02.02.2013 Views

gazeta - Otwock, Urząd Miasta

gazeta - Otwock, Urząd Miasta

gazeta - Otwock, Urząd Miasta

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

W NUMERZE:<br />

3 Maja – A. Sêdek ..................................................................... 4<br />

Sezon na Leszcze – A. Kubajek ................................................. 5<br />

Prezydent bez absolutorium – E. Banaszkiewicz ....................... 6<br />

Wyjaœnienia na temat bud¿etu 2005 - A. Szaci³³o ................... 6<br />

Pytano o PIT-y - A. Kubajek ...................................................... 9<br />

Reymontowska Majówka – E. Banaszkiewicz .......................... 10<br />

Miêdzy torami a ulic¹ – S. Zaj¹c .............................................. 11<br />

Bezkonkurencyjne Karpaty – A. Kubajek ............................. 12<br />

Geneza ¿ycia i œmierci – A. Kubajek ..................................... 13<br />

Ex libris wybrany – A. Kubajek ............................................... 13<br />

HCV mo¿na pokonaæ – A. Kubajek ........................................ 14<br />

„Wolnoœæ oddechu. Zapobiegaj astmie” – K. WoŸnica ............ 15<br />

Czas rozstania i matur – A. Kubajek ..................................... 16<br />

O £omiankowskim Klubie Literackim... – A. Sêdek ................ 17<br />

Jak radny z radnym i katolik z ateist¹<br />

– G. Wo³odŸko ....................................................................... 18<br />

Pi³ka no¿na na stole i Kuba Wojewódzki<br />

– R. Gulczyñski ...................................................................... 20<br />

Co z tym <strong>Otwock</strong>iem? – J. I³owiecki ..........................................21<br />

Œwiêto Sosny – W. Sobociñski ................................................ 22<br />

Patron kolejnej sosny – W. Sobociñski ................................... 23<br />

„¯ydzi otwoccy” – E. Banaszkiewicz ........................................ 24<br />

Bo¿nice drewniane – A. Sêdek .............................................. 25<br />

Kolorowa Wielkanoc – K. Gralik ............................................ 26<br />

Œpiew ponad granicami miast – A. Zakrzewska ..................... 28<br />

Gramy dla „Empatii” – E. Banaszkiewicz .............................. 30<br />

Lektury Janusza Kacperka ...................................................... 31<br />

Niezbyt weso³a rozmowa o zieleni w mieœcie<br />

– W. Sobociñski ....................................................................... 32<br />

Ludzie Teatru – Bogus³awa I³owiecka – J. I³owiecki ................. 34<br />

Pensjonat „Zachêta” – Hanna Krall – B. Matysiak ................... 36<br />

Stanis³aw Russek w 80-lecie Teatru im. St. Jaracza<br />

– B. Dudkiewicz .................................................................... 38<br />

„M¹drej g³owie doœæ dwie s³owie” – I. Fija³kowska .................. 39<br />

Dorka, córka Rabina z <strong>Otwock</strong>a – P. Cmiel ............................ 41<br />

„<strong>Otwock</strong> to cz¹stka mego serca” – J. Barañska ..................... 42<br />

Sport – F. Stokowski ............................................................... 44<br />

B³êkitnozielony URAN – R. £uszczykiewicz ............................ 46<br />

W ho³dzie Papie¿owi Tysi¹clecia – Janowi Paw³owi II<br />

– M. Biesiada, A. Barysz ........................................................ 47<br />

Nowy sk³ad Bluesa – E. Banaszkiewicz .................................. 48<br />

Œwiat fantazji Wandy Chotomskiej – A. Kubajek .................... 48<br />

Rowerowy zawrót g³owy – A. Kubajek .................................. 50<br />

Galeria <strong>Otwock</strong>a. Piotr Owczarczyk – J. G. Muczke ............... 52<br />

Wydawca:<br />

Urz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a<br />

Redakcja:<br />

05-400 <strong>Otwock</strong>, ul. Armii Krajowej 5, bud. C, I p., pok. 10-12,<br />

tel. 779-24-21; 779-20-01do 06 w. 132, 155 i 188;<br />

fax.:779-42-25;<br />

e-mail: <strong>gazeta</strong>otwocka@otwock.pl<br />

Druk:<br />

GREG Drukarnia, 05-400 <strong>Otwock</strong>-Œwierk, teren IEA,<br />

bud. 39, tel/fax 022 718 06 45<br />

Redaktor Naczelna:<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

Redaguje zespó³ w sk³adzie:<br />

Krzysztof Gralik, Artur Kubajek, Anna Sêdek<br />

Sta³a wspó³praca:<br />

Barbara Dudkiewicz, Barbara Matysiak, Franciszek<br />

Stokowski, Stanis³aw Zaj¹c, Grzegorz Muczke<br />

Materia³ów nie zamówionych redakcja nie zwraca, zastrzega<br />

sobie prawo do skrótów, adiustacji i zmian tytu³ów.<br />

Redakcja nie odpowiada za treœæ materia³ów literackich,<br />

listów i og³oszeñ. Listy czytelników drukowane s¹ w wersji<br />

oryginalnej. Nie drukujemy listów anonimowych.<br />

„Gazeta <strong>Otwock</strong>a” w internecie: http://www.otwock.pl/<br />

Nie wypalajmy traw!<br />

Ka¿dego roku wraz z nadejœciem wiosny w³aœciciele gruntów rolnych i dzia³ek<br />

wypalaj¹ suche trawy. W konsekwencji niemal codziennie otwoccy stra¿acy wyje¿d¿aj¹<br />

do akcji gaœniczych. Wraz z traw¹ czêsto pal¹ siê lasy i zabudowania.<br />

Pomimo licznych apeli leœników, stra¿y po-<br />

¿arnej i policji w³aœciciele gruntów z<br />

ogromn¹ szkod¹ dla przyrody i w³asnych interesów<br />

rozniecaj¹ ogieñ na polach i ³¹kach.<br />

Aldona Perliñska z Dyrekcji Generalnej Lasów<br />

Pañstwowych informuje, ¿e szkody, jakie<br />

z tego wynikaj¹, to po¿ary lasów, zabudowañ,<br />

zag³ada wielu po¿ytecznych zwierz¹t,<br />

a nawet œmieræ samych podpalaczy.<br />

Pomimo ¿e wypalanie ³¹k i nieu¿ytków jest<br />

nielegalne i prawnie zabronione, a tak¿e wi¹-<br />

¿e siê z sankcjami karnymi, nie odstrasza to<br />

sprawców wypalania traw.<br />

Nale¿y równie¿ pamiêtaæ, ¿e wypalanie traw<br />

obni¿a ¿yznoœæ gleby oraz powoduje œmieræ<br />

organizmów ¿yj¹cych w glebie. Niszczone<br />

s¹ nie tylko suche trawy i chwasty, ale równie¿<br />

grzyby, porosty i glony, które przyczyniaj¹<br />

siê do podnoszenia ¿yznoœci gleby. Wy-<br />

W poprzednim numerze prezentowaliœmy kalendarium <strong>Otwock</strong>a opracowane przez Stanis³awa Zaj¹ca. Z przyczyn technicznych jeden<br />

fragment nie ukaza³ siê na stronie. Serdecznie przepraszamy Autora i Czytelników. Poni¿ej drukujemy „brakuj¹ce ogniwo”. Na ¿yczenie<br />

Pañstwa mo¿emy powtórzyæ druk kalendarium w ca³oœci w jednym z nastêpnych numerów „Gazety”.<br />

1914<br />

uruchomienie kolejki w¹skotorowej Wawer - Karczew;<br />

uruchomienie obserwatorium magnetycznego;<br />

za³o¿enie Kasy Po¿yczkowo-Oszczêdnoœciowej pod nazw¹<br />

„Nasza Kasa”;<br />

utworzenie Komitetu Obywatelskiego (po rozpoczêciu I<br />

wojny œwiatowej)<br />

1915<br />

pocz¹tek okupacji niemieckiej;<br />

pobyt Józefa Pi³sudskiego, narady Komendanta ze<br />

wspó³pracownikami;<br />

uzyskanie przez <strong>Otwock</strong> statusu Stacji Klimatycznej, wybór<br />

Rady Uzdrowiskowej;<br />

funkcjonowanie S¹du Obywatelskiego i S¹du Pokoju<br />

(istniej¹cego do 1928 r.);<br />

utworzenie czytelni w domu parafialnym<br />

1916<br />

wydzielenie <strong>Otwock</strong>a z powiatu nowomiñskiego i w³¹czenie<br />

do powiatu warszawskiego;<br />

Witold Kasperowicz pierwszym burmistrzem <strong>Otwock</strong>a;<br />

uzyskanie przez <strong>Otwock</strong> praw miejskich, wydzielenie obszaru<br />

palanie traw wywo³uje niekorzystne skutki<br />

ekologiczne, m.in. wyja³awia glebê, przyspiesza<br />

erozjê gruntów, niszczy zadrzewienia<br />

œródpolne oraz skupiska roœlinnoœci, a<br />

tak¿e powoduje powstawanie dymów zawieraj¹cych<br />

tlenki siarki, wêgla, azotu oraz<br />

zwi¹zki rakotwórcze. Gêsty dym utrudnia<br />

równie¿ poruszanie siê po drogach kierowcom,<br />

ogranicza w znacznym stopniu widocznoϾ,<br />

przez co powoduje wiele groŸnych wypadków<br />

na drogach. Ponadto dym utrudnia<br />

wiosenne loty pszczó³. W po¿arach gin¹ ptaki,<br />

p³azy, ma³e ssaki oraz po¿yteczne owady<br />

(np. mrówki, trzmiele, biedronki, biegacze);<br />

p³on¹ ich gniazda. Proceder wypalania traw<br />

poci¹ga za sob¹ równie¿ bardzo du¿e koszty.<br />

Przyjazd stra¿y po¿arnej na miejsce zdarzenia<br />

kosztuje kilkaset z³otych.<br />

Artur Kubajek<br />

miasta (ok. 7 km kwadr.) z gmin: Glinianka, Karczew,<br />

Wi¹zowna; powstanie samodzielnej gminy ¿ydowskiej<br />

1917<br />

wybory do w³adz miejskich;<br />

utworzenie Komisji Klimatycznej;<br />

powstanie ¿ydowskiego Stowarzyszenia Kultury;<br />

ods³oniêcie pomnika Tadeusza Koœciuszki<br />

1918<br />

przyjêcia <strong>Otwock</strong>a do Zwi¹zku Miast Królestwa Polskiego;<br />

po³¹czenie istniej¹cych dwóch szkó³ w Publiczn¹ Szko³ê<br />

Powszechn¹;<br />

pocz¹tki Szko³y Powszechnej w Willach Œwiderskich<br />

1919<br />

wybór nowej Rady Miejskiej;<br />

otworzenie przez Macierz Szkoln¹ Gimnazjum<br />

Koedukacyjnego (przy ul. Warszawskiej);<br />

utworzenie Szko³y Powszechnej dla dzieci ¿ydowskich (przy ul.<br />

Karczewskiej);<br />

powo³anie Zwi¹zku Rzemieœlników i Robotników<br />

Niefachowych – Chrzeœcijan;<br />

powo³anie Zwi¹zku Rzemieœlników ¯ydów w <strong>Otwock</strong>u.


4<br />

fot. A. Sêdek<br />

3 Maja<br />

Obchody 215. rocznicy uchwalenia<br />

Konstytucji rozpoczê³y siê uroczyst¹ Msz¹<br />

Œwiêt¹ w koœciele pw. œw. Wincentego a`<br />

Paulo, celebrowan¹ przez proboszcza Bogus³awa<br />

Kowalskiego. We mszy uczestniczy³y<br />

w³adze miasta i powiatu, przedstawiciele<br />

otwockich instytucji ze sztandarami,<br />

jak równie¿ kombatanci i mieszkañcy naszego<br />

miasta. Po mszy w kaplicy Matki<br />

Boskiej Swojczowskiej odby³a siê intronizacja<br />

Króla Bractwa Kurkowego „Lechity”,<br />

którym zosta³ po raz trzeci Micha³ Jerzy<br />

Fedorowicz (na fot. obok stoi w œrodku).<br />

Hymnu wys³uchali przedstawiciele w³adz <strong>Miasta</strong> i Powiatu<br />

GAZETA<br />

Kwiaty z³o¿yli równie¿ goœcie z Lennestadt<br />

Uroczystoœci w koœciele zakoñczy³<br />

program artystyczny w wykonaniu<br />

chórów: „Lira”, „Concordia”,<br />

„Cantores Reginae Poloniae” oraz<br />

aktorów Teatru Miejskiego. W samo<br />

po³udnie w blasku s³oñca odby³a siê<br />

uroczystoϾ patriotyczna przy obelisku<br />

Marsza³ka Józefa Pi³sudskiego.<br />

Po wyst¹pieniach przewodnicz¹cego<br />

Rady Powiatu – Krzysztofa Szczegielniaka<br />

i Prezydenta <strong>Otwock</strong>a Andrzeja<br />

Szaci³³y, którzy mówili o celu<br />

istnienia Konstytucji 3 Maja, delegacje<br />

z³o¿y³y wi¹zanki kwiatów.<br />

Anna Sêdek


Sezon na „Leszcze”<br />

Po oficjalnej czêœci otwocczanie mogli<br />

bawiæ siê podczas „<strong>Otwock</strong>iej Majówki”,<br />

która tradycyjnie odby³a siê w Parku Miejskim.<br />

Ju¿ od godz. 14 okolice „Ga³czyñskiego”<br />

chêtnie by³y odwiedzane nie tylko<br />

przez mieszkañców <strong>Otwock</strong>a, ale równie¿<br />

i s¹siednich gmin.<br />

Impreza rozpoczê³a siê od parady motocyklistów<br />

z klubu WOT Motorcycles, który<br />

w tym roku aktywnie zaanga¿owa³ siê w<br />

organizacjê majowego pikniku. Motocykliœci<br />

pokonuj¹c kilkaset metrów ul. Filipowicza<br />

zaparkowali w parku miejskim. Przez<br />

kilka godzin uczestnicy imprezy mogli podziwiaæ<br />

lœni¹ce maszyny. Motocyklowej<br />

paradzie towarzyszy³ pokaz ratownictwa<br />

medycznego, podczas którego swoje umiejêtnoœci<br />

zaprezentowali sanitariusze z Harcerskiej<br />

Grupy Ratownictwa.<br />

Nie mog³o oczywiœcie zabrakn¹æ dobrej<br />

muzyki. Przez kilka godzin na scenie dominowa³y<br />

zespo³y taneczne i wokaliœci z otwoc-<br />

kich klubów „Per³a”, „Grota”, Smok”. Publicznoœæ<br />

mog³a siê bawiæ równie¿ przy wystêpach<br />

zespo³ów rozrywkowych „Beast” i<br />

„Kwartet”. Nad ca³oœci¹ czuwa³ nie zast¹piony<br />

konferansjer Marek Po³ynko.<br />

Jednak prawdziwa muzyczna uczta zaczê³a<br />

siê wieczorem. Najpierw na scenie<br />

królowa³a formacja „Jacques du Luusse”.<br />

Potem miejsca ust¹pi³a gwieŸdzie wieczoru,<br />

zespo³owi „Leszcze”. Maciej Miecznikowski<br />

ze swoj¹ grup¹ nie zawiód³. „Leszcze”<br />

w <strong>Otwock</strong>u zagra³y dobry koncert, choæ<br />

nie uda³o im siê porwaæ do zabawy wiêkszej<br />

czêœci publicznoœci.<br />

Jak co roku organizatorzy zadbali równie¿<br />

o dobre samopoczucie najm³odszych<br />

uczestników pikniku. Karuzele, zje¿d¿alnie,<br />

stoiska handlowe i liczne konkursy by³y oblegane<br />

przez ma³ych otwocczan. Starsi<br />

mieszkañcy naszego miasta mogli zaspokoiæ<br />

pragnienie i g³ód w wielu dzia³aj¹cych na<br />

terenie parku stoiskach gastronomicznych.<br />

Krótko mówi¹c: zabawa udana, pogoda<br />

dopisa³a. Do zobaczenia za rok!<br />

Artur Kubajek<br />

Organizatorzy:<strong>Otwock</strong>ie Centrum Kultury, Oœrodek<br />

Profilaktyki Rodzinnej Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a,<br />

WOT Motorcyles, Harcerska Grupa Ratownictwa<br />

Sponsorzy: Urz¹d <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a,<br />

PZU ¯ycie SA, Ekopak-Jatne<br />

GAZETA<br />

fot. A. Kubajek<br />

fot. K. Gralik<br />

5


6<br />

Co s³ychaæ na sesji?<br />

Prezydent bez absolutorium<br />

45. sesja Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, zwo³ana<br />

na 27 kwietnia br., w porz¹dku obrad mia-<br />

³a przede wszystkim rozpatrzenie sprawozdania<br />

z wykonania bud¿etu miasta <strong>Otwock</strong>a<br />

za rok 2005 i podjêcie uchwa³y w sprawie<br />

absolutorium dla Prezydenta <strong>Miasta</strong>. Pocz¹tkowo<br />

nikt z radnych nie kwapi³ siê do dyskusji<br />

na ten temat, a¿ przewodnicz¹ca Rady<br />

Alicja Azulewicz-Rek wyznaczy³a do zabrania<br />

g³osu przewodnicz¹cego Komisji Rewizyjnej<br />

Kazimierza Laskusa. Radny stwierdzi³,<br />

¿e wszystkie wnioski Komisji s¹ zapisane<br />

w opinii przedstawionej Radzie i nie<br />

ma sensu siê powtarzaæ [12 kwietnia br. Komisji<br />

Rewizyjna jednog³oœnie negatywnie<br />

zaopiniowa³a wykonanie bud¿etu <strong>Miasta</strong> za<br />

rok 2005 i z³o¿y³a wniosek „o nieudzielenie<br />

absolutorium dla Prezydenta <strong>Miasta</strong>”].<br />

Od zabrania g³osu nie uchyla³ siê natomiast<br />

prezydent Andrzej Szaci³³o, który w<br />

sposób wyczerpuj¹cy stara³ siê odnieœæ do<br />

wszystkich zarzutów zawartych w opinii<br />

Komisji. [Szersz¹ wypowiedŸ prezydenta<br />

na ten temat drukujemy ni¿ej] Mówca przypomnia³,<br />

¿e Regionalna Izba Obrachunkowa<br />

pozytywnie zaopiniowa³a wykonanie bud¿etu.<br />

Zdaniem prezydenta wspó³praca obu<br />

organów w³adzy – Prezydenta i Rady <strong>Miasta</strong><br />

- by³a p³ynna. – Myœmy precyzyjnie odpowiadali<br />

na pytania Rady – powiedzia³ A.<br />

Szaci³³o, odpieraj¹c siê do zarzutu nieudzielania<br />

radzie informacji. Punkt po punkcie,<br />

wspieraj¹c siê odrêcznie wykonanymi planszami,<br />

A. Szaci³³o omawia³ kolejne tematy,<br />

ale jego argumenty nie przekonywa³y radnych.<br />

Jacek Hajdacki zwróci³ uwagê, ¿e opinia<br />

RIO odnosi siê do zgodnoœci wykonania<br />

bud¿etu z przepisami prawa, a ocena gospodarnoœci<br />

zaœ nale¿y do Rady <strong>Miasta</strong>. Najwiêcej<br />

w¹tpliwoœci i niepokoju radni wyra-<br />

¿ali w zwi¹zku z inwestycj¹ wodno-kanalizacyjn¹<br />

w <strong>Otwock</strong>u, na któr¹ Miasto uzyska³o<br />

dofinansowanie z Funduszu Spójno-<br />

GAZETA<br />

œci. Wojciech Dziewanowski stwierdzi³, ¿e<br />

jest wielkim zwolennikiem budowy sieci,<br />

ale chce wiedzieæ, co siê stanie, jeœli nie<br />

uda siê jej zakoñczyæ w ci¹gu 2,5 roku, jaki<br />

pozosta³ zgodnie z harmonogramem. Zdaniem<br />

Dariusza Ko³odziejczyka realizacja<br />

inwestycji nie ma szans z uwagi na wydawanie<br />

decyzji wyw³aszczeniowych. Radny<br />

przyzna³, ¿e jeden rok zosta³ zaprzepaszczony<br />

przez polski rz¹d, ale Miasto spóŸnia<br />

siê z przetargami. Tu zaprotestowa³ prezydent<br />

Szaci³³o. Organizacja przetargów to<br />

zadanie In¿yniera Projektu, którego wybrano<br />

w okreœlonym terminie. Pewnych procedur<br />

nie da siê przyspieszyæ. Na absorpcjê<br />

funduszy unijnych czeka 22 beneficjentów<br />

i odpowiada za to sztab ministrów i s³u¿b<br />

pañstwowych. Nasz projekt jest objêty planem<br />

ogólnokrajowym – mówi³ A. Szaci³³o.<br />

Powa¿nym obci¹¿eniem dla miejskiego<br />

bud¿etu jest oœwiata, gdy¿ subwencja<br />

rz¹dowa na ten cel jest niewystarczaj¹ca.<br />

Awans zawodowy nauczycieli skutkuje<br />

zwiêkszeniem wydatków z kasy miejskiej.<br />

Ogó³em wydatki na oœwiatê w 2005 roku<br />

Wyjaœnienia na temat bud¿etu 2005<br />

Zapowiadano od d³u¿szego czasu, ¿e nie<br />

otrzymam od Rady <strong>Miasta</strong> absolutorium. Po<br />

raz kolejny parê osób nie przysz³o na sesjê<br />

absolutoryjn¹, po raz kolejny ktoœ wstrzyma³<br />

siê od g³osu i te fakty mo¿e ju¿ nie dziwi¹.<br />

Zaskakuje jednak to, ¿e w bud¿ecie za 2005,<br />

dokumencie finansowym nastawionym na<br />

wynios³y ponad 33 miliony z³, a subwencja<br />

oœwiatowa zaledwie nieca³e 13 milionów.<br />

Zdaniem J. Hajdackiego koszty prowadzenia<br />

szkó³ nie musz¹ byæ tak du¿e, jeœli klasy<br />

by³yby bardziej liczne. Ponadto przyjmowanie<br />

do otwockich szkó³ dzieci spoza miasta<br />

i tworzenie dodatkowych oddzia³ów równie¿<br />

poci¹ga za sob¹ kolejne wydatki.<br />

Dariusz Ko³odziejczyk przyzna³, ¿e<br />

by³by za udzieleniem absolutorium prezydentowi,<br />

gdyby nie zbyt du¿a kwota umorzeñ<br />

sp³at d³ugów wobec <strong>Miasta</strong>. Wœród 69<br />

podmiotów, którym umorzono sp³atê d³ugu,<br />

jest czêœæ biednych, ale jest te¿ wiele firm,<br />

które dobrze prosperuj¹. Radny uwa¿a, ¿e<br />

prezydent nie „przy³o¿y³ siê” do negocjacji,<br />

by uzyskaæ coœ (np. nieruchomoœci) w<br />

zamian za umorzenia. A. Szaci³³o wyjaœnia³,<br />

i¿ w wielu przypadkach nie s¹ to klasyczne<br />

umorzenia, a roz³o¿enie sp³at na raty.<br />

Doda³ równie¿, ¿e spad³y zaleg³oœci z tytu-<br />

³u karty podatkowej. Tendencja spadkowa<br />

dotyczy te¿ uiszczeñ podatku od nieruchomoœci.<br />

Rosn¹ wp³ywy z tytu³u u¿ytkowania<br />

wieczystego.<br />

Po zakoñczeniu dyskusji radni przyst¹pili<br />

do g³osowania. 11 g³osami „za”,<br />

przy 5 „wstrzymuj¹cych siê” zdecydowano<br />

o nieudzieleniu absolutorium prezydentowi<br />

<strong>Miasta</strong>.<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

Opinia Komisji Rewizyjnej Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a w sprawie wykonania bud¿etu<br />

<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a za 2005 r.<br />

W dniu 12 kwietnia 2006 r. Komisja Rewizyjna Rady <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, zwana w dalszej treœci Komisj¹,<br />

jednog³oœnie negatywnie opiniuje wykonanie bud¿etu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a za 2005 r. i wnioskuje do Rady<br />

<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a o nie udzielenie absolutorium dla Prezydenta <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.<br />

1. Negatywna ocena wykonania planu wydatków na inwestycjê wodno – kanalizacyjn¹, realizowan¹ z<br />

udzia³em œrodków z Funduszu Spójnoœci.<br />

2. Krytyczna ocena dotyczy sprawowanego nadzoru nad realizowan¹ inwestycj¹ – Termoizolacja<br />

Gimnazjum Nr 3.<br />

3. Zastrze¿enia Komisji Rewizyjnej dotycz¹ równie¿ inwestycji budowy przedszkola przy ul. Jod³owej.<br />

4. Negatywna ocena dotyczy równie¿ niskiej skutecznoœci w dochodzeniu zaleg³oœci bud¿etowych oraz<br />

niepodejmowania wystarczaj¹cych dzia³añ w celu ich wyegzekwowania.<br />

5. Zastrze¿enia Komisji dotycz¹ niewykonanie wydatków w stosunku do planu po zmianach na kwotê<br />

6 mln z³, tj. 8% wydatków ogó³em.<br />

inwestycje nie dostrze¿ono niczego pozytywnego.<br />

Dlaczego?<br />

Mam nieodparte wra¿enie, ¿e zwykle<br />

tak jest, kiedy najpierw zapada wyrok, a potem<br />

usilnie dorabia siê do niego dokumenty.<br />

W ten sposób dezawuuje siê nie tylko mnie,<br />

ale równie¿ wielu moich wspó³pracowników,<br />

nasz¹ ciê¿k¹ pracê. Wierzê jednak g³êboko,<br />

¿e ogromny wysi³ek, przebijanie siê przez stosy<br />

dokumentów, czêsto do póŸnych godzin<br />

zostanie dostrze¿ony przez ludzi patrz¹cych<br />

na nasz¹ rzeczywistoœæ obiektywnie. Chcia³bym<br />

ustosunkowaæ siê do zarzutów Komisji<br />

Rewizyjnej, która w swoim protokole wnioskuje<br />

za nieudzielaniem absolutorium dla prezydenta<br />

<strong>Miasta</strong> i jednomyœlnie negatywnie<br />

ocenia wykonanie bud¿etu za rok 2005 przy<br />

braku podpisów niektórych jej cz³onków.


Zarzuty:<br />

1.Negatywna ocena wykonania planu wydatków<br />

na inwestycjê wodno – kanalizacyjn¹,<br />

realizowan¹ z udzia³em œrodków z Funduszu<br />

Spójnoœci.<br />

Podstawow¹ zasad¹ absorpcji unijnych<br />

œrodków powinno byæ d¹¿enie do zrozumienia<br />

chocia¿ ogólnych mechanizmów funkcjonowania<br />

funduszy, o których decyduje Komisja<br />

Europejska. Podejmuj¹c bardzo du¿¹<br />

inwestycjê jak na warunki otwockie, znaleŸliœmy<br />

siê w szerokim planie gospodarczym,<br />

o którym decyduj¹ nie tylko w³adze miasta,<br />

ale równie¿ urzêdnicy szczebla centralnego,<br />

a nawet europejskiego – Komisji Europejskiej,<br />

Ministerstwa Œrodowiska, Ministerstwa<br />

Gospodarki, Ministerstwa Finansów,<br />

Narodowego Funduszu Ochrony Œrodowiska<br />

i Gospodarki Wodnej. Na chwilê obecn¹<br />

i przez ca³y rok 2005 nie wydaliœmy zbyt<br />

wielu œrodków na projekt modernizacji i budowy<br />

systemu wodno – kanalizacyjnego,<br />

który ca³y czas ma realn¹ szansê wzmocnienia<br />

infrastruktury miejskiej. Przy czym podobnie<br />

ma siê sprawa w innych miastach,<br />

które po analizie szeregu dokumentów planistycznych<br />

uzyska³y zgodê od Komisji Europejskiej<br />

na inwestycjê z Funduszu Spójnoœci.<br />

Przypominam, ¿e na kilkadziesi¹t staraj¹cych<br />

siê, cel – pozytywn¹ ocenê Komisji<br />

– uzyska³y 22 miasta. Wszyscy w ró¿nych<br />

rejonach kraju pokonujemy bardzo z³o-<br />

¿one procedury. Dodam, ¿e czekaliœmy tak-<br />

¿e na wa¿n¹ uchwa³ê sejmu, która zapad³a<br />

w lipcu 2005 roku, a dotyczy³a ochrony œrodowiska.<br />

Nie jest prawd¹, ¿e miasto <strong>Otwock</strong> wyda³o<br />

na Fundusz Spójnoœci w omawianym<br />

roku zaledwie 6.3 tys. z³. Przeznaczyliœmy<br />

faktycznie 238.464 z³ na zadania zwi¹zane<br />

tylko i wy³¹cznie z Funduszem Spójnoœci.<br />

Nie s¹ to du¿e œrodki, ale diametralnie inne<br />

ni¿ te, które podaje Komisja. Nie odnotowuje<br />

tego faktu, zarzucaj¹c mi „nierzetelne planowanie”,<br />

„opiesza³oœæ dzia³añ w 2005 roku”<br />

i przywo³uje jako przyk³ad negatywnych kroków<br />

organu wykonawczego w realizacji inwestycji,<br />

finansowanej z ciê¿ko zdobytego<br />

Funduszu Spójnoœci, postêpowanie na wybór<br />

In¿yniera Projektu, wskazuj¹c, ¿e og³oszenie<br />

przetargu nast¹pi³o „dopiero po 15<br />

czerwca 2005”. Tymczasem specyfikacja<br />

przetargowa na In¿yniera Projektu by³a<br />

przedmiotem oceny przez Narodowy Fundusz<br />

Ochrony Œrodowiska i Gospodarki<br />

Wodnej, a nastêpnie Ministerstwo Œrodowiska<br />

(w dniu 14 kwietnia 2005 z³o¿ono specyfikacjê<br />

w NFOŒiGW).<br />

- 23 maja 2005 wp³ynê³o pismo Ministerstwa<br />

Œrodowiska pozytywnie opiniuj¹ce spe-<br />

cyfikacjê przetargow¹.<br />

- 6 czerwca 2005 r. (a nie 15 czerwca) wys³ano<br />

og³oszenie o zamówieniu do Dziennika Wspólnoty<br />

Europejskiej (ukaza³o siê 9 czerwca) oraz<br />

do Biuletynu Zamówieñ Publicznych (og³oszenie<br />

ukaza³o siê 15 czerwca).<br />

- 20 lipca 2005 r. dokonano otwarcia ofert.<br />

- 19 sierpnia 2005 wp³yn¹³ protest, który zosta³<br />

rozpatrzony z dat¹ 22 sierpnia, zatem po<br />

7 dniach, czyli od 31 sierpnia przywrócono<br />

termin zwi¹zania z ofert¹.<br />

- 1 wrzeœnia zatwierdzono wybór oferenta<br />

na druku ZP – 18.<br />

- 26 wrzeœnia 2005 nast¹pi³o podpisanie kontraktu.<br />

Oferent podpisa³ kontrakt w koñcowym<br />

okresie zwi¹zania z ofert¹; przepisy<br />

Ustawy Prawo Zamówieñ Publicznych okreœlaj¹<br />

terminy (30 dni!), w jakich obowi¹zkowo<br />

oferent musi podpisaæ umowy.<br />

„Zasadnoœæ ponoszenia tak wysokich nak³adów<br />

na kontrakt In¿yniera Projektu oraz<br />

podstawa ustalenia wartoœci przedmiotu zamówienia”.<br />

Pe³nienie funkcji In¿yniera Projektu znajduje<br />

siê w strukturze organizacyjnej do obs³ugi<br />

projektu (struktura ta zosta³a zatwierdzona<br />

przez przedstawicieli NFOŒiGW podczas<br />

kontroli przedrealizacyjnej, a koszty In¿yniera<br />

Projektu s¹ kosztami kwalifikowanymi).<br />

Wycena wartoœci przedmiotu zamówienia<br />

okreœlona zosta³a w studium wykonalnoœci<br />

do wniosku o dofinansowanie, natomiast<br />

wyboru In¿yniera Projektu dokonano w drodze<br />

przetargu. Œciœle zastosowaliœmy siê do<br />

wszelkich wyk³adni zalecanych przez konsultantów<br />

z Narodowego Funduszu Ochrony<br />

Œrodowiska i Gospodarki Wodnej i zaplanowaliœmy<br />

nak³ady na kontrakt oraz dokonaliœmy<br />

wyboru In¿yniera Projektu zgodnie<br />

z prawem.<br />

Kwota przeznaczona na In¿yniera Projektu<br />

oraz treœæ kontraktu by³y równie¿ przedmiotem<br />

oceny przez NFOŒiGW oraz Ministerstwa<br />

Œrodowiska. Zadam retoryczne<br />

pytanie. Czy tak powa¿ne instytucje ¿ycia<br />

gospodarczego dopuœci³yby nasz¹ umowê<br />

do realizacji, gdyby coœ by³o w niej Ÿle?<br />

Z pewnoœci¹ warto odnotowaæ, ¿e kontrakt<br />

z In¿ynierem Projektu zawarliœmy jako<br />

pierwsi ze wszystkich beneficjentów Funduszu<br />

Spójnoœci w kraju, a temat realizacji inwestycji<br />

by³ wyjaœniany na wielu komisjach<br />

Rady <strong>Miasta</strong>.<br />

2. Wydatki na oœwiatê – dzia³ 801 i 854 (Zarzut:<br />

wzrostowa tendencja wydatków na<br />

oœwiatê)<br />

Jak pogodziæ skutki awansu zawodowego<br />

nauczycieli, którzy w naturalny sposób<br />

wykorzystuj¹ dan¹ im szansê rozwoju za-<br />

wodowego, ale i równie¿ awansu finansowego?<br />

Powinniœmy pamiêtaæ, ¿e ka¿de<br />

sk¹din¹d chwalebne pokonanie progu nauczycielskiej<br />

kariery wi¹¿e siê ze wzrostem<br />

wskaŸników w sferze p³ac! Nie stawiam nikomu<br />

zarzutu, a proszê jedynie o obiektywne<br />

spojrzenie na trudnoϾ pogodzenia stale<br />

rosn¹cej tendencji wynagrodzeñ i wydatków<br />

zwi¹zanych z infrastruktur¹ oœwiatow¹. Popatrzmy<br />

poza tym, jak wygl¹daj¹ nasze placówki<br />

oœwiatowe, czy nie powinniœmy d¹-<br />

¿yæ do unowoczeœnienia otwockich szkó³ i<br />

przedszkoli? Czy spe³niaj¹ one normy bezpieczeñstwa,<br />

ile kosztuje chocia¿by ich<br />

ogrzewanie?<br />

Inwestycje i remonty w szko³ach i przedszkolach<br />

s¹ niezbêdne, dlatego dziwi mnie<br />

fakt, ¿e front prac zaplanowany na rok 2005<br />

budzi niepokój Komisji.<br />

Poni¿ej przedstawiam zestawienie wydatków<br />

na oœwiatê w latach 2002 – 2005 dzia³<br />

(801 i 854) i prosi³bym o zwrócenie uwagi na<br />

zni¿kê wydatków chocia¿by w sferze p³ac o<br />

prawie 3% w roku 2005 w stosunku do roku<br />

2004. Ten wynik jest spowodowany szeregiem<br />

dzia³añ, trudnych decyzji, a przecie¿<br />

awans zawodowy wymaga planowania coraz<br />

to nowych œrodków. Obrazuje to drugie<br />

poni¿sze zestawienie uwzglêdniaj¹ce ostatnie<br />

trzy lata.<br />

Rok Ogó³em Inwestycyjne Wynagrodzenia<br />

wydatki:<br />

w tym:<br />

+ pochodne<br />

2005 33.338 776 3.241 324 22.777 722<br />

2004 30.763 025 569 565 23.453 080<br />

2003 27.838 539 0 21.994 380<br />

2002 26.539 814 112 571 20.588 052<br />

Koszt awans zawodowego: 2004 – 394.315,<br />

2005 – 448.214, 2006 – 593.806 z³.<br />

Wzrost wydatków w roku 2005 w porównaniu<br />

do roku 2004 wynosi 2.575.751 z³otych<br />

(a nie 3.877.989, jak wykaza³a Komisja<br />

Rewizyjna w opinii ujmuj¹c w roku 2005<br />

wydatki z dzia³u 801 i 854 zaœ w roku 2004<br />

wy³¹cznie z dzia³u 801 i podaje kwoty wydatków<br />

na zakupy inwestycyjne zupe³nie<br />

inne ni¿ faktycznie zosta³y wydane, pomijaj¹c<br />

g³ównie kwotê wydatków na budowê<br />

przedszkola) i wynika wy³¹cznie ze wzrostu<br />

wydatków inwestycyjnych, miêdzy innymi<br />

na termomodernizacjê dwóch szkó³<br />

oraz na budowê przedszkola.<br />

Nieprawd¹ jest, ¿e nadmiernie wzros³y<br />

wydatki na utrzymanie przedszkoli. Wzrost<br />

kosztów w tej dziedzinie spowodowany jest<br />

tylko i wy³¹cznie budow¹ nowoczesnego<br />

przedszkola przy ul. Jod³owej, którego koszt<br />

sprowadza siê do sumy blisko 2.800.000 z³.<br />

Nowa placówka oœwiatowa zast¹pi stare<br />

Przedszkole nr 3, które trzeba by³o rozebraæ,<br />

GAZETA<br />

7


8<br />

oraz Przedszkole nr 1, które funkcjonuje w<br />

przystosowanych do celów oœwiatowych<br />

dawnych mieszkaniach w starym drewnianym<br />

domu.<br />

3. Krytyczna ocena nadzoru nad inwestycj¹<br />

– Termoizolacja Gimnazjum nr 3<br />

Inwestycja w Gimnazjum nr 3 zosta³a<br />

ukoñczona z opóŸnieniem. Ocieplono ca³y<br />

budynek nie³atwy do prac termomodernizacyjnych,<br />

wymieniono system ogrzewania<br />

oraz dokoñczono wymianê okien. Zbudowano<br />

nowe ogniomury, odnowiono kominy, instalacjê<br />

odgromow¹, zaizolowano dach. Z<br />

naszego krajobrazu znik³a kolejna ha³da koksu<br />

zalegaj¹ca od lat przed szkolnym budynkiem.<br />

Mam nadziejê, ¿e okolica szko³y odetchnie<br />

œwie¿ym powietrzem, a nie dwutlenkiem<br />

wêgla. Faktem jest, ¿e od pocz¹tku<br />

inwestycji przy ulicy Koœciuszki dochodzi³o<br />

miêdzy wykonawc¹ a inwestorem do nieporozumieñ,<br />

czêsto bardzo powa¿nych. Termomodernizacja<br />

nadzorowana by³a przez<br />

zespó³ inspektorów nadzoru, pracowników<br />

Wydzia³u Planowania i Inwestycji, wiceprezydenta<br />

Mariusza Strawiñskiego. Ca³a ekipa<br />

nadzoruj¹ca bywa³a na budowie niekiedy<br />

po kilka razy dziennie. W niektórych spotkaniach<br />

uczestniczy³em osobiœcie. Budowy<br />

dogl¹da³ te¿ wiceprezydent Robert Mroczek.<br />

Nie sposób by³o przewidzieæ nieporozumienia<br />

w samym zespole wykonawczym, maj¹ce<br />

z pewnoœci¹ wp³yw na tempo prac. Inwestycja<br />

mia³a byæ oddana 15 paŸdziernika<br />

2005 roku. Zakoñczono j¹ w marcu 2006<br />

roku. W konsekwencji opóŸnieñ wykonawca<br />

poniós³ przewidziane umow¹ kary w<br />

wysokoœci maksymalnej, tj. 20% wartoœci<br />

umowy. W trakcie realizacji inwestycji sugerowano<br />

przerwanie prac i przyst¹pienie<br />

za zgod¹ Prezesa Urzêdu Zamówieñ Publicznych<br />

do poszukiwañ nowego wykonawcy.<br />

Rozwa¿a³em tak¹ sytuacjê, przy czym,<br />

moim zdaniem, rozstanie z wykonawc¹<br />

mog³o spowodowaæ równie nieprzewidziane<br />

k³opoty i przede wszystkim jeszcze powa¿niejsze<br />

opóŸnienia.<br />

4. Budowa przedszkola przy ul. Jod³owej.<br />

Zarzucono mi w protokole Komisji Rewizyjnej,<br />

¿e nie zabezpieczono nale¿ytego<br />

wykonania umowy dotycz¹cej budowy<br />

przedszkola przy ulicy Jod³owej.<br />

Otó¿ pragnê poinformowaæ, ¿e zabezpieczenie<br />

nale¿ytego wykonania umowy<br />

wa¿ne jest do dnia 30 czerwca 2006 roku i<br />

by³a zmieniana wy³¹cznie jego forma. Zgodnie<br />

z prawem o wyborze formy zabezpieczenia<br />

mo¿e decydowaæ wykonawca.<br />

Art. 148 Dziennika Ustaw z roku 2004<br />

GAZETA<br />

Nr 19, poz. 177, ust. 1 jednoznacznie stanowi:<br />

„Zabezpieczenie mo¿e byæ wnoszone<br />

wed³ug wyboru wykonawcy w jednej lub w<br />

kilku nastêpuj¹cych formach:<br />

1) pieni¹dzu;<br />

2) porêczeniach bankowych;<br />

3) gwarancjach ubezpieczeniowych;<br />

W wypadku zabezpieczenia umowy budowy<br />

przedszkola przy ulicy Jod³owej wszystko<br />

odby³o siê zgodnie z prawem.<br />

Wykonawca z³o¿y³ zabezpieczenie w<br />

gotówce, a potem zamieni³ je na gwarancje<br />

ubezpieczeniowe zgodnie z Art. 149 wy¿ej<br />

cytowanej ustawy, który brzmi: „W trakcie<br />

realizacji umowy wykonawca mo¿e dokonaæ<br />

zmiany formy zabezpieczenia na jedn¹<br />

lub kilka form, o których mowa w Art. 148<br />

ust. 1”. Zmiana formy zabezpieczenia w wypadku<br />

przedszkola przy ulicy Jod³owej by³a<br />

dokonywana z zachowaniem ci¹g³oœci i bez<br />

zmniejszenia jego wysokoœci.<br />

Komisja wskaza³a w swojej opinii, ¿e nie<br />

zosta³ podany inspektor nadzoru w umowie.<br />

Zapis w umowie brzmi: „inspektorem<br />

nadzoru inwestorskiego bêdzie osoba upowa¿niona<br />

przez Prezydenta <strong>Miasta</strong>, posiadaj¹ca<br />

odpowiednie uprawnienia”.<br />

Krytyczne uwagi dotycz¹ce wykonania<br />

kanalizacji w nowym przedszkolu.<br />

Komisja rewizyjna przy ka¿dej radzie<br />

miasta zgodnie z ustaw¹ bada miniony rok<br />

bud¿etowy. Komisja Rewizyjna przy Radzie<br />

<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a porusza kwestiê kanalizacji<br />

w inwestycji wieloletniej. Przy³¹cza w<br />

budowanym przedszkolu maj¹ byæ wykonywane<br />

w roku 2006, a wiêc poza czasowym<br />

obszarem badania Komisji. Niemniej<br />

jej cz³onkowie zapowiadaj¹ budowanie jakiegoœ<br />

szamba, które w ogóle nie jest przewidziane<br />

w projekcie, a protokó³ okraszaj¹<br />

odrobin¹ stopniowanego napiêcia, a nawet<br />

grozy. Bêdzie szambo, biada nam biada...<br />

W bud¿ecie miasta <strong>Otwock</strong>a nie przewidziano<br />

œrodków na wykonanie szamba<br />

tym bardziej, ¿e o ¿adnym szambie nie by³o<br />

nigdy mowy przy budowie placówki oœwiatowej<br />

na Kresach. Nie wiem, sk¹d ten pomys³.<br />

Mo¿e ktoœ by chcia³, aby pojawi³o siê<br />

przy nowym budynku szambo, ale go nie<br />

bêdzie, tym bardziej ¿e dokumentacja techniczna<br />

oraz umowa z wykonawc¹ okreœla<br />

przy³¹cza do kanalizacji miejskiej.<br />

5. Zarzut niewykonania wydatków w stosunku<br />

do planu po zmianach na kwotê 6 mln z³,<br />

tj. 8% wydatków ogó³em.<br />

Na kwotê niewykonanych wydatków<br />

sk³adaj¹ siê:<br />

2.894.203 – kwota zobowi¹zañ zaci¹gniêtych<br />

w roku 2005 z terminem p³atnoœci w roku 2006<br />

2.670.419 – zabezpieczone w bud¿ecie i nie<br />

wykorzystane œrodki w³asne na finansowanie<br />

Funduszu Spójnoœci (œrodków tych nie<br />

mo¿na by³o przeznaczyæ na inne cele, poniewa¿<br />

Miasto nie by³oby w stanie ich ponownie<br />

zgromadziæ)<br />

1.051.680 – niewykorzystane kredyty na budowê<br />

przedszkola 396448, budynek socjalny<br />

380.000, termomodernizacjê Gimnazjum<br />

Nr 3 267.033 (przesuniête na rok 2006 terminy<br />

wyp³aty transz oraz mniejsze wykorzystanie<br />

kredytu z powodu potr¹cenia kar<br />

umownych za Gimnazjum nr 3) oraz 8.200<br />

– ni¿sze wykorzystanie kredytu na zakup<br />

samochodu po¿arniczego.<br />

6. Zarzut niskiego udzia³u wykonanych wydatków<br />

na inwestycje, które wynios³y 6,1 mln<br />

z³, tj. 9,2% wydatków ogó³em (w 2004 r. wynios³y<br />

14,7 mln z³) oraz wysoki udzia³ pozosta³ych<br />

wydatków g³ównie na oœwiatê,<br />

œwiadcz¹ o konsumpcyjnym charakterze zrealizowanego<br />

bud¿etu 2005 r.)<br />

Wy¿sze wydatki inwestycyjne w roku<br />

2004 spowodowane by³y realizacj¹ budowy<br />

Stacji Uzdatniania Wody. Ponadto bud¿ety o<br />

charakterze konsumpcyjnym realizowane<br />

by³y w <strong>Otwock</strong>u od wielu lat i obecnie g³ównie<br />

z tego powodu inwestycje Gmina mo¿e<br />

finansowaæ z obcych Ÿróde³ z niewielkim<br />

udzia³em œrodków w³asnych. Czy mo¿na<br />

ponosiæ nastêpne wydatki maj¹tkowe zaci¹gaj¹c<br />

kolejne kredyty, je¿eli mamy w trakcie<br />

realizacji inwestycjê wspó³finansowan¹<br />

z udzia³em œrodków z Funduszu Spójnoœci?<br />

7. Zarzut niewykorzystania œrodków na utrzymanie<br />

dróg gminnych jako dobitny przyk³ad<br />

braku dba³oœci o infrastrukturê miejsk¹.<br />

Autorzy, czy te¿ autor powy¿szego<br />

stwierdzenia rozmija siê z prawd¹. Analiza<br />

wydatków wskazuje na wzrost w stosunku<br />

do planu pierwotnego wydatków na drogi.<br />

Dzia³ 600 – TRASPORT i £¥CZNOŒÆ<br />

Plan pierwotny 1.411.628<br />

Plan po zmianach 1.354.4444<br />

Wykonanie 1.148.690 (84,81%)<br />

W dziale 600 zawarte s¹ miêdzy innymi œrodki<br />

na zakupy inwestycyjne zwi¹zane z nabywaniem<br />

gruntów przeznaczonych pod<br />

drogi gminne, na co Komisja Rewizyjna nie<br />

by³a uprzejma zwróciæ uwagi. Po odjêciu od<br />

planu i wykonania powy¿szych œrodków realizacja<br />

planu przedstawia siê nastêpuj¹co:<br />

Plan pierwotny 1.011.628<br />

Plan po zmianach 1.054.444<br />

Wykonanie 1.049.248 (99,5%)<br />

W trakcie realizacji wydatków w tym dziale<br />

dokonano przesuniêcia wydatków do dzia³u 900<br />

§ 4300 w kwocie 16 400 z³ na akcjê „Zima”.


