 314).Nadmierne uzurpacje „kryterium pokoleniowego”, traktowanie „następstwa pokoleń jako7
czynnika sprawczego i warunkującego” prowadzi do mistyfikowania sytuacji, zapewne; alepomijanie go prowadzi do nadużyć innego wprawdzie typu, ale równie fałszującychrzeczywistość: życie literackie (i literatura) jawi się wówczas bądź jako teren niezbytzrozumiałej gry interesów, bądź jako całość jednorodna (lub przynajmniej do tejjednorodności dążąca). W każdym razie bez uwzględnienia tego kryterium niemożliwy jestrzetelny opis aktualnej rzeczywistości literackiej. Dzieje powojennej (i nie tylko) literaturypolskiej (niezależnie od wszystkich wahań) układają się w rytm w dużym stopniu zbieżny zrytmem następstw kolejnych pokoleń literackich. Co należałoby jednak, operując już nakonkretnym materiale literackim, udowodnić.Chce to uczynić właśnie ta książka. Składają się na nią szkice i artykuły pisane w latach1967–1973. Ich przedmiotem są książki moich rówieśników, poetów debiutujących wokolicach 1960 roku. Celem autora, najogólniej mówiąc, jest nie tyle zarysowanie mapypoetyckiej pokolenia, prezentacja wszystkich realizacji, co próba rekonstrukcji świadomościwyrażającej się w tych tekstach, które realizują wiodące tendencje generacji. Jest to także –przynajmniej intencjonalnie – dokument mojego uczestnictwa w kształtowaniu sięprogramów pokolenia.Jest to więc tyleż książka krytyczna (jeśli pod tą nazwą rozumieć możliwie obiektywnyopis pewnych zjawisk literackich), co programowa. Szkice zebrane w dziale zatytułowanym„Modele i <strong>formuła</strong>” zmierzały nie tyle do rekonstrukcji układu sił pokolenia, co dowyeksponowania tendencji, którą uważałem i uważam za wiodącą (nie kryję, że jest to takżetendencja, którą chciały współtworzyć moje wiersze). Należy je odczytywać jako tekstyprogramowe, nie krytycznoliterackie. Zdając sobie sprawę z tego, że dziś napisałbym jezapewne inaczej, przedrukowuję je w prawie nie zmienionym kształcie nie tylko dlatego, żeniektóre z nich (np. „Tendencja formulistyczna”) weszły, jak się zdaje, do kanonupokoleniowych manifestów, ale przede wszystkim dlatego, że wprowadzenie poważniejszychzmian zatarłoby, myślę, to, co w ich konstrukcji, w rozkładzie argumentów wynika zciśnienia sytuacji literackiej w momencie, gdy były pisane. Być może mają one wagę nadewszystko jako wyraz świadomości ich autora, dokument czasów. Pozostawiłem więc w nichtakże te fragmenty, które dziś wydają mi się albo naiwne, albo powtarzające rzeczypowszechnie znane; także te, które znalazły rozwinięcie i dodatkową argumentację wpisanych później szkicach.Programowy charakter tej książki wynika, sądzę nie tylko z tego, że zawiera ona tekstypisane w poetyce manifestu, ale także stąd, że chce być jako całość argumentem na korzyśćtej tendencji poetyckiej, która jest mi bliska, twórczości tych poetów, z którymi byłemzwiązany nie tylko działalnością we wspólnym kręgu poetyckim (krąg Orientacji), ale takżewiarą w te same idee. Nietrudno zauważyć, że taki właśnie cel przyświeca szkicom z działu„Krąg Orientacji”. Zdaję sobie sprawę, że wybór nazwisk jest tu w dużym stopniu arbitralny.Z dwóch tylko pominięć chciałbym się usprawiedliwić: z braku szkiców poświęconych poezjiMacieja Zenona Bordowicza i Barbary Sadowskiej. Pominięcie twórczości Edwarda Stachurywynika z faktu, że – zdaniem autora – o wiele lepiej da się ona wyinterpretować w kręgu tychwartości, które konstytuowały świadomość pokolenia „Współczesności”. Bordowicz jestnatomiast autorem tomu (myślę oczywiście o Galaadzie) wyznaczającego jeden z8
