gazeta - Otwock, Urząd Miasta
gazeta - Otwock, Urząd Miasta
gazeta - Otwock, Urząd Miasta
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Pu³kownik Zolawniarski - St. Russek,<br />
Hrabina - Bogus³awa I³owiecka<br />
scenie po kilkadziesi¹t osób, wspania³e recenzje,<br />
które powtarzane s¹ z ust do ust i<br />
docieraj¹ do gremiów teatralnych stolicy.<br />
Wszystko zniszczy³a wojna. Re¿yser<br />
otwockiego teatru zostaje powo³any do wojska.<br />
Jest potrzebny OjczyŸnie w nowej roli<br />
swojego ¿ycia, mianowicie p. porucznika,<br />
z cenzusem ukoñczonej podchor¹¿ówki w<br />
Szkole Podchor¹¿ych Rezerwy Piechoty nr<br />
7 w Œremie.<br />
Bierze udzia³ w kampanii wrzeœniowej.<br />
Staje do obrony twierdzy Modlin i po upadku<br />
jej, zostaje wziêty do niewoli. Kiedy wraca<br />
z niewoli, oddaje siê pracy w Armii Krajowej.<br />
Zostaje dowódc¹ kompanii szkoleniowej<br />
w IV rejonie Karolewo-Fromczyn,<br />
wchodz¹cym w sk³ad VII Obwodu „Obro-<br />
¿y”.<br />
Po zakoñczeniu dzia³añ wojennych spotyka<br />
pana Stanis³awa ten sam los, co wielu<br />
AK-owców. Zostaje aresztowany przez<br />
NKWD, osadzony w areszcie – w siedzibie<br />
ówczesnej NKWD w <strong>Otwock</strong>u przy ulicy<br />
Reymonta róg Krasiñskiego.<br />
Rozpoczyna siê nowy etap w ¿yciu Polaków,<br />
w ¿yciu Polski. Nowy etap w ¿yciu<br />
<strong>Otwock</strong>iego Teatru Amatorskiego i w ¿yciu<br />
pana Stanis³awa Russka. Napiszê o tym w<br />
nastêpnym odcinku, za miesi¹c.<br />
Barbara Dudkiewicz<br />
•ród³a:<br />
Archiwum rodzinne p. J. Russek; 60 i 50 lat<br />
amatorskiego Teatru im. S. Jaracza – prof. Z.<br />
Minakowski; Rocznik <strong>Otwock</strong>i 1996 – OTNK.<br />
„M¹drej g³owie doœæ dwie s³owie”<br />
- to staropolskie przys³owie w ¿artobliwym<br />
ujêciu „dwie s³owie” zawiera w sobie<br />
bardzo wiele treœci. Pasuje do ró¿nych sytuacji<br />
w wielu zakresach.<br />
M¹droœæ to dar, który w naszym gatunku<br />
jest zakodowany z pokolenia na pokolenie.<br />
Chroniony przez otoczenie ³atwo ulega<br />
wzmocnieniom. M¹drego doœæ pobudziæ<br />
kilkoma s³owami, faktami, aby siêgn¹³ do<br />
tego daru i w procesie skojarzeñ, analiz doszed³<br />
do prawid³owych wniosków. Dobrze<br />
urodzonego, a wiêc obdarzonego prawid³owo<br />
zbudowanym mózgiem, mo¿na wzbogaciæ<br />
lub jego zdolnoœci zmarnowaæ. Jak<br />
wykazuj¹ wci¹¿ prowadzone badania, cz³owiek<br />
od urodzenia powinien byæ traktowany<br />
jak O S O B A. Mówienie normalnym<br />
jêzykiem w czasie wykonywania zabiegów<br />
pielêgnacyjnych przy osesku, niemowlaku,<br />
smyku i rozmawianie na wszystkie tematy<br />
z dzieæmi, m³odzie¿¹ w ka¿dym wieku w<br />
czasie wykonywania wielu czynnoœci domowych<br />
to ewidentna korzyœæ. Nastêpuje<br />
pobudzenie rozwoju mo¿liwoœci intelektualnych,<br />
nawi¹zanie bliskich kontaktów, poznanie<br />
charakteru, zami³owañ, przekazywanie<br />
wielu dobrych zwyczajów. Wymaga<br />
to tylko trochê wysi³ku i wielu w³asnych<br />
przemyœleñ. Powstaj¹ce wspólne zaufanie<br />
to ³atwiejsza przysz³oœæ. Natomiast ka¿de<br />
poni¿anie kogoœ m³odszego z³ym s³owem<br />
(np. „g³upi jesteœ i taki zostaniesz”, „nic z<br />
ciebie nie wyroœnie”) zabija jak¹œ cz¹steczkê<br />
zdolnoœci, chêci pokazania siê z dobrej<br />
strony. Uszanowanie osobowoœci i jednoczeœnie<br />
stawianie wzrastaj¹cych wymagañ,<br />