Z powy¿szej analizy wynika, ¿e w dziale<br />

600 dokonano zwiêkszenia planu wydatków<br />

w stosunku do planu pierwotnego w<br />

³¹cznej kwocie 59 216 z³otych, tj. o 5,8%<br />

(1.354 444 - 1.011 628 +16400).<br />

8. Niska skutecznoϾ, zdaniem Komisji, w dochodzeniu<br />

organu wykonawczego zaleg³oœci<br />

bud¿etowych oraz niepodejmowanie wystarczaj¹cych<br />

dzia³añ w celu ich wyegzekwowania.<br />

Przyjrzyjmy siê, jak kszta³tuj¹ siê nale¿noœci<br />

wobec Urzêdu Miejskiego, <strong>Otwock</strong>iego<br />

Zak³adu Wodoci¹gów i Kanalizacji, Zak³adu<br />

Gospodarki Mieszkaniowej.<br />

Stan zaleg³oœci 2005 2004 2003<br />

Urz¹d Miejski 3.660 345 5.374 195 5.249 102<br />

OZWiK 645 015 770 257 992.986<br />

ZGM 3.846 128 3.413 615 2.970 396<br />

Razem: 8.151 488 9.558.067 9.212.484<br />

W powy¿szym zestawieniu widaæ<br />

pewn¹ tendencjê. W stosunku do poprzedniego<br />

roku suma nale¿noœci zmala³a. Dodam,<br />

¿e nale¿noœci wobec OZWiK–u za<br />

rok 2005 to nale¿noœci ze strony jednego<br />

ze szpitali otwockich. Zarzucono mi tak-<br />

¿e, ¿e z tytu³u podatków nie wp³ynê³a do<br />

bud¿etu miasta <strong>Otwock</strong>a kwota 1.835.039<br />

z³, co w porównaniu do 2004 (51.314 z³) stanowi<br />

3,5-krotny wzrost. Jak do tego dosz³o?<br />

Otó¿ od roku 2001 i 2002 ci¹gnie siê<br />

sprawa zad³u¿enia Centrum Leczniczo –<br />

Rehabilitacyjnego Chorób P³uc i GruŸlicy<br />

wobec Urzêdu <strong>Miasta</strong>. Nale¿noœæ tê stanowi<br />

podatek od gruntu. Suma za oba podane<br />

lata sprowadza siê do 1.500 000 z³.<br />

Moi oponenci twierdz¹, ¿e powy¿sz¹<br />

sumê mo¿na by³o wywalczyæ w Urzêdzie<br />

Marsza³kowskim. Ilekroæ spotyka³em siê<br />

z marsza³kiem Adamem Struzikiem, poruszaliœmy<br />

sprawê terenów po dawnych<br />

sanatoriach i Pan marsza³ek jednoznacznie<br />

stawia³ sprawê, mówi¹c ¿e nie ma<br />

mowy o tym, aby tereny te przekazaæ<br />

miastu, jako ¿e stanowi¹ one wymierny<br />

maj¹tek samorz¹du, którym kieruje. Przypomnê,<br />

¿e sprawa pielêgniarek zamieszkuj¹cych<br />

w trudnych warunkach na Borowej<br />

mimo zaanga¿owania wielu osób ci¹gnie<br />

siê od roku 2002. Nie przypisujê nikomu<br />

z³ej woli, ale jest ta sprawa wyraŸnym<br />

œwiadectwem braku œrodków. Pragnê<br />

te¿ podkreœliæ trudn¹ sytuacjê Centrum,<br />

które póki co jest zak³adem zatrudniaj¹cym<br />

kilkaset osób. Pan dyrektor Antoni<br />

B³achnio, zabiegaj¹c o umorzenie<br />

nale¿noœci podatkowej, jednoznacznie<br />

wskazywa³, jak bardzo to umorzenie mo¿e<br />

mieæ wp³yw na egzystencjê szpitala, którym<br />

kieruje. Umarzaj¹c te nale¿noœci za<br />

odleg³e lata, post¹pi³em zgodnie z ustaw¹<br />

i nie przekroczy³em swoich kompetencji<br />

i uprawnieñ.<br />

Komisja Rewizyjna jako przyk³ad niegospodarnoœci<br />

przywo³uje niedochodzenie<br />

nale¿noœci od Gminy Karczew. Negocjacje<br />

i kwestie sporne miêdzy obu<br />

gminami dotycz¹ kilku tematów. Maj¹ one<br />

wieloletni¹ historiê. <strong>Otwock</strong> dochodzi<br />

roszczeñ ze strony Karczewa z tytu³u<br />

modernizacji oczyszczalni œcieków, do<br />

której nasz s¹siad jest pod³¹czony. Karczew<br />

zabiega od <strong>Otwock</strong>a o zwrot wp³aconych<br />

kwot na budowê sk³adowiska odpadów.<br />

Do tych dwóch nabrzmia³ych<br />

spraw dochodzi jeszcze problem regulacji<br />

gruntów, na których po³o¿ony jest<br />

OZWIK (le¿y on dok³adnie na granicy obu<br />

gmin, nieznacznie zahaczaj¹c o teren<br />

Karczewa!), a tak¿e istotny problem pozyskiwania<br />

ciep³a z <strong>Otwock</strong>iego Zak³adu<br />

Energetyki Cieplnej i Karczewskiego<br />

Przedsiêbiorstwa Energetyki Cieplnej. Pozornie<br />

te tematy nie maj¹ ze sob¹ nic<br />

wspólnego, ale w istocie wiele osób, które<br />

usi³uj¹ je rozwik³aæ, traktuje je ³¹cznie.<br />

Sprawa z pozoru jednoznaczna do okreœlenia<br />

– spór dotycz¹cy zwrotu pieniêdzy<br />

skierowanych przez Karczew na budowê<br />

sk³adowiska odpadów - ci¹gnie siê od<br />

1997, a wiêc ju¿ blisko 9 lat. Rozstrzyga<br />

j¹ w tej chwili s¹d kolejnej instancji. Sprawa<br />

nale¿noœci za modernizacjê oczyszczalni<br />

œcieków ze strony Karczewa jest<br />

daleko bardziej z³o¿ona. Przez lata szereg<br />

osób na ró¿nych stanowiskach przebija³o<br />

siê przez g¹szcz dokumentów i do<br />

niczego nie dosz³o. Problemy poruszone<br />

powy¿ej na bie¿¹co s¹ omawiane z przedstawicielami<br />

miasta Karczewa. Zdecydowaliœmy<br />

siê na definitywne rozstrzygniêcie<br />

wszelkich sporów poprzez postêpowanie<br />

arbitra¿owe. Przygotowujemy procedurê<br />

i warunki postêpowania.<br />

Mam nadziejê, ¿e dziêki niemu, o ile<br />

nikt nie bêdzie przeszkadza³, uda siê zakoñczyæ<br />

wieloletnie nieporozumienia.<br />

Na koniec pozwolê sobie na ma³¹ refleksjê.<br />

Komisja Rewizyjna bada³a realizacjê<br />

bud¿etu na 2005 rok. Nie zosta³em<br />

zaproszony ani na jedno posiedzenie Komisji,<br />

nie poproszono mnie o stanowisko,<br />

wyjaœnienia, które móg³bym z³o¿yæ osobiœcie.<br />

Proszono jedynie o odpowiedŸ na<br />

piœmie, wyznaczaj¹c bardzo krótkie terminy.<br />

W czasie sesji absolutoryjnej pan<br />

przewodnicz¹cy Komisji zada³ mi pytanie<br />

i w trakcie mojej odpowiedzi wyszed³<br />

z sali. Pewnie przez roztargnienie...<br />

Andrzej Szaci³³o<br />

Pytano<br />

Pytano<br />

o o PIT PIT-y PIT -y<br />

W soboty 22 i 29 kwietnia we wszystkich<br />

urzêdach skarbowych w ca³ej Polsce odby³y<br />

siê „Dni otwarte”. Miêdzy 9.00 a 13.00<br />

mo¿na by³o odwiedzaæ urz¹d i uzyskaæ odpowiedŸ<br />

na pytania dotycz¹ce podatków.<br />

Ministerstwo Finansów, podobnie jak w<br />

roku ubieg³ym, zainicjowa³o ogólnopolsk¹<br />

akcjê „Dzieñ otwarty” w urzêdach skarbowych.<br />

12 marca 2005 r., gdy podobn¹ akcjê<br />

organizowano po raz pierwszy, zainteresowanie<br />

podatników by³o bardzo du¿e. St¹d<br />

pomys³, aby „Dzieñ otwarty” organizowaæ<br />

cyklicznie. Z informacji MF wynika, ¿e w<br />

zesz³ym roku podatnicy najbardziej chwalili<br />

mo¿liwoœæ z³o¿enia PIT w urzêdzie w³aœnie<br />

podczas „Dnia otwartego”.<br />

Chocia¿ sobota to raczej nie dzieñ odwiedzin<br />

urzêdów, praktycznie ju¿ kilka minut<br />

po godzinie 9.00 w sali obs³ugi otwockiego<br />

US zaczêli siê pojawiaæ pierwsi podatnicy.<br />

Jak by³o do przewidzenia, wiêkszoœæ<br />

pytañ dotyczy³a kwestii zwi¹zanych<br />

z rozliczeniami podatku PIT.<br />

Sporo pytañ dotyczy³o równie¿ rozliczeñ<br />

z tytu³u dochodów od kapita³ów pieniê¿nych.<br />

W tym bowiem roku po raz pierwszy jest<br />

obowi¹zek ich rozliczania w zeznaniach<br />

podatkowych. Du¿o pytañ dotyczy³o dochodów<br />

uzyskanych poza granicami kraju. Ze<br />

wzglêdu na specyfikê terenu chodzi³o g³ównie<br />

o pracê w Holandii i Niemczech.<br />

Jak ocenia Stanis³awa Mi³kowska, kierownik<br />

dzia³u podatku dochodowego od<br />

osób fizycznych, ruch by³ dosyæ du¿y, chocia¿<br />

niew¹tpliwie w normalny dzieñ pracy<br />

petentów jest wiêcej.<br />

Zainteresowaniem podatników cieszy-<br />

³a siê wystawa prac plastycznych nades³anych<br />

przez przedszkolaków i uczniów szkó³<br />

podstawowych z terenu powiatu otwockiego<br />

na konkurs organizowany przez otwocki<br />

US. Tematami konkursu by³y „Podatki w<br />

oczach dzieci” i „Jak widzê Urz¹d Skarbowy?”.<br />

Prace wykonane w ró¿nych technikach<br />

czêsto w sposób niezwykle interesuj¹cy<br />

pokazywa³y, w jaki sposób dzieci postrzegaj¹<br />

polski system podatkowy. Ka¿da<br />

osoba odwiedzaj¹ca urz¹d mog³a oddaæ g³os<br />

na wybran¹ przez siebie pracê. Rozstrzygniêcie<br />

konkursu 20 maja.<br />

Artur Kubajek<br />

GAZETA<br />

9


10<br />

fot. E. Banaszkiewicz<br />

Pod tablic¹ umieszczon¹ na œcianie<br />

domu przy ul. Reymonta 29 A w <strong>Otwock</strong>u,<br />

6 maja z³o¿ono kwiaty w ho³dzie<br />

wielkiemu pisarzowi, laureatowi nagrody<br />

Nobla, który mieszka³ w naszym<br />

mieœcie. Tu, korzystaj¹c z goœciny teœciów,<br />

stworzy³ czêœæ „Ch³opów”. Kwiaty<br />

z³o¿y³a delegacja ze Szko³y Podstawowej<br />

nr 1 w <strong>Otwock</strong>u im. W³. Reymonta,<br />

przedstawicielka starostwa<br />

powiatowego oraz dziennikarze ze Stowarzyszenia<br />

Dziennikarzy im. Reymonta.<br />

Uczestnicy spotkania udali siê nastêpnie<br />

do Bazy Edukacji Ekologicznej<br />

„Torfy” na II Reymontowsk¹ Majówkê.<br />

Rolê gospodarza Majówki pe³ni³ szef<br />

bazy Jan Tabencki. Witaj¹c wszystkich serdecznie<br />

szczególne podziêkowanie za przybycie<br />

z³o¿y³ wybitnemu aktorowi Ignacemu<br />

Gogolewskiemu, który w <strong>Otwock</strong>u spêdzi³<br />

dzieciñstwo i m³odoœæ. W filmowej adaptacji<br />

„Ch³opów” Ignacy Gogolewski stworzy³<br />

niezapomnian¹, brawurow¹ kreacjê<br />

Antka. – Jestem bardzo wzruszony. Przychodz¹c<br />

tu kiedyœ na wagary nie mia³em<br />

tak wielu wiadomoœci na temat tego miejsca<br />

– przyzna³ póŸniej artysta.<br />

Zanim przyszed³ czas na wyst¹pienia<br />

pracownicy bazy – stra¿nicy przyrody, zaprosili<br />

wszystkich na przechadzkê „£abêdzim<br />

szlakiem”, z bazy nad jeziorko „Torfy”.<br />

Edukacyjny charakter wyprawy pod-<br />

GAZETA<br />

II Reymontowska Majówka<br />

kreœla³y tablice umieszczone na szlaku oraz<br />

ciekawe pogadanki przewodników.<br />

Ju¿ po powrocie w imieniu dr. W. Trybowskiego<br />

fragment z jego ksi¹¿ki poœwiêcony<br />

dziejom leœniczówki „Torfy”, a zw³aszcza<br />

powo³ania w<br />

niej pierwszego<br />

na ziemiach<br />

polskich sta³ego,<br />

ludowego<br />

sanatorium<br />

przeciwgruŸliczego,odczyta³<br />

Jan Tabencki.<br />

Sam<br />

obiekt pe³ni dziœ funkcjê edukacyjn¹, prezentuj¹c<br />

bogaty zbiór eksponatów, m.in. wypchanych<br />

zwierz¹t, typowych dla tych okolic.<br />

Majówka sta³a siê dobr¹ okazj¹ do wrêczenia<br />

legitymacji nowym cz³onkom Stowarzyszenia<br />

dziennikarzy im. Reymonta.<br />

By³a te¿ chwil¹ wspomnieñ i pogwarek przy<br />

muzyce zespo³u ludowego „Polesoki” z Celestynowa.<br />

Pa³aszuj¹c dania z grilla goœcie<br />

delektowali siê wspania³¹ pogod¹, œwie¿ym<br />

powietrzem i urod¹ okolicznych lasów, które<br />

przypomina³y o swej obecnoœci trelami<br />

ptaków i zapachami zwiastuj¹cymi lato.<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

Poszukujemy mieszkañ, domów, dzia³ek<br />

AGENCJA NIERUCHOMOŒCI VALCOM<br />

tel. 779-44-72<br />

Dekoracje okienne - przedstawiciel<br />

belgijskiej firmy. Okna PCV i AL<br />

tel. 779 44 72; 0-608 627 352


W <strong>Otwock</strong>u s¹ dwa. Mijamy je czêsto,<br />

nie dostrzegaj¹c w nich niczego szczególnego?<br />

Spowszednia³y nam, sta³y siê zbyt<br />

oczywiste. Jeden wschodni, drugi zachodni.<br />

Wyznaczaj¹ wiêc strony œwiata, a tak-<br />

¿e... symbolizuj¹ up³yw czasu w jego cyklicznym<br />

wymiarze. Stanowi¹ charakterystyczne<br />

elementy w zdecydowanie p³askim<br />

krajobrazie naszego miasta. Pozwalaj¹ bowiem<br />

wyraŸnie dostrzec ró¿ne wymiary<br />

jego przestrzeni. Nie tylko - ³askawie nam<br />

dominuj¹cy - wymiar poziomy (horyzontalny,<br />

jak pisuj¹ m¹drzy autorzy), ale równie¿<br />

pionowy (czyli wertykalny). Staj¹ siê wizytówkami<br />

miasta dla tych, którzy wysi¹d¹ na<br />

stacji <strong>Otwock</strong> i bêd¹ szli w stronê ulicy Orlej.<br />

Mog¹ zaœ okazaæ siê pu³apk¹ dla zbyt<br />

wysokich samochodów ciê¿arowych, jeœli<br />

ich kierowcy nie dostrzeg¹ liczby „3,3 m”<br />

umieszczonej na znaku zakazu. Wiadomo,<br />

piszê o naszych wiaduktach. Moje powierzchowne<br />

obserwacje mogê wzbogaciæ<br />

dziêki rzeczowym informacjom p. in¿. Eugeniusza,<br />

który podczas studiów na Politechnice<br />

Warszawskiej pozna³ zasady budowania<br />

i u¿ytkowania infrastruktury komunikacyjnej.<br />

<strong>Otwock</strong>ie wiadukty s¹ konstrukcjami<br />

mostowymi, jednak zasadniczo ró¿ni¹ siê<br />

miêdzy sob¹ ze wzglêdu na u¿yte materia-<br />

³y oraz sposób odprowadzania wody. Ten<br />

zachodni jest znacznie ciekawszy i dostojniejszy.<br />

Wykonany zosta³ ze stalowych elementów<br />

po³¹czonych ze sob¹ nitami. Takie<br />

rozwi¹zanie typowe by³a dla konstrukcji<br />

mostowych wznoszonych u schy³ku XIX<br />

wieku, a wiêc w okresie budowania Kolei<br />

Nadwiœlañskiej. Czy mo¿e byæ wiêc trakto-<br />

Okolicznoœci<br />

Miêdzy torami a ulic¹<br />

wany jako zabytek techniki? Warto sprawdziæ<br />

tê ewentualnoœæ. Stylowa jest równie¿<br />

balustrada - zabezpieczaj¹ca chodniki robocze<br />

- wykonana z solidnych profili i posiadaj¹ca<br />

odpowiednie przerwy, które pozwalaj¹<br />

unikn¹æ odkszta³ceñ podczas pracy<br />

ca³ej konstrukcji. Wiadukt tworz¹ cztery<br />

niezale¿ne przês³a, siêgaj¹ce z jednej strony<br />

filaru œcianowego, a drugiej zaœ przyczó³ków.<br />

£o¿yska przêse³ spoczywaj¹ na<br />

kamiennych ciosach, czyli na obrobionych<br />

blokach skalnych. Dla laika wiadukt jest<br />

budowl¹, na której umieszczone s¹ tory.<br />

Jednak in¿ynierskie spojrzenie pozwala<br />

odczytaæ z³o¿onoœæ ca³ej konstrukcji. Wyró¿ni<br />

elementy, których nazwy wprawdzie<br />

nie s¹ ca³kowicie obce, ale brzmi¹ doœæ tajemniczo.<br />

Ciê¿ar torów – i przeje¿d¿aj¹cego<br />

po nich poci¹gu - przenoszony jest wiêc<br />

kolejno na mostownice, pod³u¿nice, poprzecznice,<br />

a w koñcu na dŸwigary. Przez<br />

ten z³o¿ony uk³ad swobodnie sp³ywa deszczowa<br />

woda. Mog¹ spadaæ te¿ inne substancje.<br />

Dlatego - kiedy przeje¿d¿a poci¹g,<br />

wtedy osoby id¹ce do³em zwykle siê zatrzymuj¹.<br />

Natomiast wiadukt wschodni tworz¹<br />

cztery ¿elbetowe p³yty. Konstrukcja ta jest<br />

ciê¿sza, prymitywniejsza i tylko pozornie<br />

bezpieczniejsza dla przechodz¹cych pod<br />

ni¹ ludzi. Zgodnie z obowi¹zuj¹cymi przepisami<br />

w³aœciciele konstrukcji mostowych<br />

powinni co roku dokonywaæ ogólnego ich<br />

przegl¹du, a co piêæ lat - przegl¹du generalnego<br />

z u¿yciem odpowiedniej aparatury.<br />

Przegl¹d ten wymaga zbadania pow³ok antykorozyjnych<br />

i po³¹czeñ, a tak¿e poziomu<br />

karbonatyzacji betonu. Ten m¹dry termin<br />

oznacza reakcjê sk³adników betonu z dwutlenkiem<br />

wêgla zawartym w powietrzu.<br />

Pocz¹tkowe stadium karbonatyzacji jest<br />

przyjazne dla konstrukcji, póŸniej jednak<br />

powoduje niszczenie betonu, który stopniowo<br />

przestaje byæ warstw¹ ochronn¹ dla zbrojenia.<br />

Okazuje siê, ¿e beton podatny jest te¿<br />

na korozjê mrozow¹. Jak zaœ wyjaœniæ ¿ó³tawe<br />

zacieki? Czy œwiadcz¹ one o korozji<br />

siarczanowej betonu? Czy raczej s¹ przejawami<br />

korozji przymocowanych od zewn¹trz<br />

stalowych p³askowników, które maj¹<br />

wzmocniæ ca³¹ konstrukcjê? Ciê¿ki wiêc<br />

bywa ¿ywot betonu, a zagro¿eñ dla ludzi z<br />

tego powodu nie mo¿na lekcewa¿yæ. Je¿eli<br />

przechodz¹c pod wschodnim wiaduktem<br />

spojrzymy do góry, to zobaczymy wyraŸne<br />

œladu ubytku betonu i niektóre jego dalsze<br />

fragmenty gotowe spaϾ w dogodnej chwili.<br />

PrzechodŸmy uwa¿nie, nie tylko wtedy,<br />

kiedy przeje¿d¿a poci¹g, a jego odg³os szeroko<br />

roznosi siê wzd³u¿ znanych nam ulic,<br />

hipnotyzuj¹c otwocki krajobraz.<br />

Stanis³aw Zaj¹c<br />

Dziêkujê p. in¿. Eugeniuszowi za zwrócenie<br />

uwagi na problem oraz za wyjaœnienie konstrukcyjnych<br />

tajemnic naszych wiaduktów.<br />

Wiadukt zachodni fot. E. Banaszkiewicz<br />

GAZETA GAZETA<br />

11


12<br />

SPORT II Miêdzynarodowy Turniej Pi³ki No¿nej „Ma³e Euro”<br />

Bezkonkurencyjne Karpaty<br />

Podobnie jak przed rokiem mistrzowski tytu³ sta³ siê zdobycz¹ m³odych pi³karzy<br />

Karpat Lwów, którzy w tegorocznej edycji „Ma³ego Euro” wygrali siedem<br />

meczy z dziewiêciu rozegranych. Po raz pierwszy w turnieju zagrali pi³karze<br />

OKS-u. Niestety bez sukcesu.<br />

Po pierwszej udanej dla organizatorów,<br />

pi³karzy i kibiców zesz³orocznej imprezie<br />

apetyt na tegoroczne „Ma³e Euro” by³ jeszcze<br />

wiêkszy. W tym roku nie tylko do rywalizacji<br />

stanê³a wiêksza liczba dru¿yn (15 dru-<br />

¿yn - ch³opcy z rocznika ‘90 i m³odsi), ale<br />

równie¿ do organizacji turnieju w³¹czy³ siê<br />

kolejny klub pi³karski – OKS Start <strong>Otwock</strong>.<br />

Pi³karska impreza ruszy³a od uroczystego<br />

otwarcia turnieju, które odby³o siê w<br />

niedzielê, 30 kwietnia na boisku Boru Regut.<br />

Pomimo deszczowej aury licznie zebrani<br />

kibice mogli obejrzeæ pasjonuj¹cy<br />

mecz pi³karski. Naprzeciw siebie wyst¹pi-<br />

³y pi³karki na co dzieñ trenuj¹ce w klubie<br />

Bór Regut.<br />

W sobotê, od wczesnych godzin rannych,<br />

zespo³y rozpoczê³y rywalizacjê grupow¹.<br />

Mecze rozgrywano na trzech boiskach<br />

w Regucie, Karczewie i <strong>Otwock</strong>u.<br />

Ju¿ po pierwszych meczach potwierdzi³y<br />

siê przedturniejowe typowania, ¿e faworytem<br />

do zwyciêstwa bêdzie dru¿yna Karpat<br />

Lwów. Ukraiñscy pi³karze bez wiêkszego<br />

wysi³ku wyszli ze swojej grupy. W grupie<br />

fina³owej rozgromili Kolportera Kielce (5:1),<br />

wygrali z Dynamem Miñsk (2:1) i Dynamem<br />

BrzeϾ (3:0) i zremisowali w derbach<br />

Lwowa z lokalnym przeciwnikiem - Ru-<br />

GAZETA<br />

chem (0:0). W rozegranym w Karczewie<br />

meczu fina³owym po raz drugi pi³karze<br />

Karpat wysoko pokonali dru¿ynê Dynama<br />

Brzeœæ (4:0), broni¹c tym samym zesz³orocznego<br />

tytu³u mistrzowskiego. W meczu<br />

o 3 miejsce Ruch Lwów wygra³ z Dynamem<br />

Miñsk (3:0).<br />

Poni¿ej oczekiwañ kibiców zagrali pi³karze<br />

OKS-u. <strong>Otwock</strong>a m³odzie¿ rywalizowa³a<br />

w grupie A. Pi³karze OKS-u turniej<br />

rozpoczêli od wysokiej wygranej z drug¹<br />

dru¿yn¹ Mazura Karczew (5:1). W nastêpnych<br />

meczach otwocczanie ulegli pi³karzom<br />

Traktora Miñsk (0:1), zremisowali z Pogoni¹<br />

Siedlce (1:1) i przegrali z Dynamem<br />

Brzeœæ (1:6). Osi¹gniête wyniki nie pozwoli³y<br />

OKS-owi znaleŸæ siê w grupie fina³owej.<br />

Pi³karzy z <strong>Otwock</strong>a mogliœmy ogl¹daæ<br />

w rywalizacji o miejsca 5-10. Jednak i w tej<br />

grupie otwoccy zawodnicy nie zachwycili i<br />

z dwoma przegranymi i dwoma remisami<br />

ostatecznie w turnieju zajêli 10 miejsce.<br />

W turnieju nie zachwyci³y równie¿ pozosta³e<br />

polskie dru¿yny. Najwy¿ej, bo na 5<br />

miejscu, znaleŸli siê pi³karze Kolportera<br />

Kielce. Zesz³orocznego czwartego miejsca<br />

nie powtórzyli pi³karze Boru Regut koñcz¹c<br />

zmagania na odleg³ym, 13 miejscu.<br />

Artur Kubajek<br />

Wyniki<br />

Grupa A (<strong>Otwock</strong>)<br />

Start <strong>Otwock</strong> – Mazur II Karczew 5:1,<br />

Traktor Miñsk – Dynamo Brzeœæ 1:3,<br />

Pogoñ Siedlce – Mazur II Karczew 16:0,<br />

Start – Traktor 0:1,<br />

Dynamo B. – Pogoñ S. 0:0,<br />

Mazur II – Traktor 0:6,<br />

Start – Pogoñ S. 1:1; Dynamo B. – Mazur II 16:0,<br />

Traktor – Pogoñ 1:1;Start – Dynamo B. 1:6<br />

Grupa B (Karczew)<br />

Mazur Karczew – Mazowia Rawa Mazowiecka 2:0,<br />

SMS Brzeœæ – Karpaty Lwów 0:0,<br />

Kolporter Kielce – Mazovia 2:0,<br />

Mazur Karczew РSMS BrzeϾ 2:1,<br />

Karpaty – Kolporter 4:0,<br />

Mazowia - SMS BrzeϾ 0:4,<br />

Mazur – Kolporter 2:4; Karpaty – Mazovia 12:0,<br />

SMS BrzeϾ РKolporter 1:2,<br />

Mazur – Karpaty 0:4<br />

Grupa C (Regut)<br />

Bór Regut – Advit Wi¹zowna 2:0,<br />

Kamienice Podolski – Dynamo Miñsk 0:3,<br />

Bór – Ruch Lwów 0:3,<br />

Advit – Kamieniec 0:1,<br />

Dynamo M – Ruch Lwów 0:0,<br />

Kamieniec – Bór 1:0; Advit – Dynamo M 0:8,<br />

Ruch – Kamieniec 7:0; Dynamo M – Bór 7:0,<br />

Ruch – Advit 6:1<br />

Grupa pocieszenia II<br />

Advit – Bór 0:3; Mazovia – SMS Brzeœæ 0:0,<br />

Mazovia – Advit 2:2; Bór - Mazovia 2:0,<br />

SMS BrzeϾ РMazur II 0:5,<br />

Bór – SMS Brzeœæ 0:3; Mazur II – Advit 0:2,<br />

SMS Brzeœæ – Advit 3:0; Bór – Mazur II 1:0,<br />

Mazovia – Mazur II 3:0<br />

Grupa pocieszenia I<br />

Start – Mazur 0:1; Traktor – Kamieniec 1:1,<br />

Pogoñ – Mazur 7:1; Start – Traktor 0:0,<br />

Kamieniec – Pogoñ 0:2; Mazur – Traktor 0:3,<br />

Start – Pogoñ 0:2; Kamieniec – Mazur 3:1,<br />

Traktor – Pogoñ 4:2; Start – Kamieniec 1:1,<br />

Grupa fina³owa<br />

Dynamo B – Dynamo M 0:3,<br />

Ruch – Karpaty 0:0; Kolporter – Dynamo M 1:0,<br />

Dynamo B – Ruch 1:0; Karpaty – Kolporter 5:1,<br />

Dynamo M – Ruch 0:0; Dynamo B – Kolporter 1:0,<br />

Karpaty – Dynamo M 2:1; Ruch – Kolporter 6:1,<br />

Dynamo B – Karpaty 0:3<br />

Mecz o 3 miejsce<br />

Ruch Lwów – Dynamo Miñsk 3:0<br />

Fina³<br />

Karpaty Lwów – Dynamo Brzeœæ 4:0<br />

Klasyfikacja koñcowa turnieju:<br />

1.Karpaty Lwów<br />

2. Dynamo BrzeϾ<br />

3. Ruch Lwów<br />

4. Dynamo Miñsk<br />

5. Kolporter Korona Kielce<br />

6. Pogoñ Siedlce<br />

7. Traktor Miñsk<br />

8. Impuls Kamieniec Podolski<br />

9. LKS Mazur Karczew<br />

10. OKS Start <strong>Otwock</strong><br />

11. SMS BrzeϾ<br />

12. Bór Regut<br />

13. Mazovia Rawa M.<br />

14. Advit Wi¹zowna<br />

15. LKS Mazur II Karczew


Najnowszy spektakl wystawiony<br />

przez aktorów Teatru im. S. Jaracza z<br />

pewnoœci¹ mo¿e zaskoczyæ sta³ych<br />

jego bywalców. Spektakl „Na krawêdzi”<br />

to ponura opowieϾ o zawirowaniach<br />

¿yciowych dwójki m³odych ludzi.<br />

Po cyklu spektakli o wyraŸnie komediowym<br />

zabarwieniu, tym razem re-<br />

¿yser Krzysztof Czekajewski podj¹³ siê<br />

adaptacji sztuki Igora Bauersimy „Norway<br />

Today”. Premiera spektaklu odby-<br />

³a siê w józefowskim Miejskim Domu<br />

Kultury.<br />

Bohaterami historii jest Julia (Gabriela<br />

Kacperska) i Miko³aj (Leszek Cieloch).<br />

M³odzi ludzie przypadkowo spotykaj¹<br />

siê kawiarni. Zawi¹zuje siê miêdzy<br />

nimi rozmowa. Julia zdradza Miko³ajowi,<br />

¿e chce pope³niæ samobójstwo.<br />

Twierdzi, ¿e w swoim ¿yciu ju¿<br />

wszystko prze¿y³a. – Chcê to skoñczyæ<br />

raz na zawsze. Skoñczyæ tak do koñca –<br />

wykrzykuje do swojego rówieœnika. Miko³aj<br />

z kolei chce prze¿yæ w swoim ¿yciu<br />

coœ nowego, szczególnego. Krótko<br />

mówi¹c potrzebuje w swoim ¿yciu jakiegoœ<br />

odlotu. Postanawiaj¹ razem po-<br />

TEATR Premiera<br />

Geneza ¿ycia i œmierci<br />

Fina³ konkursu<br />

Spoœród nades³anych prac jury w<br />

sk³adzie: Leszek Korczak, Danuta Kubañska<br />

i Alicja Sutarzewicz wy³oni³o<br />

zwyciêski projekt autorstwa Marcina<br />

Koniecznego z <strong>Otwock</strong>a. Nagrodzona<br />

praca zdobi m.in. ok³adkê folderu poœwiêconego<br />

bogatej historii biblioteki,<br />

który wydano z okazji jubileuszu. Wyró¿nienie<br />

przyznano Monice Andrzejewskiej.<br />

Uroczyste wrêczenie nagród<br />

ksi¹¿kowych i dyplomów odby³o siê 21<br />

kwietnia w budynku MBP w <strong>Otwock</strong>u.<br />

Artur Kubajek<br />

pe³niæ samobójstwo. Julia, która dok³adnie<br />

zaplanowa³a swoje samobójstwo,<br />

zabiera Miko³aja do Norwegii, aby tam,<br />

staj¹c na krawêdzi wysokiego wybrze-<br />

¿a, skoczyæ wspólnie w morsk¹ otch³añ<br />

Ex libris wybrany<br />

60. rocznica dzia³alnoœci Miejskiej Publicznej Biblioteki w <strong>Otwock</strong>u sta³a siê<br />

doskona³¹ okazj¹ do zorganizowania konkursu plastycznego na „ex libris” biblioteki.<br />

lodowatego fiordu. Na œnie¿nym pustkowiu<br />

m³oda para poœwiêca ca³y dzieñ<br />

na rozwa¿anie swojego ¿ycia. Pomimo<br />

desperacji, zastawania siê nad tym, co<br />

chce za chwilê zrobiæ. Kamer¹ nagrywaj¹<br />

równie¿ ostatnie s³owa, które tu¿<br />

przed œmierci¹ chc¹ przekazaæ swoim<br />

najbli¿szym. Z ró¿nym skutkiem i wyraŸnymi<br />

trudnoœciami próbuj¹ spisaæ<br />

swój elektroniczny testament. Na koniec<br />

jednak zasypiaj¹ w namiocie przeœwiadczeni,<br />

¿e odbior¹ sobie ¿ycie. Z<br />

tak¹ myœl¹ wstaj¹ rano i trzymaj¹c siê<br />

za rêce staj¹ „na krawêdzi”... Czy<br />

skocz¹? Nie chcê zdradzaæ. Musicie<br />

sami to zobaczyæ. Przedstawienie ponownie<br />

ma byæ grane od po³owy maja.<br />

Dodam tylko, ¿e po obejrzeniu spektaklu<br />

nie by³em jedyn¹ osob¹, która zadawa³a<br />

sobie pytania: co sk³ania ludzi do<br />

pope³niania samobójstwa i dlaczego tak<br />

wiele m³odych osób decyduje siê na zakoñczenie<br />

swojego ¿ycia w ten sposób?<br />

Je¿eli bêdziecie mieli okazjê zobaczyæ<br />

ten spektakl - nie zastanawiajcie siê d³ugo.<br />

Naprawdê warto. Gor¹co polecam.<br />

Artur Kubajek<br />

Czym dla ksi¹¿ki<br />

jest ekslibris?<br />

Ex libris - ³aciñski zwrot oznaczaj¹cy<br />

„z ksiêgozbioru” lub „z ksi¹¿ek” jest<br />

znakiem bibliotecznym z podaniem nazwiska<br />

w³aœciciela ksiêgozbioru lub instytucji,<br />

do której ksi¹¿ka nale¿y. Znaki<br />

biblioteczne s¹ przewa¿nie zaopatrzone<br />

rysunkiem, przedstawiaj¹cym b¹dŸ<br />

to herb w³aœciciela, b¹dŸ jego portret,<br />

widok biblioteki, herb rodzinny lub te¿<br />

fantastyczne kompozycje, nie ³¹cz¹ce siê<br />

niekiedy wcale z tematem lub z celem,<br />

któremu ekslibrisy maj¹ s³u¿yæ.<br />

Pocz¹tki ekslibrisu siêgaj¹ XVI, kiedy<br />

zacz¹³ siê on rozpowszechniaæ w Niemczech,<br />

Francji i Anglii. Pierwsze znane<br />

polskie ekslibrisy pochodz¹ sprzed 480<br />

lat, czyli mniej wiêcej z lat 1516-1517<br />

i nale¿a³y do arcybiskupa polskiego Macieja<br />

Drzewickiego z Drzewicy w Ziemi<br />

Radomskiej, kanclerza wielkiego koronnego<br />

i prymasa Polski.<br />

GAZETA<br />

13


14<br />

MEDYCYNA Ogólnopolska kampania przeciw HCV<br />

HCV mo¿na pokonaæ<br />

Pod takim has³em odbywa siê kampania edukacyjna skierowana do spo³eczeñstwa,<br />

ze szczególnym uwzglêdnieniem osób z grup ryzyka i personelu medycznego.<br />

W ramach kampanii odbywaj¹ siê szkolenia wœród s³u¿b medycznych poœwiêcone<br />

wirusowemu zapaleniu w¹troby typu C. Szkolenie dla otwockich pracowników<br />

odby³o siê w ostatnich dniach kwietnia, w Szpitalu Klinicznym im.<br />

Adama Grucy w <strong>Otwock</strong>u.<br />

Z powodu nieleczonego zaka¿enia wirusem<br />

HCV w Polsce alarmuj¹co wzrasta<br />

liczba zachorowañ na marskoœæ i raka w¹troby.<br />

Zbyt póŸne zdiagnozowanie powoduje,<br />

¿e jedynym ratunkiem dla chorego jest<br />

transplantacja w¹troby.<br />

Wed³ug prowadzonych od 1997 roku<br />

rejestracji zachorowañ rocznie odnotuje siê<br />

od 800 do 3 tys. zaka¿eñ wirusowym zapaleniem<br />

w¹troby typu C z objawami klinicznymi<br />

infekcji. Wed³ug danych z 5 województw<br />

rejestrowane zachorowania stanowi¹<br />

od 30 do 40 proc. nowo wykrytych przypadków<br />

zaka¿enia HCV. Niepokoj¹ce s¹<br />

równie¿ informacje, ¿e ponad 95 proc. Polaków<br />

zaka¿onych HCV nie jest œwiadomych<br />

swojej choroby. Zaka¿enie HCV jest<br />

najczêœciej bezobjawowe, a wykrywane<br />

przypadkowo, m.in. po³owa z nich identyfikowana<br />

jest przez stacje krwiodawstwa.<br />

•ród³o zaka¿enia stanowi¹ wy³¹cznie ludzie<br />

chorzy i nosiciele. Potencjalnie zakaŸny<br />

jest ka¿dy materia³ zawieraj¹cy krew.<br />

Co gorsze – w 80 proc. przypadków do zaka¿enia<br />

dochodzi w warunkach szpitalnych,<br />

m.in. poprzez drobne zabiegi medyczne<br />

(usuwanie znamion, zastrzyk, pobieranie<br />

krwi, zabiegi stomatologiczne). Z powodu<br />

utrudnionego dostêpu do leczenia przeciwwirusowego<br />

pogarsza siê stan zdrowia chorych.<br />

Szans¹ na czêœciowe rozwi¹zanie tego<br />

Szpital im. Adama Grucy w <strong>Otwock</strong>u – szkolenie z udzia³em pracowników s³u¿b medycznych<br />