- Page 1 and 2: Aby rozpocząć lekturę,kliknij na
- Page 3 and 4: KATEGORIA POKOLENIATermin „pokole
- Page 6 and 7: Food Before Competition• 1-2 Hour
- Page 10 and 11: ekstremalnych kierunków poszukiwa
- Page 12 and 13: pod łącznym tytułem Bezdroża m
- Page 14 and 15: zaletach, ma jedną wadę: nie obej
- Page 16 and 17: Były to jednak pisma o znikomym, z
- Page 19 and 20: „rozwiązanie kwestii leży w nie
- Page 21 and 22: Oczywiście można te odejścia int
- Page 23 and 24: zaprzeczają” 44 . Świadomość
- Page 25 and 26: W tym momencie jednak wewnętrzne l
- Page 27 and 28: Orientacji był w tym rozumieniu pr
- Page 29 and 30: słownego chaosu gmatwającego ludz
- Page 31 and 32: dowolny kierunek interpretacji, lec
- Page 33 and 34: perspektywie historycznej widzi tak
- Page 35 and 36: czymś wykraczającym poza współc
- Page 37 and 38: tradycja nie jest nigdy czymś sta
- Page 39 and 40: MODELE I FORMUŁA(Szkic o zaangażo
- Page 41 and 42: przez. sprowadzenie jej w procesie
- Page 43 and 44: Koncepcja Gąsiorowskiego jest jedy
- Page 45 and 46: EROTYKA JAKO METAFIZYKAJeśli powie
- Page 47 and 48: działania 104 . Nie spełnione, in
- Page 49 and 50: zdegradowana mitologia” 109 . W t
- Page 51 and 52: poprzednika”. Jeśli jednak pami
- Page 53 and 54: zeczywistości przedstawionej. Co w
- Page 55 and 56: Skoro powiedzieliśmy wyżej, że n
- Page 57 and 58: samej presji doraźności historycz
- Page 59 and 60:
albo samotny tak - jak żagiel w dz
- Page 61 and 62:
którym żyje, mają one znikomy wp
- Page 63 and 64:
drugiej - traktujących ją jako wt
- Page 65 and 66:
(Wiersz z jesienią, [w:] Podjęcie
- Page 67 and 68:
interpretacji (ich rola byłaby wi
- Page 69 and 70:
w Białym dorzeczu). Doświadczenia
- Page 71 and 72:
formą kontaktu z tym, co transcend
- Page 73 and 74:
„przedmiot idealny” jest tym, c
- Page 75 and 76:
„WĘZEŁ JĘZYKA PRZED ROZPADEM C
- Page 77 and 78:
antynomii.Ale kluczem jest tu (co t
- Page 79 and 80:
momentalne, ale mimo że tym tropem
- Page 81 and 82:
to zachodzi w e w n ą t r z świat
- Page 83 and 84:
wyodrębnionego, symboliki kultury
- Page 85 and 86:
co udowodnił Frazer - owa wspania
- Page 87 and 88:
a raczej nie mógł być ani reist
- Page 89 and 90:
pominąć nie można. Jest w najmł
- Page 91 and 92:
w Jaworze 187 zamieścił poeta wie
- Page 93 and 94:
Powiem ci, Haniu: Lubię twoje nogi
- Page 95 and 96:
Idziemy na dno z bulgotaniem gęsty
- Page 97 and 98:
PRZYKŁADY ROZWIĄZAŃKoperski: god
- Page 99 and 100:
jak na twój list odpowiedziećmoż
- Page 101 and 102:
Trzeba zdać sobie sprawę, że gdz
- Page 103 and 104:
ealizacji człowieka pełnego, zmie
- Page 106 and 107:
poprzedników. Kategoria biografii
- Page 108 and 109:
spowodują w końcu konieczności j
- Page 110 and 111:
Irzykowskiego o tych, którzy w po
- Page 112 and 113:
Wówczas też jest niewidzialny.Dla
- Page 114 and 115:
Jastrunie i Czechowiczu; niemal wsz
- Page 116 and 117:
przestaje istnieć. Skoro jego sąd
- Page 118 and 119:
Jeśli jeszcze wówczas wiersz poś
- Page 120 and 121:
zuchomówcy wreszcie będzie dość
- Page 122 and 123:
obrębie pokolenia Orientacji, co p
- Page 124 and 125:
Waśkiewicz nie usiłował wmówić
- Page 126 and 127:
naśladowców eksploatuje go do gra
- Page 128:
SPIS RZECZYKategoria pokoleniaMODEL