02.02.2013 Views

gazeta - Otwock, Urząd Miasta

gazeta - Otwock, Urząd Miasta

gazeta - Otwock, Urząd Miasta

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

leczy³ za darmo biedotê ¿ydowsk¹, nie<br />

przyjmowan¹ przez lekarzy ¿ydowskich.<br />

Powstanie i zag³ada getta to drugi etap, w<br />

który zdarza³y siê uczynki haniebne ze strony<br />

polskiej, ale te¿ ratowanie wspó³braci<br />

J. ¯yndul<br />

nawet za cenê w³asnego ¿ycia. Dowodem<br />

tego bohaterstwa jest zamieszczona na<br />

wystawie lista otwocczan nagrodzonych<br />

medalem „Sprawiedliwy wœród narodów<br />

œwiata”. Ostatnie lata to okres przypominania,<br />

porz¹dkowania cmentarza ¿ydowskiego<br />

w Anielinie, organizowania marszów<br />

upamiêtniaj¹cych istnienie ¯ydów w<br />

<strong>Otwock</strong>u i potêpiaj¹cych ich zag³adê. Ten<br />

okres trwa...<br />

Wystawa zorganizowana z wielk¹ pieczo³owitoœci¹<br />

przedstawia wiele fotografii,<br />

pami¹tek, dokumentów obrazuj¹cych ¿ycie<br />

¯ydów w <strong>Otwock</strong>u. Przejmuj¹ce s¹ kopie<br />

obwieszczeñ w³adz okupacyjnych, zdjêcie<br />

st³oczonych ¯ydów na rampie – tu¿ przed<br />

wywiezieniem do Treblinki, kolczaste druty<br />

okalaj¹ce niegdyœ getto. I ma³y b¹czek,<br />

który s³u¿y³ niegdyœ do zabawy literowej, a<br />

teraz jest œwiadectwem, jak wspania³a kultura,<br />

k³ad¹ca wielki nacisk na rozwój cz³owieka,<br />

zosta³a skazana na œmieræ.<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

Bó¿nice drewniane<br />

8 kwietnia pani Ewa Dziêgielewska z wystaw¹<br />

swoich prac przyjecha³a do Muzeum<br />

Ziemi <strong>Otwock</strong>iej. Tematyk¹ jej akwarel<br />

by³y bó¿nice drewniane – obiekty kultu religijnego<br />

¯ydów. Cykl powsta³ na zamówienie<br />

spo³eczne. Malarka próbowa³a powo³aæ<br />

do ¿ycia bó¿nice, które niewielu jeszcze<br />

pamiêta, jakby na przekór mottu wystawy:<br />

„Sic transit gloria mundi” – tak przemija<br />

chwa³a. Niespodziank¹ by³a praca<br />

przedstawiaj¹ca nieistniej¹c¹ ju¿ otwock¹<br />

bo¿nicê na rogu ul. Reymonta i ¯eromskiego.<br />

Pani Ewa namalowa³a j¹ z fotografii,<br />

opisu i projektu fundamentów. Oprócz tej<br />

najbli¿szej – bo otwockiej, by³o kilkanaœcie<br />

prac ukazuj¹cych synagogi w Lipsku, Warce,<br />

Pilicy, G¹binie - ze szczegó³owymi opi-<br />

fot. A. Sêdek<br />

Ewa Dziêgielewska o sobie:<br />

sami. Ich kszta³t nawi¹zywa³ do budownictwa<br />

sakralnego i œwieckiego.<br />

Ekspozycje mo¿na podziwiaæ do 15 czerwca,<br />

od wtorku do niedzieli, w godzinach od<br />

9.00 do 17.00 w Muzeum przy ul. Narutowicza<br />

2.<br />

Anna Sêdek<br />

J. Krzy¿anowski, E. Dziêgielewska, S. Przybylska<br />

Urodzi³am siê w Lwowie. Sporo przed wojn¹ (II œwiatow¹). Studia na Wydziale Architektury ukoñczy³am w Warszawie. Malowa³am<br />

zawsze, a po kilkuletniej pracy w biurach projektowych, kiedy posz³am na rentê inwalidzk¹ – malowa³am wy³¹cznie. No, prawie.<br />

Jeszcze siê ci¹gle rozwijam.<br />

Wystawy indywidualne mia³am a¿ cztery: w Klubie EMPiK w 1988 r., w Klubie Garnizonowym w 1990 r., w Centrum Kultury<br />

¯ydowskiej na Kazimierzu w Krakowie w 1996 r., (to w³aœnie ta), oraz w SARP-ie w 2000 r., (by³o kolorowo!). Do tych wystaw<br />

zostawa³am przewa¿nie przymuszona. Bo to wysi³ek niema³y, a efekt ¿aden.<br />

Do wystaw zbiorowych przymuszanie by³o mniejsze, ale odstrêcza³a narzucana tematyka. Odbywa³y siê przewa¿nie w klubach.<br />

Na ul. Elektoralnej w 1978 r., na Ho¿ej w 1991 r. (pod protektoratem Tow. PrzyjaŸni Polsko- Austriackiej), w Kopenhadze w 1997<br />

r. (te¿ w ramach przyjaŸni), na Zamku Królewskim w 2001 r. (z aukcj¹ na zbo¿ny cel. Mój obrazek uzyska³ najwy¿sz¹ cenê. Podobno<br />

dlatego, ¿e by³ w z³otych ramkach). Poza tym wystawiam corocznie w SARP-ie, (tam mnie mo¿na ogl¹daæ, jak ktoœ chce), aby<br />

zademonstrowaæ, ¿e jeszcze ¿yjê i ¿e siê ci¹gle rozwijam.<br />

GAZETA<br />

25

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!