dzia³aj¹cych na terenie powiatu otwockiego<br />

GAZETA<br />

problemu maj¹ byæ szkolenia prowadzone<br />

wœród pracowników medycznych.<br />

Inicjatorem i wspó³realizatorem programu<br />

„HCV mo¿na pokonaæ” jest Polska Grupa<br />

Ekspertów HCV oraz Pañstwowa Inspekcja<br />

Sanitarna. Program jest realizowany od<br />

paŸdziernika 2005 roku na terenie 5 województw:<br />

kujawsko-pomorskiego, ma³opolskiego,<br />

mazowieckiego, opolskiego i wielkopolskiego.<br />

Celem programu jest podniesienie<br />

wiedzy na temat epidemiologii oraz<br />

mo¿liwoœci profilaktycznych i terapeutycznych<br />

zaka¿eñ HCV. Skierowane jest do kierownictwa<br />

i personelu zak³adów opieki<br />

medycznej oraz lekarzy prowadz¹cych indywidualn¹<br />

praktykê o charakterze zabiegowym.<br />

Szkolenia prowadzone s¹ przez<br />

koordynatorów wojewódzkich programu<br />

oraz specjalistów chorób zakaŸnych. Organizatorzy<br />

stawiaj¹ sobie za cel zahamowanie<br />

rozprzestrzeniania siê wirusa dziêki<br />

wczesnej diagnostyce HCV.<br />

<strong>Otwock</strong>ie szkolenie skierowane do<br />

s³u¿b medycznych by³o przede wszystkim<br />

przypomnieniem podstawowych zasad pracy,<br />

dziêki którym nie tylko pacjent, ale równie¿<br />

personel mo¿e czuæ siê bezpiecznie.<br />

Przy przeprowadzaniu jakichkolwiek badañ<br />

i zabiegów wymaga siê od pracowników<br />

s³u¿by zdrowia u¿ywania sprzêtu jednorazowego<br />

lub wysterylizowanego. Uczestnicy<br />

szkolenia informowani<br />

byli równie¿ o rodzajach<br />

dezynfekcji aparatów<br />

i narzêdzi medycznych,<br />

które mog¹ mieæ<br />

stycznoœæ z zaka¿on¹<br />

krwi¹ i ¿ó³ci¹. - W oddzia³ach<br />

dializ, gdzie<br />

liczba zaka¿onych pacjentów<br />

wynosi do 30<br />

proc., a personelu medycznego<br />

w granicach<br />

nawet 10 proc., nale¿y<br />

zwróciæ szczególn¹<br />

uwagê na to, by na da-<br />

nym oddziale znajdowa³o<br />

osobne stanowisko<br />

do dializowania osób<br />

zaka¿onych HCV. Wszyscy dializowani<br />

powinni wykonaæ badania w kierunku wykrycia<br />

u siebie przeciwcia³, poniewa¿ s¹ w<br />

grupie podwy¿szonego ryzyka zaka¿enia<br />

wirusem hepatitis C. Nie mo¿na siê zaraziæ<br />

HCV dotykaj¹c krwi chorego, gdy na naszym<br />

ciele nie ma zranieñ, pêkniêæ naskórka,<br />

itp. Ratownicy pogotowia, pracownicy<br />

s³u¿by zdrowia, powinni ka¿dorazowo<br />

zmieniaæ takie rêkawiczki, przechodz¹c do<br />

kolejnego pacjenta. Nie wolno tego lekcewa¿yæ<br />

ani robiæ wyj¹tków, poniewa¿ mo¿e<br />

to doprowadziæ do nowych zaka¿eñ wœród<br />

innych, zdrowych pacjentów – t³umaczono<br />

podczas szkolenia.<br />

Artur Kubajek<br />

HCV – cicha epidemia<br />

model wirusa<br />

Czêsto bezobjawowy przebieg choroby i latami<br />

postêpuj¹ce wyniszczanie organizmu powoduje, ¿e HCV<br />

okreœlane jest mianem „cichej epidemii”. Œredni czas<br />

trwania zaka¿enia HCV od momentu wnikniêcia wirusa<br />

do ustroju do powa¿nych problemów zdrowotnych jest<br />

zazwyczaj d³u¿szy ni¿ w przypadku HIV i trwa 5 do 35<br />

lat. Choroba czêsto koñczy siê marskoœci¹ i rakiem<br />

w¹troby, poprzedzonymi powa¿nymi komplikacjami<br />

uniemo¿liwiaj¹cymi normalne funkcjonowanie<br />

(wodobrzusze, ¿ylaki i krwawienia prze³yku, ¿ó³taczka,<br />

problemy z krzepliwoœci¹ krwi, zaburzenia psychiczne<br />

do œpi¹czki w¹trobowej w³¹cznie). Chorzy zazwyczaj<br />

do¿ywaj¹ wieku lat 45-60. Zapaleniu w¹troby<br />

wywo³anym przez HCV czêsto towarzysz¹ choroby<br />

autoimmunologiczne, w tym autoimmunologiczne<br />

zapalenie w¹troby (AIH), które znacznie pogarszaj¹<br />

rokowanie i czas prze¿ycia. Chorzy na HCV przyjmuj¹cy<br />

terapiê farmakologiczn¹ czêsto cierpi¹ na apatiê i<br />

depresjê.<br />

Szacuje siê, ¿e w Polsce jest oko³o 730 000 zaka¿onych<br />

wirusem HCV. Leczenie jednego chorego to kwota 18-37<br />

tysiêcy z³otych za terapiê. Test pozwalaj¹cy wykryæ<br />

zaka¿enie mo¿na wykonaæ za ok. 30 z³ w ka¿dym<br />

wojewódzkim mieœcie w Polsce. Badanie w kierunku HCV<br />

mo¿e zleciæ lekarz pierwszego kontaktu i jest ono<br />

refundowane.<br />

Wielkie nadzieje w walce z „cich¹” epidemi¹ zapalenia<br />

w¹troby typu C pok³adane s¹ w stworzeniu skutecznej<br />

szczepionki. Szczepionka przeciwko wirusowi znajduje<br />

siê jednak dopiero w II fazie badañ klinicznych.


Dane statystyczne wskazuj¹, ¿e w<br />

przeciêtnej klasie mo¿e byæ kilkoro<br />

dzieci cierpi¹cych na alergiê. Ocenia<br />

siê, ¿e alergie dotycz¹ a¿ ok. 20 proc.<br />

dzieci w wieku szkolnym. W³aœnie z<br />

myœl¹ o dzieciach powsta³ program<br />

edukacyjny „Wolnoœæ Oddechu. Zapobiegaj<br />

astmie”.<br />

Alergie uk³adu oddechowego wystêpuj¹<br />

najczêœciej w postaci nie¿ytu nosa lub astmy<br />

oskrzelowej. Astma oskrzelowa jest<br />

jedn¹ z najczêstszych przewlek³ych chorób<br />

uk³adu oddechowego. W Polsce choruje<br />

na ni¹ co dziesi¹te dziecko i co dwudziesty<br />

doros³y. Olbrzymie znaczenie ma wiêc<br />

umiejêtnoœæ rozpoznawania jej wczesnych<br />

objawów. Typowe objawy astmy to okresowo<br />

wystêpuj¹ce napady dusznoœci, ustêpuj¹ce<br />

samoistnie lub pod wp³ywem leków.<br />

Pamiêtaæ jednak nale¿y, ¿e jedynym objawem<br />

astmy mo¿e byæ suchy mêcz¹cy kaszel,<br />

czêsto utrudniaj¹cy sen. Niepokoiæ<br />

mo¿e kaszel pojawiaj¹cy siê po wysi³ku fizycznym,<br />

œmiechu, po kontakcie z mocno<br />

pachn¹cymi substancjami (lakiery, farby,<br />

perfumy), kaszel po silnych emocjach, po<br />

zetkniêciu siê z zanieczyszczonym powietrzem<br />

(np. dymem tytoniowym). Równie¿<br />

przeci¹gaj¹cy siê kaszel po infekcjach, czêste<br />

zapalenia oskrzeli, zw³aszcza przebiegaj¹ce<br />

bez gor¹czki, powinny sk³oniæ rodziców<br />

do skorzystania z porady lekarza<br />

specjalisty. Niezbêdne w takiej sytuacji<br />

wydaje siê byæ wykonanie badañ diagnostycznych<br />

(m.in. testów skórnych, spirometrii).<br />

Choæ lekarz nie zawsze jest w stanie<br />

okreœliæ przyczyny zachorowania, mo¿e<br />

zaproponowaæ odpowiedni¹ opiekê i skuteczne<br />

leczenie.<br />

Z myœl¹ o dzieciach zagro¿onych chorob¹<br />

powsta³ program edukacyjny „Wolnoœæ<br />

Oddechu. Zapobiegaj Astmie”. Na terenie<br />

powiatu otwockiego do programu przyst¹pi³o<br />

10 szkó³ podstawowych. To dopiero pocz¹tek.<br />

W przysz³ym roku inspekcja sanitarna<br />

chce w³¹czyæ do dzia³añ nastêpne<br />

placówki. 15 marca 2006 r. na terenie Powiatowej<br />

Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej<br />

w <strong>Otwock</strong>u odby³o siê szkolenie dla pielêgniarek<br />

i nauczycieli - szkolnych koordynatorów<br />

programu. Wyk³ad na temat astmy<br />

wyg³osi³a dr. Romana Borkowska z Poradni<br />

Specjalistycznej „ALERGO – MED” w<br />

<strong>Otwock</strong>u. Program wspiera firma „Astra-<br />

Zeneca Pharma Poland” zapewniaj¹c cie-<br />

kawe i wyczerpuj¹ce<br />

zaplecze dydaktyczne.<br />

W trakcie szkolenia koordynatorzy<br />

zdobyli<br />

wiedzê na temat choroby,<br />

otrzymali porady<br />

metodyczne dotycz¹ce<br />

realizacji programu,<br />

wskazówki, jak przeprowadzaæ<br />

spotkania z<br />

rodzicami, aby nie dezorganizowaæ<br />

pracy<br />

szko³y. Zadaniem koordynatorów<br />

jest dotarcie<br />

do rodziców, przekazanie<br />

im wiedzy o tym, czym jest alergia i<br />

astma i jak ogromne znaczenie ma wczesna<br />

profilaktyka tego schorzenia. - Wa¿ne jest,<br />

aby rodzice wiedzieli, jak rozpoznaæ objawy<br />

astmy i gdzie zwróciæ siê o pomoc. Wczesne<br />

rozpoznanie astmy i prawid³owa opieka<br />

pozwoli dziecku uczyæ siê i prowadziæ aktywne<br />

¿ycie – mówi dr R. Borkowska.<br />

Katarzyna WoŸnica<br />

Powiatowa Stacja<br />

Sanitarno-Epidemiologiczna w <strong>Otwock</strong>u<br />

dr Romana Borkowska<br />

Poradnia specjalistyczna<br />

„ALERGO-MED” w <strong>Otwock</strong>u<br />

ZDROWIE Astma oskrzelowa<br />

„Wolnoœæ Oddechu. Zapobiegaj Astmie”<br />

Stanis³aw Kalinowski urodzi³ siê w 1873<br />

r. w £ebedynie na Ukrainie. Wczeœnie osierocony,<br />

dziêki udzielaniu korepetycji ukoñczy³<br />

w Kijowie gimnazjum, a nastêpnie<br />

wydzia³ matematyczno-przyrodniczy na<br />

tamtejszym uniwersytecie. W 1899 r. przyjecha³<br />

do Warszawy, gdzie zaj¹³ siê nauczaniem<br />

m³odzie¿y w prywatnych polskich<br />

szko³ach. W 1902 r. uda³ siê do Monachium,<br />

odbywaj¹c dalsze studia pod kierunkiem<br />

prof. W. Roentgena. Jednak w 1904 r. zrezygnowa³<br />

ze stanowiska asystenta i powróci³<br />

do Warszawy. Jako jeden z organizatorów<br />

Polskiego Zwi¹zku Nauczycieli zosta³<br />

jego prezesem. By³ równie¿ inicjatorem<br />

wydawania miesiêcznika pedagogicznego<br />

„Nowe Tory”.<br />

Gdzie mo¿na uzyskaæ pomoc:<br />

Zespó³ Publicznych Zak³adów Opieki Zdrowotnej<br />

w <strong>Otwock</strong>u ul. Batorego 44<br />

tel. 0 22 779 26 01<br />

(umowa z NFZ na porady alergologiczne<br />

dla dzieci)<br />

ALERGO-MED Poradnia Specjalistyczna<br />

w <strong>Otwock</strong>u, ul. Narutowicza 80<br />

tel. 0 22 779 20 19<br />

(umowa z NFZ na porady alergologiczne<br />

dla dzieci i doros³ych)<br />

Wiêcej informacji na temat programu mo¿na<br />

uzyskaæ na stronie:<br />

www.wolnoϾoddechu.pl<br />

60. rocznica œmierci prof. Stanis³awa Kalinowskiego<br />

Krótkie wspomnienie<br />

W 1910 r., zainteresowany tworzeniem<br />

przez Instytut Carnegiego w Waszyngtonie<br />

mapy magnetycznej œwiata, St. Kalinowski<br />

rozpocz¹³ badania nad magnetyzmem.<br />

Dziêki jego usilnym staraniom powsta³o w<br />

1915 r. w Œwidrze (dzielnicy <strong>Otwock</strong>a) Obserwatorium<br />

Magnetyczne, które istnieje do<br />

dziœ. To w nim powsta³a magnetyczna mapa<br />

Polski. St. Kalinowski by³ ponadto kierownikiem<br />

Katedry Fizyki na Politechnice Warszawskiej.<br />

Równoczeœnie zajmowa³ siê<br />

dzia³alnoœci¹ spo³eczn¹, zwi¹zkow¹, polityczn¹<br />

i oœwiatow¹. By³ autorem znanego<br />

podrêcznika do nauki fizyki.<br />

Profesor Stanis³aw Kalinowski zmar³<br />

27 marca 1946 r. Zosta³ pochowany na<br />

cmentarzu w <strong>Otwock</strong>u.<br />

Danuta G³êbocka<br />

GAZETA<br />

15


16<br />

fot. A.K.<br />

Czas rozstania i matur<br />

W pi¹tek, 28 kwietnia po raz<br />

ostatni dla tegorocznych maturzystów<br />

zabrzmia³ szkolny dzwonek.<br />

By³y œwiadectwa, nagrody, podziêkowania<br />

i... ¿yczenia zdania matury.<br />

Podczas uroczystego zakoñczenia<br />

roku szkolnego w otwockim Liceum Ogólnokszta³c¹cym<br />

im. K.I. Ga³czyñskiego<br />

odchodz¹cy ze szko³y tegoroczni maturzyœci<br />

przekazali sztandar szko³y swoim<br />

m³odszym kolegom i kole¿ankom. W<br />

imieniu Rady Pedagogicznej za opiekê<br />

nad sztandarem i godne reprezentowanie<br />

szko³y ustêpuj¹cej dru¿ynie sztandarowej<br />

podziêkowania z³o¿y³a polonistka, Katarzyna<br />

Ka³uszko. Przekazuj¹c sztandar ich<br />

nastêpcom powiedzia³a: - W imieniu Rady<br />

Pedagogicznej przekazujê wam, przedstawicielom<br />

dru¿yny sztandarowej, ten oto<br />

sztandar jako symbol Ojczyzny, symbol<br />

g³êbokiej wiêzi ³¹cz¹cej nas z naszym miastem,<br />

pracy i nauki, wiêzi ³¹cz¹cej<br />

uczniów, absolwentów, nauczycieli oraz<br />

rodziców. Symbol wieloletniej tradycji naszej<br />

szko³y. Nigdy nie splamcie jego godnoœci!<br />

Powierzam go waszej opiece w<br />

roku szkolnym 2006/2007.<br />

Po przekazaniu sztandaru g³os zabra³<br />

przedstawiciel klas III, który w kilku s³owach<br />

odniós³ siê do wspólnych chwil prze-<br />

¿ytych w tej szkole oraz w imieniu absolwentów<br />

podziêkowa³ gronu pedagogicznemu<br />

za wk³ad pracy w³o¿ony w ich na-<br />

GAZETA<br />

ukê. 235 tegorocznych absolwentów „Ga³czyñskiego”<br />

¿egna³o siê ze swoj¹ szko³¹,<br />

nauczycielami, m³odszymi kolegami i kole¿ankami<br />

piosenk¹ „Up³ywa szybko<br />

¿ycie”.<br />

Po wyprowadzeniu sztandaru przyst¹piono<br />

do wrêczenia œwiadectw, nagród i<br />

dyplomów. W tym roku szkolnym najwy¿sz¹<br />

œredni¹ mog¹ siê pochwaliæ uczniowie:<br />

Marta Rybka, Irmina Szyszko, Kamil<br />

Drzewaszewski, Anna Zapaœnik, Micha³<br />

Fenger, Monika Ignatowska, Anna<br />

Pietryka i Agnieszka Zarówna. Uroczystoœæ<br />

zakoñczy³ program artystyczny<br />

przygotowany przez klasê Ie pod kierunkiem<br />

Jadwigi Go³aszewskiej. Scenariusz<br />

imprezy przygotowa³ samorz¹d szkolny<br />

pod opiek¹ Agnieszki Solnickiej.<br />

Godn¹ naœladowania incjatyw¹ wykazali<br />

siê uczniowie i wychowawca klasy III<br />

g. Wspólnie ustalono, ¿e pieni¹dze które tradycyjne<br />

zbierane s¹ na kwiaty dla nauczycieli<br />

absolwenci tej klasy przekazali na konto<br />

Fundacji Ewy B³aszczyk „Akogo?”.<br />

Wprawdzie zakoñczenie roku szkolnego<br />

maturzyœci maj¹ ju¿ za sob¹, nie<br />

oznacza to jednak, ¿e zaczê³y siê dla nich<br />

wakacje. W dniach 4 i 5 maja zdawali<br />

pisemn¹ maturê z jêzyka polskiego i jêzyka<br />

obcego. W nastêpnych dniach swoj¹<br />

wiedzê sprawdzali podczas egzaminów<br />

z wybranego przedmiotu. Tegoroczne<br />

matury potrwaj¹ do koñca maja.<br />

Artur Kubajek<br />

Gospodarka komunalna<br />

Wiosenne<br />

remonty<br />

Przez ca³y kwiecieñ s³u¿by drogowe<br />

zmaga³y siê z usuwaniem skutków zimy.<br />

Na miejskich drogach ³atano dziury w<br />

nawierzchniach asfaltowych oraz równano<br />

drogi gruntowe. W ramach planowanych<br />

prac wyrównane bêd¹ niemal<br />

wszystkie drogi gruntowe (130 km). Naprawiana<br />

bêdzie równie¿ nawierzchnia<br />

ulic asfaltowych (80 km). – Potrzeby s¹<br />

du¿e. Wiêkszoœæ ulic wymaga komplekso-<br />

wego remontu. Niestety posiadane przez<br />

nas œrodki nie pozwalaj¹ na po³o¿enie nowych<br />

nak³adek asfaltowych. Dlatego remonty<br />

jezdni to doraŸne ³atanie powsta³y<br />

zim¹ wyrw – wyjaœnia A. Ha³aczkiwicz.<br />

Na ten cel zabezpieczono w bud¿ecie<br />

miejskim blisko 300 tys. z³. Prace bêd¹<br />

kontynuowane równie¿ w miesi¹cu maju.<br />

AK<br />

W dniu 29 marca 2006 roku zmar³<br />

prze¿ywszy 53 lata<br />

Œ.P.<br />

W³odzimierz KURKIEWICZ<br />

O czym zawiadamiaj¹ pogr¹¿eni w<br />

¿a³obie<br />

Rodzeñstwo oraz pozosta³a rodzina<br />

fot. A.K.


O £omiankowskim Klubie Literackim i nie tylko…<br />

22 kwietnia br. w Klubie „Smok”, ul.<br />

Warszawska 11/13, odby³o siê spotkanie<br />

z grup¹ twórców z £omiankowskiego<br />

Klubu Literackiego, poœwiêcone prezentacji<br />

almanachu „Po drodze”. Przybyli<br />

do nas - Mi³osz Kamil Manasterski<br />

(inicjator dzia³alnoœci £KL-u, wspó³twórca<br />

almanachu, autor tomiku poetyckiego„Sztukaczytania”),<br />

Ewa<br />

Beata Moœcicka(poetka<br />

i autorka<br />

krótkich form<br />

prozatorskich,<br />

ma na<br />

koncie tomik<br />

poezji „Dzisiaj<br />

jestem”)<br />

Alicja Tendaj<br />

(nastolatka<br />

pisz¹ca wiersze), Daniel Tendaj (informatyk<br />

i poeta) i Jacek Rostocki (autor<br />

interesuj¹cych opowiadañ i poeta).<br />

Pojawili siê w <strong>Otwock</strong>u na zaproszenie<br />

pani Marii Koœciuszko, która wspó³pracuje<br />

z grup¹ ³omiankowskich poetów<br />

od ponad roku. Uczestniczy w warsztatach<br />

literackich, bierze udzia³ w Turnieju<br />

Jednego Wiersza, publikuje teksty na<br />

portalu internetowym. Szukaj¹c kontaktów<br />

z innymi pisz¹cymi zosta³a te¿<br />

cz³onkiem Stowarzyszenia Twórców i<br />

Animatorów Kultury w <strong>Otwock</strong>u. Goœci<br />

wieczoru autorskiego oraz zgromadzonych<br />

licznie na widowni mi³oœników poezji<br />

powita³ Dyrektor <strong>Otwock</strong>iego Centrum<br />

Kultury, Jacek Czarnowski. Wœród<br />

widzów by³a równie¿ grupa poetów,<br />

cz³onków Stowarzyszenia Twórców i<br />

Animatorów Kultury w<br />

<strong>Otwock</strong>u wraz z prezesem<br />

Paw³em Kamiñskim. „Pejza-<br />

¿e <strong>Otwock</strong>ie” Wandy Murat,<br />

obok wystawy rzeŸby z pracowni<br />

plastycznej Klubu<br />

„Smok”, tworzy³y klimat<br />

sprzyjaj¹cy artystycznym<br />

wzruszeniom.<br />

Spotkanie z twórcami z<br />

£omianek by³o bardzo interesuj¹ce.<br />

Uczestnicy mieli okazjê<br />

nie tylko poznania „¿ywych”<br />

poetów, autorów almanachu<br />

„Po drodze”, oraz ich<br />

literackiej twórczoœci, ale<br />

tak¿e byli œwiadkami swego rodzaju konfrontacji<br />

ró¿nych stylów poezji. W drugiej<br />

czêœci spotkania czytali swoje wiersze<br />

tak¿e twórcy otwoccy: Barbara Matysiak<br />

i Halina Stelmach oraz Edward<br />

Wymys³owski, Piotr Drzewiecki i Bart³omiej<br />

Sztobryn, laureaci ubieg³orocznego<br />

konkursu poetyckiego, organizowanego<br />

przez Bibliotekê Miejsk¹. Byæ mo¿e<br />

niektóre z tych osób, podobnie<br />

jak pani Maria, podejm¹<br />

wspó³pracê z £omiankowskim<br />

Klubem Literackim? A<br />

mo¿e zainicjuj¹ powstanie<br />

podobnego klubu literackiego<br />

w <strong>Otwock</strong>u?<br />

W trakcie spotkania prowadz¹ca<br />

zainicjowa³a napisanie<br />

na gor¹co fraszki „Na<br />

Goœci”, a<br />

jury z³o¿one<br />

z goœci<br />

wybra³o<br />

najlepsze<br />

teksty. Autorzy otrzymali<br />

nagrody ksi¹¿kowe.<br />

W przerwach<br />

miêdzy czytaniem poezji<br />

przez twórców<br />

mo¿na by³o nabyæ almanach<br />

z autografami<br />

jego autorów.<br />

£omiankowski<br />

Klub Literacki skupia<br />

poetów i prozaików,<br />

ludzi w ró¿nym wieku.<br />

Wspó³pracuje ze znanymi poetami i<br />

krytykami literackimi starszego i m³odszego<br />

pokolenia. Od zarania patronuj¹<br />

mu: wybitny poeta Tadeusz Kazimierz<br />

£¹czkowski oraz krytyk Zbigniew Irzyk.<br />

Klub ma swoje spotkania, warsztaty literackie<br />

(tak¿e wyjazdowe), organizuje<br />

wieczory autorskie, wydaje antologie<br />

poezji i prozy, a tak¿e indywidualne<br />

tomiki wierszy, redaguje w³asny portal<br />

literacki - www.literatura.waw.pl Klub<br />

powsta³ i dzia³a przy Domu Kultury w<br />

£omiankach od 2003 roku. Inicjatorem<br />

tej formy krzewienia kultury wysokiej<br />

by³ m³ody poeta, Mi³osz Kamil Manasterski.<br />

Dzia³alnoœæ £omiankowskiego Klubu<br />

Literackiego mo¿e byæ wzorem, jak<br />

wiele mo¿na osi¹gn¹æ. Jeœli siê chce.<br />

Ale tak¿e – jeœli ma siê wsparcie w³adz<br />

samorz¹dowych. Poniewa¿ na zaproszenie<br />

do wspó³pracy wybitnych autorów,<br />

znanych krytyków literackich, na<br />

organizacjê turniejów poetyckich, na<br />

warsztaty i wyjazdy plenerowe niezbêdne<br />

s¹ jednak œrodki materialne.<br />

oprac. Anna Sêdek<br />

GAZETA<br />

fot. A. Sêdek<br />

17


18<br />

G³os radnego<br />

Jak radny z radnym i katolik z ateist¹<br />

Poniewa¿ nie jestem pupilem Redakcji<br />

„Linii <strong>Otwock</strong>iej”, takim jak radny Dariusz<br />

Ko³odziejczyk i odmówiono mi zamieszczenia<br />

polemicznego artyku³u maj¹cego byæ odpowiedzi¹<br />

na pe³ny tendencyjnych przek³amañ,<br />

oskar¿eñ i nienawiœci artyku³ jego autorstwa<br />

„Dzia³ka to tylko pretekst” („Linia<br />

<strong>Otwock</strong>a” z dnia 7 kwietnia br.), pozosta³a mi<br />

mo¿liwoœæ obrony na ³amach naszej gazety<br />

samorz¹dowej, poniewa¿ sprawa przynajmniej<br />

pozornie dotyczy mojej prawie 12-letniej<br />

dzia³alnoœci w <strong>Otwock</strong>im samorz¹dzie<br />

miejskim.<br />

Darowa³bym sobie polemizowanie z<br />

moim m³odszym koleg¹ radnym – gdyby nie<br />

wyj¹tkowo napastliwy, bezczelny i pe³en nienawiœci<br />

charakter jego dziennikarskich wypocin<br />

i wczeœniejszy stosunek do ró¿nych<br />

moich wypowiedzi i stanowisk na forum obrad<br />

sesji i komisji Rady <strong>Miasta</strong>. W ci¹gu 12 lat<br />

pracy jako radnego, mimo politycznych i merytorycznych<br />

ró¿nic pomiêdzy radnymi, nie<br />

spotka³em siê dot¹d z takim brakiem obiektywizmu,<br />

taktu, kultury i tolerancji na inne pogl¹dy<br />

jak w przypadku zachowañ radnego<br />

Ko³odziejczyka. Innej miary patologicznym<br />

przypadkiem granicz¹cym z paranoj¹ by³ zarzut<br />

radnego z czasów koñcówki PRL, a nastêpnie,<br />

na krótko Prezydenta <strong>Otwock</strong>a A.<br />

Bodalskiego, który w wywiadzie z redaktorem<br />

„Linii <strong>Otwock</strong>iej” oskar¿a³ mnie i moich<br />

kolegów z SLD o próbê blokowania budowy<br />

obiektu sakralnego na tzw. dzia³ce biskupiej<br />

przy ul. Andriollego/Filipowicza, by uniemo¿liwiæ<br />

odkrycie w trakcie wykopów i budowy<br />

istniej¹cego rzekomo „pe³nego trupów” – ofiar<br />

zbrodni komunistycznych w tunelu istniej¹cym<br />

w jego wyobraŸni pomiêdzy podziemiami<br />

L.O. im. Ga³czyñskiego a terenem MDK i<br />

wspomnianej dzia³ki przejêtej w 2000 r. przez<br />

Warszawsko-Prask¹ Kuriê Biskupi¹. Nieco<br />

póŸniej – gdy próbuj¹c wyjaœniæ przyczyny i<br />

sprawców zahamowania inwestycji miejskiej<br />

„budowa krytego basenu” i zaawansowanej<br />

budowy budynku M³odzie¿owego Domu Kultury<br />

(rok 1989/90) zapyta³em b. Prezydenta<br />

A. Bodalskiego, co na ten temat mo¿e powiedzieæ<br />

– zamiast logicznej odpowiedzi us³ysza³em<br />

kolejne brednie, ¿e ukrywam fakt istnienia<br />

na terenie Stadionu OKS masowych<br />

grobów ofiar zbrodni komunistycznych z lat<br />

powojennych i ¿e on doprowadzi w zwi¹zku<br />

z tym do mojego wyprowadzenia siê z <strong>Otwock</strong>a.<br />

Poniewa¿ by³a to rozmowa przy œwiadkach,<br />

na terenie jego warsztatu – zamierza-<br />

³em z³o¿yæ w tej sprawie doniesienie do Pro-<br />

GAZETA<br />

kuratury. Osoby bli¿ej znaj¹ce mojego rozmówcê<br />

przekona³y mnie, ¿e z ró¿nych wzglêdów<br />

nie móg³by on byæ poci¹gniêty do odpowiedzialnoœci.<br />

Swoj¹ drog¹ powszechnie s¹<br />

znane fobie Pana A. Bodalskiego na temat nie<br />

odkrytych grobów, ofiar zbrodni. By³y to jednak<br />

zupe³nie inne przyk³ady i innej klasy mój<br />

oponent.<br />

Reakcj¹ jednego z czytelników otwockich<br />

na dawny mój artyku³ z 2001 r. (T.O.)<br />

dotycz¹cy okolicznoœci utraty przez gminê<br />

<strong>Otwock</strong> mo¿liwoœci przejêcia od Skarbu<br />

Pañstwa 1 ha dzia³ki przy ul. Andriollego/<br />

Filipowicza i przejêcia jej przez Kuriê Biskupi¹<br />

by³ wniosek, ¿e jeœli mi siê nie podobaj¹<br />

tego typu dzia³ania, to powinienem siê<br />

wyprowadziæ z <strong>Otwock</strong>a. Ciekawe, dlaczego<br />

poruszenie przez kogoœ kontrowersyjnych<br />

dzia³añ w³adz miasta na styku z interesami<br />

„koœcio³a” budzi takie emocje i agresywne<br />

reakcje. I co tu siê dziwiæ agresji i braku tolerancji<br />

religijnej u wielu wyznawców islamu.<br />

Wbrew temu, co sugeruje radny D. Ko-<br />

³odziejczyk w swym artykule „Dzia³ka to tylko<br />

pretekst”, moja interpelacja do Prezydenta<br />

Szaci³³y w sprawie ewentualnej bezprzetargowej<br />

sprzeda¿y Zgromadzeniu Sióstr Benedyktynek<br />

dzia³ki przy ul. Reymonta 66 by³a<br />

tylko inspiracj¹ dla zwrócenia uwagi Prezydentowi<br />

i innym radnym, ¿e ca³y samorz¹d<br />

miejski ma obowi¹zek dbaæ o rozwój gospodarczy<br />

i dochody gminy, miêdzy innymi poprzez<br />

kszta³towanie w³aœciwej polityki w zakresie<br />

planów przestrzennego zagospodarowania,<br />

sprzyjaj¹cym lokalizacji i realizacji<br />

inwestycji gwarantuj¹cych zwiêkszone dochody<br />

bud¿etu miasta i nowe miejsca pracy,<br />

oraz w³aœciw¹ gospodarkê w zakresie sprzeda¿y<br />

mienia komunalnego (cele i ceny). Od<br />

wielu lat jako radny aktywnie przeciwstawiam<br />

siê b³êdnym decyzjom i dzia³aniom<br />

kolejnych samorz¹dów w powy¿szych sprawach.<br />

Dotyczy to m.in. nagminnego przekszta³cania<br />

terenów z przewidzianych im<br />

funkcji leczniczo-uzdrowiskowych i turystyczno-wypoczynkowych<br />

(g³ównie rejony<br />

nadœwidrzañskie i Œródborów, Soplicowo) na<br />

funkcje mieszkaniowe (w tym budowa blokowisk<br />

nad rzek¹ Œwider). Przekreœla to bezpowrotnie<br />

utrzymanie w <strong>Otwock</strong>u prorozwojowych,<br />

historycznie ukszta³towanych funkcji<br />

leczniczych i turystyczno-wypoczynkowych<br />

nie proponuj¹c w zamian rozwoju innych<br />

korzystnych dla miasta funkcji gospodarczych.<br />

Takich warunków nie spe³nia dla<br />

interesu miasta dalszy rozwój, poszerzania i<br />

tak obszernych nieruchomoœci koœcielnych i<br />

zakonnych ponad ewidentne potrzeby zapewnienia<br />

us³ug duszpasterskich mieszkañcom<br />

<strong>Otwock</strong>a, gdy¿ s¹ zwolnione z podatków.<br />

Takie s¹ fakty, które winien braæ pod<br />

uwagê samorz¹d miejski czy powiatowy, gdy<br />

wykazuje wyj¹tkow¹ spolegliwoœæ wobec<br />

potrzeb koœcio³a, a nie stwarza ¿adnych preferencji<br />

wobec sektora gospodarczego i rozwojowych<br />

inwestycji. Mimo du¿ej powierzchni<br />

naszego miasta mamy bardzo ma³¹ rezerwê<br />

gruntów pod inwestycje gospodarcze i powinniœmy<br />

dbaæ o korzystne ich zagospodarowanie<br />

– unikaj¹c jednoczeœnie bezmyœlnej wycinki<br />

kolejnych zalesionych dzia³ek, gdy¿ lasy s¹<br />

bogactwem i specyfik¹ naszego miasta.<br />

S¹ w <strong>Otwock</strong>u osoby lub grupy nacisku,<br />

które próbuj¹ ró¿nymi metodami wp³ywaæ na<br />

radnych i urzêdników, by pozytywnie siê ustosunkowywali<br />

do ich potrzeb, czêsto sprzecznych<br />

z interesami miasta, w zakresie lokalizacji<br />

i projektów inwestycji bêd¹cych w<br />

sprzecznoœci z obowi¹zuj¹cymi planami zagospodarowania.<br />

Sam narazi³em siê paru osobom<br />

zajmuj¹c na komisjach czy sesjach negatywne<br />

stanowisko wobec ich propozycji i<br />

zamierzeñ. Czy mój stosunek i metody pojmowania<br />

interesu miasta jako radnego s¹<br />

s³uszne, pozostawiam ocenie wyborców, którzy<br />

mi „wystawi¹ rachunek”, gdybym kandydowa³<br />

w najbli¿szych wyborach.<br />

Radny D. Ko³odziejczyk w swym artykule<br />

zarzuca mi, ¿e intencj¹ mojej interpelacji<br />

i krytyki dzia³añ w sprawie dzia³ek przy<br />

ul. Andriollego i B. Czecha jest walka z „koœcio³em”.<br />

Jest to kompletn¹ bzdur¹ podobnie<br />

jak sugestia, ¿e mój sprzeciw wobec zamiaru<br />

bezprzetargowej sprzeda¿y zakonnicom<br />

dzia³ki przy ul. Reymonta ma na celu<br />

uniemo¿liwienie „budowy placu zabaw z<br />

prawdziwego zdarzenia” dla dzieci z przedszkola<br />

prowadzonego przez Siostry Benedyktynki.<br />

Tymczasem ani w formalnym<br />

wniosku, ani piœmie do Prezydenta Generalnej<br />

Prze³o¿onej nie mówi siê ani s³owem o<br />

potrzebie czy zamiarze budowy placu zabaw,<br />

lecz o potrzebie budowy kaplicy i rozbudowie<br />

przedszkola. A jak ma wygl¹daæ<br />

rozbudowa przedszkola, skoro obecne jest<br />

zlokalizowane po stronie przeciwnej obecnego<br />

obiektu Zgromadzenia w stosunku do<br />

dzia³ki, o któr¹ ubiegaj¹ siê Siostry. Za korzystanie<br />

z tego ma³ego przedszkola pobierane<br />

s¹ doœæ wysokie op³aty, a jednoczeœnie<br />

gmina dofinansuje je ze swego bud¿etu kwot¹<br />

ponad 160 tys. rocznie. Rada <strong>Miasta</strong> nie zna<br />

ani warunków, ani potrzeb tego przedszkola,<br />

gdy¿ mimo dwukrotnej próby uzyskania zgody<br />

Prze³o¿onej na rutynow¹ wizytacjê tego<br />

przedszkola przez Komisjê Oœwiaty i Wychowania<br />

takiej zgody nie uzyskano --->


Rajd rowerowy z Lennestadt do <strong>Otwock</strong>a 24 –29 maja 2006 r.<br />

W ramach organizowanej od 14 lat<br />

wspó³pracy partnerskiej miast bliŸniaczych<br />

oraz dla uczczenia jubileuszu 90-lecia<br />

<strong>Otwock</strong>a, grupa mieszkañców Lennestadt<br />

na czele z Burmistrzem Alfonsem Heimesem<br />

zorganizowa³a wycieczkê rowerow¹,<br />

której trasa prowadzi przez Berlin, Poznañ,<br />

Warszawê do <strong>Otwock</strong>a. W organizowanym<br />

przejeŸdzie aktywnie bêd¹ uczestniczyæ 32<br />

osoby. Grupa wystartuje 24 maja br. z Lennestadt<br />

o godzinie 9.00.<br />

25 maja oko³o godz. 10.00 planowane<br />

jest tzw. ma³e otwarcie w Reichstagu (Parlamencie<br />

Republiki Federalnej Niemiec) z<br />

„<strong>Otwock</strong> ju¿ majestatu puszczy nie odzyska, ale<br />

staæ siê musi sieci¹ lasów, ogrodów i zieleñców. Czuj¹c<br />

to swoje naturalne powo³anie <strong>Otwock</strong> siê powoli i<br />

stopniowo rozmi³owywa w kwiatach lub mo¿e siê tylko<br />

do nich przyzwyczaja.<br />

Jego mieszkañcy, obywatele – posiadacze zaczynaj¹<br />

rozumieæ, ¿e dom dla w³asnego u¿ytku, czy<br />

osiedla dla kuracjuszów bez otoczenia kwiatów, bez<br />

ogródka lub zieleñca jest biednym nonsensem, ¿e<br />

wyciêcie kilkudziesiêciu lub kilkuset sosen musi byæ<br />

powetowane, ¿e oddychaæ samym tynkiem, ceg³¹<br />

Znakomita promocja miasta i gratka dla filatelistów Uczyñ dobro!<br />

Z inicjatywy Naczelnika Wydzia³u Kultury, Sportu i Turystyki Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a<br />

Leszka Korczaka w porozumieniu z Poczt¹ Polsk¹ stosowany bêdzie w Urzêdzie<br />

Pocztowym <strong>Otwock</strong> 1 od dnia 15.05 do 31.12.2006 datownik okolicznoœciowy.<br />