zgodnych z wiekiem, jest najlepsz¹ drog¹<br />
do budowania odpowiedzialnoœci za siebie<br />
i innych. Tak bardzo nam brak tych m¹drych<br />
g³ów, które nie daj¹ sob¹ rz¹dziæ byle<br />
has³om, sloganom, nie pozwalaj¹ siê prowadziæ<br />
na b³êdne drogi. Bo z czasem<br />
wszystko jest w rêku jednostki. Codzienne<br />
decyzje w ma³ych i wielkich sprawach<br />
mog¹ poprowadziæ do dobrych lub z³ych<br />
spo³ecznie czynów.<br />
Szkoda, ¿e przy tak ogromnych wrodzonych<br />
zdolnoœciach, z jakimi rodz¹ siê<br />
polskie dzieci, tak ma³o poœwiêcamy im<br />
czasu. Wspólna ocena faktów, zachowañ,<br />
decyzji, dyskusje - kszta³tuj¹ myœlenie.<br />
Wspólne dzia³anie miêdzypokoleniowe<br />
mo¿e zaszczepiæ wartoœci ogólnoludzkie.<br />
Utrwalenie pewnych zasad mo¿e byæ<br />
obron¹ przeciw wp³ywom ludzi obcych.<br />
Osamotnione w rodzinie m³ode osoby ³atwo<br />
ulegaj¹ zewnêtrznym wp³ywom. Mog¹ uzale¿niæ<br />
siê od narkotyków, alkoholu lub daæ<br />
siê wci¹gn¹æ w dzia³anie agresywne. W s³abo<br />
myœl¹cych g³ówkach rodz¹ siê pomys³y<br />
g³upie, brzydkie. Oto dzieci chodz¹ce do<br />
szkó³ w <strong>Otwock</strong>u i nie tylko pozwalaj¹ sobie<br />
œmiaæ siê z osób, którym jest trudno, bo<br />
s¹ chore, kulej¹ lub odmienny maj¹ wygl¹d.<br />
Nie tylko bawi to uczniaków, ale pobudza<br />
do obraŸliwych gestów. Zaskoczy³o mnie,<br />
¿e Dyrektorka jednej ze szkó³ na skargê<br />
m³odego przeœladowanego mê¿czyzny zaproponowa³a,<br />
¿eby „delikwenta” przyprowadzi³,<br />
to go ukarze! Wprost nie do uwierzenia.<br />
Poszkodowany ma jeszcze zastêpowaæ<br />
nadzór pedagogiczny? Mo¿e warto<br />
w szko³ach zwróciæ uwagê na proces wychowawczy<br />
jak reaguje siê na takie wyskoki<br />
uczniów. Wa¿ne jest nie tylko powstrzymanie<br />
od stosowania u¿ywek, które niszcz¹<br />
osobowoœæ, rodzinê i obni¿aj¹ zdrowotnoœæ<br />
potomstwa oraz ograniczenie czasu ogl¹dania<br />
programów prezentuj¹cych coraz bardziej<br />
wyszukane sposoby zabijania. Jeszcze<br />
pilniejsze jest kszta³cenie wra¿liwoœci<br />
na ka¿d¹ niepe³nosprawnoœæ, ka¿de ludzkie<br />
nieszczêœcie. Tyle jest koniecznych do<br />
wykonania zadañ dla wszystkich, komu<br />
le¿y na sercu dobra przysz³oœæ nowych pokoleñ.<br />
No i naturalnie sta³e zapobieganie degradacji<br />
œrodowiska. Niech ¿yj¹ w harmonii<br />
z ratowan¹ umiejêtnie przyrod¹!<br />
Jak na razie jedno zdanie w dzienniku<br />
radiowym lub w prasie mo¿e staæ siê pobudk¹<br />
do nieuzasadnionych czynów: otrucia<br />
stada go³êbi, poniewa¿ m o g ³ y zaraziæ<br />
siê „ptasi¹ gryp¹”, gdzieœ w Polsce zniszczenia<br />
gniazda bocianów. Jak widaæ g³owy<br />
zwyczajnych zjadaczy chleba nie daj¹ sobie<br />
rady z myœleniem i na wszelki wypadek<br />
kompromituj¹ nasze spo³eczeñstwo bezmyœlnie<br />
niszcz¹c przyrodê. Wyjaœniono, ¿e<br />
go³êbie s¹ odporne na tê chorobê, a ludzie<br />
pomagaj¹ im prze¿yæ ka¿d¹ zimê, gorzej z<br />
innymi ptakami. Wycieñczone d³ugim powrotnym,<br />
pe³nym niebezpieczeñstw lotem<br />
maj¹ p a œ æ u kresu drogi? „Poœpiech jest<br />
dobry tylko przy ³apaniu pche³” mówi inne<br />
polskie przys³owie, nigdy przy decyzji o ¿ y<br />
c i u i œ m i e r c i! Nawet, gdy dotyczy to<br />
zwierz¹t. One te¿ chc¹ ¿yæ w swoim ojczystym<br />
terenie. Na marginesie - czy pamiêtamy<br />
jeszcze dokuczliwoœæ istnienia pche³?<br />
U domowych zwierz¹t wytêpione corocz-<br />
GAZETA<br />
39