- bez wyjaœnienia przyczyn odmowy. Mo¿e<br />

po takiej wizytacji ³atwiej by³oby pozytywnie<br />

za³atwiæ wniosek zakonnic.<br />

Wbrew temu, co pisze radny Ko³odziejczyk,<br />

nie tylko ja, ale te¿ wielu innych radnych<br />

ma liczne w¹tpliwoœci i zastrze¿enia w<br />

stosunku do wniosku Zgromadzenia Sióstr<br />

Benedyktynek Misjonarek w sprawie nabycia<br />

tej dzia³ki. Œwiadczy o tym negatywna<br />

opinia Komisji Gospodarki Miejskiej. Jednoczeœnie<br />

Komisja Ochrony Œrodowiska i Zagospodarowania<br />

Przestrzennego opiniuj¹c<br />

nowe Studium Uwarunkowañ i Kierunków Zagospodarowania<br />

Przestrzennego oraz Plan<br />

Miejscowy przyjê³a dla tej dzia³ki wy³¹cznie<br />

cele mieszkaniowe. 19.04.br. Komisja Bud¿etu<br />

i Inwestycji odrzuci³a wniosek radnego D. Ko-<br />

³odziejczyka o wydzielenie z tej dzia³ki o pow.<br />

ok. 4400 m 2 teren ok. 1000 m 2 na cele oœwiatowe<br />

pod potrzeby inwestycyjne Zgromadzenia<br />

(przedszkole), mimo ¿e wniosek uzasad-<br />

<strong>Otwock</strong> w roku Jubileuszu<br />

udzia³em przedstawicieli w³adz Niemiec i<br />

polskiej ambasady. Do Polski grupa rowerzystów<br />

przybêdzie 25 maja i zostanie przywitana<br />

przez kilkuosobow¹ delegacjê naszego<br />

miasta. Piêciu rowerzystów z Polski<br />

bêdzie towarzyszyæ goœciom od granicy pañstwa<br />

a¿ do <strong>Otwock</strong>a. W dniu 26 maja oko³o<br />

godz. 17.00 w Borzêcinie Du¿ym nast¹pi<br />

spotkanie z kilkunastoosobow¹ grup¹ cyklistów<br />

z <strong>Otwock</strong>a na czele z Prezydentem A.<br />

Szaci³³o. Ca³a ekipa bêdzie pod¹¿a³a w kierunku<br />

<strong>Otwock</strong>a, zatrzymuj¹c siê na kilkanaœcie<br />

minut przed Sejmem Rzeczypospolitej<br />

Polskiej. Delegaci z Lennestadt przeka¿¹ list<br />

lub belk¹, a w najlepszym razie jakiemœ tam samorodnem<br />

zielskiem jest niem¹drze.”<br />

Tak pisa³ o swoim mieœcie w latach trzydziestych<br />

ubieg³ego stulecia w ksi¹¿ce pt. „Sosny otwockie obraz<br />

miasta uzdrowiska” Cezary Jellenta – otwocczanin,<br />

popularyzator polskiej kultury i jej ambasador w<br />

wielu krajach europejskich, dostrzegaj¹cy potrzebê<br />

zaanga¿owania mieszkañców w rozwój <strong>Otwock</strong>a, szczególnie<br />

poprzez dba³oœæ o otoczenie swych domów i<br />

obiektów u¿ytecznoœci publicznej. A jak jest dzisiaj?<br />

Czy w wystarczaj¹cym stopniu dbamy o czystoœæ, ³ad<br />

nia g³ównie potrzebê budowy kaplicy. Jednoczeœnie<br />

Komisja przeg³osowa³a mój wniosek,<br />

by rozpatrzenie wniosku Zgromadzenia przesun¹æ<br />

na okres, gdy bêdzie ju¿ uchwalone<br />

nowe Studium Uwarunkowañ i Plan Miejscowy,<br />

które to dokumenty okreœl¹ funkcjê dla tej<br />

dzia³ki. Ciekawe, na jakiej podstawie dziennikarka<br />

„Linii <strong>Otwock</strong>iej” napisa³a ostatnio, ¿e<br />

wiêkszoœæ radnych popiera wniosek Zgromadzenia<br />

o bezprzetargow¹ sprzeda¿ tej dzia³ki<br />

na cele sakralno-oœwiatowe? Niezale¿nie od<br />

ostatecznych decyzji Rady i Prezydenta pozytywnym,<br />

nie zawsze wczeœniej stosowanym<br />

zjawiskiem przez radnych, jest g³êboka analiza<br />

sytuacji i unikanie pochopnych decyzji lub<br />

opinii. Lepiej póŸniej ni¿ wcale! Najwy¿sza<br />

pora, by wszelkie opinie i decyzje rodzi³y siê w<br />

atmosferze spokoju i w merytorycznych, a nie<br />

tendencyjnych, emocjonalnych sporach.<br />

Gerard Wo³odŸko<br />

Radny SLD<br />

od Bundestagu przedstawicielom Sejmu RP<br />

i udadz¹ siê dalej w podró¿ do <strong>Otwock</strong>a.<br />

Oko³o godz. 19.00 ca³y peleton przyjedzie<br />

na Skwer Lennestadt, aby uwieczniæ tê wyj¹tkow¹<br />

chwilê pami¹tkowym zdjêciem.<br />

Kolarze zakoñcz¹ wspóln¹ partnersk¹ polsko-niemieck¹<br />

jazdê w Oœrodku Kszta³cenia<br />

Kadr Celnych i Skarbowych w Œwidrze,<br />

mieszcz¹cym siê przy ul. Kolorowej. W sobotê<br />

27 maja niemieccy przyjaciele bêd¹<br />

goœciæ w Ratuszu na zaroszenie Prezydenta<br />

<strong>Otwock</strong>a, a po spotkaniu wyjad¹ do Warszawy,<br />

gdzie zwiedz¹ Starówkê i Zamek Królewski.<br />

Po¿egnanie z <strong>Otwock</strong>iem nast¹pi 28<br />

maja w godzinach porannych.<br />

Wydzia³ Kultury, Sportu i Turystyki<br />

i porz¹dek, wykazujemy troskê o otaczaj¹c¹ nas zieleñ,<br />

czy nie jesteœmy niejednokrotnie obojêtni na to,<br />

co siê dzieje w naszym najbli¿szym otoczeniu?<br />

Pamiêtajmy, ¿e <strong>Otwock</strong> powsta³ i rozwija siê dziêki<br />

inicjatywom i pracy wielu pokoleñ jego mieszkañców.<br />

Tak jak przed laty, tak i teraz pragnieniem otwocczan<br />

jest, aby miasto, w którym ¿yj¹, stawa³o siê z<br />

ka¿dym dniem piêkniejsze, by wszyscy czuli siê w<br />

nim bezpieczni i byli z niego dumni, bo przecie¿<br />

„<strong>Otwock</strong> to miasto z dobrym klimatem”.<br />

Leszek Korczak<br />

Naczelnik Wydzia³u Kultury, Sportu i<br />

Turystyki Urzêdu <strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a<br />

Centrum Interwencji Kryzysowej Dom Otwartych Serc<br />

w <strong>Otwock</strong>u ul. Tadeusza 12 kieruje Apel – Proœbê do<br />

ludzi o Wielkich i Wra¿liwych Sercach.<br />

W zwi¹zku z organizowanym dnia 11.06.2006 r. Charytatywnym<br />

Piknikiem Rodzinnym, uprzejmie prosimy<br />

o pomoc i wspó³pracê w jego realizacji. Powo-<br />

³uj¹c siê na s³owa patrona Caritasu Œw. Alberta: „S¹<br />

potrzeby, których ogó³ nie ma prawa odmówiæ jednostkom,<br />

a takimi potrzebami s¹ – chleb i dach<br />

nad g³ow¹”, zwracamy siê do wszystkich wra¿liwych<br />

i czuj¹cych w swych sercach potrzebê czynienia dobra<br />

o jakikolwiek gest dobrej woli w postaci przekazania<br />

darów, które bêd¹ mog³y braæ udzia³ w aukcji,<br />

loterii, artyku³ów spo¿ywczych, z których mo¿na<br />

bêdzie wykonaæ ciasta. Kie³basê i kaszankê na<br />

grilla, kawê, herbatê i cukier. Mile widziane s¹ równie¿<br />

dary pieniê¿ne oraz wszelkiego rodzaju indywidualne<br />

inicjatywy.<br />

Z góry dziêkujemy wszystkim, którzy przy³¹cz¹ siê<br />

do zorganizowania naszego pikniku. Bóg zap³aæ.<br />

Kierownik Domu Otwartych Serc<br />

Siostra mgr Helena Kasperuk<br />

Konto: Bank BPH S.A. O/Warszawa 20 1060 0076<br />

00004010 10014005 dopisek: piknik w <strong>Otwock</strong>u<br />

GAZETA<br />

19


20<br />

Pi³ka no¿na na stole i Kuba Wojewódzki<br />

Moja Natalia nie pojmuje, jak mo¿na<br />

ogl¹daæ i fascynowaæ siê 22 facetami, którzy<br />

uganiaj¹ siê za okr¹g³ym przedmiotem.<br />

Dodatkowego smaczku (sic!) dodaje fakt,<br />

¿e robi¹ to - po obu stronach murawy - mê¿czyŸni.<br />

Nie to, ¿e ma coœ przeciw gejom.<br />

Rzeczywiœcie coœ jest na rzeczy, ¿e pi³kê<br />

no¿n¹ kochamy, mimo ¿e nie ma tam krótkich<br />

spódniczek. Na nasze usprawiedliwienie<br />

mo¿emy naszym ¿onom pokazaæ 3-godzinny<br />

spektakl futbolu amerykañskiego. Na<br />

pewno pozwol¹ nam ogl¹daæ czerwony<br />

maraton. Interesujê siê sportem od dziecka,<br />

albo wczeœniej (nie pamiêtam, bo by³em<br />

wtedy prawdopodobnie niewielki), ale waga<br />

opakowañ sportowców oraz iloraz czasu<br />

przerw do czasu gry przewy¿sza mój zdecydowanie.<br />

Przeto nie bêdê siê dalej rozpisywa³<br />

o mocarzach pi³ki w kszta³cie jajka.<br />

Co innego rugby, ale o tym mo¿e przy innej<br />

sposobnoœci.<br />

Los (FIFA) chcia³, ¿e Mistrzostwa Œwiata<br />

w Pi³ce No¿nej odbêd¹ siê u naszego s¹siada<br />

– przeciwnika. Z Niemcami bêdziemy<br />

graæ w jednej grupie. Bêdzie dodatkow¹<br />

atrakcj¹ fakt, ¿e w tym meczu wyst¹pi prawdopodobnie<br />

3 Niemców polskiego pochodzenia<br />

i 2, 3 Polaków graj¹cych w niemieckiej<br />

lidze. Na domiar tego ów mecz odbêdzie<br />

siê na piêknym stadionie w Dortmundzie,<br />

gdzie ulubieñcem kibiców jest polski<br />

pi³karz Smolarek. Nie s¹dzê, ¿eby niemieccy<br />

kibice mieli stosunek ambiwalentny, bo<br />

bêd¹ na pewno kibicowaæ Deutschlandom.<br />

Ale tam nas na pewno bêdzie mnóstwo (niestety<br />

nie wylosowa³em biletu). Mam nadziejê,<br />

¿e trener Janas (nie jest moim ulubieñcem)<br />

nie pope³ni b³êdu poprzedników i skupi<br />

siê li tylko na pi³ce no¿nej. Trener Gmoch,<br />

który ze swoj¹ dru¿yn¹ móg³ graæ w finale,<br />

skupi³ siê (jako pragmatyk) na podziale potencjalnych<br />

pieniêdzy; w Korei (4 lata temu)<br />

pi³karze zajêci byli reklam¹ zupek i kto ile<br />

za to weŸmie kasy. Tak czy siak, emocji nie<br />

zabraknie, a je¿eli Polacy odpadn¹ wczeœniej,<br />

to apteki mniej zarobi¹ na lekarstwach<br />

uspokajaj¹cych (czego nikomu nie ¿yczê;<br />

no! mo¿e ¿onom). Ja osobiœcie jestem optymist¹<br />

i s¹dzê, ¿e Polacy wyjd¹ z grupy i to<br />

bêdzie na tyle.<br />

A teraz mam dla Czytelników „Gazety<br />

<strong>Otwock</strong>iej” same dobre wiadomoœci.<br />

- Podczas pi³karskich emocji niekoniecznie<br />

musi têtniæ nasze mieszkanie tembrem<br />

kopanej pi³ki. Zapraszam do swojej<br />

sali weselno-koncertowej na transmisje me-<br />

GAZETA<br />

czów pokazywane na tele-bimie w wymiarach<br />

2m/3m, taki sam jaki by³ na meczu<br />

Polska – Anglia. Zabrak³o miejsc. Chocia¿<br />

widzia³em najwiêkszy tele-bim na œwiecie<br />

na koncercie Rolling Stonesów (ale to by³o<br />

na du¿ym stadionie), to na sali robi piorunuj¹ce<br />

wra¿enie. Momentami pi³karze s¹ wiêksi<br />

ni¿ w rzeczywistoœci, ¿e nie wspomnê o<br />

pi³ce i trawie. Karnety, bilety, rezerwacje<br />

stolików robiæ mo¿na ju¿ teraz na podane<br />

ni¿ej namiary. Jakoœæ dŸwiêku i obrazu<br />

gwarantowana. Barek równie¿.<br />

BENEDYKTYÑSKA ZUPA PIWNA<br />

Sk³adniki:<br />

1 œredni pstr¹g<br />

1 garœæ g³adkiej pietruszki<br />

1 ma³a cebula<br />

30g mas³a<br />

250 ml jasnego piwa<br />

375ml odt³uszczonego roso³u z drobiu<br />

125ml s³odkiej œmietany<br />

3 ³y¿ki kwaœnej œmietany<br />

8 kromek bia³ego chleba<br />

30g mas³a<br />

2 ³y¿ki œwie¿o utartego parmezanu<br />

cukier, sól<br />

Przygotowanie:<br />

Pstr¹ga poci¹æ na filety, usun¹æ oœci pincet¹, miêso poci¹æ w<br />

kostkê. W œredniej wielkoœci garnku stopiæ mas³o, dodaæ<br />

posiekan¹ cebulê, jak równie¿ resztki ryby wraz z ³bem i<br />

oœciami, poddusiæ, podlaæ piwem i roso³em z drobiu. Przez 5<br />

minut wolno gotowaæ.<br />

Przekrojone na pó³ kromki bia³ego chleba opiec na br¹zowo<br />

w reszcie mas³a, posypaæ parmezanem.<br />

Przelaæ zupê przez drobne sitko do garnka. Na œrednim ogniu<br />

dodaæ pokrojon¹ w kostkê rybê, przyprawiæ drobno posiekan¹<br />

pietruszk¹, s³odka i kwaœn¹ œmietan¹ oraz sol¹ i cukrem.<br />

Podawaæ na podgrzanych talerzach dekoruj¹c dwiema<br />

opieczonymi po³ówkami kromek bia³ego chleba.<br />

- Nastêpna dobra wiadomoœæ tyczy siê<br />

osób, które niechêtnie patrz¹ na ekran z biegaj¹cymi<br />

pi³karzami. Proponujê exodus<br />

mieszkañców domu maj¹cych inny pogl¹d<br />

do lokali transmituj¹cych ów dramat.<br />

- Dla jednych i drugich proponujê przepisy<br />

kulinarne, które s¹ kompatybilne z tegoroczn¹<br />

pi³k¹ no¿n¹. To¿ przecie odbêd¹<br />

siê one w Niemczech. Piwo la³o siê wiêc<br />

bêdzie wszêdzie.<br />

- Nie sam¹ pi³ka œwiat ¿yje (?). Dlatego<br />

poza ofertami ró¿nych lokali, sal koncertowych<br />

(te¿ cechu rzemios³a pró¿nego)????????????<br />

12 maja odbêdzie siê koncert znanej<br />

kapeli „ORAN¯ADA”, która w po³owie<br />

maja poka¿e siê w programie Kuby Wojewódzkiego<br />

(Polsat) obok pp. M. Domagalik<br />

i T. Lisa (znanych dziennikarzy telewizyj-<br />

nych). Zapraszam na koncert (godz. 19.30)<br />

i na ich wystêp telewizyjny (14 lub 21 maja).<br />

19 maja Przemek Knopik koñczy swoj¹<br />

trasê koncertow¹ po Polsce, któr¹ wykona³<br />

z Mot Gumem, Madonn¹, Hancockiem i innymi;<br />

zagra w³aœnie w moim Klubie - Restauracji.<br />

Nie wiem, ilu jest zwolenników lotów<br />

powietrznych w <strong>Otwock</strong>u, ale tych w³aœciwych<br />

i nieprzekonanych zapraszam, bo<br />

to bêdzie mocny odlot jazz-fusionowy. Jak to<br />

Knopik. Kto s³ysza³, ale te¿ i widzia³, to wie.<br />

Pozostali z Czytelników „G.O.” po prostu<br />

musz¹ byæ. Oczywiœcie jak na ka¿dej imprezie,<br />

które organizujê od kilkunastu lat.<br />

- 5 i 26 maja oraz 2 czerwca (i tak w<br />

ka¿dy piêtek) zapraszam na dancingi, które<br />

zanik³y w naszym mieœcie. Proponujê muzykê<br />

na ¿ywo w wykonaniu Andrzeja, gastronomiê<br />

i salê do tañców. Znakomita okazja<br />

do tañca, pos³uchania, popatrzenia, poplotkowania…<br />

Te¿ trzeba byæ.<br />

- Stale dzia³aj¹ca Galeria „Rych” prezentuj¹ca<br />

akwarele i olejem malowane prace<br />

Pana K. Dudkiewicza, które dziêki uprzejmoœci<br />

¯ony artysty mogê pokazaæ swoim<br />

Goœciom w mojej restauracji. Jest mo¿liwoœæ<br />

zakupu. Trzeba zobaczyæ (i kupiæ).<br />

- Od czerwca powiêksz¹ siê kubki, talerze,<br />

szklanki, pó³miski (i nie wiem, co jeszcze)<br />

rêcznie malowane rêk¹ (pêdzlem) Izy<br />

Lasockiej. Bêd¹ oczywiœcie skojarzenia<br />

pi³karskie. Ka¿dy bêdzie móg³ zamówiæ<br />

sobie dowolny temat. Np. talerz z rysunkiem…<br />

no mo¿e inny przyk³ad: w³asne imiê,<br />

herb rodowy, ulubiony kwiatek, golonkê,<br />

krewetkê itp., itd.<br />

Jak uwa¿ny Czytelnik G.O. zauwa¿y³<br />

„Oj, bêdzie siê dzia³o”. Pod podanym ni¿ej<br />

adresem mog¹ Pañstwo przekazaæ swoje<br />

pomys³y, uwagi i sugestie. Mój lokal jest<br />

otwarty na ka¿d¹ propozycjê (poza dyskotekami).<br />

Mog¹ byæ spotkania polityczne, literackie,<br />

zabawy klezmerskie, promocje,<br />

itp., itd. >>><br />

Restauracja „Rych”<br />

<strong>Otwock</strong> ul. Warszawska 30 (dawne Kino Promyk)<br />

Wesela Dancingi i inne<br />

710-08-04, 602-322-034, rychgulczas@op.pl


List do redakcji<br />

Co z tym <strong>Otwock</strong>iem?<br />

Z rozmys³em sparafrazowa³em tytu³ audycji<br />

Tomasza Lisa z telewizji Polsat. W<br />

dniu wczorajszym z cz³onkami Towarzystwa<br />

Przyjació³ <strong>Otwock</strong>a spotka³ siê obecny<br />

Prezydent <strong>Miasta</strong> Andrzej Szaci³³o.<br />

By³em mieszkañcem <strong>Otwock</strong>a przez 21<br />

lat, od 1943 do 1964 r., a od ubieg³ego roku<br />

zosta³em cz³onkiem Towarzystwa chc¹c na<br />

bie¿¹co uczestniczyæ w ¿yciu miasta<br />

<strong>Otwock</strong>a. Na wczorajszym spotkaniu s³ucha³em,<br />

co mówi¹ ludzie i przedstawiciele<br />

w³adzy ¿yj¹cy obecnie w <strong>Otwock</strong>u. Burmistrz<br />

(Prezydent <strong>Miasta</strong> – przyp. red.) rozpocz¹³<br />

swoje wyst¹pienie od zaproponowania<br />

zebranym wyboru hase³ obrazuj¹cych<br />

obecny <strong>Otwock</strong>. Do najwa¿niejszych moim<br />

zdaniem zaliczyæ nale¿y: <strong>Otwock</strong> – uzdrowisko,<br />

sypialnia Warszawy i miasto niewykorzystanych<br />

mo¿liwoœci. By³o te¿ sporo<br />

niestety hase³ negatywnych, ale i prawdziwych.<br />

Spotkanie trwa³o ponad 3 godziny, co<br />

œwiadczy o tym, ¿e los <strong>Otwock</strong>a jest nieobojêtny<br />

jego mieszkañcom i to bardzo dobry<br />

znak.<br />

Perspektywy rozwoju miasta jego w³adze<br />

opieraj¹ w bardzo znacznym stopniu o<br />

fundusze unijne i realne szanse na ich otrzymanie<br />

i wykorzystanie. Najwa¿niejsze inwestycje<br />

z tych funduszy to radykalna poprawa<br />

gospodarski wodno-œciekowej i modernizacja<br />

oczyszczalni œcieków. W tym<br />

miejscu trzeba powiedzieæ ¿e nieca³e 40%<br />

miasta jest obecnie objête prawid³ow¹ gospodark¹<br />

wodno-œciekow¹. Ten fakt w zasadniczy<br />

sposób wp³ywa na to, ¿e <strong>Otwock</strong><br />

nie jest uzdrowiskiem i byæ nim nie mo¿e.<br />

W swojej karierze zawodowej pracowa³em<br />

w by³ym Centralnym Zarz¹dzie Uzdrowisk<br />

i w samych uzdrowiskach. Uwa¿am, ¿e<br />

w³adze miasta bardzo perspektywicznie<br />

PS Mo¿e odbyæ nawet kongres SLD.<br />

Z ¿yczeniami nareszcie wiosennymi mi-<br />

³ej Pszczó³ki (ale nie tej co ¿¹dli) MAJA<br />

PIWO Z JOGURTEM<br />

Sk³adniki:<br />

1/2 l jasnego piwa<br />

600g jogurtu<br />

2 ³y¿ki miodu<br />

1 cytryna<br />

Przygotowanie:<br />

Wcisn¹æ cytrynê. Sok z cytryny, piwo, jogurt i miód w³o¿yæ<br />

do miksera i zmiksowaæ.<br />

podesz³y do zagadnienia, bowiem zrobienie<br />

porz¹dku w dziedzinie statusu wodoci¹gów<br />

i kanalizacji daje realne szanse na odzyskanie<br />

statusu uzdrowiska w niedalekiej<br />

przysz³oœci. Zarzuty postawione przez niektórych<br />

dyskutantów, ¿e do koñca 2008 r.<br />

nie uda siê wykorzystaæ uzyskanych œrodków<br />

oraz ¿e fakt opracowywania dokumentacji<br />

technicznej przez realizatorów jest z³y,<br />

okreœlam jako nie trafiony. Obecnie realizacja<br />

robót przebiega znacznie szybciej, a<br />

zasada powierzania dokumentacji i wykonawstwa<br />

tym samym jednostkom jest stosowana<br />

w wiêkszoœci krajów zachodnich i<br />

zdaje egzamin.<br />

Wa¿nym elementem, który musi mieæ<br />

wp³yw na odzyskanie statusu uzdrowiska,<br />

jest jak najszybsze dogadanie siê o wspó³pracy<br />

z kot³owni¹ w Karczewie – dodatkowo<br />

przemawia za tym wzrost cen gazu.<br />

Wielu dyskutantów podnosi³o problem czystoœci<br />

miasta i zagadnieñ, które ujawni³a<br />

tegoroczna d³uga zima. Pada³y propozycje<br />

rygorystycznych poczynañ miasta wobec<br />

w³aœcicieli nieruchomoœci, którzy nie wywi¹zuj¹<br />

siê z obowi¹zków, jakie wydaj¹ siê<br />

oczywiste. Trzeba niestety pamiêtaæ, ¿e<br />

w³adze administracyjne maj¹ niewielkie<br />

œrodki prawne, aby zmusiæ do dzia³añ w³aœcicieli<br />

nieruchomoœci – mo¿e to prawo<br />

zmieni siê.<br />

Dyskutanci podnosili równie¿ problem<br />

ochrony œrodowiska, nie zawsze w pe³ni<br />

rozumiej¹c to has³o. Ochrona œrodowiska<br />

to nie tylko np. zakaz wycinki drzew czy<br />

sprz¹tanie. To równie¿ prawid³owe wykorzystanie<br />

uzyskanych œrodków z wycinki<br />

drzew z posesji przy ul. Matejki 5 na modernizacjê<br />

kot³owni szpitalnej, któr¹ z tych<br />

œrodków dokonano.<br />

Obecne w³adze dzia³a³y w bardzo trudnym<br />

okresie – dopiero po wst¹pieniu do UE<br />

mo¿na by³o zabiegaæ o œrodki finansowe –<br />

wymogi opracowañ kilkusetstronicowych,<br />

proces uzgodnieñ i opiniotwórczy jest bardzo<br />

d³ugi i uci¹¿liwy, bowiem czêsto wymogi<br />

bywaj¹ zmieniane i opracowania trzeba<br />

czêsto rozpoczynaæ na nowo. Jednak<br />

miastu siê uda³o!<br />

Us³yszeliœmy niestety z ust burmistrza<br />

sprawê smutn¹ – proœba o uzyskanie dotacji<br />

na odbudowê czy te¿ wybudowanie nowej<br />

sali teatralnej nie mo¿e byæ zrealizowana<br />

z funduszy UE, a i nasze Ministerstwo<br />

Kultury nie ma to œrodków. Teatr im.<br />

St. Jaracza z 80-letni¹ tradycj¹ musi wiêc<br />

czekaæ na ukazanie siê ustaw o spó³kach<br />

prywatno-skarbowych i mo¿e potem znajdzie<br />

siê taki inwestor.<br />

Na pytanie z sali, czy obecny burmistrz<br />

bêdzie startowa³ ponownie w wyborach na<br />

zajmowane obecnie stanowisko, us³yszeliœmy,<br />

¿e tak, ale nie liczy na reelekcjê. Trzeba<br />

tutaj powiedzieæ, ¿e pozytywne efekty d³ugoletniej<br />

obsady stanowiska przez tê sam¹<br />

osobê daj¹ bardzo pozytywne rezultaty –<br />

mogê podaæ przyk³ad miejscowoœci Niepo-<br />

³omice, gdzie ten sam cz³owiek bêdzie wybrany<br />

ponownie na 4 kadencjê. Warto to miasto<br />

obejrzeæ.<br />

Pan Andrzej Szaci³³o stwierdzi³ jednak,<br />

¿e liczy na to, i¿ ewentualne nowe w³adze<br />

wykorzystaj¹ poczynione przez jego ekipê<br />

kroki i wykorzystaj¹ ju¿ gwarantowane œrodki<br />

finansowe. Ponadto bardzo wa¿ne jest, aby<br />

przedstawiciele nowych w³adz zjednoczy³y<br />

siê ponad podzia³ami politycznymi dla dobra<br />

miasta <strong>Otwock</strong>a.<br />

Takich spotkañ, jakie mia³o miejsce<br />

wczoraj, powinno byæ wiêcej, a mieszkañcy<br />

miasta powinni czêœciej i uwa¿niej czytaæ<br />

artyku³y w prasie miejscowej, np. “Gazecie<br />

<strong>Otwock</strong>iej”, która w sposób realistyczny i<br />

bezstronnie przedstawia problemy miasta.<br />

Jerzy I³owiecki<br />

„Dzieje ksi¹¿ki”<br />

08.03.2006 r. bibliotekarki szko³y Zespo-<br />

³u Szkó³ Ekonomiczno-Gastronomicznych<br />

w <strong>Otwock</strong>u zorganizowa³y spotkanie<br />

- warsztaty pt.,, Dzieje ksi¹¿ki”. Impreza<br />

by³a adresowana do nauczycieli bibliotekarzy<br />

z powiatu otwockiego. Spotkanie<br />

mia³o miejsce w nowych pomieszczeniach<br />

biblioteki. W ten sposób chcia-<br />

³yœmy pokazaæ nasz¹ now¹ bibliotekê i<br />

szko³ê. Warsztaty poprowadzi³ bibliotekarz<br />

Biblioteki Pedagogicznej mgr Robert<br />

Beller. Podczas spotkania uczy³yœmy siê<br />

techniki wykonywania imitacji pergaminu<br />

oraz wróci³yœmy do pocz¹tków piœmiennictwa<br />

maluj¹c w³asne inicja³y za<br />

pomoc¹ gêsich piór i bambusowych patyczków.<br />

Wiedzê i doœwiadczenie uzyskane<br />

dziêki udzia³owi w tych warsztatach<br />

bêdziemy wykorzystywa³y w pracy<br />

w bibliotece szkolnej oraz na zajêciach z<br />

edukacji czytelniczej i medialnej.<br />

Uczestniczki<br />

GAZETA<br />

21


22<br />

Œwiêto Sosny<br />

Powoli Œwiêto Sosny, bêd¹ce pocz¹tkowo<br />

inicjatyw¹ prywatnej osoby, a nastêpnie<br />

PKE „<strong>Otwock</strong>ie Sosny”, wchodzi do<br />

otwockiej tradycji. Jego podstawowe cele<br />

s¹ dwa: uwra¿liwiaæ mieszkañców miasta<br />

na problem zanikania drzew w <strong>Otwock</strong>u<br />

oraz czynnie przeciwdzia³aæ temu zanikowi<br />

poprzez sadzenie sosen. Po raz pierwszy<br />

obchodzone by³o w ubieg³ym roku, dziêki<br />

wsparciu Urzêdu <strong>Miasta</strong>. Tegoroczne,<br />

równie¿ wspierane przez UM, mia³o ju¿<br />

znacznie szerszy charakter. Po pierwsze do<br />

grona wspó³organizatorów do³¹czy³o Nad-<br />

Minister Œrodowiska uhonorowany tytu³em Przyjaciela parku krajobrazowego<br />

leœnictwo Celestynów, które prócz ok. 400<br />

sadzonek drzew w³¹czy³o siê w organizacjê<br />

warsztatów dla gimnazjalistów oraz akcjê<br />

sadzenia sosen w mieœcie, nad którym<br />

sprawowa³o merytoryczn¹ pieczê. Wsparcia<br />

udzieli³ równie¿ Zarz¹d Parków Krajobrazowych:<br />

Mazowieckiego, Chojnowskiego<br />

i Brudzeñskiego.<br />

W³aœciwie dat¹ okreœlaj¹c¹ dzieñ Œwiêta<br />

Sosny jest 23 kwietnia, jednak tak naprawdê<br />

jest to tylko termin umowny, gdy¿<br />

akcja sadzenia trwa³a przez ca³y kwiecieñ i<br />

pocz¹tek maja, a jeszcze w marcu og³oszony<br />

zosta³ konkurs fotograficzny dla dzieci<br />

i m³odzie¿y. W tym czasie na terenie otwockich<br />

przedszkoli, szkó³, szpitali, osiedli i na<br />

skwerach miejskich posadzono ponad 320<br />

sosen. Tam, gdzie s¹ one szczególnie nara-<br />

¿one na zniszczenie, zosta³y ogrodzone<br />

siatk¹. W ramach akcji edukacyjnej dzieci<br />

GAZETA<br />

sadz¹ce sosenki<br />

otrzymywa³y specjalny<br />

notatnik, w<br />

którym bêd¹ notowa³y<br />

wydarzenia z<br />

¿ycia posadzonego<br />

drzewa. Gimnazjaliœci<br />

mieli<br />

mo¿liwoœæ skorzystania<br />

z warsztatówedukacyjnychprzeprowadzonych<br />

na terenie<br />

Nadleœnictwa<br />

Celestynów.<br />

Leœnicy i cz³onkowie<br />

PKE<br />

„<strong>Otwock</strong>ie Sosny”poprowadzili<br />

cykl zajêæ<br />

prezentuj¹cych<br />

¿ycie drzew,<br />

ich znaczenie<br />

w lesie oraz<br />

¿yciu, obyczajach<br />

i kulturze<br />

ludzi. Dzieñ<br />

spêdzony w lesie<br />

m³odzie¿ z<br />

czterech<br />

otwockich i<br />

jednego józefowskiego<br />

gimnazjów zwieñczy³a pokazem plakatów<br />

dotycz¹cych tematu<br />

zajêæ, sadzeniem<br />

lasu w okolicach rez.<br />

„Bocianowskie Bagno”<br />

oraz posi³kiem<br />

przy ognisku.<br />

Poniewa¿ Œwiêto<br />

Sosny staje siê naszym<br />

lokalnym sposobem<br />

na obchody<br />

Dnia Ziemi, warto<br />

wspomnieæ o imprezie,<br />

która odby³a siê<br />

27 kwietnia, w siedzibie<br />

Zarz¹du ParkówKrajobrazowych.<br />

Na zaproszenie<br />

Dyrekcji zebrali<br />

siê tam przedstawi- Zespó³ „Abafrika”<br />

Prezydent <strong>Otwock</strong>a i pomys³odawczyni Œwieta Sosny sadz¹ drzewwko na skwerze 7 pu³ku<br />

ciele samorz¹dów lokalnych, urzêdów i instytucji<br />

wojewódzkich oraz nadleœnictwa i<br />

organizacji pozarz¹dowych. Goœciem specjalnym<br />

by³ prof. Jan Szyszko, Minister Œrodowiska<br />

w rz¹dzie Kazimierza Marcinkiewicza.<br />

W czasie spotkania Aleksandra<br />

At³owska, Dyrektor Zarz¹du Parków, przyzna³a<br />

tytu³y „Przyjaciela Parku Krajobrazowego”.<br />

Prócz Ministra i przedstawicieli<br />

województwa otrzymali je przedstawiciele<br />

lokalnych w³adz, w tym Prezydent <strong>Otwock</strong>a.<br />

Ponadto wyró¿nieniem tym uhonorowano<br />

jeszcze m.in. PKE Ko³o „<strong>Otwock</strong>ie Sosny”<br />

i redakcjê „Linii <strong>Otwock</strong>iej”. Wœród<br />

imprez towarzysz¹cych temu spotkaniu na<br />

szczególne wyró¿nienie zas³uguje wytêp<br />

zespo³u Abafrika, graj¹cego muzykê etniczn¹,<br />

oraz otwarcie wystawy i pokaz zdjêæ<br />

Roberta Dró¿d¿a. Ponadto mo¿na by³o zapoznaæ<br />

siê z technik¹ lepienia glinianych<br />

garnków, poznaæ szczegó³y zwi¹zane z


Dyrektor Zarz¹du Parków ods³ania tabliczkê poœwiêcon¹<br />

Czes³awowi £aszkowi<br />

powstaj¹cym w Nadleœnictwie Celestynów<br />

Centrum Edukacji Leœnej „CEL” oraz z<br />

dzia³alnoœci¹ Towarzystwa Przyjació³ Ko³bieli.<br />

Kolejny dzieñ oficjalnych obchodów<br />

Œwiêta Sosny przypada³ w pi¹tek 28 kwietnia.<br />

O godz. 11.00 w Alei Sosen przy Urzêdzie<br />

<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a, ods³oniêta zosta³a tabliczka<br />

upamiêtniaj¹ca Czes³awa £aszka<br />

(sylwetkê tego przyrodnika przybli¿amy<br />

obok). Po s³owie wstêpnym Prezydenta<br />

Andrzeja Szaci³³y ods³oniêcia dokona³a<br />

Aleksandra At³owska, która kieruje m.in.<br />

pracami Mazowieckiego Parku Krajobrazowego<br />

im. Czes³awa £aszka. Po uroczystoœci<br />

zebrani przeszli na Skwer VII Pu³ku<br />

£¹cznoœci i posadzili 7 sosen. Tam te¿ Sylwia<br />

Koz³owska, pomys³odawczyni i g³ówna<br />

organizatorka przedsiêwziêcia, jakim jest<br />

Œwiêto Sosny, dokona³a wstêpnego podsumowania<br />

tegorocznej akcji. Wstêpnego, bo<br />

sadzenie drzew odbywa³o siê tak¿e w<br />

pierwszych dniach maja. Poza tym wyniki<br />

konkursu fotograficznego zostan¹ og³oszone<br />

16 maja, w trakcie obchodów ogólnopolskiego<br />

Œwiêta Niezapominajki, które odbêd¹<br />

siê w Gimnazjum nr 2. Na jesieñ planowane<br />

jest te¿ wydanie ulotki informuj¹cej<br />

o tym jak chroniæ drzewa na placach<br />

budów, by po ich zakoñczeniu drzewa mog³y<br />

dalej s³u¿yæ mieszkañcom miasta. Warto<br />

dodaæ, ¿e prócz wsparcia osobowego i<br />

rzeczowego, których udzieli³o Nadleœnictwo<br />

Celestynów i Zarz¹d Parków Krajobrazowych,<br />

finansowe potrzeby Œwiêta Sosny<br />

pokryte zosta³y z Miejskiego Funduszu<br />

Ochrony Œrodowiska i Gospodarki Wodnej.<br />

Wojciech Sobociñski<br />

Patron kolejnej sosny<br />

Czes³aw £aszek urodzi³ siê 11 lipca 1930<br />

r. w Miñsku Mazowieckim. Wojnê spêdzi³<br />

na wsi. Mimo m³odego wieku uczestniczy³<br />

w dzia³aniach Armii Krajowej. Studia ukoñczy³<br />

na Uniwersytecie Warszawskim pod kierunkiem<br />

s³ynnego botanika i „ochroniarza”,<br />

profesora Hryniewieckiego. Studiowa³ na<br />

Wydziale Filozofii i Nauk o Ziemi. Obroni³<br />

pracê magistersk¹ na temat mchów i porostów<br />

uzyskuj¹c tytu³ biologa.<br />

W swej pracy, najpierw w Instytucie Geologicznym,<br />

póŸniej w Centralnym Biurze Studiów<br />

i Projektów Wodnych Melioracji, czêsto<br />

natyka³ siê na problemy zwi¹zane z dewastacj¹<br />

œrodowiska. Wszêdzie, gdzie tylko<br />

móg³, podejmowa³ dzia³ania zapobiegaj¹ce<br />

degradacji œrodowiska przyrodniczego.<br />

Od roku 1966 zaanga¿owa³ siê w pracê<br />

dla przyrody. Dzia³a³ aktywnie jako spo³eczny<br />

stra¿nik ochrony przyrody. Jego postawa<br />

sprawi³a, ¿e doœæ szybko z szeregowego<br />

stra¿nika „awansowa³” na kierownika grupy<br />

SOP, zaœ w 1978 zosta³ Naczelnym Inspektorem<br />

SOP. Od roku 1969 by³ cz³onkiem Ligi<br />

Ochrony Przyrody. Ju¿ wtedy czêsto publikowa³<br />

artyku³y w prasie przyrodniczej.<br />

Od 1972 do 1996 roku pe³ni³ funkcjê Wojewódzkiego<br />

Konserwatora Przyrody i to w³aœnie<br />

ta dzia³alnoœæ da³a mu najwiêksze mo¿liwoœci<br />

dzia³ania na rzecz zachowania przyrody.<br />

A osi¹gniêcia mia³ w tej dziedzinie niebywa³e.<br />

Dziêki jego staraniu utworzono 62<br />

rezerwaty przyrody, z czego 57 na terenie<br />

obecnego województwa mazowieckiego, za<br />

pomniki przyrody uznano oko³o 2000 drzew<br />

i g³azów, z czego 527 znajduje siê w dawnym<br />

województwie warszawskim. Dziêki<br />

niemu powsta³ Mazowiecki Park Krajobrazowy,<br />

choæ decyzjê o jego utworzeni odwlekano<br />

przez wiele lat. Niestety nie doczeka³<br />

dnia, w którym w uznaniu jego zas³ug Parkowi<br />

nadano imiê Czes³awa £aszka. By³o to<br />

zim¹ 2001, zaœ wiosn¹ tego¿ roku przed Baz¹<br />

Edukacji Ekologicznej „Torfy” ods³oniêto<br />

pami¹tkowy kamieñ poœwiêcony temu znakomitemu<br />

przyrodnikowi. Natomiast w<br />

pi¹tkowe przedpo³udnie, 28 kwietnia 2006<br />

r., w Alei Sosen znajduj¹cej siê przy Urzêdzie<br />

<strong>Miasta</strong>, jednej z wiekowych sosen<br />

nadano jego imiê.<br />

Czes³aw £aszek by³ znanym i cenionym<br />

obroñc¹ przyrody, mia³ wielu przyjació³<br />

zarówno wœród urzêdników, ludzi<br />

nauki, jak i zwyk³ych mi³oœników natury.<br />

Ale mia³ te¿ wrogów, bo niestrudzenie tropi³<br />

wszelkie przyk³ady ³amania prawa<br />

ochrony przyrody, szczególnie przez urzêdników.<br />

Osoby, które go zna³y, mówi¹, ¿e mia³<br />

szczêœliw¹ rêkê, bo wiêkszoœæ trafiaj¹cych<br />

do niego spraw za³atwia³ z korzyœci¹ dla przyrody.<br />

Jedn¹ z wielu spraw, które go nurtowa³y,<br />

by³o ci¹g³e staranie o niedopuszczenie nieprawid³owych<br />

lokalizacji zabudowañ i innych<br />

dzia³añ szkodliwych dla przyrody (dotyczy-<br />

³o to g³ównie lasów, dolin, rzek, torfowisk), a<br />

zw³aszcza nielegalnej budowy domków letniskowych<br />

na dzikich i chronionych terenach.<br />

Wœród wielu pilnych spraw znajdowa³ te¿<br />

czas na pracê dydaktyczn¹.<br />

Jego zas³ugi w ochronie przyrody, szczególnie<br />

województwa sto³ecznego i miasta Warszawy,<br />

s¹ niepodwa¿alne. To dziêki jego<br />

determinacji zachowano wiele obszarów zieleni<br />

i zadrzewieñ Warszawy. Szczególne<br />

zas³ugi po³o¿y³ w krzewieniu idei ochrony<br />

przyrody, zw³aszcza we wspó³pracy z m³odzie¿¹<br />

szkoln¹. G³êbokie zwi¹zanie siê z<br />

przyrod¹ Mazowsza i zaanga¿owanie w jej<br />

ochronê mo¿na t³umaczyæ tym, ¿e w m³odoœci<br />

pokonywa³ piechot¹ œcie¿ki mazowieckich<br />

borów, piaszczyste dró¿ki podwarszawskich<br />

wiosek oraz urokliwe brzegi Œwidra,<br />

nad którym póŸniej kupi³ sobie dom i spêdza³<br />

ka¿d¹ woln¹ chwilê. Czes³aw £aszek nie<br />

tylko zna³ wartoœæ przyrodnicz¹ tych miejsc,<br />

ale umia³ przekonaæ o niej innych. Jego osoba<br />

zwi¹zana jest praktycznie z ka¿dym rezerwatem<br />

w powiecie otwockim; w du¿ej<br />

mierze to dziêki jego staraniom powsta³<br />

Mazowiecki Park Krajobrazowy, któremu w<br />

2001 r. nadano imiê w³aœnie Czes³awa £aszka.<br />

Jest on „ojcem” dwóch otwockich rezerwatów<br />

(„Œwider” i „Pogorzelski Mszar”) i<br />

niemal wszystkich okolicznych pomników<br />

przyrody. Za te zas³ugi organizatorzy Dnia<br />

Ziemi i Œwiêta Sosny postanowili uhonorowaæ<br />

nie¿yj¹cego od dziesiêciu lat Czes³awa<br />

£aszka, nazywaj¹c jego imieniem kolejne<br />

drzewo w Alei Sosen przy Urzêdzie <strong>Miasta</strong><br />

<strong>Otwock</strong>a. W. S.<br />

Czes³aw £aszek w œrodku, z prawej Janusz Koz³owski<br />

GAZETA<br />

23


24<br />

fot. E. Banaszkiewicz<br />

Wystawa w Muzeum Ziemi <strong>Otwock</strong>iej<br />

„¯ydzi otwoccy”<br />

Wiosn¹ tego roku powsta³a w Muzeum Ziemi <strong>Otwock</strong>iej przejmuj¹ca, niezwykle<br />

ciekawa wystawa poœwiêcona ¯ydom otwockim. Ju¿ sam wernisa¿, zorganizowany<br />

23 kwietnia, mia³ wyj¹tkowy charakter.<br />

Witaj¹c licznie przyby³ych goœci Jacek<br />

Czarnowski, dyrektor <strong>Otwock</strong>iego Centrum<br />

Kultury, zwróci³ uwagê, i¿ jest to ju¿ druga<br />

wystawa z cyklu ekspozycji zaplanowanych<br />

z okazji jubileuszu 90-lecia miasta Otwoc-<br />

ka. Kustosz Muzeum i<br />

wspó³twórca wystawy<br />

Sebastian Rakowski serdecznie<br />

podziêkowa³<br />

wszystkim, którzy przyczynili<br />

siê do jej powstania.<br />

Na liœcie wymienionych<br />

przezeñ nazwisk<br />

znalaz³ siê m.in. nieobecny<br />

podczas wernisa¿u<br />

Maciej Œwierczyñski,<br />

który przekaza³ organizatorom<br />

wiele prywatnych<br />

fotografii oraz s³u¿y³ licznymi<br />

konsultacjami. Jak<br />

podkreœli³ Kustosz, wystawa<br />

„jest prób¹ przedstawienia<br />

pewnej wizji rzeczywistoœci,<br />

widzianej<br />

oczami ludzi m³odych”,<br />

bo zarówno mówca, jak i<br />

jego wspó³pracownik - Maciej G¹ga³a poza<br />

profesjonalizmem historyków, s¹ obdarzeni<br />

wra¿liwoœci¹ „kieruj¹c¹ siê prawd¹”.<br />

Oryginalnym wstêpem spotkania by³y wypowiedzi<br />

goœci zwi¹zanych dzia³alnoœci¹<br />

zawodow¹ b¹dŸ spo³eczn¹ z problematyk¹<br />

¿ydowsk¹. Interesuj¹cy miniwyk³ad dotycz¹cy<br />

istnienia gmin ¿ydowskich w Polsce<br />

przed II wojn¹ œwiatow¹ wyg³osi³a dr Jolanta<br />

¯yndul. Na terenie kraju mniejszych<br />

lub bardzo licznych gmin, jak np. w Krakowie,<br />

by³o w naszym kraju oko³o 800. <strong>Otwock</strong>a<br />

gmina nale¿a³a do m³odych, z racji „m³odoœci”<br />

samego miasta. Jej czas istnienia<br />

zamyka siê w ok. 50 latach. Liczebnoœæ<br />

gminy te¿ nie by³a ogromna – liczy³a ok. 10<br />

tys. osób. Do <strong>Otwock</strong>a przyci¹ga³a ¯ydów<br />

Z. Nosowski i A. Sidor<br />

przede wszystkim gruŸlica i mo¿liwoœæ walki<br />

z t¹ œmierteln¹ wówczas chorob¹. Z Warszawy<br />

nie by³o daleko, a kolej stanowi³a dodatkowe<br />

u³atwienie dostêpu do otwockiego<br />

uzdrowiska. Jak stwierdzi³a prelegentka, po<br />

wojnie do naszego miasta powróci³o ok. 400<br />

¯ydów, ale po pewnym czasie wyjechali.<br />

Tak zdaniem mówczyni zakoñczy³ siê<br />

„¿ydowski” okres w dziejach <strong>Otwock</strong>a, z<br />

czym w póŸniejszej wypowiedzi polemizowa³<br />

jednak Zbigniew Nosowski – przewodnicz¹cy<br />

Spo³ecznego Komitetu Pamiêci<br />

¯ydów <strong>Otwock</strong>ich i Karczewskich i wydawca<br />

„Wiêzi”.<br />

O postêpach tocz¹cego siê œledztwa w<br />

sprawie zabójstw ludnoœci ¿ydowskiej, prowadzonego<br />

przez IPN poinformowa³ prokurator<br />

Adam Sidor. Zwróci³ siê przy tym z<br />

apelem o pomoc w ustaleniu nazwisk ofiar<br />

ludobójstwa, „by nie by³y anonimowe” – jak<br />

powiedzia³. Kontaktowaæ siê z nim mo¿na<br />

za poœrednictwem kierownictwa Muzeum i<br />

naszej redakcji.<br />

Etapy wspó³egzystencji kultury polskiej<br />

i ¿ydowskiej w <strong>Otwock</strong>u scharakteryzowa³<br />

Zbigniew Nosowski. Przypomnia³ rodzinê<br />

dra Waydenfelda, który w 1938 r. przekaza³<br />

miastu dzia³kê, by móg³ na niej powstaæ<br />

pomnik upamiêtniaj¹cy pobyt Marsza³ka<br />

Pi³sudskiego w <strong>Otwock</strong>u. Mówi³ o ojcu Ireny<br />

Sendlerowej, dr. Krzy¿anowskim, który


leczy³ za darmo biedotê ¿ydowsk¹, nie<br />

przyjmowan¹ przez lekarzy ¿ydowskich.<br />

Powstanie i zag³ada getta to drugi etap, w<br />

który zdarza³y siê uczynki haniebne ze strony<br />

polskiej, ale te¿ ratowanie wspó³braci<br />

J. ¯yndul<br />

nawet za cenê w³asnego ¿ycia. Dowodem<br />

tego bohaterstwa jest zamieszczona na<br />

wystawie lista otwocczan nagrodzonych<br />

medalem „Sprawiedliwy wœród narodów<br />

œwiata”. Ostatnie lata to okres przypominania,<br />

porz¹dkowania cmentarza ¿ydowskiego<br />

w Anielinie, organizowania marszów<br />

upamiêtniaj¹cych istnienie ¯ydów w<br />

<strong>Otwock</strong>u i potêpiaj¹cych ich zag³adê. Ten<br />

okres trwa...<br />

Wystawa zorganizowana z wielk¹ pieczo³owitoœci¹<br />

przedstawia wiele fotografii,<br />

pami¹tek, dokumentów obrazuj¹cych ¿ycie<br />

¯ydów w <strong>Otwock</strong>u. Przejmuj¹ce s¹ kopie<br />

obwieszczeñ w³adz okupacyjnych, zdjêcie<br />

st³oczonych ¯ydów na rampie – tu¿ przed<br />

wywiezieniem do Treblinki, kolczaste druty<br />

okalaj¹ce niegdyœ getto. I ma³y b¹czek,<br />

który s³u¿y³ niegdyœ do zabawy literowej, a<br />

teraz jest œwiadectwem, jak wspania³a kultura,<br />

k³ad¹ca wielki nacisk na rozwój cz³owieka,<br />

zosta³a skazana na œmieræ.<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

Bó¿nice drewniane<br />

8 kwietnia pani Ewa Dziêgielewska z wystaw¹<br />

swoich prac przyjecha³a do Muzeum<br />

Ziemi <strong>Otwock</strong>iej. Tematyk¹ jej akwarel<br />

by³y bó¿nice drewniane – obiekty kultu religijnego<br />

¯ydów. Cykl powsta³ na zamówienie<br />

spo³eczne. Malarka próbowa³a powo³aæ<br />

do ¿ycia bó¿nice, które niewielu jeszcze<br />

pamiêta, jakby na przekór mottu wystawy:<br />

„Sic transit gloria mundi” – tak przemija<br />

chwa³a. Niespodziank¹ by³a praca<br />

przedstawiaj¹ca nieistniej¹c¹ ju¿ otwock¹<br />

bo¿nicê na rogu ul. Reymonta i ¯eromskiego.<br />

Pani Ewa namalowa³a j¹ z fotografii,<br />

opisu i projektu fundamentów. Oprócz tej<br />

najbli¿szej – bo otwockiej, by³o kilkanaœcie<br />

prac ukazuj¹cych synagogi w Lipsku, Warce,<br />

Pilicy, G¹binie - ze szczegó³owymi opi-<br />

fot. A. Sêdek<br />

Ewa Dziêgielewska o sobie:<br />

sami. Ich kszta³t nawi¹zywa³ do budownictwa<br />

sakralnego i œwieckiego.<br />

Ekspozycje mo¿na podziwiaæ do 15 czerwca,<br />

od wtorku do niedzieli, w godzinach od<br />

9.00 do 17.00 w Muzeum przy ul. Narutowicza<br />

2.<br />

Anna Sêdek<br />

J. Krzy¿anowski, E. Dziêgielewska, S. Przybylska<br />

Urodzi³am siê w Lwowie. Sporo przed wojn¹ (II œwiatow¹). Studia na Wydziale Architektury ukoñczy³am w Warszawie. Malowa³am<br />

zawsze, a po kilkuletniej pracy w biurach projektowych, kiedy posz³am na rentê inwalidzk¹ – malowa³am wy³¹cznie. No, prawie.<br />

Jeszcze siê ci¹gle rozwijam.<br />

Wystawy indywidualne mia³am a¿ cztery: w Klubie EMPiK w 1988 r., w Klubie Garnizonowym w 1990 r., w Centrum Kultury<br />

¯ydowskiej na Kazimierzu w Krakowie w 1996 r., (to w³aœnie ta), oraz w SARP-ie w 2000 r., (by³o kolorowo!). Do tych wystaw<br />

zostawa³am przewa¿nie przymuszona. Bo to wysi³ek niema³y, a efekt ¿aden.<br />

Do wystaw zbiorowych przymuszanie by³o mniejsze, ale odstrêcza³a narzucana tematyka. Odbywa³y siê przewa¿nie w klubach.<br />

Na ul. Elektoralnej w 1978 r., na Ho¿ej w 1991 r. (pod protektoratem Tow. PrzyjaŸni Polsko- Austriackiej), w Kopenhadze w 1997<br />

r. (te¿ w ramach przyjaŸni), na Zamku Królewskim w 2001 r. (z aukcj¹ na zbo¿ny cel. Mój obrazek uzyska³ najwy¿sz¹ cenê. Podobno<br />

dlatego, ¿e by³ w z³otych ramkach). Poza tym wystawiam corocznie w SARP-ie, (tam mnie mo¿na ogl¹daæ, jak ktoœ chce), aby<br />

zademonstrowaæ, ¿e jeszcze ¿yjê i ¿e siê ci¹gle rozwijam.<br />

GAZETA<br />

25


fot. K. Gralik<br />

26<br />

GAZETA<br />

Kolorowa<br />

W niektórych regionach Polski zwyczaj konstruowania<br />

wysokich palm to wielowiekowy zwyczaj.<br />

Najbardziej znane miejsce, to £yse na Kurpiach,<br />

gdzie palmy si¹gaj¹ wysokoœæ ponad dwudziestu<br />

metrów. W koœciele œw. Wincentego ` a Paulo po raz<br />

drugi odby³ sie konkurs palm wielkanocnych. Zwyciêzc¹<br />

okaza³a siê rodzina Opaliñskich, która zademonstrowa³a<br />

kilkumetrow¹ palmê.<br />

Nastênie dyrektor OCK Jacek Czarnowski odczyta³<br />

wyniki XV Konkursu Wielkanocnego, w którym<br />

wziê³o udzia³ 18 placówek szkolnych i szkolnowychowawczych.<br />

Wszystkie prace mo¿na by³o podziwiaæ<br />

w galerii parafialnej.


Wielkanoc<br />

Wyniki Konkursu<br />

W kategorii dzieci przedszkolnych:<br />

I miejsce i nagroda w wysokoœci 250 z³<br />

Przedszkole Nr 20<br />

II miejsce i nagrodê w wysokoœci 150 z³<br />

Klub „Per³a” OSM<br />

III miejsce i nagrodê w wysokoœci 100 z³<br />

Przedszkole Nr 1 grupa „Krasnale” i „Tubisie”<br />

Wyró¿nienie przyznane przez Dyrektora OCK<br />

w wysokoœci 50 z³ – Przedszkole Nr 10<br />

W kategorii dzieci ze szkó³ podstawowych:<br />

I miejsce i nagrodê w wysokoœci 250 z³<br />

Szko³a Podstawowa Nr 1<br />

II miejsce i nagrodê 150 z³<br />

M³odzie¿owy Dom Kultury<br />

III miejsce i nagrodê 100 z³<br />

Szko³a Podstawowa Nr 8<br />

W kategorii m³odzie¿y gimnazjalnej i szkó³ œrednich:<br />

I miejsce i nagrodê w wysokoœci 250 z³<br />

Ognisko Wychowawcze Œwider<br />

II miejsce i nagrodê 150 z³<br />

Dom Dziecka nr 14<br />

III miejsce i nagrodê 100 z³<br />

Spo³eczne Gimnazjum Nr 1<br />

GAZETA<br />

27


28<br />

Wzajemna przyjaŸñ i liczne kontakty<br />

chórów z <strong>Otwock</strong>a i Lennestadt pielêgnowane<br />

s¹ przez obie strony ze szczególn¹<br />

pieczo³owitoœci¹. Od pocz¹tku partnerstwa<br />

œcis³¹ wspó³pracê z m³odzie¿owym chórem<br />

niemieckim „Weso³e Wróbelki” utrzymuje<br />

dzieciêcy chór „<strong>Otwock</strong>ie Skowronki” pracuj¹cy<br />

pod dyrekcj¹ Zbigniewa JóŸwickiego.<br />

W obu miastach od 14 lat organizowane<br />

s¹ ró¿norodne spotkania i koncerty.<br />

W dniach od 30 marca do 4 kwietnia br.<br />

otwockie chóry „Concordia” pod dyrekcj¹<br />

Jerzego £ysiaka oraz „Via Musica” pod<br />

dyrekcj¹ S³awomira £obaczewskiego goœci³y<br />

w zaprzyjaŸnionym Lennestadt.<br />

Szeœædziesiêcioosobowa delegacja z<br />

<strong>Otwock</strong>a zosta³a z radoœci¹ powitana w<br />

Ratuszu przez burmistrza Lennestadt Alfonsa<br />

Heimsa. Pobyt w Niemczech naszych<br />

rodzimych grup chóralnych by³ zwi¹zany z<br />

uroczystoœciami obchodów 125-lecia istnienia<br />

chóru MGV Lennestad –Saalhausen.<br />

<strong>Otwock</strong>ie chóry „Via Musica” i „Concor-<br />

Œpiew ponad granicami pañstw<br />

dia” oraz osoby towarzysz¹ce odwiedzi³y<br />

Lennestadt na zaproszenie zarz¹du MGV<br />

„Eintracht 1881”. Delegacjê ze strony polskiej<br />

reprezentowali: Wiceprezydent Mia-<br />

Otwarcie wystawy o <strong>Otwock</strong>u w Lennestadt<br />

GAZETA<br />

Chór „Concordia”<br />

sta Robert Mroczek, Dyrektor <strong>Otwock</strong>iego<br />

Centrum Kultury Jacek Czarnowski oraz<br />

Kierownik Muzeum Ziemi <strong>Otwock</strong>iej Sebastian<br />

Rakowski.<br />

Z dum¹ i radoœci¹ œwiêtowa³ niemiecki<br />

chór swój imponuj¹cy jubileusz. Przyjazd<br />

polskiej grupy zosta³ przyjêty z wielk¹ serdecznoœci¹<br />

i zadowoleniem. Podczas partnerskiej<br />

wizyty nast¹pi³o otwarcie wystawy<br />

prac przedstawiaj¹cych <strong>Otwock</strong> i okolice.<br />

Mieszkañcy Lennestadt bêd¹ mogli ogl¹daæ<br />

ekspozycje w ratuszu jeszcze przez<br />

miesi¹c, póŸniej prace trafi¹ do miejscowego<br />

muzeum.<br />

W wolnym czasie otwocczanie zwiedzali<br />

piramidy oraz by³¹ kopalniê o³owiu i<br />

siarki. Podczas uroczystej mszy œw. chóry<br />

zaœpiewa³y pieœni wielkopostne: „Stabat<br />

Mater” – kompozytor Zoltan Kodaly, „Misserere”<br />

Antonio Lotti oraz „Panis Angelicus”<br />

Cesar Franck. Uroczysty jubileuszowy<br />

koncert odby³ siê w Domu Dzielnicowym.<br />

W ponad trzygodzinnym wystêpie<br />

udzia³ wziê³o 14 chórów w tym „Concordia”<br />

i „Via Musica”. Od miasta <strong>Otwock</strong>a<br />

jubilatom zosta³y przekazane wyrazy uznania<br />

oraz puchar okolicznoœciowy. Przedstawiciele<br />

<strong>Otwock</strong>iego Centrum Kultury wrêczyli<br />

Burmistrzowi Lennestadt stroik wiel-


kanocny wykonany przez dzieci z pracowni wikliny i rzeŸby<br />

OCK klubów Ml¹dz i Smok.<br />

W koncercie jubileuszowym chór „Concordia” zaprezentowa³<br />

pieœni: „Kujawiaka” H. Wieniawskiego, „Pod kopeñk¹ siana”<br />

pieœñ ludowa z Podlasia, „Mazura” Piotra Maszyñskiego<br />

oraz w jêzyku niemieckim „Frühlingsgrüss” F. Schumanna. „Via<br />

Musica” pod dyrekcj¹ S. £obaczewskiego zaœpiewa³a Psalm<br />

XCVII „Dominus regnavit, exultet terra” M. Gomó³ki i „Libera<br />

me Domine” G. Faure. Z relacji uczestników wyjazdu do Lennestadt<br />

wynika, ¿e by³ to pe³en ciep³a pobyt, który d³ugo pozosta-<br />

Puchar od miasta <strong>Otwock</strong> dla jubilata MGV Lennestadt -Saalhausen<br />

Oddech wiosny<br />

Ten dzieñ by³ inny od wszystkich,<br />

chocia¿by dlatego, ¿e w³aœnie miejsce codziennej<br />

rutyny zajê³a przyrodnicza aura,<br />

sprzyjaj¹ca zacieœnieniu wiêzów miêdzy<br />

cz³owiekiem i natur¹. By³o to oczywiœcie<br />

doroczne Œwiêto Przyrodnika.<br />

Ju¿ na starcie atmosfera na sali by³a<br />

bardzo gor¹ca, a to za spraw¹ okrzyków i<br />

piosenek 123 DH Wêdrowne Ptaki, bêd¹cych<br />

prób¹ przywo³ania wiosny, a przy okazji<br />

integracji obecnych na sali dzieciaków.<br />

Wtem niespodziewanie na scenie pojawili<br />

siê zawsze wierni przyjaciele cz³owieka w<br />

asyœcie swoich dumnych w³aœcicieli. Wstêpem<br />

do prezentacji scenicznej domowych<br />

zwierz¹tek by³o przed³o¿enie wczeœniej pisemnej<br />

pracy na temat ulubionego zwierz¹tka.<br />

Tak wiêc w drugim etapie konkursu pojawi³y<br />

siê koty, psy, chomiki, œwinki morskie,<br />

tchórzofretka, wê¿e i legwan zielony.<br />

Rozleg³y siê gromkie brawa – uradowane<br />

buzie prezenterów przybli¿a³y najciekawsze<br />

momenty z domowej kroniki wypadków<br />

rodzinnych.<br />

Nastêpn¹ atrakcj¹ by³y multimedialne<br />

prezentacje dwóch panów: Daniela Filipowicza<br />

i Krzysztofa Piaseckiego,<br />

cz³onków Polskiego Towarzystwa Mi-<br />

³oœników Astronomii, którzy zaprosili<br />

obecnych na wêdrówkê po wszechœwiecie.<br />

Uczniowie byli przebrani<br />

stosownie do omawianego tematu -<br />

za planety uk³adu s³onecznego. Planetarne<br />

kreacje korelowa³y z treœciami<br />

mitologicznymi.<br />

Jednak gwoŸdziem programu by³<br />

wystêp nauczycieli, którzy jak co roku<br />

mile zaskoczyli widowniê SP 12. Na<br />

scenie pojawi³y siê smurfy, jakby wyjête<br />

z telewizyjnego ekranu i zaprezentowa³y<br />

swój program taneczny poprzedzony<br />

wielogodzinnymi próbami.<br />

Oczywiœcie nie oby³o siê bez<br />

gromkich owacji i bisów.<br />

W tym dniu nast¹pi³o równie¿ rozstrzygniêcie<br />

konkursu na imiê dla legwana<br />

zielonego - mieszkañca pracowni przyrodniczej.<br />

Konkurs wygra³a Roksana Leksza<br />

proponuj¹c imiê „Groszek”.<br />

W tym dniu zwyciêzcami byli tak na-<br />

Od lewej: J. Pietrzak, S. Rakowski, R. Mroczek, A. Heimes, J. Czarnowski<br />

nie w pamiêci obu stron. Jak wspomina prezes chóru „Concordia”<br />

Krzysztof Giza oraz dyrygent Jerzy £ysiak –<br />

mieszkañcy zaprzyjaŸnionego miasta wykazali siê<br />

ogromn¹ troskliwoœci¹ w stosunku do polskiej grupy.<br />

„Œpiew po³¹czy³ serca i dusze miast mieszkañców <strong>Otwock</strong>a<br />

i Lennestadt.”<br />

Anna Zakrzewska<br />

Wydzia³ Kultury, Sportu i Turystyki<br />

Œwiêto Przyrodnika w SP nr 12<br />

prawdê wszyscy uczniowie i nauczyciele ,<br />

gdy¿ potrafili siê œwietnie bawiæ i pokazaæ<br />

swoje umiejêtnoœci. Ju¿ za rok kolejne wiosenno-przyrodnicze<br />

zawirowanie!<br />

M.B.<br />

GAZETA<br />

29


30<br />

Charytatywny Koncert Wiosenny<br />

Gramy dla „Empatii”<br />

8 kwietnia w auli Liceum im. Ga³czyñskiego<br />

odby³ siê Charytatywny Koncert<br />

Wiosenny zorganizowany przez <strong>Otwock</strong>ie<br />

Towarzystwo Opieki Paliatywnej, opiekuj¹ce<br />

siê Hospicjum Domowym „Empatia”<br />

i Hospicjum Œw. Patryka w <strong>Otwock</strong>u.<br />

Uroczystoœæ obj¹³ patronatem Prezydent<br />

<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a Andrzej Szaci³³o.<br />

Ogromny udzia³ w przygotowaniu i przeprowadzeniu<br />

koncertu mia³a m³odzie¿, która<br />

stanowi liczn¹ grupê wolontariuszy wspieraj¹cych<br />

dzia³alnoœæ hospicjów. To w³aœnie<br />

m³odzie¿ przybli¿y³a goœciom idê funkcjonowania<br />

hospicjum. Wolontariuszki gor¹co<br />

zachêca³y goœci zarówno do czynnego<br />

udzia³u w pracy placówek, jak i wsparcia<br />

finansowego. Zapewni³y, ¿e pieni¹dze pozyskane<br />

od sponsorów oraz zebrane podczas<br />

sobotniego spotkania zostan¹ przeznaczone<br />

na zakup sprzêtu dla Hospicjum Domowego<br />

„Empatia”. Pomys³ ten gor¹co za-<br />

GAZETA<br />

aprobowa³, deklaruj¹c chêæ dalszej wspó³pracy,<br />

Zbigniew Wodecki – gwiazda Koncertu.<br />

Zanim „zacz¹³ od Bacha” na scenie<br />

zaprezentowa³a siê „Grupa Okazjonalna<br />

Zalesia”, która zagra³a wiele znanych przebojów<br />

utrzymanych w stylu reggae, choæ<br />

nie tylko. Bardzo sympatyczny zespó³ z³o-<br />

¿ony z piêciu m³odych muzyków ma boga-<br />

ty repertuar, który warto przybli¿yæ szerszemu<br />

gronu odbiorców w <strong>Otwock</strong>u.<br />

Po „m³odzie¿owej pi¹tce” aul¹ zaw³adn¹³<br />

wokalista, skrzypek i trêbacz w jednym<br />

czyli Zbigniew Wodecki. Pe³en dowcipu<br />

i wdziêku artysta po mistrzowsku wykona³<br />

znane od lat przeboje nie rezygnuj¹c<br />

z brawurowego wykonania „Czardasza”<br />

Montiego, którego zagra³ - jak sam stwierdzi³<br />

- w zastêpstwie Vanessy May. Inna<br />

Maja, choæ pszczó³ka, przynios³a wykonawcy<br />

ogromn¹ popularnoœæ, która odnawia siê<br />

z kolejnymi pokoleniami wielbicieli „Do-<br />

Grupa Okazjonalna „Zalesia” 3xR Sound System<br />

branocek”. Filmowy przebój o „ma³ej rezolutnej”<br />

zaœpiewa³ wiêc na zakoñczenie<br />

wystêpu, a otwocka publicznoœæ nagrodzi³a<br />

piosenkarza owacjami na stoj¹co.<br />

Bardzo ³adny, choæ krótki wystêp mia³y<br />

dwie uzdolnione wokalnie uczennice „Ga³czyna”,<br />

które wykona³y m.in. hymn hospicjów.<br />

Z szerszym programem przyby³a<br />

m³odzie¿owa grupa „3XR Sound System”.<br />

Dynamiczny zespó³ zaprezentowa³ w³asne<br />

utwory utrzymane w stylu reggae, z domieszk¹<br />

rapu i hip-hopu. Optymistyczne,<br />

pe³ne radoœci przes³anie tekstów piosenek,<br />

mimo s³onecznego popo³udnia, nie porwa³o<br />

s³uchaczy do ¿ywio³owych pl¹sów, o co<br />

m³odzi wykonawcy mieli do nich trochê<br />

¿alu. Pociech¹ dlañ niech bêdzie fakt, ¿e<br />

stali siê emisariuszami nowoczesnego stylu<br />

muzycznego w szeregach odbiorców starszego<br />

pokolenia.<br />

Na zakoñczenie przedstawicielka „Empatii”<br />

Ma³gorzata Kobia³ka wyrazi³a<br />

ogromn¹ wdziêcznoœæ dyrektorowi LO im.<br />

Ga³czyñskiego Wojciechowi Dziewanowskiemu<br />

za udostêpnienie szko³y na koncert,<br />

sponsorom - za pomoc materialn¹, a m³odzie¿y<br />

– za sprawne przeprowadzenie imprezy<br />

i dotychczasowe zaanga¿owanie w<br />

pracê wolontariatu.<br />

Niech ¿onkile wrêczone wszystkim s³uchaczom,<br />

choæ dziœ ju¿ przekwit³e, pozostan¹<br />

w naszej pamiêci.<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

fot. K. Gralik


LPOLECAMY<br />

Janusza Kacperka<br />

EKTURY<br />

„Nie zgubcie pamiêci, bo cz³owiek bez pamiêci jest osob¹ pozbawion¹ przysz³oœci”<br />

Jan Pawe³ II<br />

Wielkimi krokami zbli¿a siê 62. rocznica inwazji Aliantów w Normandii na pla¿ach „UTAH”, „OMAHA”, „JUNO” i „SWORD”. Przypomnê datê: 6 czerwca 1944 roku. Korzystaj¹c,<br />

¿e jestem przy g³osie (dziêki red. „Gazety <strong>Otwock</strong>iej”) wspomnê z ³ezk¹ w oku o moich niezrealizowanych marzeniach w 60. rocznicê inwazji Aliantów w Normandii. Napisa³em<br />

wtedy w „Tygodniku Regionalnym”: „Marzê zapaliæ w przysz³ym roku (2004) piêæ zniczy na pla¿ach „UTAH”, „OMAHA”, „JUNO” i „SWORD”. Pozosta³y tylko marzenia. Dziœ,<br />

w 62. rocznicê zapalê symboliczny znicz na pobliskim cmentarzu. Nawi¹zuj¹c do tematu, chcê Czytelnikowi «Gazety <strong>Otwock</strong>iej” zaproponowaæ ciekaw¹ ksi¹¿kê Carella.<br />

Seria: Wielkie Bitwy – Wielcy Dowódcy<br />

Alianci L¹duj¹! Normandia 1944<br />

Autor: Paul Carell, Prze³o¿y³: Kaziemierz Szarski<br />

DOM WYDAWNICZY BELLONA<br />

Przebieg walk w Normandii od rozpoczêcia inwazji aliantów do odrzucenia wojsk<br />

Niemieckich za Sekwanê. Autor uwypukla b³êdy operacyjne dowództwa si³ III Rzeszy,<br />

szczegó³owo opisuje walki na pla¿ach Utah, Omaha i Juno, bitwê o Caen i<br />

oblê¿enie Chergbourga oraz dzia³ania w zachodniej czêœci pó³wyspu Cotentin. Przebieg<br />

kampanii pokazuje, jak alianci, mimo materia³owej i technicznej przewagi,<br />

musieli krok po kroku, metr po metrze, w piekle spadaj¹cych bomb i pocisków<br />

ciê¿kiej artylerii okrêtowej, wywalczyæ sobie wyjœcie z przyczó³ków l¹dowania.<br />

Narracja doprowadzona do kapitulacji niemieckiego garnizonu Pary¿a. Ksi¹¿ka jest najlepszym opisem inwazji<br />

w Normandii pióra niemieckiego autora, jaki ukaza³ siê w jêzyku polskim. Pozwolê sobie przypomnieæ Czytelnikowi<br />

„Gazety <strong>Otwock</strong>iej”, ¿e w serii: „Wielkie Bitwy – Wielcy Dowódcy” ukaza³y siê dotychczas ksi¹¿ki<br />

znakomitego Paula Carella: Operacja „Barbarossa” i Spalona Ziemia. Polecam. Doskona³a lektura.<br />

Seria PowieϾ Historyczna<br />

Poœlubiona Borgii<br />

Autor: Jeanne Kalogridis<br />

Przek³ad: Jan Hensel<br />

WYDAWNICTWO AMBER<br />

M³odziutka córka króla<br />

Neapolu przybywa do<br />

Rzymu jako ¿ona jednego<br />

z Borgiów, rodu<br />

okrytego z³¹ s³aw¹. W<br />

pe³nym bogactw i przepychu<br />

mieœcie, wœród<br />

spisków, zepsucia i rozwi¹z³oœci<br />

poznaje piêkn¹<br />

i podstêpn¹ bratow¹,<br />

Lukrecjê. Kr¹¿¹ plotki, ¿e Lukrecja truje rywalki, które<br />

zdoby³y serce jej przystojnego brata, Cezara. Uwik³ana<br />

w pajêcz¹ sieæ intryg i zwodniczych wiêzów<br />

rodzinnych Borgiów Sancha odnajduje w sobie spryt i<br />

odwagê, by podj¹æ niebezpieczn¹ grê o przetrwanie.<br />

Pasjonuj¹ca, uwodzicielska powieœæ, która przenosi<br />

nas w czasy Lukrecji Borgii, najbardziej zbrodniczej<br />

kobiety Renesansu. Pod koniec ¿ycia sta³a siê bardzo<br />

religijna i zaczê³a nosiæ w³osiennicê pod przepysznymi<br />

sukniami. W 1519 r. przyst¹pi³a do tercjarzy œwiêtego<br />

Franciszka z Asy¿u. Zmar³a w 1519 r. w po³ogu,<br />

po urodzeniu córki, która nie prze¿y³a okresu niemowlêctwa.<br />

Szar¿a Lekkiej Brygady<br />

Najs³ynniejszy atak kawalerii w historii wojskowoœci<br />

Autor: Terry Brighton<br />

Przek³ad: Jacek Z³otnicki<br />

WYDAWNICTWO AMBER<br />

Dwudziestego pi¹tego paŸdziernika 1854 r. pod Ba³ak³aw¹<br />

brygada lekkiej jazdy brytyjskiej dywizji kawalerii<br />

przeprowadzi³a najwspanialsz¹ i najbardziej<br />

krwaw¹ szar¿ê w historii wojen. Siedmiuset jeŸdŸców<br />

uzbrojonych w szable i lance rzuci³o siê na lufy rosyjskich<br />

armat. Œmia³y atak Lekkiej Brygady zakoñczy³<br />

siê masakr¹: rosyjskie kule i granaty zdziesi¹tkowa-<br />

³y brytyjskich ¿o³nierzy. Ciœnie siê na usta pytanie:<br />

dlaczego wydano taki rozkaz? RzeŸ by³a przera¿aj¹ca,<br />

lecz ¿ywi wci¹¿ popêdzali swoje konie. Patrz¹cym<br />

z góry na gin¹ce w dymie rosyjskich armat resztki<br />

Lekkiej Brygady wydawa³o<br />

siê, ¿e ci wspaniali<br />

jeŸdŸcy szar¿owali na<br />

wrota piekie³. Autor<br />

ksi¹¿ki, opieraj¹c siê na<br />

relacjach bezpoœrednich<br />

uczestników wydarzeñ,<br />

po raz pierwszy<br />

rozprawia siê mitami,<br />

jakimi obros³o to wydarzenie.<br />

Bardzo ciekawa<br />

lektura.<br />

Kozaczyzna<br />

Autor: Romuald Romañski<br />

DOM WYDAWNICZY BELLONA<br />

Monografia popularnonaukowa<br />

poœwiêcona KozaczyŸnie<br />

zaporowskiej,<br />

jej pocz¹tkom, rozkwitowi,<br />

funkcjonowaniu na<br />

po³udniowo-wschodnich<br />

kresach Rzeczypospolitej,<br />

wyprawom na Krym,<br />

udzia³owi w wojnach z<br />

Turcj¹ i powstaniach wymierzonych<br />

przeciwko polskiej w³adzy. Narracja doprowadzona<br />

jest do roku 1648, czyli wybuchu powstania<br />

Chmielnickiego. Autor podj¹³ próbê przybli-<br />

¿enia polskiemu Czytelnikowi zawik³anej historii Ukrainy<br />

i zrozumienia Ÿróde³ waœni polsko-ukraiñskich.<br />

Szemrany Œwi¹tek Starego Lwowa<br />

Autorzy: Andrij Ko¿yckyj, Stepan Bilostockyj<br />

Przek³ad: Agata Buczko<br />

DOM WYDAWNICZY BELLONA<br />

Ksi¹¿ka przedstawiaj¹ca<br />

piêæ<br />

stuleci z ¿ycia<br />

przestêpczego<br />

pó³œwiatka Lwowa.<br />

Pe³na anegdot<br />

narracja i pikantny<br />

jêzyk w<br />

po³¹czeniu z rzetelnym<br />

oparciem<br />

na Ÿród³ach historycznychpowoduj¹,<br />

¿e ksi¹¿kê<br />

³yka siê jednym<br />

haustem. Autor znakomicie zobrazowa³ ¿yj¹cych w<br />

tym mieœcie od XIV do XIX w. ¿ebraków, szulerów,<br />

z³odziei, prostytutki oraz os³awionych batiarów. Proponowane<br />

Czytelnikowi studium tematu jest prób¹<br />

naœwietlenia najbardziej charakterystycznych spraw<br />

i kryminalnych postaci dawnego Lwowa.<br />

Zapraszam do lokalnych ksiêgarni!<br />

GAZETA<br />

31


32<br />

Rozmowa leœnika z ekologiem<br />

GAZETA<br />

Niezbyt weso³a rozmowa<br />

o zieleni w mieœcie<br />

Ekolog: W. Sobociñski<br />

Leœnik: S. Fiedukowicz<br />

Wojciech Sobociñski: Przed kilkoma konuj¹cym polecenia g³owy. Choæ trze- do zieleni w mieœcie. Mo¿e Radni?<br />

dniami sadziliœmy sosny na ulicach ba przyznaæ, ¿e mo¿e niektóre decy- W.S.: Z pewnoœci¹, choæ tu te¿ nie<br />

<strong>Otwock</strong>a, a Œwiêto Sosny, którym stazje zbyt ³atwo im przychodz¹. Ale byæ mam jednoznacznej odpowiedzi, bo<br />

ramy siê przekonywaæ ludzi do sza- mo¿e jest te¿ druga mo¿liwoœæ, g³o- dok³adniej œledzê ich dzia³alnoœæ od<br />

cunku dla drzew w naszym mieœcie, wa niezbyt gorliwie, a mo¿e ma³o roz- stosunkowo nied³ugiego czasu. Nie<br />

staje siê coraz bardziej znane i popus¹dnie kieruje tym ramieniem. mam jednak z³udzeñ, ¿e to radni, a<br />

larne. Nie zmienia to faktu, ¿e w Otwoc- S.F.: Czyli Prezydent?<br />

nie urzêdnicy, bezpoœrednio odpowiaku<br />

wci¹¿ drzew ubywa. Niezmienne W.S.: Prezydenta traktujê jako czêœæ daj¹ za przeznaczenie wartoœciowych<br />

jest równie¿ nasze, myœlê tu o ekolo- ramienia.<br />

terenów pod zabudowê zamiast rekregach,<br />

zdziwienie, ¿e wœród otwocczan S.F: A co Pan myœli o wydawanych przez acjê i wypoczynek.<br />

czêsto dostrzegalne jest doœæ nonsza- Prezydenta <strong>Otwock</strong>a i Burmistrza Józefo- S.F.: Nie rozumiem, w czym tkwi Pañski<br />

lanckie podejœcie do zieleni.<br />

wa decyzjach zezwalaj¹cych na wycinkê dylemat?<br />

S³awomir Fiedukowicz: Mówi¹c otwoc- drzew? Przypomnê, ¿e na wycinkê drzew W.S.: W tym, czy ¿al mieæ do obecnej<br />

czan, kogo ma Pan na myœli?<br />

na gruntach leœnych nie stanowi¹cych w³a- rady, czy poprzedniej. Zreszt¹ to ma<br />

W.S.: Ma Pan racjê, nie powinienem snoœci Skarbu Pañstwa w imieniu Starosty drugorzêdne znaczenie, bo dla mnie<br />

uogólniaæ. Trudno jednak wskazaæ jed- takie decyzje wydaje Nadleœniczy, zaœ gdy znów spraw¹ pierwszej wagi jest to, ¿e<br />

noznacznie na kogoœ konkretnego, bo trzeba wyci¹æ drzewo na gruntach niele- pewne rejony miasta s¹ ju¿ stracone.<br />

brakiem szacunku wykazuje siê wiele œnych, takich jak na przyk³ad dzia³ki budow- S.F.: Stracone w jakim sensie?<br />

osób.<br />

lane, zgodê w formie decyzji administra- W.S.: Nie bêd¹ s³u¿yæ spo³eczeñstwu<br />

S.F.: Poszukajmy ich. Mo¿e ma pan na cyjnej wydaje Prezydent, Burmistrz, Wójt. lecz w¹skiej jego grupie. Ma³o tego,<br />

myœli firmy buduj¹ce osiedla?<br />

W.S: S¹ wydawane zbyt czêsto? to co ³askawie pozosta³o dla reszty,<br />

W.S.: O tak. Im dziwiê siê bardzo, bo S.F.: Tego nie mogê stwierdziæ, ale czy nie te¿ nie bêdzie ju¿ spe³niaæ swojej roli.<br />

korzystaj¹c z tego, ¿e <strong>Otwock</strong> przy- wydaje siê Panu, ¿e w decyzjach tych bra- S.F.: Mo¿e poda Pan jakiœ przyk³ad?<br />

ci¹ga swa zieleni¹, du¿¹ liczb¹ lasów, kuje uzale¿nienia zgody od dokonania po W.S.: Bardzo proszê. W Œwidrach Wiel-<br />

sami wp³ywaj¹ na tê zieleñ bardzo nie- wycince nowych nasadzeñ. Przecie¿ Prekich olbrzymie po³acie terenów lekorzystnie,<br />

uszczuplaj¹c zielon¹ tkanzydent czy Burmistrz mo¿e w decyzji napiœnych i niegdyœ rekreacyjnych zostaj¹<br />

kê miasta w sposób znacz¹cy. Nawet saæ: „wyra¿am zgodê na usuniêcie usycha- zabudowane wielorodzinnymi osiedla-<br />

ostatnio mój znajomy, niezwykle m¹j¹cego drzewa, ale zobowi¹zujê do wysami mieszkaniowymi. A przecie¿ s¹ to,<br />

dry i zas³u¿ony dla <strong>Otwock</strong>a cz³owiek, dzenia w jego miejsce nowego drzewa”. W przepraszam, by³y to tereny idealne do<br />

zastanawia³ siê g³oœno, na co bêd¹ takim zapisie mo¿na okreœliæ gatunek drze- rozwoju tych funkcji miasta, z których<br />

siê powo³ywaæ te firmy, gdy zabuduj¹ wa i miejsce, gdzie powinno zostaæ posa- niegdyœ ono s³ynê³o. I nie chodzi mi<br />

ju¿ wszystkie lasy i ca³y brzeg Œwidra. dzone. Ba… prawo dopuszcza równie¿ wcale o funkcje uzdrowiskowe, bo o<br />

S.F.: I do jakiego wniosku doszed³? mo¿liwoœæ zapisu: za ka¿de wyciête drze- nich praktycznie nikt w decydentów nie<br />

W.S.: Pozwoli Pan, ¿e nie odpowiem. wo zobowi¹zujê do posadzenia... 10 nowych chce ju¿ s³yszeæ i wspominaæ. Jednak<br />

Nie chcia³bym naruszyæ zasad kultu- drzew. W przypadku, gdy na danej nieru- o rekreacji i wypoczynku mówi¹ wszyralnej<br />

rozmowy. Powiem jedynie tyle, chomoœci brak jest mo¿liwoœci dokonania scy. Ma³o tego, zapisuj¹ je w oficjal-<br />

¿e wnioski te nale¿a³o przyjmowaæ nowych nasadzeñ, bo w miejscu wycinanych dokumentach, strategiach itd. A<br />

raczej jako humorystyczn¹ grê s³ów nych drzew bêdzie budowany dom, to mo¿- mimo wszystko, krok po kroku, wyzby-<br />

ni¿ na powa¿nie. Jednak niezale¿nie na zobowi¹zaæ do nasadzenia drzew na waj¹ siê terenów, na których mo¿na<br />

od tego, co mówi³ znajomy, powa¿ne gruncie publicznym. Oczywiœcie prawnicy by realizowaæ te zapisy. Wed³ug mnie<br />

wnioski weso³e ju¿ nie s¹. I tak miê- pewnie podejm¹ w tym miejscu dyskusjê, takie dzia³anie pozbawione jest sendzy<br />

Bogiem a prawd¹, nie jest istot- czy to jest zgodne z prawem, ale na pewno su. Tym bardziej, ¿e powstaj¹ce osiene,<br />

czym bêd¹ przyci¹gaæ klientów jest to zgodne z interesem spo³ecznym, w dla odcinaj¹ swymi ogrodzeniami do-<br />

póŸniej. Wa¿niejsze jest to, ¿e na ra- tym równie¿ interesem inwestora chc¹cestêp do Œwidra. Poza tym jaka to przytunek<br />

dla otwockich lasów i dla brzego mieszkaæ wœród drzew.<br />

jemnoœæ odpoczywaæ niemal pod cugów<br />

Œwidra bêdzie ju¿ za póŸno. W.S.: Czyli mo¿na w ten sposób ogradzymi oknami? Gdzie miejsce na<br />

S.F.: Dobrze, szukajmy dalej. Mo¿e choniczyæ negatywne skutki wycinki jak¹œ infrastrukturê zwi¹zan¹ z rekredzi³o<br />

Panu o urzêdników?<br />

drzew.<br />

acj¹ i wypoczynkiem?<br />

W.S.: Co do tego nie jestem przeko- S.F.: Wróæmy do naszych poszukiwaæ osób S.F.: Myœlê, ¿e g³ównym problemem jest<br />

nany, bo s¹ oni raczej ramieniem wy- czy urzêdów nonszalancko podchodz¹cych ³atwoœæ, z jak¹ mo¿na korygowaæ zapisy w


„Studium uwarunkowañ i kierunków rozwoju<br />

zagospodarowania przestrzennego”.<br />

Gdy buduje Pan dom i zapisze w projekcie,<br />

¿e tu jest ³azienka, tu sypialnia, a tu kuchnia,<br />

to przeróbka tego w trakcie budowy,<br />

gdy w fundamentach mamy rozprowadzone<br />

instalacje, jest prawie niemo¿liwe. Trudno<br />

sobie wyobraziæ, aby nad ³ó¿kiem w „nowej”<br />

sypialni kapa³ kran. Podczas gdy w<br />

zagospodarowaniu przestrzennym obserwujemy<br />

pe³n¹ swobodê i niefrasobliwoœæ postêpowania.<br />

Wyjœciem by³aby albo zmiana<br />

przepisów dotycz¹cych planowania przestrzennego<br />

mocno ograniczaj¹ca mo¿liwoœci<br />

korekty uchwalonego „Studium” albo…<br />

mniejsza koniunkturalnoϾ decyzji podejmowanych<br />

przez Radnych.<br />

W.S.: Trzeba tu koniecznie dodaæ, ¿e<br />

nied³ugo czeka Radnych wielki sprawdzian.<br />

S.F.: Wybory. Ale mo¿e nie wchodŸmy w<br />

politykê.<br />

W.S.: Nie o wybory mi chodzi, a o strategiê<br />

zagospodarowania gminy, nad<br />

któr¹ w³aœnie nasi radni siê pochylaj¹.<br />

Teoretycznie mo¿na w niej wiele poprawiæ,<br />

a niektóre niekorzystne tendencje<br />

mo¿e nie odwróciæ, ale przynajmniej<br />

przyhamowaæ. Np. sprawa<br />

Soplicowa.<br />

S.F.: Tam te¿ maj¹ byæ bloki?<br />

W.S.: Na szczêœcie nie, ale niemal<br />

ca³y ten teren ma zostaæ przeznaczony<br />

pod zabudowê jednorodzinn¹ na<br />

du¿ych dzia³kach. Problem w tym,<br />

czym jest pojêcie du¿ej dzia³ki. Dla<br />

decydentów to 5 tys. m 2 . Dla mnie<br />

du¿e dzia³ki zaczynaj¹ siê od hektara<br />

i dla Soplicowa, jeœli w ogóle dopuszczaæ<br />

zabudowê, to w³aœnie na przynajmniej<br />

tak du¿ych powierzchniach.<br />

S.F.: Pan zapomina, ¿e ktoœ to musi kupiæ.<br />

A kogo staæ na tak du¿¹ dzia³kê?<br />

W.S.: Staæ na ni¹ bogatych ludzi. Mo¿e<br />

wiêkszym po¿ytkiem dla miasta by³oby<br />

osiedlenie siê w nim kilku naprawdê<br />

bogatych osób, ni¿ œci¹ganie kolejnych<br />

przedstawicieli klasy œredniej.<br />

Zreszt¹ nie zamierzam tego roztrz¹saæ.<br />

W ka¿dym razie z mojego punktu<br />

widzenia by³oby to korzystniejsze<br />

dla przyrody tego miasta i dla jego<br />

ogólnego wizerunku. A ju¿ z ca³¹ pewnoœci¹<br />

nie powinno siê pozwoliæ na<br />

zabudowê ca³ego Soplicowa, bo takie<br />

rozwi¹zanie proponuje siê dzisiaj. Pozostawienie<br />

bez zabudowy niewielkiego<br />

fragmentu Anielina to zbyt ma³o. I<br />

dlatego powiedzia³em, ¿e otwockich<br />

radnych czeka sprawdzian. Bardzo cie-<br />

kawi mnie, co zrobi¹ w tej sprawie.<br />

S.F.: No có¿ mo¿e warto podpowiedzieæ<br />

kilka rozwi¹zañ, na przyk³ad koniecznoœæ<br />

pozostawienia w <strong>Otwock</strong>u leœnych przestrzeni<br />

publicznych. Charakter tego miasta<br />

narzuca pewne rozwi¹zania niestosowane<br />

w innych miastach. Miêdzy innymi to, aby<br />

wprowadzana zabudowa by³a luŸna i pozostawiaj¹ca<br />

przestrzenie leœne pomiêdzy<br />

zabudowaniami. Problem jest jednak z dostêpnoœci¹<br />

tej przestrzeni. Jeœli s¹ to dzia³ki<br />

prywatne, to bêd¹ przez swoich w³aœcicieli<br />

ogrodzone. W tej chwili przestrzeniami publicznymi<br />

s¹ lasy Skarbu Pañstwa administrowane<br />

przez Nadleœnictwo Celestynów.<br />

Jednak powoli leœnicy s¹ wypierani zarówno<br />

z <strong>Otwock</strong>a, jak i z Józefowa.<br />

W.S.: Trudno siê tym procesom dziwiæ,<br />

jeœli metr kwadratowy ziemi w<br />

Józefowie kosztuje 350 z³.<br />

S.F.: A jednak nie mo¿na tu moim zdaniem<br />

pogoniæ za pieni¹dzem. To nie s¹ zwyk³e<br />

miasta. To s¹ leœne miasta. Ich si³a jest w<br />

tych sosnach. Jeœli W³odarze o tym zapomn¹,<br />

stracimy bezpowrotnie coœ, co zosta³o<br />

nam dane.<br />

W.S.: O lasach mówi siê, ¿e nie zosta³y<br />

nam dane. Mówi siê, ¿e tak naprawdê<br />

to po¿yczyliœmy je od naszych<br />

wnuków. Myœlê, ¿e w przypadku tych<br />

dwóch miast mo¿na u¿yæ podobnego<br />

stwierdzenia.<br />

S.F.: I w ten sposób doszliœmy w naszych<br />

poszukiwaniach do mieszkañców miasta.<br />

Czy oni Pana zdaniem s¹ g³ównymi winowajcami,<br />

jeœli chodzi o niszczenie zieleni?<br />

W.S.: Gdy ugryz³em siê w jêzyk i przyzna³em<br />

Panu racjê, ¿e nie warto uogólniaæ,<br />

pomyœla³em sobie w³aœnie o<br />

mieszkañcach <strong>Otwock</strong>a. Wielu z tych,<br />

którzy przeprowadzili siê tu niedawno,<br />

zrobi³o to w³aœnie dlatego, ¿e dali siê<br />

przyci¹gn¹æ has³om o zielonym mieœcie.<br />

I oni potrafi¹ tê zieleñ uszanowaæ,<br />

a bardzo czêsto dzwoni¹ do mnie<br />

zbulwersowani tym, co siê dzieje. Nie<br />

chcê jednak dzieliæ mieszkañców na<br />

nowych – dobrych i starych – z³ych.<br />

Przecie¿ tak nie jest. Wielu z tych,<br />

którzy ¿yj¹ tu od lat równie¿ dba o tê<br />

zieleñ i nie wyobra¿a sobie miasta bez<br />

niej. Jest jednak grupa osób, podejrzewam,<br />

¿e nap³ywowych, choæ nieco<br />

ju¿ zasiedzia³ych, którzy tego szacunku<br />

nie maj¹.<br />

S.F.: Nie obawia siê Pan, ¿e takie podzia³y<br />

s¹ niebezpieczne, mog¹ kogoœ skrzywdziæ?<br />

W.S.: Obawiam, ale jak¹œ diagnozê<br />

trzeba postawiæ. Najlepiej zrobi³yby to<br />

badania socjologiczne, ale na nie ni-<br />

kogo nie staæ. Mam œwiadomoœæ, ¿e<br />

zastosowany przeze mnie podzia³ jest<br />

krzywdz¹cy dla wielu osób, ale wynika<br />

on z moich obserwacji i niestety<br />

pewnej generalizacji.<br />

S.F.: Nie bêdê siê do tego odnosi³, jednak z<br />

moich obserwacji wynika rzecz nastêpuj¹ca.<br />

Ludzie, bardzo chêtnie zgadzaj¹ siê na<br />

to, by dbaæ lub nawet chroniæ drzewa w<br />

mieœcie. Jest jednak jeden warunek. Mianowicie<br />

taki, ¿e niech bêd¹ one chronione u<br />

s¹siada, a nie u mnie.<br />

W.S.: Ma Pan s³usznoœæ.<br />

S.F.: Znam wiele historii, w których s¹siad<br />

donosi na s¹siada na policjê, do stra¿y miejskiej<br />

czy do nas leœników, ¿e „ten, co mieszka<br />

za p³otem: wyci¹³ drzewo bez niczyjej<br />

zgody”. Ale jak on pope³ni podobn¹ rzecz,<br />

to znajdzie sto powodów, by uzasadniæ wycinkê.<br />

A to, ¿e ig³y ju¿ siê sypa³y, a to, ¿e<br />

robaki ¿ar³y, ¿e wiatr uszkodzi³, ¿e ga³¹zka na<br />

samochód spad³a, ¿e dzieciom zagra¿a itd.<br />

W.S.: Wspominany znajomy mówi w<br />

takich chwilach: „cz³owieku, wiedzia-<br />

³eœ, do jakiego miasta siê wprowadzasz,<br />

¿e to jest miasto w lesie, ¿e<br />

s¹ tu drzewa, mnóstwo drzew. Jak ci<br />

siê to nie podoba, to zje¿d¿aj do Pruszkowa<br />

lub ¯yrardowa, tam drzewa nie<br />

bêd¹ ci przeszkadzaæ, bo ich nie ma”.<br />

S.F.: To doœæ radykalna postawa, choæ zapewne<br />

czêœciowo nie pozbawiona racji. Ja<br />

chcê powiedzieæ jedno. W momencie, gdy<br />

padnie ostatnie drzewo w tym mieœcie, ludzie<br />

zaczn¹ st¹d uciekaæ. Bêd¹ siê wyprowadzaæ,<br />

bo przyje¿d¿aj¹c tu, nie w takich<br />

warunkach spodziewali siê ¿yæ. Oni chcieli<br />

mieszkaæ poœród drzew. I dodam jeszcze,<br />

¿e do tego momentu przybli¿a nas nie tylko<br />

ci¹g³y napór inwestorów wycinaj¹cych sosny.<br />

Mo¿e do tego przyczyniæ siê biologia.<br />

Wiele drzew w <strong>Otwock</strong>u to osobniki stare.<br />

One kiedyœ padn¹ pod brzemieniem czasu,<br />

ale niestety nie widaæ pod nimi ich nastêpców,<br />

brak jest m³odego pokolenia drzew. Nie<br />

robi siê praktycznie nic, by temu zapobiec.<br />

W.S.: M.in. z tego faktu zrodzi³a siê<br />

idea „Œwiêta Sosny”.<br />

S.F.: Ale to nie wszystko. Cech¹ charakterystyczn¹<br />

<strong>Otwock</strong>a, ale i Józefowa, jest to,<br />

¿e infrastruktura miejska wymieszana jest<br />

z lasem. Du¿a czêœæ leœnych dzia³ek znajduje<br />

siê w zarz¹dzie Lasów Pañstwowych.<br />

Niestety trwa narastaj¹cy napór, by te grunty<br />

leœnikom odbieraæ. To czysty interes dla<br />

tych, którzy je przejm¹. Bo o ile za m 2 lasu<br />

p³aci siê 5-6 z³, to po zamianie tego na tereny<br />

budowlane cena gruntu podskakuje natychmiast<br />

do 300-350 z³ za m 2 . Takiemu<br />

dzia³aniu musimy siê przeciwstawiaæ. Ko-<br />

>>><br />

GAZETA<br />

33


34<br />

Ludzie Teatru – Bogus³awa I³owiecka<br />

W numerze 4/153 z kwietnia 2005 r.<br />

zosta³ wydrukowany mój list zatytu³owany:<br />

„Ludzie teatru – Dziadek i Babcia”.<br />

Teraz w roku 2006, kiedy mija<br />

80 lat od powstania w <strong>Otwock</strong>u amatorskiej<br />

sceny teatralnej, pragnê napisaæ<br />

parê s³ów o osobie zwi¹zanej z<br />

t¹ scen¹ przez prawie dwadzieœcia<br />

lat, tj. o mojej Matce – Bogus³awie<br />

I³owieckiej.<br />

nieczne jest te¿ wprowadzanie nowych nasadzeñ<br />

i Œwiêto Sosny doskonale wpisuje<br />

siê w te potrzeby. Tym bardziej, ¿e obecnie<br />

przestrzeñ miejska <strong>Otwock</strong>a praktycznie<br />

pozbawiona jest drzewostanów 20-, 30-letnich.<br />

Ten stan mo¿e doprowadziæ do sytuacji,<br />

gdy za 50 lat w doœæ szeroko pojêtym<br />

centrum miasta nie bêdzie drzew.<br />

W.S.: Pewnie jest spore grono osób,<br />

którym by³oby to na rêkê.<br />

S.F.: Byæ mo¿e. Zwrócê uwagê na to, ¿e<br />

zielone miasta, jakimi s¹: <strong>Otwock</strong>, Józefów,<br />

czy nawet Warszawa, s¹ ewenementem.<br />

Szkoda by³oby przez w³asne zaniedbanie<br />

zmarnowaæ atut, który dany jest nam praktycznie<br />

za darmo. Bo nie jest sztuk¹ zrobienie<br />

miasta takiego jak New York, gdzie<br />

drzew nie ma, a jedyny park w mieœcie jest<br />

pokazywany w ka¿dym filmie i ksi¹¿ki o<br />

nim pisz¹.<br />

W.S.: Chyba a¿ tak Ÿle w <strong>Otwock</strong>u nie<br />

jest.<br />

S.F.: Dziœ nie, ale za lat dziesiêæ, dwadzieœcia,<br />

najpóŸniej piêædziesi¹t nasze dzisiej-<br />

GAZETA<br />

Kiedy w 1933 roku moja Matka wysz³a<br />

za m¹¿, do jej domu jednoczeœnie<br />

wkroczy³ teatr w dos³ownym tego s³owa<br />

znaczeniu. Ojczym mojego Ojca Antoni<br />

Bednarczyk to aktor, re¿yser, nauczyciel<br />

akademicki i za³o¿yciel Domu Artystów<br />

Weteranów w Skolimowie. Matka mojego<br />

Ojca te¿ by³a aktork¹ i wystêpowa³a w<br />

Teatrze Starym w Krakowie pod nazwiskiem<br />

Bronicz-I³owiecka.<br />

Bednarczyk od razu zaszczepi³ w mojej<br />

Matce zainteresowanie teatrem, odkrywaj¹c<br />

w niej zdolnoœci w tym kierunku.<br />

Postanowi³ przygotowaæ j¹ do zdania<br />

egzaminów eksternistycznych, ale sprzeciwi³<br />

siê temu najpierw jej m¹¿, a mój<br />

ojciec, a potem specjalne obowi¹zki po<br />

moim zjawieniu siê na œwiecie od³o¿y³y<br />

te zamiary na potem. Potem jednak wybuch³a<br />

wojna, nastêpnie zmar³ w 1941 r.<br />

Bednarczyk, a w 1944 mój Ojciec.<br />

W tym krótkim okresie od zam¹¿pójœcia<br />

do mojego urodzenia, tj. do 1936 r.<br />

Matka moja gra³a ju¿ jako amatorka w<br />

ró¿nych sztukach. By³o to mo¿liwe, bowiem<br />

aktorzy zawodowi w sezonach ogórkowych<br />

bêd¹c w miejscowoœciach letniskowych<br />

dawali przedstawienia dla w³asnej<br />

i letników rozrywki. W gronie moich<br />

rodziców dziêki Bednarczykowi pojawili<br />

sze rozwa¿ania mog¹ byæ ju¿ „spe³nionym<br />

proroctwem”. Nam, leœnikom myœlenie o<br />

lesie w takiej w³aœnie kilkudziesiêcioletniej<br />

perspektywie nie jest obce, wrêcz przeciwnie,<br />

to normalnoϾ. Jednak innym ludziom<br />

trudno to zrozumieæ. A patrz¹c na wspó³czesny<br />

<strong>Otwock</strong> ju¿ dziœ trudno wskazaæ<br />

miejsca w centrum miasta, w których drzewa<br />

maj¹ szansê na wieloletnie trwanie.<br />

Warto o tym pamiêtaæ i przeciwdzia³aæ temu<br />

ju¿ dziœ, by nie dopuœciæ do sytuacji, gdy za<br />

jakiœ czas drzewa bêd¹ sadzone w maleñkich<br />

kwadratach poœród betonowych chodników<br />

i placów.<br />

W.S.: Tym bardziej, jeœli myœlimy o<br />

obecnoœci w mieœcie sosen, a nie<br />

dowolnych drzew.<br />

S.F.: Tak. Sosna dla prawid³owego rozwoju<br />

potrzebuje najpierw s¹siedztwa innych<br />

drzew, w leœnictwie nazywamy to zwarciem,<br />

a póŸniej sporej przestrzeni dla rozbudowania<br />

korony. Tego nie da siê zrealizowaæ<br />

w kwadracie 0,5x 0,5 m. Potrzebna<br />

jest przestrzeñ.<br />

siê aktorzy zawodowi „z najwy¿szej pó³ki”:<br />

Solscy, Bracka, Zelwerowicz itp. W<br />

takim to towarzystwie Matka moja mia³a<br />

zaszczyt stawiaæ pierwsze kroki jako<br />

amatorka.<br />

W 1960 roku zostaje wydana ksi¹¿ka pt.<br />

„Opowieœci entuzjastów – wspomnienia ludzi<br />

zwi¹zanych z ruchem teatralnym amatorskim”.<br />

Jedn¹ z autorek wspomnieñ jest<br />

moja Matka, która swoje wspomnienia zaczyna<br />

s³owami: „Rok 1945, koniec lata. Przechodz¹c<br />

ulicami <strong>Otwock</strong>a spostrzegam œwie-<br />

¿o rozlepione afisze – Ko³o Dramatyczne<br />

„Znicz” wystawia komediê „Mucha Hiszpañska”.<br />

Potem osobiœcie kontaktuj¹ siê z<br />

moj¹ Matk¹ Aleksander Klein i Jerzy Macherski<br />

(obaj ju¿ nie ¿yj¹). Od samego pocz¹tku<br />

Matka staje siê czynnym uczestnikiem<br />

teatru i gra we wszystkich wystawianych<br />

wówczas sztukach.<br />

W tym pocz¹tkowym okresie dzia³alnoœci<br />

teatru re¿yserem, aktorem, scenografem<br />

i dekoratorem jest Stanis³aw Russek<br />

– jeden z za³o¿ycieli <strong>Otwock</strong>iego Teatru.<br />

Teraz o takich ludziach mówi siê<br />

„cz³owiek - orkiestra”. Wówczas to by³<br />

dla wielu normalny tryb ¿ycia – wszyscy<br />

robili wszystko, wszyscy robili to, co by³o<br />

potrzebne i na czym siê znali. Mê¿czyŸni<br />

wykonywali dekoracje, kobiety szy³y ko-<br />

W.S.: Ktoœ mo¿e powiedzieæ, ¿e miastu<br />

do rozwoju te¿ potrzebna jest przestrzeñ,<br />

tyle ¿e bez drzew.<br />

S.F.: Tylko ten ktoœ zapomina, czym tak naprawdê<br />

jest <strong>Otwock</strong>, jaki jest charakter tego<br />

miasta. A poza tym nie oszukujmy siê, jest tu<br />

bardzo du¿o terenów bezleœnych, trzeba tylko<br />

zechcieæ je dostrzegaæ i zwróciæ kierunek<br />

rozwoju miasta w³aœnie w ich stronê.<br />

W.S.: Choæ mamy maj, w przyrodzie<br />

radoœæ, pe³nia godów i kwitnienia, to<br />

nasza rozmowa mia³a ma³o weso³y<br />

charakter.<br />

S.F.: Có¿ zdarza siê, ale faktycznie po dzisiejszym<br />

narzekaniu mo¿e pomyœlimy o<br />

bardziej radosnym temacie naszej kolejnej<br />

rozmowy?<br />

W.S.: Chêtnie, mo¿e poszukamy tego<br />

tematu w œrodku lasu, z dala od cywilizacji,<br />

tam naj³atwiej zapomnieæ o problemach<br />

dnia codziennego i poddaæ siê<br />

temu, czym raczy nas dzika przyroda.<br />

S.F.: W takim razie do zobaczenia w lesie.<br />

W.S.: Do zobaczenia.


stiumy i by³o wspaniale, bo nagrod¹<br />

by³y t³umy ludzi na widowni i brawa.<br />

W 1946 r. w <strong>Otwock</strong>u zamieszkuje<br />

Maria Malicka – kole¿anka z dawnych<br />

lat mojej Mamy. Wyra¿a ona<br />

zgodê na wyre¿yserowanie jednej<br />

sztuki – zostaje wystawiony „Most”<br />

Szaniawskiego. W gronie wystêpuj¹cych<br />

pojawia siê Ryszard Pietruski<br />

– jeszcze jako amator. W sztuce tej<br />

jedyn¹ rolê kobiec¹ gra Mama. Potem<br />

Malicka przygotowuje do egzaminów<br />

na zawodowe aktorstwo Pietruskiego<br />

i Irenê Inatowicz.<br />

Budynek teatralny jest w op³akanym<br />

stanie – ale dochody z przedstawieñ<br />

s¹ zbyt ma³e, by coœ z tym zrobiæ.<br />

Jednak dla tych zapaleñców teatralnych<br />

nie ma rzeczy niemo¿liwych.<br />

Ze sk³adek spo³ecznych i w<br />

czynie spo³ecznym przeprowadzony<br />

zostaje kapitalny remont budynku.<br />

Stanis³aw Russek zostaje za ten remont<br />

aresztowany, bo jako dyrektor<br />

Miejskiego Przedsiêbiorstwa Robót<br />

Remontowych wykonuje prace, za które<br />

nie zawsze zap³acono. Jednak udaje siê.<br />

Russek zostaje zwolniony, bo znalaz³ siê<br />

sponsor, który pokry³ koszty, czyli PSS.<br />

W 1952 r. wyremontowany budynek<br />

zostaje oddany do u¿ytku i przyjmuje<br />

nazwê Teatru im. Stefana Jaracza –<br />

aktora, który zmar³ w <strong>Otwock</strong>u, ale przed<br />

œmierci¹ wielokrotnie udziela³ rad aktorom<br />

amatorom.<br />

PSS staje siê bardzo pozytywnym<br />

sponsorem. Teatr siê rozwija. Re¿yseri¹<br />

zaczynaj¹ siê zajmowaæ zawodowcy. S¹<br />

to miêdzy innymi Jadwiga Jaraczowa,<br />

Loda Niemirzanka, Ada Madaliñska, Bronis³aw<br />

Orlicz. Czêstym doradc¹ jest Aleksander<br />

Bardini.<br />

Aktorzy amatorzy, na co dzieñ pracuj¹cy<br />

w swoich rodzimych firmach, wieczory<br />

poœwiêcaj¹ na przygotowanie kolejnych<br />

przedstawieñ. Trzeba tutaj zwróciæ<br />

szczególn¹ uwagê, ¿e w ruchu amatorskim<br />

wystawienie przygotowanej sztuki<br />

wiêcej ni¿ dwadzieœcia razy jest ewenementem.<br />

Z regu³y jest kilka lub kilkanaœcie<br />

przedstawieñ.<br />

Wœród dokonañ otwockiego teatru s¹<br />

pere³ki sztuki teatralnej, które pozostawi-<br />

³y do dziœ trwa³y œlad w historii. Bêd¹cy w<br />

2005 r. na spotkaniu w Muzeum Ziemi<br />

<strong>Otwock</strong>iej Ignacy Gogolewski stwierdzi³,<br />

¿e wystawiona w latach czterdziestych<br />

„Zemsta” Aleksandra Fredry przez<br />

otwocki teatr by³a jednym z najlepszych<br />

przedstawieñ tej sztuki, jakie on widzia³.<br />

Re¿yserowa³ i gra³ Czeœnika Stanis³aw<br />

Russek, Rejenta gra³ Szczepan Sokrupka,<br />

znany malarz, Papkina – Aleksander<br />

Klein, Podstolinê - Irena Prejslerowa, Klarê<br />

- moja Matka.<br />

W okresie swojego zwi¹zku z otwockim<br />

teatrem Matka wystêpowa³a w prawie<br />

trzydziestu sztukach. W jej repertuarze<br />

by³y: „Skiz” i „Moralnoœæ pani Dulskiej”<br />

– Zapolskiej, „Œluby panieñskie” i<br />

„M¹¿ i ¿ona” Fredry, „Grzesznicy bez<br />

winy” Ostrowskiego, „Trzydzieœci srebrników”<br />

Fasta. „Igraszki trafu i mi³oœci”<br />

Marivaux, „Maria Stuart” S³owackiego.<br />

Ta ostatnia sztuka by³a ukoronowaniem<br />

poczynañ aktorskich mojej Matki.<br />

W latach 1956-1962, nie rezygnuj¹c z<br />

dzia³alnoœci aktorskiej, Matka zostaje kierownikiem<br />

administracyjnym teatru. Lata<br />

piêædziesi¹te to rozkwit teatru. Obok sekcji<br />

dramatycznej powstaje baletowa, wokalna<br />

i orkiestra mandolinistów. W tym okresie<br />

teatr otwocki liczy ponad 70 osób dzia³aj¹cych<br />

amatorsko. Ta wielosekcyjnoϾ pozwala<br />

na wystawienie operetki Abrahama:<br />

„Wiktoria i jej huzar”. Teatr otwocki daje<br />

przedstawienie nie tylko w swojej siedzibie.<br />

Wystêpuje w s¹siednich miejscowoœciach,<br />

w otwockich sanatoriach, a nawet<br />

na scenie Teatru Narodowego w Warszawie,<br />

w czêœci artystycznej Krajowego Zjazdu<br />

Spó³dzielni Spo¿ywców. Niestety ju¿ pod<br />

koniec lat piêædziesi¹tych nad otwockim<br />

teatrem gromadz¹ siê czarne chmury. Zmienia<br />

siê dyrekcja sponsora - PSS i ju¿ nie s¹<br />

oni zainteresowani finansowaniem naszej<br />

dzia³alnoœci.<br />

Matka moja walczy, aby teatr nie zosta³<br />

ca³kowicie zamkniêty. Udaje siê to, ale tylko<br />

czêœciowo – przyjmuj¹cy nadzór nad<br />

teatrem samorz¹d miejski i powiatowy ma<br />

niewielkie mo¿liwoœci finansowe i w rezultacie<br />

pozostaje tylko sekcja dramatyczna,<br />

a inne zostaj¹ rozwi¹zane.<br />

W roku 1962 Matka zostaje odznaczona<br />

Srebrnym Krzy¿em Zas³ugi za dzia³alnoœæ<br />

kulturaln¹ i w tym samym roku przestaje<br />

kierowaæ teatrem. Jeszcze przez prawie<br />

dwa lata udziela siê jako aktorka, ale w<br />

1964 roku przenosi siê z mieszkaniem do<br />

Warszawy. W tej sytuacji musi po¿egnaæ<br />

siê z czynnym uczestnictwem w pracy teatru,<br />

jednak wiêŸ z teatrem i kolegami pozostaje.<br />

Teraz w 2006 roku mamy 80-lecie istnienia<br />

teatru. Niestety ci pierwsi entuzjaœci<br />

ju¿ nie ¿yj¹, budynek jest w ruinie. Pozostaje<br />

tylko na posterunku tablica z napisem<br />

„Teatr im. St. Jaracza w <strong>Otwock</strong>u”. Istnieje<br />

jeszcze niewielka grupka nas, entuzjastów,<br />

którzy w latach œwietnoœci otwockiego teatru<br />

mieliœmy po kilkanaœcie lub po dwadzieœcia<br />

parê lat. Teraz mamy ju¿ prawie wszyscy<br />

siedemdziesi¹t lub wiêcej lat, ale tamte<br />

m³ode lata ¿yj¹ w naszych wspomnieniach.<br />

24 maja mija dziesiêæ lat od œmierci<br />

mojej Matki, która wróci³a do ukochanego<br />

<strong>Otwock</strong>a i teatru. Jest pochowana w grobie<br />

rodzinnym na otwockim cmentarzu.<br />

Jerzy I³owiecki<br />

GAZETA<br />

35


36<br />

<strong>Otwock</strong>imi œladami ludzi i domów<br />

Pensjonat „Zachêta” – Hanna Krall<br />

Historia ko³em siê toczy, a losy ludzi<br />

i budynków otwockich budz¹ wci¹¿ zainteresowanie.<br />

Dawni mieszkañcy rozsiani<br />

po ca³ym œwiecie wracaj¹ wspomnieniami<br />

i czêsto nawi¹zuj¹c kontakt<br />

z naszym miastem ods³aniaj¹ nieznane<br />

fakty, uzupe³niaj¹c bogate w zdarzenia<br />

dzieje <strong>Otwock</strong>a. Pisz¹c kilka lat temu<br />

ksi¹¿kê „Spacerkiem po otwockich ulicach”<br />

nie przypuszcza³am, ¿e bêdê dostawaæ<br />

listy i telefony z Europy czy<br />

USA, a treœæ ksi¹¿ki zainteresuje dawnych<br />

otwocczan. Obrazy zapamiêtane z<br />

dzieciñstwa i m³odoœci s¹ zawsze silne i<br />

nigdy nie ulegaj¹ „przedawnieniu”. W<br />

lipcu 2005 r. dosta³am list z Izraela od<br />

wnuka Ma³ki Flint, która do wrzeœnia<br />

1939 r. prowadzi³a pensjonat „Zachêta”<br />

przy ul. Prusa 11 w <strong>Otwock</strong>u (obecnie<br />

ul. Pi³sudskiego). Wzmiankê o pensjonacie<br />

z mojej ksi¹¿ki wnuk Flintów znalaz³<br />

w internecie. Ma³ka Flint mia³a troje dzieci<br />

– dwie córki oraz jednego syna, który<br />

w latach 20. wyjecha³ do Palestyny. Jedna<br />

z córek –Regina – to mama nadawcy<br />

listu do mnie. Druga córka - Estera zosta³a<br />

zamordowana przez Niemców w<br />

czasie okupacji, natomiast jej brat – Heniek<br />

Flint zamieszka³ w Tel Avivie. W<br />

1946 r. urodzi³ mu siê syn Jakub, który<br />

jest drugim wnukiem Ma³ki Flint.<br />

Cofnijmy siê do zesz³ego stulecia i<br />

lat 20., kiedy miasto <strong>Otwock</strong> rozkwita³o,<br />

a zamo¿ni obywatele polscy i ¿ydowscy<br />

kupowali du¿e parcele leœne, traktuj¹c<br />

to zapewne jako dobr¹ lokatê kapita³u.<br />

Tak¹ parcelê, jeszcze bez zabudowañ,<br />

przy dawnej ul. Królewskiej (dziœ Pi³sud-<br />

GAZETA<br />

skiego) kupi³o ma³¿eñstwo Ostrowskich.<br />

Posiad³oœæ od nazwiska w³aœcicieli zwana<br />

„Ostrówek” w szybkim tempie zostaje<br />

sprzedana nowym nabywcom. W 1919<br />

r. teren nale¿y do organizacji spo³ecznej<br />

i jest w³asnoœci¹ Komitetu polsko-amerykañskiego<br />

(ul. Dworska 9). Powstaje<br />

sanatorium dzieciêco-m³odzie¿owe,<br />

dzia³aj¹ce ju¿ w 1925 r. i wymienione w<br />

„Przewodniku <strong>Otwock</strong>im” z tego okresu.<br />

Czêœæ parceli ulega podzia³owi i w³aœcicielk¹<br />

staje siê M. Flint, otwieraj¹c<br />

pensjonat „Zachêta” w nowo zbudowanym<br />

piêtrowym, drewnianym budynku<br />

(póŸniej otynkowanym).<br />

Pensjonat nale¿y do ul.<br />

Dworskiej – czyli Prusa<br />

11. Wokó³ roztacza³ siê<br />

piêkny, zadbany ogród, a<br />

przed wejœciem znajdowa³<br />

siê klomb kwiatowy<br />

obsadzony w³asnorêcznie<br />

przez Reginê Flint ró¿nokolorowymi<br />

bratkami.<br />

Pani Regina ukoñczy³a<br />

otwockie gimnazjum,<br />

mieszcz¹ce siê przy ul.<br />

Warszawskiej (dziœ osiedle<br />

„Byt”). Syn pani Reginy<br />

zwraca siê do Czytelników,<br />

którzy mog¹ pamiêtaæ<br />

jego mamê lub posiadaj¹ zdjêcia<br />

z tej szko³y, gdzie na grupowej fotografii<br />

byæ mo¿e jest te¿ m³oda Flintówna, prosz¹c<br />

o kontakt.<br />

Dos³ownie w ostatniej chwili, czyli<br />

we wrzeœniu 1939 r., czêœæ rodziny wyjecha³a<br />

na wschód i to uratowa³o ich od<br />

Kapliczka przy ul. Pi³sudskiego<br />

obozu i zag³ady. Jednak po³owa rodziny<br />

zosta³a i zginê³a zamkniêta w getcie i<br />

wywieziona do obozów na terenie Polski.<br />

Zachowa³o siê zdjêcie z getta otwockiego<br />

zrobione w 1940 r. Po lewej – Ma³ka<br />

Flint (babcia),<br />

po prawej jej siostra,<br />

a w œrodku<br />

m¹¿ siostry – Szymon.<br />

To bardzo<br />

cenne rodzinne<br />

zdjêcie rodziny<br />

Flintów. Na ich<br />

twarzach pogodnych<br />

i uœmiechniêtych<br />

widaæ jeszcze<br />

wiarê i ufnoœæ, ¿e<br />

wszystko dobrze<br />

siê skoñczy. W<br />

1987 r. rodzina Flin-<br />

Pensjonat „Zachêta”<br />

tów odwiedzi³a<br />

<strong>Otwock</strong>. Przegl¹-<br />

dali ksiêgi wieczyste i pod nazw¹ „Kolonia<br />

Marysin” widnia³ zapis, ¿e teren nale¿y<br />

do Ma³ki Flint. Wnuk by³ wzburzony<br />

i zdenerwowany, kiedy dowiedzia³ siê, ¿e<br />

dom zosta³ rozebrany. Czy to mo¿liwe,<br />

¿e prawnie nie ustalono ponad wszelk¹<br />

w¹tpliwoœæ, do kogo w³aœciwie nale¿y<br />

czêœæ dzia³ki, czy do potomków Flintów,<br />

czy do Sejmiku Mazowieckiego? Wszystkie<br />

budynki na tym terenie zosta³y zrównane<br />

z ziemi¹ oprócz murowanego domu<br />

(bardzo ju¿ zdewastowanego), dawnej<br />

lecznicy doktorostwa Weintalów, o nazwie<br />

„Miros³aw”. Lecznica ta figuruje w „Informatorze<br />

<strong>Otwock</strong>-Uzdrowisko” wydanym<br />

w 1934 r. pod adresem ul. Prusa 12<br />

(dziœ Pi³sudskiego).<br />

Po 1950 r. obiekty znajduj¹ce siê na<br />

tym du¿ym zalesionym terenie, o nazwie<br />

„Ostrówek”, „Zachêta”, „Miros³aw”,<br />

wesz³y w sk³ad sanatorium przeciwgruŸliczego<br />

im. Mariana Buczka, które przetrwa³o<br />

do 2001 r. Aby by³o jeszcze ciekawiej,<br />

zagrodzono i uciêto czêœæ ulicy<br />

Prusa, w³¹czaj¹c j¹ do ul. Pi³sudskiego.<br />

Intryguje mnie, czy miasto wyrazi³o na<br />

to zgodê i czy w ogóle ktokolwiek o to<br />

pyta³? Dziœ tamto prawo, a mo¿e „bezprawie”<br />

nie jest, s¹dzê, wi¹¿¹ce. Dzia³ka<br />

ma znów innych w³aœcicieli, a miasto<br />

straci³o czêœæ ulicy Prusa siêgaj¹cej pierwotnie<br />

do ul. Krasiñskiego. Ktoœ kupi ten<br />

teren i dlaczego ma dostaæ „w prezen-


cie” od miasta spory kawa³ek ziemi i ulicê<br />

Prusa, która to winna wróciæ do czasów<br />

z 1939 r.<br />

To jeszcze nie jest ca³a historia pensjonatu<br />

„Zachêta”, znajduj¹cego siê na<br />

tym piêknym i zadrzewionym obszarze<br />

miasta. Pod koniec wojny w budynku<br />

W³aœcicielka „Zachêty” z wnukiem<br />

„Zachêty” utworzono Szpital dla rannych<br />

¿o³nierzy, nastêpnie dobudowano<br />

skrzyd³o. Przy budowie pracowali jeñcy<br />

niemieccy. Po zlikwidowaniu szpitala<br />

powsta³ tu Dom Dziecka im. Dawida<br />

Guzika, przeznaczony dla sierot ¿ydowskich.<br />

Dom dziecka istnia³ do lat piêædziesi¹tych,<br />

a póŸniej zosta³ przekszta³cony<br />

na m³odzie¿owe sanatorium przeciwgruŸlicze.<br />

Od 1956 r. leczono tu doros³ych.<br />

Jedn¹ z wychowanek sierociñca<br />

by³a Hanna Krall. Znana od wielu lat<br />

i ceniona dziennikarka „Polityki” i „¯ycia<br />

Warszawy” (w latach 1960-70), autorka<br />

ksi¹¿ek, nominowana do nagrody<br />

„Nike”. Jej proza: „Zd¹¿yæ przed panem<br />

Bogiem” czy „Tam ju¿ nie ma ¿adnej<br />

rzeki” mia³a wysokie nak³ady i notowania<br />

wœród czytelników i krytyków.<br />

W Niemczech ta druga pozycja sta³a siê<br />

bestsellerem. Ksi¹¿ki mówi¹ o tragicznych<br />

losach zwyk³ych ludzi uwik³anych<br />

w dzieje II wojny œwiatowej. Sama autorka<br />

twierdzi w wywiadach, ¿e pisze<br />

wy³¹cznie prawdziwe historie. Ta fa-<br />

scynacja prawd¹, bez os³onek i upiêkszeñ,<br />

jest pora¿aj¹ca i g³êboka a¿ do<br />

bólu.<br />

Hanna Krall wspomina na kartkach<br />

swej ksi¹¿ki pobyt w domu dziecka. Mog³a<br />

mieæ wtedy 6-8 lat, a pamiêæ w tym<br />

wieku jest doskona³a. Z³e i smutne wspomnienia<br />

sierocego losu, ukryte w zakamarkach<br />

serca, czeka³y na odpowiednie<br />

chwile, by wybuchn¹æ „erupcj¹ wulkanu”,<br />

by te przemyœlenia i ¿ale dziecka<br />

wykrzyczeæ ca³emu œwiatu. I tak powstaj¹<br />

jej kolejne ksi¹¿ki, a wspó³czesna<br />

proza oparta na faktach nie ma sobie<br />

równych w polskiej literaturze. Co powiemy<br />

Hannie Krall, wnukom Ma³ki Flint<br />

i wielu innym, jeœli zechc¹ odwiedziæ<br />

miasto swego dzieciñstwa i spytaj¹,<br />

dlaczego zburzono te drewniane i murowane<br />

domy?Jak opowiadaæ historiê<br />

miasta, jeœli zostan¹ zniszczone miejsca<br />

i dawne œlady, jeœli nie bêdzie ju¿<br />

tych drzew, tego lasu... Jeœli historia zostanie<br />

zapisana tylko na papierze i na<br />

starych fotografiach. BezsilnoϾ, a<br />

mo¿e niefrasobliwoœæ w ratowaniu zabytków<br />

regionu jest niemoc¹ naszej<br />

w¹tpliwej nowoczesnoœci, jest chorob¹<br />

Ÿle pojêtej cywilizacji.<br />

„Czas przesz³y równie od nas jak<br />

przysz³y daleki Ten tylko pojmie przesz³e,<br />

kto zgad³ przysz³e wieki”. A. Mickiewicz<br />

To miejsce têtni¹ce ¿yciem przez ponad<br />

pó³ wieku pamiêta jeszcze pokolenie<br />

lat powojennych. Ale ju¿ za lat kilka<br />

wszystko pokryje kurz zapomnienia. Tak<br />

umyka i kurczy siê historia miasta.<br />

Wœród licznych jeszcze sosen i gruzów<br />

Rodzina Flintów w getcie otwockim<br />

przysypanych z³ocistym piaskiem wci¹¿<br />

stoi zdewastowana ma³a kapliczka drewniana<br />

- niestety nie uratowana od zniszczenia.<br />

Nikt nie poczuwa siê do odpowiedzialnoœci<br />

za los tej ponad 80-letniej<br />

kapliczki. Okoliczne dzieci upodoba³y sobie<br />

to miejsce do zabaw i spotkañ. Czy<br />

za lat 20 bêd¹ umia³y opowiedzieæ, co<br />

by³o na tym terenie?<br />

Ludzie przychodz¹... odchodz¹...<br />

zabieraj¹c ze sob¹ historiê miasta.<br />

Prawda i pamiêæ zostaj¹ czêsto zatarte.<br />

Nie zawsze s¹ przekazywane w ca-<br />

³oœci w odpowiedni sposób z pokolenia<br />

na pokolenie.<br />

Barbara Matysiak<br />

GAZETA<br />

Pensjonat<br />

fot. B. Matysiak<br />

37


38<br />

Stanis³aw Russek jako Radost<br />

W opracowaniu tego materia³u towarzyszy³o<br />

mi nieustanne onieœmielenie. Nie<br />

jest ³atwo zmierzyæ siê z legend¹, z cz³owiekiem-legend¹<br />

ju¿ za jego ¿ycia, a tym<br />

bardziej po jego œmierci. Pracê nad tematem<br />

umo¿liwi³a mi pani Jolanta Russek,<br />

najm³odsza córka pana Stanis³awa<br />

i jedyna w rodzinie kontynuatorka<br />

tradycji aktorsko-teatralnych, posiadaj¹ca<br />

te¿ niezbêdne w takim przypadku<br />

archiwum rodzinne. Dziêki jej ¿yczliwoœci<br />

i pomocy mogê napisaæ o Stanis³awie<br />

Russku, aktorze, scenografie, charakteryzatorze,<br />

re¿yserze i dyrektorze naszego<br />

teatru im. Stefana Jaracza.<br />

Pan Stanis³aw urodzi³ siê w 1907 roku w<br />

Warszawie. Od opatrznoœci otrzyma³ wielki<br />

talent i ogromn¹ mi³oœæ do teatru. Mi³oœci tej<br />

pozosta³ wierny do koñca swoich dni. Maj¹c<br />

zaledwie 17 lat zagra³ pierwsz¹ rolê w szkolnym<br />

teatrze w Kolnie. Rol¹ Papkina w „Zemœcie”<br />

A. Fredry rozpocz¹³ swoj¹ podró¿<br />

przez bogate ¿ycie teatralne i rol¹ Papkina<br />

zakoñczy³ – pó³ wieku pracy na scenie Amatorskiego<br />

Teatru w <strong>Otwock</strong>u.<br />

- Rola Papkina w „Zemœcie” i Rotmistrza<br />

w „Damach i Huzarach” to ostatnie<br />

role mojego ojca – mówi Jolanta Russek.<br />

Zaczê³o siê wszystko w 1926 r. Amatorsk¹<br />

scenê w <strong>Otwock</strong>u utworzyli uczniowie<br />

gimnazjum pod kierunkiem historyka,<br />

artysty malarza, profesora i wychowawcy<br />

Edmunda Ajgnera. Zespó³ liczy³ trzydziestu<br />

uczniów. W tym pierwszym zespole by³<br />

Stanis³aw Russek. Trzydzieœci lat temu<br />

udzielaj¹c wywiadu dziennikarzowi na 50lecie<br />

otwockiego teatru S. Russek powiedzia³:<br />

„Wszyscy byliœmy m³odzi i nawet brak<br />

w³asnej sceny nie by³ nam przeszkod¹.<br />

GAZETA<br />

Stanis³aw Russek<br />

w 80-lecie Teatru im. St. Jaracza<br />

Wystêpowaliœmy w sali gimnastycznej. Przychodzili<br />

nas ogl¹daæ koledzy i rodzice, z<br />

czasem tak¿e inni mieszkañcy <strong>Otwock</strong>a.<br />

Wkrótce ju¿ jako <strong>Otwock</strong>ie Towarzystwo<br />

Teatralne przenieœliœmy siê do siedziby Towarzystwa<br />

Œpiewaczego „Spójnia”. Czasem<br />

wystêpowaliœmy w remizie stra¿ackiej. Usuwaliœmy<br />

wozy stra¿ackie na dziedziniec,<br />

zawieszaliœmy p³achtê, która spe³nia³a rolê<br />

kurtyny, ustawialiœmy drewniane ³awki, na<br />

których wypisywaliœmy kred¹ numery<br />

miejsc. Jak w prawdziwym teatrze...”.<br />

W latach 1927-30 otwocka scena mia³a<br />

wiele sukcesów, ale wyj¹tkowo udany by³<br />

rok 1931. Teatr otrzyma³ scenê w nowo<br />

otwartym kasynie. Choæ zespó³ ju¿ wczeœniej<br />

zwróci³ na siebie uwagê zawodowych<br />

re¿yserów, to w nowej oprawie, na nowej<br />

scenie, walory otwockiego zespo³u sta³y siê<br />

jeszcze bardziej zauwa¿alne.<br />

W szczegó³owych wspomnieniach na<br />

³amach gazety „<strong>Otwock</strong> ’93” – a tak¿e na<br />

stronach „Rocznika <strong>Otwock</strong>iego 1996” aktorka<br />

otwockiego teatru pani Teresa Dudzicka-Donczewa<br />

napisa³a: „Dusz¹ tego teatru,<br />

jak siêgam pamiêci¹ do 1952 r., by³ oczywiœcie<br />

Stanis³aw Russek, otwocczanin, in¿y-<br />

W roli Papkina Stanis³aw Russek, jako Podstolina Krystyna Or³oœ<br />

nier budowlany, dyrektor Przedsiêbiorstwa<br />

Budowlanego w <strong>Otwock</strong>u – s³ynnego MPRB,<br />

a potem pracownik Wydzia³u Architektury,<br />

w nadzorze Powiatowej Rady Narodowej.<br />

Rano Stanis³aw Russek by³ in¿ynierem, a po<br />

po³udniu re¿yserem, scenografem i aktorem<br />

w jednej osobie”.<br />

Stanis³aw Russek otwocki teatr amatorski<br />

tworzy³ od zarania. By³ jego organizatorem<br />

razem z Józefem Kalitk¹, Tadeuszem<br />

Gajenckim, Krystyn¹ Chrzanowsk¹, Aleksandrem<br />

Ch³ondem i Halin¹ Duraczówn¹.<br />

W 1936 r. zostaje mu powierzona funkcja<br />

re¿ysera <strong>Otwock</strong>iego Teatru Amatorskiego.<br />

„Kontynuuje tê pracê po Stanis³awie Kowalskiej<br />

– Czarnowskiej, i Stanis³awie Bronchwiczu-Lewiñskim.<br />

Poœwiêci³ siê bezgranicznie<br />

temu teatrowi, do ostatnich chwil ¿ycia. Odda³<br />

mu piêædziesi¹t lat najlepszych w ¿yciu mê¿czyzny.<br />

Póki ¿y³, nie oby³o siê nic w teatrze<br />

bez S. Russka” – napisa³a T. Dudzicka-Donczewa,<br />

a kto mo¿e lepiej to wiedzieæ ni¿<br />

aktorka, która spêdzi³a na otwockiej scenie<br />

40 lat ¿ycia i pracy.<br />

Wybuch wojny w 1939 r. przerwa³ pasmo<br />

sukcesów i osi¹gniêæ teatru. Liczne,<br />

licz¹ce siê premiery, ambitny repertuar, na


Pu³kownik Zolawniarski - St. Russek,<br />

Hrabina - Bogus³awa I³owiecka<br />

scenie po kilkadziesi¹t osób, wspania³e recenzje,<br />

które powtarzane s¹ z ust do ust i<br />

docieraj¹ do gremiów teatralnych stolicy.<br />

Wszystko zniszczy³a wojna. Re¿yser<br />

otwockiego teatru zostaje powo³any do wojska.<br />

Jest potrzebny OjczyŸnie w nowej roli<br />

swojego ¿ycia, mianowicie p. porucznika,<br />

z cenzusem ukoñczonej podchor¹¿ówki w<br />

Szkole Podchor¹¿ych Rezerwy Piechoty nr<br />

7 w Œremie.<br />

Bierze udzia³ w kampanii wrzeœniowej.<br />

Staje do obrony twierdzy Modlin i po upadku<br />

jej, zostaje wziêty do niewoli. Kiedy wraca<br />

z niewoli, oddaje siê pracy w Armii Krajowej.<br />

Zostaje dowódc¹ kompanii szkoleniowej<br />

w IV rejonie Karolewo-Fromczyn,<br />

wchodz¹cym w sk³ad VII Obwodu „Obro-<br />

¿y”.<br />

Po zakoñczeniu dzia³añ wojennych spotyka<br />

pana Stanis³awa ten sam los, co wielu<br />

AK-owców. Zostaje aresztowany przez<br />

NKWD, osadzony w areszcie – w siedzibie<br />

ówczesnej NKWD w <strong>Otwock</strong>u przy ulicy<br />

Reymonta róg Krasiñskiego.<br />

Rozpoczyna siê nowy etap w ¿yciu Polaków,<br />

w ¿yciu Polski. Nowy etap w ¿yciu<br />

<strong>Otwock</strong>iego Teatru Amatorskiego i w ¿yciu<br />

pana Stanis³awa Russka. Napiszê o tym w<br />

nastêpnym odcinku, za miesi¹c.<br />

Barbara Dudkiewicz<br />

•ród³a:<br />

Archiwum rodzinne p. J. Russek; 60 i 50 lat<br />

amatorskiego Teatru im. S. Jaracza – prof. Z.<br />

Minakowski; Rocznik <strong>Otwock</strong>i 1996 – OTNK.<br />

„M¹drej g³owie doœæ dwie s³owie”<br />

- to staropolskie przys³owie w ¿artobliwym<br />

ujêciu „dwie s³owie” zawiera w sobie<br />

bardzo wiele treœci. Pasuje do ró¿nych sytuacji<br />

w wielu zakresach.<br />

M¹droœæ to dar, który w naszym gatunku<br />

jest zakodowany z pokolenia na pokolenie.<br />

Chroniony przez otoczenie ³atwo ulega<br />

wzmocnieniom. M¹drego doœæ pobudziæ<br />

kilkoma s³owami, faktami, aby siêgn¹³ do<br />

tego daru i w procesie skojarzeñ, analiz doszed³<br />

do prawid³owych wniosków. Dobrze<br />

urodzonego, a wiêc obdarzonego prawid³owo<br />

zbudowanym mózgiem, mo¿na wzbogaciæ<br />

lub jego zdolnoœci zmarnowaæ. Jak<br />

wykazuj¹ wci¹¿ prowadzone badania, cz³owiek<br />

od urodzenia powinien byæ traktowany<br />

jak O S O B A. Mówienie normalnym<br />

jêzykiem w czasie wykonywania zabiegów<br />

pielêgnacyjnych przy osesku, niemowlaku,<br />

smyku i rozmawianie na wszystkie tematy<br />

z dzieæmi, m³odzie¿¹ w ka¿dym wieku w<br />

czasie wykonywania wielu czynnoœci domowych<br />

to ewidentna korzyœæ. Nastêpuje<br />

pobudzenie rozwoju mo¿liwoœci intelektualnych,<br />

nawi¹zanie bliskich kontaktów, poznanie<br />

charakteru, zami³owañ, przekazywanie<br />

wielu dobrych zwyczajów. Wymaga<br />

to tylko trochê wysi³ku i wielu w³asnych<br />

przemyœleñ. Powstaj¹ce wspólne zaufanie<br />

to ³atwiejsza przysz³oœæ. Natomiast ka¿de<br />

poni¿anie kogoœ m³odszego z³ym s³owem<br />

(np. „g³upi jesteœ i taki zostaniesz”, „nic z<br />

ciebie nie wyroœnie”) zabija jak¹œ cz¹steczkê<br />

zdolnoœci, chêci pokazania siê z dobrej<br />

strony. Uszanowanie osobowoœci i jednoczeœnie<br />

stawianie wzrastaj¹cych wymagañ,<br />

zgodnych z wiekiem, jest najlepsz¹ drog¹<br />

do budowania odpowiedzialnoœci za siebie<br />

i innych. Tak bardzo nam brak tych m¹drych<br />

g³ów, które nie daj¹ sob¹ rz¹dziæ byle<br />

has³om, sloganom, nie pozwalaj¹ siê prowadziæ<br />

na b³êdne drogi. Bo z czasem<br />

wszystko jest w rêku jednostki. Codzienne<br />

decyzje w ma³ych i wielkich sprawach<br />

mog¹ poprowadziæ do dobrych lub z³ych<br />

spo³ecznie czynów.<br />

Szkoda, ¿e przy tak ogromnych wrodzonych<br />

zdolnoœciach, z jakimi rodz¹ siê<br />

polskie dzieci, tak ma³o poœwiêcamy im<br />

czasu. Wspólna ocena faktów, zachowañ,<br />

decyzji, dyskusje - kszta³tuj¹ myœlenie.<br />

Wspólne dzia³anie miêdzypokoleniowe<br />

mo¿e zaszczepiæ wartoœci ogólnoludzkie.<br />

Utrwalenie pewnych zasad mo¿e byæ<br />

obron¹ przeciw wp³ywom ludzi obcych.<br />

Osamotnione w rodzinie m³ode osoby ³atwo<br />

ulegaj¹ zewnêtrznym wp³ywom. Mog¹ uzale¿niæ<br />

siê od narkotyków, alkoholu lub daæ<br />

siê wci¹gn¹æ w dzia³anie agresywne. W s³abo<br />

myœl¹cych g³ówkach rodz¹ siê pomys³y<br />

g³upie, brzydkie. Oto dzieci chodz¹ce do<br />

szkó³ w <strong>Otwock</strong>u i nie tylko pozwalaj¹ sobie<br />

œmiaæ siê z osób, którym jest trudno, bo<br />

s¹ chore, kulej¹ lub odmienny maj¹ wygl¹d.<br />

Nie tylko bawi to uczniaków, ale pobudza<br />

do obraŸliwych gestów. Zaskoczy³o mnie,<br />

¿e Dyrektorka jednej ze szkó³ na skargê<br />

m³odego przeœladowanego mê¿czyzny zaproponowa³a,<br />

¿eby „delikwenta” przyprowadzi³,<br />

to go ukarze! Wprost nie do uwierzenia.<br />

Poszkodowany ma jeszcze zastêpowaæ<br />

nadzór pedagogiczny? Mo¿e warto<br />

w szko³ach zwróciæ uwagê na proces wychowawczy<br />

jak reaguje siê na takie wyskoki<br />

uczniów. Wa¿ne jest nie tylko powstrzymanie<br />

od stosowania u¿ywek, które niszcz¹<br />

osobowoœæ, rodzinê i obni¿aj¹ zdrowotnoœæ<br />

potomstwa oraz ograniczenie czasu ogl¹dania<br />

programów prezentuj¹cych coraz bardziej<br />

wyszukane sposoby zabijania. Jeszcze<br />

pilniejsze jest kszta³cenie wra¿liwoœci<br />

na ka¿d¹ niepe³nosprawnoœæ, ka¿de ludzkie<br />

nieszczêœcie. Tyle jest koniecznych do<br />

wykonania zadañ dla wszystkich, komu<br />

le¿y na sercu dobra przysz³oœæ nowych pokoleñ.<br />

No i naturalnie sta³e zapobieganie degradacji<br />

œrodowiska. Niech ¿yj¹ w harmonii<br />

z ratowan¹ umiejêtnie przyrod¹!<br />

Jak na razie jedno zdanie w dzienniku<br />

radiowym lub w prasie mo¿e staæ siê pobudk¹<br />

do nieuzasadnionych czynów: otrucia<br />

stada go³êbi, poniewa¿ m o g ³ y zaraziæ<br />

siê „ptasi¹ gryp¹”, gdzieœ w Polsce zniszczenia<br />

gniazda bocianów. Jak widaæ g³owy<br />

zwyczajnych zjadaczy chleba nie daj¹ sobie<br />

rady z myœleniem i na wszelki wypadek<br />

kompromituj¹ nasze spo³eczeñstwo bezmyœlnie<br />

niszcz¹c przyrodê. Wyjaœniono, ¿e<br />

go³êbie s¹ odporne na tê chorobê, a ludzie<br />

pomagaj¹ im prze¿yæ ka¿d¹ zimê, gorzej z<br />

innymi ptakami. Wycieñczone d³ugim powrotnym,<br />

pe³nym niebezpieczeñstw lotem<br />

maj¹ p a œ æ u kresu drogi? „Poœpiech jest<br />

dobry tylko przy ³apaniu pche³” mówi inne<br />

polskie przys³owie, nigdy przy decyzji o ¿ y<br />

c i u i œ m i e r c i! Nawet, gdy dotyczy to<br />

zwierz¹t. One te¿ chc¹ ¿yæ w swoim ojczystym<br />

terenie. Na marginesie - czy pamiêtamy<br />

jeszcze dokuczliwoœæ istnienia pche³?<br />

U domowych zwierz¹t wytêpione corocz-<br />

GAZETA<br />

39


40<br />

nymi zabiegami, w sterylnych, szczelnych<br />

mieszkaniach nie maj¹ niszy ekologicznej.<br />

I tak jest dobrze.<br />

Wracaj¹c do zagro¿eñ „ptasi¹ gryp¹”<br />

poœpiech to z³y doradca, a przynajmniej<br />

odrobina rozs¹dku jest potrzebna w ka¿dej<br />

sytuacji i w ka¿dym prawie dniu bytowania.<br />

W³aœnie nadesz³y ciep³e i zimne<br />

powiewy wiatru - „kwiecieñ plecieñ, bo<br />

przeplata, trochê zimy trochê lata”. Ci¹gle<br />

przychodz¹ mi na myœl trafne nasze<br />

przys³owia... Niestety prawd¹ jest, ¿e powiewy<br />

te nie porusz¹ wielu ga³êzi, które<br />

jeszcze do marca ozdabia³y nasze osiedla.<br />

Pospiesznie wyciête na wyraŸne ¿ ¹<br />

d a n i e mieszkañców wierzcho³ki i konary<br />

drzew œwiadcz¹ o zacofaniu i egoizmie<br />

ludzi. Zmniejszono iloœæ i d³ugoœæ<br />

ga³êzi, a wiêc bêdzie mniej globalnie liœci!<br />

Gdzie uciek³o myœlenie o przysz³ym<br />

mieszkaniu w oszpeconych osiedlach?<br />

Poœpiech w ¿¹daniach o zwiêkszenie nas³onecznienia<br />

kosztem zieleni miejskiej<br />

to egoistyczne wymagania, by dla swojej<br />

wygody (?) pogorszyæ warunki ¿ycia<br />

wszystkim! Jeœli œwiadomie wykupi³o siê<br />

mieszkanie na parterze, trzeba by³o myœleæ,<br />

¿e s³oñca bêdzie mniej. Zas³aniaj¹<br />

drzewa i domy obok istniej¹ce. Drzewa<br />

liœciaste zas³aniaj¹ s³oñce tylko przez 6<br />

miesiêcy i czêsto w lecie s¹ wybawieniem<br />

od upa³u. Jak od lat wiadomo, nadmiar<br />

bezpoœredniego s³oñca jest dla ludzi<br />

szkodliwy, zw³aszcza dla dzieci. Biedne<br />

s¹ na ca³kiem odkrytych placach zabaw.<br />

Mam pytanie do tych, którzy lubi¹ ogl¹daæ<br />

przez 6 miesiêcy w roku kikuty drzew<br />

GAZETA<br />

okaleczonych i uciekaj¹ od ptaków. Czy z<br />

w³asnej woli chc¹ zmieniæ naturê na tworzywo<br />

sztuczne w oknach? ¯yw¹ tkankê<br />

poruszan¹ si³ami przyrody na os³ony z materia³ów,<br />

które ogrzane przez s³oñce roztaczaj¹<br />

chemiczne wyziewy? Kto ka¿e w<br />

przyrodzie widzieæ, jeœli nie wroga, to tworzywo,<br />

na które mo¿na wydaæ wyrok œmierci?<br />

To, czego szuka siê w czasie urlopów, a<br />

wiêc zielonej gêstwiny blisko siebie, odrzuca<br />

siê, niszczy tu, gdzie jest wszystkim najbardziej<br />

potrzebna. Po raz pi¹ty podkreœlam,<br />

¿e wilgoæ w mieszkaniach powstaje z powodu<br />

braku prawid³owego wietrzenia pomieszczeñ<br />

lub z awaryjnego zawilgocenia<br />

œcian. Drzewa rosn¹ce blisko domów zabieraj¹<br />

z powietrza wszelk¹ wilgoæ przez<br />

liœcie, poniewa¿ woda jest im potrzebna do<br />

¿ycia. W wielu krajach i miastach o wiêkszych<br />

opadach rocznych domy czêsto pokryte<br />

s¹ pn¹czami (Anglia, Kraków np.). W<br />

mieszkaniu mo¿e byæ zimno, ale sucho, gdy<br />

odpowiednio wietrzymy. W bardzo nas³onecznionych<br />

pomieszczeniach, przy braku<br />

przep³ywu powietrza, tworzy siê „ ³aŸnia” -<br />

duszna wilgoæ.<br />

Ju¿ tyle razy pisa³am o zale¿noœci zdrowia<br />

ludzi od odpowiednio du¿ej iloœci zieleni.<br />

Kupujemy i sadzimy sadzonki, a gdy rozrosn¹<br />

siê w drzewa i daj¹ du¿¹ produkcjê<br />

czystego tlenu, rok po roku zmniejszamy<br />

ich masê, p³ac¹c jeszcze za wycinanie. Jedyny<br />

k³opot, ¿e trzeba w mieœcie grabiæ liœcie,<br />

ale nie po to, by je wyrzuciæ, zniszczyæ.<br />

Jesieni¹ zgrabione liœcie powinny natychmiast<br />

zostaæ skompostowane. Jak wiadomo<br />

wielu osobom, na warstwê liœci sypie<br />

Na „Wyspy szczêœliwe”<br />

„Wyspy szczêœliwe” to tytu³ wiersza<br />

K.I.Ga³czyñskiego i nazwa krakowskiej fundacji<br />

pomagaj¹cej dzieciom z chorob¹ nowotworow¹.<br />

Córka patrona otwockiego LO<br />

im. K.I.Ga³czyñskiego Kira Ga³czyñska, po<br />

jednym ze spotkañ z uczniami „Ga³czyna”,<br />

z³o¿y³a na rêce dyrekcji szko³y tomik wierszy<br />

Ojca, z dedykacj¹ dla osoby, która w<br />

najistotniejszy sposób zasili konto fundacji.<br />

Wp³at nale¿a³o dokonywaæ przez ca³y marzec,<br />

o czym informowaliœmy wspólnie z<br />

redakcj¹ „Linii <strong>Otwock</strong>iej”. Najwy¿sz¹<br />

sum¹ okaza³a siê kwota tysi¹ca z³otych ofiarowana<br />

przez pani¹ Lidiê Gierwia³³o –<br />

mieszkankê Józefowa, autorkê ksi¹¿ek dla<br />

dzieci, poetkê i animatorkê kultury. Pisarka<br />

zosta³a zaproszona przez uczniowsk¹ spo-<br />

³ecznoœæ „Ga³czyna” nie tylko w celu wrê-<br />

E. Ga³¹zka i L. Gierwia³³o<br />

siê cienk¹ warstwê ziemi jak smaczn¹ masê<br />

w torcie (5, 6 warstw) i przykrywa ziemi¹.<br />

Do wiosny tworzy siê ziemia kompostowa<br />

przydatna na zasilenie trawników, warzywników.<br />

Stosy kompostowe, pielêgnowane,<br />

daj¹ ziemiê o du¿ej wartoœci nawozowej<br />

(100 kg = 50 kg nawozu mineralnego).<br />

B³êdem, od kilku lat powtarzanym, jest<br />

doszczêtne wygrabianie drobnych, ju¿ zbutwia³ych<br />

liœci z trawników. Zostaje ja³owa,<br />

piaszczysta ziemia! Wiosn¹ trzeba sprz¹tn¹æ<br />

œmiecie po niechlujnych ludziach, którzy<br />

swoje Miasto traktuj¹ jak œmietnik!<br />

Trawniki powinny byæ nawo¿one nawozami<br />

mineralnymi lub kompostami i podlewane<br />

wg potrzeby. Zgrabiæ i usun¹æ trzeba<br />

delikatnie te liœcie, które zalegaj¹ grub¹<br />

warstw¹ jako pozosta³oœæ po niedokoñczonej<br />

pracy jesieni¹. W naturalnych parkach i<br />

lasach tylko dziêki liœciom powstaje próchnica<br />

- jedyne nawo¿enie.<br />

Przykro, gdy normalne naukowe i w<br />

praktyce sprawdzone argumenty nie trafiaj¹<br />

do osób, które maj¹ wp³yw na nasze otoczenie<br />

i widoczna degradacja zieleni miejskiej<br />

ich nie obchodzi. Szkoda zmarnowanego<br />

czasu, pracy, pieniêdzy i zdrowia<br />

mieszkañców.<br />

7 kwietnia o godz. 11.28 pos³ysza³am<br />

przez Polskie Radio wezwanie: „Czytanie<br />

jest czynnoœci¹ konieczn¹”. Nasze Radio<br />

robi, co potrafi, zachêcaj¹c do czytania<br />

ma³ym dzieciom - „mo¿e pokochaj¹ ksi¹¿ki.”<br />

Jestem przekonana, ¿e s¹ one niezast¹pionym<br />

Ÿród³em wiadomoœci. Mo¿na<br />

ksi¹¿ki mieæ i zawsze po nie siêgn¹æ.<br />

Irena Fija³kowska<br />

czenia jej przez wicedyrektor szko³y, Ewê<br />

Ga³¹zkê, wspomnianego tomiku, ale równie¿<br />

poprowadzenia lekcji o poezji. Rok 2006<br />

jest og³oszony przez Senat RP Rokiem Jêzyka<br />

Polskiego i licealiœci zaprosili na lekcjê<br />

poetkê, która o specyficznym (artystycznym)<br />

kontakcie z jêzykiem mo¿e powiedzieæ<br />

najwiêcej. Lidia Gierwia³³o wspó³pracuje<br />

bowiem m.in. ze znanym kompozytorem<br />

Markiem Sartem, a piosenki z jej tekstami<br />

œpiewali m.in. Irena Santor czy Felicjan<br />

Andrzejczak. Pisarka opowiada³a o<br />

tym, jak e-maile pomagaj¹ w pisaniu wierszy,<br />

jak ciep³a ironia do samego siebie mo¿e<br />

zamieniæ siê we fraszkê oraz o tym, jak<br />

poezja pomaga przetrwaæ trudne chwile.<br />

Czy po takiej lekcji mo¿e siê zwiêkszyæ liczba<br />

fanów poezji wœród m³odzie¿y? Rozmowy<br />

z poetk¹ prowadzone przez uczniów ju¿<br />

na przerwie sugeruj¹ pozytywn¹ odpowiedŸ<br />

na to pytanie.<br />

PC


Dorka, córka rabina z <strong>Otwock</strong>a (cz. 2)<br />

Któregoœ sierpniowego dnia moja siostra<br />

Rachela posz³a do pana Karola, sier-<br />

¿anta granatowej policji, a w³aœciwie do<br />

jego ¿ony, coœ sprzedaæ. Powiedzia³, ¿e<br />

jutro do <strong>Otwock</strong>a przyjad¹ Niemcy, aby<br />

przesiedliæ tutejszych ¯ydów. Rachela nie<br />

rozumia³a tych s³ów, ale po powrocie do<br />

domu wszystko powtórzy³a ojcu. On nie<br />

mia³ ¿adnych w¹tpliwoœci, co one znacz¹<br />

i powiedzia³: „Dzieci, Niemcy chc¹ nas<br />

zabiæ, musicie siê ratowaæ”. Rachela zaczê³a<br />

p³akaæ, mówi¹c, ¿e nie chcemy siê<br />

ratowaæ bez rodziców. Ojciec na to, i¿ ¿y³<br />

dla swoich dzieci wed³ug przykazañ Testamentu,<br />

a teraz musimy siê ratowaæ, aby<br />

póŸniej robiæ w ¿yciu to samo. Nie p³aka³,<br />

ale o ile pamiêtam by³ zrezygnowany.<br />

Mama te¿ nie p³aka³a, zajê³a siê robieniem<br />

paczek dla tych, którzy mieli nas ukrywaæ.<br />

Rachela zosta³a wys³ana do pana Karola,<br />

ja - do Tadeusza Ludwiczaka, dwie inne<br />

siostry - do naszego budynku przy ul. Reymonta,<br />

aby ukryli je lokatorzy.<br />

Nazajutrz z samego rana pan Ludwiczak<br />

stwierdzi³, ¿e jednak w getcie nic siê<br />

nie dzieje, obudzi³ mnie i kaza³ iœæ do domu.<br />

Szybko siê ubra³am i przesz³am drewniany<br />

niski p³ot do getta drugiego (œrodkowego).<br />

Id¹c do domu, œpiewa³am sobie radoœnie,<br />

bo jednak nic z³ego siê nie wydarzy³o. Jak<br />

dosz³am do g³ównej ulicy getta, zobaczy-<br />

³am wje¿d¿aj¹cych i œpiewaj¹cych Niemców!<br />

Przypomnia³am sobie s³owa ojca, zdjê-<br />

³am drewniane buty i pobieg³am do domu.<br />

Ledwo zdenerwowana przekroczy³am jego<br />

próg, rodzice nakazali iœæ mi tam, dok¹d<br />

skierowali Rachelê. Mama wybieg³a za mn¹<br />

zobaczyæ, czy dam radê przejœæ przez p³ot<br />

oddzielaj¹cy getto od reszty miasta. Mia-<br />

³am du¿e k³opoty z jego pokonaniem, bo<br />

chwia³ siê pode mn¹! Obejrza³am siê, ale<br />

Matki ju¿ za mn¹ nie by³o. Podszed³ do mnie<br />

Niemiec i myœl¹c, ¿e jestem polsk¹ dziewczynk¹<br />

uciekaj¹c¹ z getta (mia³am niebieski<br />

oczy i blond warkocze) podniós³ mnie i<br />

postawi³ na aryjskiej stronie. Pobieg³am do<br />

domu pana Karola i zapyta³am siê, czy jest<br />

Rachela. Powiedzia³ mi, ¿e jest, schowana<br />

w sypialni pod ³ó¿kiem. Ucieszy³am siê, gdy<br />

kaza³ mi po³o¿yæ siê obok niej. Przez ca³y<br />

czas p³aka³yœmy i trzês³yœmy siê ze strachu.<br />

W takich warunkach le¿a³yœmy do<br />

zmroku, kiedy przysz³a do nas zdenerwowana<br />

¿ona pana Karola mówi¹c, ¿e Niemcy<br />

mog¹ tu przyjœæ z psami i wszystkich<br />

nas zabij¹. Kaza³a nam iœæ, ale dok¹d iœæ w<br />

nocy? Da³a nam radê, abyœmy posz³y do<br />

wychodka, od takich miejsc Niemcy trzymaj¹<br />

siê z daleka. Przesiedzia³yœmy w nim<br />

ca³¹ noc, boj¹c siê p³akaæ. Rano przyszed³<br />

pan Karol i powiedzia³, abyœmy uda³y siê<br />

do getta w Pursaw [? – PC]. Kiedy dowie<br />

siê o likwidacji getta, ostrze¿e nas. Poje-<br />

Dorka - zdjêcie z 1942 r.<br />

cha³yœmy do tego getta poci¹giem. Po kilkunastu<br />

dniach do p³otu getta podszed³ w<br />

policyjnym mundurze pan Karol i powiedzia³,<br />

¿e chce siê widzieæ z siostrami Kirszenbaum.<br />

To by³o ma³e getto i wszyscy siê<br />

znali. Zawo³ano nas, Rachela przeskoczy-<br />

³a jak¹œ ma³¹ rzeczkê, kilka minut rozmawia³a<br />

z naszym znajomym, a kiedy powróci³a,<br />

powiedzia³a ¿e jutro naziœci zlikwiduj¹<br />

getto, mamy uciekaæ na wieœ. Ruszy³yœmy<br />

bezzw³ocznie. W pierwszym domu, do którego<br />

zapuka³yœmy, wskazano nam stodo³ê.<br />

By³yœmy tak przestraszone, ¿e przez dwa<br />

dni nie jad³yœmy i nie pi³yœmy. Po dwóch<br />

dniach przyszed³ ch³opak i kaza³ nam opuœciæ<br />

to miejsce, wiedzia³, kim jesteœmy i co<br />

grozi za ukrywanie ¯ydówek. Rachela zdecydowa³a<br />

siê na powrót do <strong>Otwock</strong>a, licz¹c,<br />

¿e jej kole¿anki nas przetrzymaj¹. W poci¹gu<br />

nie mog³am opanowaæ strachu i bardzo<br />

siê trzês³am. Jedna z pasa¿erek powiedzia³a<br />

do siostry: „Po co trzymasz tê ¯ydówkê,<br />

chyba dostajesz za to du¿o pieniêdzy?”.<br />

Przestraszone wysiad³yœmy na najbli¿szej<br />

stacji i Rachela powiedzia³a, ¿e musimy siê<br />

rozstaæ, bo obydwie zginiemy. Rozp³aka-<br />

³am siê, pytaj¹c dok¹d sama mam iœæ? Zdecydowa³yœmy<br />

siê jednak iœæ razem do obozu<br />

w Karczewie, nie pilnowanego szczególnie<br />

przez Niemców. Tam Rachela zostawi³a<br />

mnie pod opiek¹ szwagra, Marka<br />

Asz i jego ¿ony, mojej siostry, Tamary. Da³a<br />

adres, pod którym mogê jej szukaæ w razie<br />

wielkiego niebezpieczeñstwa i posz³a. W<br />

karczewskim obozie mia³am ca³kowity zakaz<br />

wychodzenia na dwór, le¿a³am ca³ymi<br />

dniami plackiem pod brudnym kocem, nie<br />

mog³am wystawiæ rêki ani nogi, k¹sana<br />

przez pch³y. Raz przechodzi³ ko³o mnie Niemiec<br />

z psem, ale na szczêœcie nie wykryli<br />

mnie. Po pewnym czasie komendant obozu<br />

zmusi³ mnie do jego opuszczenia. Posz³am<br />

do jakiejœ pani na wsi, kaza³a mi iœæ do stodo³y,<br />

ale w nocy by³a w okolicy jakaœ strzelanina<br />

i pani kaza³a mi iœæ w zbo¿e. Jak<br />

schodzi³am ze strychu, spad³am, uszkodzi-<br />

³am sobie nos, a¿ dziw, ¿e nic sobie nie z³ama³am.<br />

Zimno ju¿ by³o le¿eæ w zbo¿u. W<br />

po³udnie przyszed³ jakiœ leœnik z psem, który<br />

zacz¹³ szczekaæ. Zaalarmowany mê¿czyzna<br />

odkry³ mnie szybko mówi¹c, ¿e jestem<br />

¯ydówka. Zaprzeczy³am, ale nie<br />

chcia³ mi uwierzyæ. Domaga³ siê pieniêdzy,<br />

inaczej mnie zaprowadzi do Niemców. Trzyma³<br />

mnie mocno, nie mog³am uciec, a pies<br />

wci¹¿ ujada³. By³am pewna, ¿e zginê, bo pieniêdzy<br />

nie mia³am. Ci¹gn¹³ mnie poln¹<br />

œcie¿k¹ i natknêliœmy siê na pani¹, która kaza³a<br />

mi iœæ w zbo¿e. W³aœnie nios³a mi jedzenie.<br />

Zobaczy³a nas i krzyknê³a gro¿¹c<br />

palcem leœnikowi: „Widzê ciê co niedzielê<br />

w koœciele, jaki z ciebie katolik? Zostaw to<br />

dziecko!”. Puœci³ mnie, a moja wybawicielka<br />

poradzi³a mi, abym opuœci³a okolicê. Posz³am<br />

do lasu i p³aka³am, nie mia³am przecie¿<br />

dok¹d pójœæ. Chodzi³am po lesie pó³ dnia<br />

i ca³¹ noc. Widocznie czuwa³y nade mn¹<br />

anio³y, bo nad ranem wysz³am z lasu i zobaczy³am,<br />

¿e jestem w... <strong>Otwock</strong>u, pozna³am<br />

ulicê ¯eromskiego. Przypomnia³am sobie, ¿e<br />

mieszka na niej pani Paw³owa, biedna wdowa<br />

z dwojgiem dzieci, która czêsto pomaga-<br />

³a mojej mamie w praniu bielizny. Kiedy mi<br />

otworzy³a, b³aga³am j¹, aby mnie ocali³a.<br />

Powiedzia³a groŸnie do dzieci: „Zabijê was,<br />

jeœli powiecie komuœ, ¿e Dorka tu jest”. By-<br />

³am u niej kilkanaœcie dni. Jak ktoœ puka³, to<br />

ja od razu chowa³am siê pod ³ó¿ko, ale bieda<br />

by³a taka, ¿e musia³am odejœæ. (cdn.)<br />

oprac. Piotr Cmiel<br />

GAZETA<br />

41


fot. Jolanta Barañska<br />

42<br />

Wspomnienia Ireny Sendlerowej<br />

<strong>Otwock</strong> zajmuje szczególne miejsce we<br />

wspomnieniach Pani Ireny. Czêsto wraca<br />

do niego myœlami, ma go w swoim sercu.<br />

W rozmowie ze mn¹ powie: “<strong>Otwock</strong> jest<br />

cz¹stk¹ mego serca. Tu spêdzi³am najlepszy<br />

okres w moim ¿yciu – moje szczêœliwe,<br />

beztroskie dzieciñstwo. Do <strong>Otwock</strong>a<br />

wyjecha³am wraz z matk¹ na jej ostatnie<br />

wakacje. Tu mia³am dwa mieszkania konspiracyjne<br />

w czasie wojny, kontakty z kierownikiem<br />

szko³y panem Scheibletem...<br />

Chocia¿ urodzi³am siê w Warszawie i w<br />

niej mieszkam od bardzo wielu lat, to z tych<br />

powodów <strong>Otwock</strong> wspominam czêœciej<br />

myœlami... Do dziœ pamiêtam wiele rzeczy<br />

ze swojego dzieciñstwa. Przyjecha³am do<br />

<strong>Otwock</strong>a maj¹c dwa lata, pamiêæ moja siêga,<br />

jak mia³am lat trzy...”.<br />

Do <strong>Otwock</strong>a Pani Irena przyjecha³a w<br />

roku 1912 wraz z rodzicami, którzy za namow¹<br />

warszawskich lekarzy szukali ratunku<br />

dla swej jedynej, ciê¿ko chorej na koklusz,<br />

dwuletniej córeczki. Ojciec Pani Ireny<br />

– dr Stanis³aw Krzy¿anowski pracowa³<br />

wówczas jako lekarz w szpitalu Œw. Ducha<br />

w Warszawie, by³ asystentem profesora<br />

Alfreda Soko³owskiego – ojca ftyzjatrii polskiej,<br />

propagatora sanatoryjnego leczenia<br />

gruŸlicy. ZaprzyjaŸniony z rodzin¹ laryngolog<br />

dr Feliks Erbrich zaleci³ choremu<br />

dziecku natychmiastow¹ zmianê klimatu i<br />

wyjazd do nowo odkrytej miejscowoœci o<br />

wspania³ym, uzdrowiskowym klimacie. W<br />

ci¹gu dwóch dni rodzice wraz z ma³¹ Irenk¹<br />

znaleŸli siê w <strong>Otwock</strong>u. Zamieszkali w<br />

domu dr W³adys³awa Wroñskiego, który<br />

GAZETA<br />

„<strong>Otwock</strong> to cz¹stka mego serca”<br />

kilka miesiêcy wczeœniej zmar³ i wszystkie<br />

pokoje by³y wolne. W <strong>Otwock</strong>u Irenka szybko<br />

wróci³a do zdrowia. Radoœæ rodziców<br />

by³a wiêc ogromna. Pojawi³o siê jednak<br />

nowe zmartwienie – ciê¿ka sytuacja materialna<br />

rodziny. By³y to czasy, gdy nie dzia-<br />

³a³y jeszcze ¿adne ubezpieczalnie ani kasy<br />

chorych. Lekarze utrzymywali siê z tak<br />

zwanej wolnej praktyki. W <strong>Otwock</strong>u by³o<br />

ju¿ czterech lekarzy. Ojciec Pani Ireny –<br />

jako nowy i nikomu jeszcze nieznany lekarz<br />

mia³ pocz¹tkowo niewielu pacjentów i<br />

ma³o wizyt w domach. Leczy³ ludzi z okolicznych<br />

wsi, biedotê ¿ydowsk¹. Czêsto jedynymi<br />

jego pacjentami byli ludzie, których<br />

nie staæ by³o na op³acenie lekarza i którym<br />

trzeba by³o zostawiæ pieni¹dze na wykupienie<br />

niezbêdnych leków. Po latach Pani<br />

Irena tak wspomina tamten okres: “W zimie<br />

pierwszego roku Mama musia³a sprzedaæ<br />

zimowe okrycie, aby by³o co jeœæ. Tata<br />

nie móg³ tego zrobiæ, bo jeŸdzi³ bryczkami<br />

do chorych i musia³ byæ ciep³o ubrany.<br />

Mama za¿ywaæ mog³a œwie¿ego powietrza<br />

tylko wieczorami, kiedy Tatuœ wraca³ od<br />

chorych. K³ad³a wówczas Jego ko¿uch na<br />

siebie i spacerowa³a wokó³ domu”.<br />

W tej trudnej sytuacji z ogromn¹ pomoc¹<br />

rodzinie przyszli siostra Ojca i jej m¹¿ –<br />

Maria i Jan Karbowscy, którzy wrócili z<br />

Rosji z du¿ym maj¹tkiem, którego Jan Karbowski,<br />

zdolny in¿ynier komunikacji, dorobi³<br />

siê na budowie kolei. Kupili w <strong>Otwock</strong>u<br />

du¿y obiekt przy ul. Szopena, róg <strong>Otwock</strong>iej<br />

– dawne sanatorium F. Wiœniewskiego,<br />

po³o¿one w rozleg³ym parku – lesie nieda-<br />

Irena Sendlerowa i Norman CONARD - nauczyciel z USA fot. Jolanta Barañska<br />

leko zak³adu leczniczego dr Geislera i przekazali<br />

Ojcu Pani Ireny w u¿ytkowanie, w<br />

dzier¿awê. Budynek ten zbudowany z myœl¹<br />

o sanatorium w 1905 r. dysponowa³ 20 pokojami<br />

dla chorych, wielk¹ sal¹ do zabaw,<br />

bibliotek¹, ³azienk¹, sal¹ jadaln¹ i gabinetem<br />

przyjêæ. Do nowoœci nale¿a³y dzwonki<br />

elektryczne w pokojach chorych, materace<br />

siatkowe, oszklone le¿alnie i górne okna<br />

otwierane za pomoc¹ dŸwigni. Budynek<br />

kuchenny po³¹czony z zak³adem d³ugim<br />

pasa¿em znajdowa³ siê w oddzielnej czêœci.<br />

W osobnym budynku znajdowa³y siê<br />

pokoje izolacyjne.<br />

Ojciec Pani Ireny z w³aœciw¹ mu pasj¹<br />

i energi¹ zorganizowa³ wzorowe Sanatorium<br />

Dawne sanatorium dr. S. Krzy¿anowskiego przy ul. Koœciuszki (fot. wspó³czesne)


dla chorych na p³uca. Prowadzi³ je wed³ug<br />

nowoczesnych zasad, wykorzystuj¹c nie<br />

tylko sw¹ stale uaktualnian¹ wiedzê medyczn¹,<br />

ale i wielkie zami³owanie do zawodu.<br />

Wprowadzi³ nowatorskie metody leczenia<br />

polegaj¹ce nie tylko na zabiegach<br />

specjalistycznych, chirurgicznych, ale na<br />

wykorzystaniu unikalnych w skali kraju<br />

walorów klimatycznych <strong>Otwock</strong>a – werandowanie<br />

chorych przez ca³y rok, nawet<br />

przy ujemnych temperaturach. Dziêki niemu<br />

<strong>Otwock</strong> zyska³ przed I wojn¹ œwiatow¹<br />

trzecie sanatorium dla chorych na p³uca prowadzone<br />

przez lekarza, obok sanatoriów dr<br />

Geislera i dr W³adys³awa Przygody. Pozosta³e<br />

zak³ady lecznicze na terenie <strong>Otwock</strong>a<br />

mia³y charakter pensjonatów i by³y w³asnoœci¹<br />

kupców, kucharzy lub kelnerów.<br />

Po uruchomieniu sanatorium ca³a<br />

rodzina dr Krzy¿anowskiego przenios³a siê<br />

na ul. Szopena i zamieszka³a w pomieszczeniach<br />

przeznaczonych dla kierownika<br />

zak³adu leczniczego, znajduj¹cych siê w<br />

oddalonym od sal chorych skrzydle budynku.<br />

W pamiêci Pani Ireny zachowa³ siê rozk³ad<br />

tej czêœci budynku, jego parteru wraz z<br />

salonem, werand¹, ³¹cznikiem prowadz¹cym<br />

do gabinetu lekarskiego Ojca i d³ugiego<br />

korytarza do sto³ówki i czêœci kuchennej<br />

oraz rozk³ad piêtra, gdzie znajdowa³y siê:<br />

ma³a kuchnia, gabinet, weranda, pokoje<br />

mieszkalne rodziców i felczera Tomczyñskiego,<br />

który wspó³pracowa³ z dr Krzy¿anowskim<br />

przy zorganizowaniu i prowadzeniu<br />

sanatorium.<br />

Odnalaz³am przed trzema laty to dawne<br />

sanatorium przy dzisiejszej ul. Koœciuszki.<br />

Po bramie wejœciowej z pó³kolistym<br />

zwieñczeniem i napisem “Sanatorium dr S.<br />

Krzy¿anowskiego” nie ma ani œladu. Od<br />

rogu ul. Koœciuszki i Szopena pozosta³a jedynie<br />

œcie¿ka wœród drzew i krzewów prowadz¹ca<br />

do domu zamieszka³ego przez lokatorów.<br />

Kiedyœ by³a to aleja wzd³u¿ szpaleru<br />

równo przyciêtego ¿ywop³otu, prowadz¹ca<br />

od bramy do g³ównego wejœcia do<br />

sanatorium. Przy bramie po lewej stronie<br />

by³a stró¿ówka, której te¿ ju¿ nie ma. W<br />

g³êbi podwórka zachowa³a siê wspominana<br />

przez Pani¹ Irenê lodownia. Po prawej<br />

stronie alei znajdowa³ siê parterowy budynek,<br />

w którym by³a izolatka; zniszczony –<br />

stoi do dziœ. Przed g³ównym wejœciem do<br />

budynku Sanatorium by³ placyk, na którym<br />

Irenka wraz z dzieæmi gra³a w modn¹ wówczas<br />

grê – diabolo. Dziœ teren ten wygl¹da<br />

inaczej. Odgrodzony od otwockiego TKKF,<br />

kiedyœ stanowi³ jeden wielki leœny park nale¿¹cy<br />

do Sanatorium...<br />

FachowoϾ Ojca Pani Ireny, jego sumiennoϾ<br />

i pracowitoœæ sprawi³y, ¿e dr Krzy-<br />

¿anowski szybko wszed³ w œrodowisko<br />

miejscowych lekarzy<br />

i lokalnej spo³ecznoœci. By³<br />

ogromnie ceniony jako lekarz i<br />

szanowany jako cz³owiek, którego<br />

wielk¹ pasj¹ od lat m³odzieñczych<br />

– obok pracy zawodowej<br />

– by³a praca spo³eczna.<br />

Jego zaanga¿owanie w<br />

sprawy ludzi i problemy szybko<br />

rozwijaj¹cej siê miejscowoœci<br />

uzdrowiskowej, jak¹ stawa³<br />

siê <strong>Otwock</strong>, docenione zosta³o<br />

przez miejscowych dzia³aczy<br />

spo³ecznych i zainteresowanych<br />

rozwojem <strong>Otwock</strong>a ludzi,<br />

którzy powierzyli mu funkcje<br />

prezesa Ko³a Macierzy Polskiej w <strong>Otwock</strong>u<br />

i wiceprzewodnicz¹cego Miejscowej<br />

Rady Opiekuñczej oraz wybrali do Zarz¹du<br />

Towarzystwa Przyjació³ <strong>Otwock</strong>a, w którym<br />

pe³ni³ funkcjê wiceprezesa.<br />

Inicjatywie i staraniom tej grupy otwockich<br />

spo³eczników zawdziêcza <strong>Otwock</strong><br />

przyznanie przez okupacyjne w³adze niemieckie<br />

w r. 1915 praw stacji klimatycznej,<br />

a w rok póŸniej – praw miejskich. Tym ludziom<br />

zawdziêcza te¿ <strong>Otwock</strong> zorganizowanie<br />

szkolnictwa podstawowego i gimnazjum<br />

higienicznego dla m³odzie¿y zagro-<br />

¿onej gruŸlic¹, za³o¿enie stacji telefonicznej<br />

i oœwietlenie g³ównych ulic.<br />

Postawa Ojca, jego zaanga¿owaniu w<br />

pracê zawodow¹ i spo³eczn¹, gotowoœæ<br />

obojga rodziców do niesienia pomocy innym,<br />

niezale¿nie od ich pochodzenia i statusu<br />

spo³ecznego – to wzorce wyniesione<br />

przez Pani¹ Irenê z czasów dzieciñstwa, z<br />

domu rodzinnego, o którym tak pisze we<br />

“Fragmentach mego ¿ycia”: “Mój dom rodzinny<br />

by³ zawsze otwarty dla wszystkich<br />

potrzebuj¹cych. Oboje rodzice w dzieñ, a<br />

nawet w nocy, mieli drzwi otwarte dla ka¿dego,<br />

czy to by³ biedny, chory czy nieszczêœliwy.<br />

Nikt nigdy nie odchodzi³ bez pomocy.<br />

Ros³am w mi³oœci i tolerancji do ka¿dego<br />

cz³owieka... W pamiêci mej zosta³a nasza<br />

rodzina jako bardzo siê kochaj¹ca. Ja<br />

by³am bardzo rozpieszczonym dzieckiem.<br />

Dwie moje ciotki, nauczycielki, odwiedzaj¹c<br />

nas i widz¹c to rozpieszczone ponad<br />

wszelk¹ normê dziecko, mówi³y: Co ty robisz<br />

Stasiu, co z tego dziecka wyroœnie? A<br />

wówczas Tato odpowiada³: Nigdy nie wiadomo,<br />

jak potoczy siê ¿ycie naszej córeczki.<br />

Mo¿e byæ i tak, ¿e te nasze pieszczoty<br />

bêd¹ najmilszymi dla niej wspomnieniami...<br />

Czêsto w obliczu trudnego ca³ego mego<br />

¿ycia – ¿ywo stawa³y mi w pamiêci Jego<br />

prorocze s³owa”.<br />

I. Sendlerowa wraz z Iren¹ Wojdowsk¹<br />

Wybuch I wojny œwiatowej spowodowa³<br />

katastrofalne warunki bytowania ludzi.<br />

Niemcy wprowadzili na wszystko kartki.<br />

Brak by³o ¿ywnoœci, podstawowych œrodków<br />

czystoœci. Szerzy³a siê bieda, g³ód. W<br />

wyniku tego wybuch³a epidemia tyfusu, która<br />

nie ominê³a <strong>Otwock</strong>a.<br />

“Tatuœ dwoi³ siê i troi³, aby ratowaæ ludzi.<br />

¯aden z czterech lekarzy praktykuj¹cych<br />

na terenie <strong>Otwock</strong>a nie jeŸdzi³ do chorych<br />

na tyfus. Bali siê zara¿enia. JeŸdzi³ jedynie<br />

mój Tata, który nikomu nie odmawia³<br />

pomocy. Zarazi³ siê i po kilku dniach ciê¿kiej<br />

choroby z gor¹czk¹ 41 st. C - zmar³ 10<br />

lutego 1917 r. Mia³ zaledwie 40 lat... O rozpaczy<br />

Mamy i mojej – nie piszê! Nie ma<br />

bowiem s³ów, które mog³yby opisaæ to, co<br />

siê w naszych sercach dzia³o...”<br />

Sanatorium zosta³o zamkniête. Trzeba<br />

by³o przeprowadziæ gruntown¹ dezynfekcjê.<br />

Po doprowadzeniu go do w³aœciwego stanu<br />

higienicznego ponownie zosta³o otwarte.<br />

Mama Pani Ireny zajê³a siê administracj¹,<br />

leczeniem chorych – otwoccy lekarze: dr<br />

Czaplicki i dr Cybulski oraz nieoceniony felczer<br />

Tomczyñski, który opiekowa³ siê Ojcem<br />

Pani Ireny w czasie choroby i by³ z nim<br />

do koñca.<br />

Z tamtego okresu Pani Irena do dziœ<br />

¿ywo ma w pamiêci piêkny czyn Gminy<br />

¯ydowskiej w <strong>Otwock</strong>u, gdy po œmierci Ojca<br />

dwóch przedstawicieli ich kaha³u przysz³o<br />

do Mamy z oœwiadczeniem, ¿e decyzj¹<br />

Gminy za bezinteresowny wk³ad Pana doktora<br />

w leczenie ludnoœci ¿ydowskiej – córce<br />

Pana doktora przyznane zosta³o stypendium<br />

na naukê a¿ do jej pe³noletnoœci. Mama<br />

bardzo wzruszona, gor¹co podziêkowa³a<br />

mówi¹c, ¿e nie skorzysta z ich pomocy. Jest<br />

przecie¿ m³oda (mia³a 27 lat) i mo¿e pracowaæ.<br />

Da sobie wiêc radê...<br />

Jolanta Barañska<br />

(cdn.)<br />

GAZETA<br />

fot. Jolanta Barañska<br />

43


44<br />

Wyd³u¿ona seria sparingów<br />

D³ugotrwa³e warunki zimowe sprawi-<br />

³y, ¿e boiska nie nadawa³y siê do gier<br />

mistrzowskich. W zwi¹zku z tym zamiast<br />

pierwszych meczy o punkty z<br />

warszawskim Drukarzem i radomsk¹<br />

Broni¹ otwoccy pi³karze rozegrali dwa<br />

kolejne sparingi.<br />

OKS - Gwardia Warszawa 3 : 3 ( 2 : 1 )<br />

Mecz rozegrano na boisku w Józefowie,<br />

które relatywnie najbardziej sprzyja³o<br />

pi³karzom sw¹ nawierzchni¹. Otwocczanie<br />

wybiegli na boisko w sk³adzie: D. Piekarski<br />

– P. Limanowski, M. Koñko, M. Skrzyñski<br />

– P. Szulawski, M. Balter – D. Górka, P. Niemiro,<br />

J. Kêsek – S. Wiêckus i M. Zapaœnik.<br />

W przerwie na boisko weszli D. Trylski, P.<br />

Guba i T. Komorzycki, zaœ w koñcówce<br />

spotkania równie¿ J. Goleniewski, P. Kozera,<br />

K. Kêdzior i P. Sikorski. Trener warszawian<br />

B. Hajdas przeciwstawi³ otwockim<br />

pi³karzom m³ody zespó³, z którego jedynie<br />

P. Jaczewski i S. Rymbiewski pamiêtaj¹<br />

niez³e czasy gry w III lidze a debiuty<br />

III-ligowe zaliczyli równie¿ A. Potera³a<br />

i M. Tereba.<br />

Pocz¹tek meczu nale¿a³ do OKS-u,<br />

czego efektem by³y dwie bramki otwocczan<br />

w 5 min. ( P. Niemiro ) i w 19 min. ( S.<br />

Wiêckus ). PóŸniej gra siê wyrówna³a a w<br />

45 min. najbardziej doœwiadczony P. Jaczewski<br />

zdoby³ dla Gwardii bramkê kontaktow¹<br />

z rzutu karnego. Pocz¹tek drugiej<br />

po³owy nale¿a³ znów do otwocczan i w 65<br />

GAZETA<br />

min. zdobyli oni trzeci¹ bramkê po strzale<br />

P. Guby (podawa³ T. Komorzycki). Niezbyt<br />

szczêœliwa by³a dla otwocczan koñcówka<br />

spotkania. W 84 min. P. Jaczewski zdoby³<br />

drug¹ bramkê dla Gwardii, zaœ na dwie<br />

minuty przed koñcem M. Giziñski wyrówna³<br />

stan meczu na 3 : 3. W sumie mo¿na<br />

stwierdziæ, ¿e po niez³ej grze remis szczêœliwy<br />

dla gwardzistów, zw³aszcza ¿e<br />

otwocczanie zdobyli jeszcze dwie dalsze<br />

bramki nie uznane z powodu nieznacznych<br />

pozycji spalonych.<br />

Marcovia - OKS 1 : 6 ( 1 : 2 )<br />

Sk³ad podstawowej jedenastki wyraŸnie<br />

siê wykrystalizowa³, chocia¿ w wyjœciowym<br />

zestawieniu nast¹pi³y trzy zmiany w<br />

stosunku do poprzedniego meczu. Od pocz¹tku<br />

zagrali bowiem D. Trylski, T. Komorzycki<br />

i £. Wilko³ek. Tylko pocz¹tkowy<br />

kwadrans spotkania by³ wyrównany, chocia¿<br />

ju¿ wtedy J. Kêsek, P. Niemiro i £.<br />

Wilko³ek mieli bramkowe okazje, których<br />

nie wykorzystali. PóŸniej wy¿szoœæ otwockiego<br />

zespo³u nie podlega³a dyskusji.<br />

Prowadzenie dla otwocczan zdoby³ J.<br />

Kêsek w 26 min. Cztery minuty póŸniej<br />

gospodarze wyrównali po dobitce, kiedy<br />

to oœlepiony s³oñcem otwocki bramkarz<br />

odbi³ niefortunnie pi³kê. Ponowne prowadzenie<br />

otwocczanie objêli w 40 min. po<br />

samobójczym strzale obroñcy gospodarzy,<br />

gdy ostro doœrodkowywa³ z rzutu wolnego<br />

P. Niemiro.<br />

Po przerwie wynik na 3 : 1 podwy¿szy³<br />

Mistrzostwa celników<br />

Po raz drugi Oœrodek Doskonalenia Zawodowego<br />

Kadr Celnych i Skarbowych<br />

w <strong>Otwock</strong>u goœci³ zawodników startuj¹cych<br />

w Miêdzynarodowych Mistrzostwa<br />

Polski Funkcjonariuszy Celnych w tenisie<br />

sto³owym.<br />

Do tegorocznej edycji mistrzostw swoje<br />

dru¿yny wystawi³o 13 Izb Celnych. Poza<br />

polskim celnikami w zawodach rywalizowa³o<br />

5 zespo³ów zagranicznych. Do<br />

<strong>Otwock</strong>a na mistrzostwa przyjechali Wêgrzy,<br />

S³owacy, Litwini, Czesi i Anglicy.<br />

Uroczystego otwarcia imprezy dokona³<br />

Pawe³ Banaœ, podsekretarz w Ministerstwie<br />

Finansów RP. Towarzyszyli mu: Mi-<br />

ros³aw Pszonka, starosta otwocki i Andrzej<br />

Szaci³³o, prezydent <strong>Otwock</strong>a. Zawody rozegrano<br />

w czterech kategoriach. Trzy z<br />

nich zdominowali Wêgrzy. Jedynie w singlu<br />

pañ na najwy¿szym podium stanê³a<br />

Polka, Danuta Gardoñ z Krakowskiej Izby<br />

Celnej. Mecze sêdziowali arbitrzy z Mazowieckiego<br />

Zwi¹zku Tenisa Sto³owego:<br />

Józef Dêbski, Ryszard Krêgielewski, Marek<br />

Snopiñski i Waldemar Morawski.<br />

Zagraniczni goœcie w chwilach wolnych<br />

od sportowej rywalizacji mieli okazjê<br />

zwiedziæ Warszawê. Na terenie oœrodka<br />

odby³y siê równie¿ imprezy integracyjne.<br />

Rewan¿ ju¿ za rok.<br />

Artur Kubajek<br />

w 48 min. J. Kêsek. W 55 min. kolejn¹ bramkê<br />

zdoby³ £. Wilko³ek po doœrodkowaniu<br />

D. Górki. Natomiast dwa ostatnie gole w<br />

68 min. i w 88 min. zdoby³ najm³odszy w<br />

otwockim zespole junior M. Zapaœnik.<br />

Fr. Stokowski<br />

Juniorzy<br />

wygrali z Legi¹<br />

Z trudnoœciami podobnymi do seniorów wystartowa³a<br />

równie¿ pi³karska m³odzie¿ OKSu,<br />

reprezentowana przez cztery zespo³y.<br />

Wszystkie dru¿yny m³odzie¿owe gra³y<br />

ze zmiennym szczêœciem. Niew¹tpliwie najwiêkszym<br />

sukcesem by³o zwyciêstwo najstarszej<br />

dru¿yny juniorów w wyjazdowym meczu<br />

z warszawskim zespo³em CWKS Legia.<br />

Juniorzy (1987)<br />

MKS M³awa - OKS 4:1 (0:1). Bramka - M.<br />

Hrycajewski;<br />

OKS - Agrykola Warszawa 0:4 (0:0).<br />

CWKS Legia Warszawa - OKS 0:1 (0:1).<br />

Bramka - M. Hrycajewski.<br />

Trampkarze starsi ( 1990 )<br />

Korona Góra Kalwaria - OKS 2:1 (0:1).<br />

Bramka - T. Malesa;<br />

OKS - CWKS Legia II Warszawa 6:2 (4:2).<br />

Bramki - P. Twardziak i P. Sad³o<br />

po 2 oraz B. Obrêbski i M. Rutkowski;<br />

Drukarz Warszawa - OKS 2:3 (0:3). Bramki<br />

- R. Skoneczny 2 i B. Obrêbski.<br />

Trampkarze m³odsi (1992)<br />

Znicz Pruszków - OKS 0:0.<br />

OKS - M³odzik Radom 2:4 (0:1). Bramki -<br />

J. Birecki i £. Bocian;<br />

Szyd³owianka - OKS 2:0 (1:0).<br />

¯aki (1994)<br />

Victoria G³osków - OKS 0:2 (0:2). Bramki -<br />

M. Kresa i R. D³ugosz;<br />

OKS - Praga Warszawa 0:2 (0:2).<br />

Czarni Wêgrów - OKS 1:0 (0:0).<br />

Zapraszamy m³odych sympatyków z<br />

<strong>Otwock</strong>a i z okolic do ogl¹dania meczy<br />

wszystkich wymienionych zespo³ów, a najzdolniejszych<br />

na treningi. Zg³oszenia przyjmuj¹<br />

trenerzy: J. Olszewski, Z. Raczkowski,<br />

K. Szczegot i T. Cymerman.<br />

Przypominamy, ¿e tworzony jest równie¿<br />

najm³odszy zespó³ z³o¿ony z ch³opców z<br />

roczników 1996 i 1997, który wyst¹pi w rozgrywkach<br />

orlików po najbli¿szych wakacjach.<br />

Zg³oszenia do tej dru¿yny przyjmuje<br />

trener J. Macniew.


Po nieudanym starcie... zmiana trenera<br />

Dopiero w sobotê, 8 kwietnia, kiedy to<br />

planowano rozegraæ ju¿ czwart¹ kolejkê<br />

meczy, uda³o siê wystartowaæ zespo-<br />

³owi otwockich seniorów pi³karskich w<br />

wiosennej rundzie rozgrywek. Niestety<br />

pierwszy mecz zakoñczy³ siê pora¿k¹, a<br />

drugi tylko remisem. Otwocczanie stracili<br />

pozycjê lidera i - jak czêsto bywa w<br />

takich przypadkach - podjêta zosta³a<br />

decyzja o zmianie trenera. Opiekê nad<br />

zespo³em przej¹³ Cezary Moleda, który<br />

kiedyœ trenowa³ s¹siadów z Karczewa,<br />

a ostatnio przygotowywa³ do rozgrywek<br />

wiosennych I-ligowy zespó³ warszawskiej<br />

Polonii. Jest to doœwiadczony trener,<br />

posiadaj¹cy licencjê do prowadzenia<br />

zespo³ów I i II ligi.<br />

Olimpia Warszawa - OKS 2:1 (1:0)<br />

W tym pierwszym wiosennym meczu<br />

mistrzowskim otwocczanie zagrali w sk³adzie:<br />

D. Piekarski - P. Limanowski (po kontuzji<br />

od 27 min. P. Guba), M. Koñko, M.<br />

Skrzyñski - M. Balter, P. Szulawski (od 63<br />

min. £. Wilko³ek) - T. Komorzycki, P. Niemiro,<br />

J. Kêsek - S. Wiêckus (od 84 min. G.<br />

Sitek) i M. Zapaœnik.<br />

Gospodarze zaskoczyli otwocczan od<br />

pocz¹tku bezpardonowym atakiem, uzyskuj¹c<br />

przewagê w polu i stwarzaj¹c trzy groŸne<br />

sytuacje bramkowe. Potem w du¿ych opa-<br />

³ach by³ otwocki bramkarz w 27 i 28 min. W<br />

koñcu po jednym z ataków w 34 min. w zamieszaniu<br />

podbramkowym z bliskiej odleg³oœci<br />

gospodarze objêli w pe³ni zas³u¿one<br />

prowadzenie. Otwocczanie zagrali w pierw-<br />

szej po³owie bardzo s³abo i dali siê zepchn¹æ<br />

do g³êbokiej defensywy, nie potrafi¹c nawet<br />

wyprowadziæ groŸniejszej kontry. Druga po-<br />

³owa by³a lepsza w wykonaniu OKS-u. Zespó³<br />

otwocki podj¹³ próbê nawi¹zania walki.<br />

Wobec jednak bardzo dobrej gry gospodarzy<br />

niewiele móg³ wskóraæ. O losach spotkania<br />

przes¹dzi³ kontrowersyjny rzut karny podyktowany<br />

dla gospodarzy po faulu M. Koñki.<br />

W efekcie w 63 min. Olimpia podwy¿szy³a<br />

wynik na 2 : 0. W koñcówce otwocczanie<br />

zdecydowanie zaatakowali i w 86 min., po<br />

strzale M. Zapaœnika, zmniejszyli rozmiary<br />

pora¿ki. Jeszcze w doliczonym czasie dobry<br />

strza³, tylko minimalnie niecelny, odda³<br />

G. Sitek po podaniu £. Wilko³ka, który móg³<br />

doprowadziæ do remisu. Gwoli prawdy trzeba<br />

jednak dodaæ, ¿e gospodarze równie¿<br />

groŸnie kontrowali w koñcówce i dwukrotnie<br />

tylko udane interwencje D. Piekarskiego<br />

uchroni³y otwocki zespó³ przed strat¹ dalszych<br />

bramek.<br />

OKS - Tur Jaktorów 2:2 (2:1)<br />

Sk³ad wyjœciowy by³ analogiczny do<br />

poprzedniego. Jedynie kontuzjowanego<br />

P. Limanowskiego zast¹pi³ £. Wysocki. Na<br />

zmiany weszli kolejno: G. Sitek (w 59 min.<br />

za S. Wiêckusa), £. Wilko³ek (w 78 min.<br />

za T. Komorzyckiego ) i P. Guba (w 81 min.<br />

za £. Wysockiego).<br />

Mecz rozpocz¹³ siê bardzo optymistycznie.<br />

Ju¿ na samym pocz¹tku egzekwuj¹c<br />

rzut wolny P. Niemiro uderzy³ bardzo precyzyjnie<br />

w wewnêtrzn¹ stronê lewego s³upka<br />

bramki (z oko³o 17 m z k¹ta) i otwoccza-<br />

Darczyñcy<br />

OKS-u<br />

Przed meczem z Turem<br />

Jaktorów pose³ Dariusz Olszewski<br />

przekaza³ na rêce dyrektora<br />

Józefa Macniewa 20<br />

pi³ek dla m³odych pi³karzy<br />

OKS-u (fot. z prawej). A spo-<br />

³ecznoœæ sportowa otwockiego<br />

klubu uhonorowa³a okaza-<br />

³ym pucharem g³ównego sponsora<br />

naszej dru¿yny pi³karskiej<br />

Eugeniusza Zieliñskiego w³aœciciela<br />

firmy PBI Gwarant.<br />

nie objêli prowadzenie. Niestety w 22 min.<br />

goœcie wyrównali po rzucie ro¿nym strzelaj¹c<br />

bramkê g³ow¹. W 11 minut póŸniej<br />

piêknym strza³em pod poprzeczk¹ z oko³o<br />

18 m ripostowa³ £. Wysocki i otwocczanie<br />

ponownie objêli prowadzenie. Wtedy nic nie<br />

wskazywa³o na niepowodzenie. Zespó³<br />

OKS-u gra³ nieŸle i stwarza³ dalsze sytuacje<br />

bramkowe (w 36 min. M. Skrzyñski, w<br />

38 min. P. Niemiro, w 43 min. M. Koñko i w<br />

44 min. T. Komorzycki ). Niestety brak skutecznoœci<br />

sprawi³, ¿e wynik do przerwy nie<br />

uleg³ zmianie. Niestety po przerwie by³o<br />

du¿o gorzej. Gra siê wyrówna³a, a nieudolnoœæ<br />

otwockiej defensywy sprawi³a, ¿e goœcie<br />

zaczêli stwarzaæ sytuacje bramkowe<br />

(w 47, 51 i 61 min.). Seria ta zakoñczy³a siê<br />

niepotrzebnym faulem M. Koñki na linii<br />

pola karnego. Dobrze jednak¿e zachowa³<br />

siê otwocki bramkarz, broni¹c podyktowany<br />

przez sêdziego w 67 min. rzut karny.<br />

Niestety szczêœcie nie trwa³o d³ugo. Na<br />

œrodku otwockiej obrony co chwila powstawa³a<br />

luka, bowiem stoper M. Koñko – tylko<br />

z sobie wiadomych powodów - schodzi³ na...<br />

lew¹ stronê boiska?! Goœcie wykorzystali<br />

to skwapliwie strzelaj¹c z najbli¿szej odleg³oœci<br />

wyrównuj¹c¹ bramkê w 69 min.<br />

Niestety, mimo ¿e do koñca zosta³o ponad<br />

20 minut, otwocczanom w tym dniu<br />

nic nie wychodzi³o. Co prawda w 75 min. J.<br />

Kêsek strzeli³ bramkê, ale z pozycji wyraŸnie<br />

spalonej. W ten sposób mecz niedawnego<br />

lidera z ostatni¹ dru¿yn¹ w tabeli, zamiast<br />

pewnym zwyciêstwem, zakoñczy³ siê<br />

strat¹ dwóch bezcennych punktów.<br />

F.S.<br />

GAZETA<br />

45


fot. internet<br />

46<br />

UK£AD S£ONECZNY cd.<br />

Kiedy w pogodn¹, rozgwie¿d¿on¹ noc<br />

skierujemy oczy w niebo, uka¿¹ siê nam<br />

tysi¹ce gwiazd, poœród których znajduje siê<br />

niezwykle ciekawy obiekt koloru niebieskozielonego.<br />

To Uran – nastêpna po Saturnie<br />

w kolejnoœci planeta Uk³adu S³onecznego.<br />

Od wieków badacze znali tylko szeœæ planet<br />

i uwa¿ano powszechnie, ¿e Saturn jest<br />

ostatni¹ planet¹ Uk³adu S³onecznego. Dalej<br />

wed³ug dawnych pogl¹dów rozci¹ga³a<br />

siê ju¿ sfera gwiazd sta³ych. Uran, którego<br />

nie znano jeszcze kilkaset lat temu, stanowi<br />

jaskrawy dowód na to, jak odkrycie planety<br />

mo¿e w istotny sposób zmieniæ pogl¹dy na<br />

budowê Wszechœwiata.<br />

Jaka wiêc jest planeta Uran i w czym<br />

przypomina takie planety, jak np. Saturn lub<br />

Jowisz, a czym siê od nich ró¿ni? Jakie s¹<br />

najnowsze wiadomoœci o tej planecie w<br />

kontekœcie ostatnich badañ za pomoc¹ sond<br />

kosmicznych? I rzecz nie mniej istotna: kto<br />

odkry³ Urana oraz jak to donios³e odkrycie<br />

wp³ynê³o na dalszy rozwój astronomii? Jakie<br />

mo¿liwoœci ma astronom amator, je¿eli<br />

chodzi o obserwacje planety? Tymi tematami<br />

zajmiemy siê w naszych rozwa¿aniach.<br />

Uran – siódma planeta od S³oñca. Nale-<br />

¿y do planet olbrzymów i pod wzglêdem<br />

rozmiarów ustêpuje jedynie Jowiszowi i Saturnowi.<br />

Uran jest ju¿ na granicy widocznoœci<br />

go³ym okiem – jego jasnoœæ wynosi oko-<br />

³o 6 m i na niebie wygl¹da jak jedna z wielu<br />

gwiazd. Jest rzecz¹ wielce prawdopodobn¹,<br />

¿e wielu astronomów widzia³o planetê przez<br />

teleskop, niemniej jednak nikt specjalnie nie<br />

zwróci³ na to uwagi i zaznaczano j¹ na<br />

mapach nieba jako jeszcze jedn¹ gwiazdê.<br />

I oto w 1781 r. dochodzi do niezwyk³ego<br />

wydarzenia. Gdy genialny obserwator i konstruktor<br />

teleskopów w jednej osobie, Wil-<br />

Planeta Uran<br />

GAZETA<br />

B³êkitnozielony URAN<br />

liam Herschel, 13 marca 1781 r. skierowa³<br />

w³asnorêcznie skonstruowany teleskop w<br />

okolice gwiazdozbioru BliŸni¹t, jego oczom<br />

ukaza³ siê widok wrêcz niezwyk³y. Oto domniemana<br />

gwiazda zwiêkszy³a swoje rozmiary<br />

k¹towe. Czy¿by to by³a kometa? Ale<br />

gdyby by³a to kometa, widoczny by³by ogon<br />

lub g³owa. Wnet sta³o siê jasne, ¿e nowo<br />

odkryty obiekt jest planet¹. By³o to wydarzenie<br />

niezwykle donios³e i wa¿ne przynajmniej<br />

z kilku powodów. Po pierwsze – granice<br />

Uk³adu S³onecznego przesunê³y siê<br />

poza granicê Saturna, którego uwa¿ano do<br />

tej pory za ostatni¹ planetê, a po drugie - to<br />

epokowe odkrycie udowodni³o, ¿e przy zastosowaniu<br />

coraz nowoczeœniejszych metod<br />

badawczych Wszechœwiat uchyli niejedn¹<br />

jeszcze tajemnicê. Odkryt¹ przez siebie<br />

planetê Herschel nazwa³ Gwiazd¹ Jerzego.<br />

Obecnie stosowana nazwa planety –<br />

Uran przyjê³a siê dopiero kilkadziesi¹t lat<br />

po jej odkryciu.<br />

Swoim odkryciem Herschel trwale zapisa³<br />

siê w historii astronomii. Urodzi³ siê w<br />

Niemczech w 1738 r. By³ muzykiem z zawodu.<br />

Kiedy jako m³odzieniec wyjecha³ do<br />

Anglii, zupe³nie przypadkiem wpad³a mu w<br />

rêce ksi¹¿ka o astronomii. To zdarzenie diametralnie<br />

odmieni³o jego los i od tej chwili<br />

bez reszty poœwieci³ siê tej nauce. Przez<br />

ca³e swe przebogate ¿ycie budowa³ teleskopy<br />

o coraz wiêkszej œrednicy lustra,<br />

walnie przyczyniaj¹c siê do rozwoju nowo-<br />

¿ytnej astronomii. Warto dodaæ, ¿e oprócz<br />

odkrycia Urana Herschel i jego siostra Karolina<br />

dokonali bardzo wielu innych niezwyk³ych<br />

odkryæ, o czym zreszt¹ na pewno sobie<br />

jeszcze powiemy. Wiele cennych danych<br />

dostarczy³a sonda Voyager 2 przelatuj¹ca<br />

w 1986 r. obok planety. Na zdjêciach<br />

brak jest godnych uwagi szczegó-<br />

³ów, jak np. s³ynna Czerwona Plama<br />

na Jowiszu. Tylko gdzieniegdzie<br />

na tle niebieskozielonych chmur<br />

sk³adaj¹cych siê z metanu widaæ<br />

jakby nieco rozrzucone bia³awe ob-<br />

³oczki. Na powierzchni planety<br />

wiej¹ silne wiatry, na skutek czego<br />

uk³ad chmur jest podobny do tych<br />

na Jowiszu, ale s¹ one zdecydowanie<br />

mniej wyraŸne ni¿ ma to miejsce<br />

w przypadku Jowisza.<br />

Uran – ten gazowy olbrzym pod<br />

wzglêdem liczby satelitów, budowy<br />

i sk³adu atmosfery przypomina Jowisza i<br />

Saturna. Posiada wewnêtrzne Ÿród³o energii,<br />

ale gêsta atmosfera planety nie pozwala,<br />

aby ciep³o ulatywa³o w przestrzeñ kosmiczn¹.<br />

Œrednica planety wynosi nieco<br />

ponad 51 000 kilometrów, zaœ œrednia odleg³oœæ<br />

od S³oñca wynosi blisko 2 900 mln<br />

kilometrów. Z tej odleg³oœci S³oñce jest naprawdê<br />

niewielkie. J¹dro planety zbudowane<br />

jest ze ska³ krzemianowych i jest otoczone<br />

warstw¹ amoniaku. Jak twierdz¹ naukowcy,<br />

jego œrednica wynosi oko³o 16 000<br />

kilometrów, a wiêc jest to wiêcej ni¿ wynosi<br />

œrednica Ziemi. Atmosfera Urana sk³ada<br />

siê z helu, wodoru, amoniaku. Œrednia temperatura<br />

na powierzchni planety wynosi<br />

minus 200 o Celsjusza. Uran szybko obraca<br />

siê wokó³ w³asnej osi, czego efektem jest<br />

du¿e sp³aszczenie planety na biegunach. I<br />

rzecz niezmiernie ciekawa: planeta obraca<br />

siê wokó³ S³oñca „tocz¹c” siê na boku, co<br />

jest swego rodzaju ewenementem w Uk³adzie<br />

S³onecznym.. Na wskutek tego jeden<br />

biegun przez d³ugie 42 lata wystawiony jest<br />

na pal¹ce S³oñce, a drugi przez 42 lata pogr¹¿ony<br />

jest w egipskich ciemnoœciach.<br />

Dlatego te¿ pory roku na planecie trwaj¹<br />

ca³e lata. Na Uranie istniej¹ strefy klimatyczne,<br />

a wiêc strefa podzwrotnikowa, dwie<br />

ma³e strefy polarne i strefy umiarkowane.<br />

Taki niezwyk³y wrêcz uk³ad stref klimatycznych<br />

nie wystêpuje na ¿adnej planecie.<br />

Czasem S³oñce stoi w zenicie, czasem w<br />

ogóle nie zachodzi, ale zdarza siê, ¿e nie<br />

wschodzi i nadchodzi d³uga noc polarna.<br />

astronom amator Ryszard £uszczykiewicz<br />

e- mail: rluszczykiewicz wp.pl<br />

Astro – nowinki<br />

1) 12 kwietnia sonda Wenus Express sfotografowa³a<br />

po³udniowy biegun Wenus z odleg³oœci ponad 200 000<br />

km. Zdjêcia przes³ane na Ziemiê s¹ wspania³ej jakoœci.<br />

Doskonale widoczne s¹ spiralne struktury na powierzchni<br />

planety. ( •ród³o: ESA Spaceflightnow. com)<br />

2) Sonda Mars Express wykona³a wiele zdjêæ Czerwonej<br />

Planety. Widoczne s¹ wydmy ci¹gn¹ce siê przez wiele<br />

kilometrów, co œwiadczy o wystêpowaniu silnych wiatrów.<br />

Na jednym ze zdjêæ widoczny jest rozleg³y teren jako ¿ywo<br />

przypominaj¹cy uœmiechniêt¹ twarz.<br />

( •ród³o: Mars Daily)<br />

3) 12 kwietnia minê³a 45. rocznica lotu pierwszego<br />

cz³owieka w Kosmos. Jurij Gagarin w statku Wostok - 1<br />

w ci¹gu 108 minut jeden raz okr¹¿y³ Ziemiê. Jego imieniem<br />

nazwano krater na niewidocznej z Ziemi stronie Ksiê¿yca.<br />

Zjawiska na niebie<br />

Wci¹¿ widoczna jest planeta Saturn. 30 maja o godzinie<br />

21:39 czasu letniego nast¹pi pozorne z³¹czenie Marsa<br />

oraz Ksiê¿yca, natomiast dzieñ póŸniej o godzinie 21:40<br />

Saturn znajdzie siê blisko Ksiê¿yca. Jak wynika z<br />

najnowszych doniesieñ odkryto now¹ w gwiazdozbiorze<br />

£abêdzia oraz obiekt w gwiazdozbiorze Wê¿ownika.


W ho³dzie Papie¿owi Tysi¹clecia - Janowi Paw³owi II<br />

Zastyg³ czas…<br />

Na szkolnych korytarzach zapanowa³a<br />

nadzwyczajna cisza…<br />

Próbowaliœmy po³¹czyæ dwa wymiary:<br />

,,Niebo i Ziemiê” w literacko-muzycznych<br />

kszta³tach.<br />

I chyba siê uda³o…<br />

Cofajmy siê jednak do pocz¹tków tego<br />

przedsiêwziêcia…<br />

Wraz z wrzeœniem zrodzi³a siê myœl<br />

przygotowania programu poœwiêconego<br />

osobie Jana Paw³a II z okazji I rocznicy<br />

Jego œmierci. Ca³oœæ przedsiêwziêcia realizowana<br />

by³a dwutorowo; w prace zaanga¿owa³a<br />

siê m³odzie¿ uczêszczaj¹ca na<br />

zajêcia kó³ka teatralnego w Gimnazjum nr<br />

3 oraz M³odzie¿owego Domu Kultury. Startem<br />

na artystycznej drodze by³o zrozumienie<br />

przez m³odzie¿ sensu przedsiêwziêcia i<br />

jego celu, œwiadomoœæ koniecznoœci stworzenia<br />

atmosfery powagi i dostojnoœci na<br />

etapie koñcowym – czyli wystêpie.<br />

Kolejnym krokiem by³o gromadzenie<br />

materia³ów bibliograficznych – ksi¹¿ek, filmów,<br />

nagrañ oraz poszukiwanie fragmentów<br />

muzycznych, œcie¿ek filmowych tworz¹cych<br />

oprawê muzyczn¹. Ka¿dy przynosi³<br />

to, co posiada³ w domowych zbiorach, a<br />

tak¿e zasobach krewnych i przyjació³. Ró¿norodnoœæ<br />

spojrzenia na biografiê Wielkiego<br />

Rodaka (anegdoty, wspomnienia przyjació³,<br />

zapiski dziennikarskie, filmy, wiersze,<br />

muzyczne utwory okolicznoœciowe, ¿ywe<br />

œwiadectwa ludzi) pomaga³a w konstrukcji<br />

spójnego, wzbogaconego selekcj¹, przemyœlanego<br />

scenariusza.<br />

Uczniowie mieli mo¿liwoœæ wspó³tworzenia<br />

scenariusza – konstrukcji scenek teatralnych,<br />

dzielenia siê spostrze¿eniami; byli<br />

surowymi krytykami w³asnego dzie³a. I w<br />

taki sposób powstawa³ scenariusz monta¿u<br />

„Miedzy Niebem a Ziemi¹”, uzupe³niony<br />

przez nas narratorskimi komentarzami.<br />

I nasta³ czas intensywnej pracy (próby…<br />

próby na zajêciach… próby na przerwach…<br />

próby na ulicznych skwerach, w nag³ych przypadkach<br />

telefoniczne interwencje). M³odzie¿<br />

próbowa³a sprostaæ wyzwaniu. Przyswaja³a<br />

tekst, podejmowa³a trud interpretacji tekstu,<br />

godzinami æwiczy³a dykcjê, martwi³a siê<br />

ka¿d¹ wpadk¹ intonacyjn¹, dumnie stawia³a<br />

pierwsze i kolejne kroki sceniczne. Wnosi³a<br />

cenne spostrze¿enia w odniesieniu do ca³oœci<br />

programu.<br />

Pani Iwona Zdoliñska, opiekunka Pracowni<br />

Multimedialnej by³a ³¹cznikiem pomiêdzy<br />

poszczególnymi ogniwami programu, czuwa-<br />

³a, abyœmy czegoœ po drodze nie zagubili.<br />

Niezwykle trudnym zadaniem okaza³<br />

siê dobór repertuaru muzycznego. Od melodii<br />

ogólnie dostêpnych i znanych pod¹¿yliœmy<br />

w kierunku subtelnoœci przekazu<br />

dŸwiêków muzyki klasycznej, œciœle powi¹zanych<br />

z atmosfer¹ obchodów rocznicy<br />

œmierci Papie¿a Jana Paw³a II. Ostateczny<br />

wp³yw na kszta³t oprawy muzycznej wywar³y<br />

sugestie fachowców od dŸwiêku: p.<br />

Czes³awa Woszczyka, dyrektora MDK-u,<br />

dyrygenta otwockiego Chóru „Lira”, oraz<br />

p. Ryszarda Wrzeœniewskiego, nauczyciela<br />

muzyki w GM nr 3. Nad emisj¹ muzyki<br />

w trakcie edycji programu czuwa³a p. Ewa<br />

Kierska. I tak na sali pop³ynê³y dŸwiêki<br />

muzyki m.in. J. S. Bacha, W. A. Mozarta,<br />

fragment nagrania „Habemus Papam”, chora³y<br />

gregoriañskie i inne…<br />

Nastêpny etap naszych dzia³añ wyznaczy³a<br />

praca nad scenografi¹. Jej pomys³odawczyni¹<br />

i realizatork¹ by³a p. Krystyna<br />

Szczêsna, nauczycielka plastyki GM nr 3.<br />

To w³aœnie pani Krystynie zawdziêczamy<br />

motto programu – s³owa Jana Paw³a II.<br />

„Musicie od siebie wymagaæ, nawet gdyby<br />

inni od was nie wymagali”. S³owa te okaza-<br />

³y siê trafnym przes³aniem dla naszej m³odzie¿y…<br />

W scenerii programu pojawi³ siê<br />

równie¿ krzy¿ papieski, symbol ³¹cznoœci<br />

Jana Paw³a II z m³odzie¿¹. Genezê tego<br />

krzy¿a przybli¿y³ obecnym ksi¹dz Mariusz<br />

Lech, nauczyciel religii w GM nr 3. Natomiast<br />

p. Mariola Bartoszewicz, dyrektorka<br />

GM nr 3, powita³a goœci i zaprosi³a do wspólnej<br />

chwili artystycznej zadumy. Wspomnienie<br />

godziny œmierci papie¿a zosta³o zaakcentowane<br />

symbolicznym zapaleniem<br />

œwiec, z których utworzono kompozycjê<br />

krzy¿a. Nad przebiegiem tego wydarzenia<br />

czuwa³a p. Mariola Wojewoda, katechetka<br />

naszego gimnazjum.<br />

Goœciem specjalnym programu by³ ks.<br />

Bogus³aw Kowalski, proboszcz parafii<br />

œw. Wincentego `a<br />

Paulo w <strong>Otwock</strong>u, który<br />

podzieli³ siê osobistym œwiadectwem na temat<br />

poœredniego i bezpoœredniego spotkania<br />

z Ojcem Œwiêtym. Zaszczycili nas swoj¹<br />

obecnoœci¹ przedstawiciele otwockiej oœwiaty,<br />

w³adz, duchowieñstwa, a tak¿e rodzice,<br />

dziadkowie, przyjaciele artystów. Na widowni<br />

zasiedli przedstawiciele poszczególnych<br />

klas gimnazjalnych. W rolê Karola Wojty³y<br />

wcieli³y siê dwie osoby: Daniel Puchalski -<br />

ma³y Karolek oraz Adam £ezka - dojrza³y<br />

Gimnazjalna ,,Chwila zadumy…”<br />

Karol - student, kap³an. Swoim wystêpem<br />

(interpretacj¹, zaanga¿owaniem, prze¿yciem,<br />

dykcj¹ i wdziêkiem) zapracowali na<br />

gromkie brawa ze strony kolegów-aktorów,<br />

a tak¿e wymagaj¹cej widowni.<br />

Pragniemy nadmieniæ, ¿e w programie<br />

trwaj¹cym ok. 70 minut wziê³o udzia³ ponad<br />

60 osób, uczniów klas 1b, 1d, 2a, 2b, 2e,<br />

2f, 3a, 3b, 3c, 3d, 3e. Nad sprawnym przebiegiem<br />

uroczystoœci czuwa³a p. Bo¿ena<br />

G³aszczka, nauczycielka jêzyka polskiego<br />

w GM nr 3. Pomoc¹ s³u¿y³y równie¿ p. Lidia<br />

Kulesza, nauczycielka matematyki, oraz<br />

p. Maria Osuch, nauczycielka chemii w<br />

naszej szkole. Okiem kamery œledzi³a i zapisa³a<br />

wystêp p. Beata Bany, natomiast na<br />

fotografiê przenios³a tê podnios³¹ uroczystoœæ<br />

p. Bo¿ena K¹ciak, która wraz z kole-<br />

¿ank¹ p. Ew¹ Trojan zamieœci³a informacjê<br />

o programie na stronach internetowych<br />

Gimnazjum nr 3 oraz MDK.<br />

Mamy œwiadomoœæ, ¿e program pomóg³<br />

w godnym prze¿yciu pierwszej rocznicy<br />

odejœcia Jana Paw³a II z ¿ycia do ¯ycia.<br />

Pomimo ¿e up³yn¹³ rok od godziny 21 37 , nie<br />

zabrak³o œwiadectw pokolenia JP2 – wychowanków<br />

naszego gimnazjum. Uczniowie<br />

do³¹czyli równie¿ modlitwê w intencji polskiej<br />

m³odzie¿y wyra¿onej s³owami poezji<br />

ks. Mieczys³awa Maliñskiego. Uroczystoœæ<br />

zamknê³o wspólne odœpiewanie ulubionej<br />

pieœni papie¿a - „Barki”.<br />

Chcielibyœmy, aby tego typu uroczystoœæ<br />

wpisa³a siê na trwa³e w obchody kolejnych<br />

rocznic œmierci Jana Paw³a II w obrêbie<br />

otwockiej oœwiaty. W zwi¹zku z tym ju¿<br />

teraz zapraszamy za rok na drugie okolicznoœciowe<br />

wydanie programu „Miêdzy Niebem<br />

a Ziemi¹”.<br />

Uwa¿amy to przedsiêwziêcie za coœ<br />

bardzo niezwyk³ego, bo w tak licznym gronie<br />

(uczniów, nauczycieli, goœci) uda³o nam<br />

siê w artystyczny sposób pochyliæ nad<br />

„Najbli¿szym dla najdalszych”. Nasza<br />

m³odzie¿ ¿yje t¹ chwil¹, nadal tworzy, chce<br />

na scenicznych deskach opowiadaæ o tym,<br />

co ma nieprzemijaj¹cy charakter. Wa¿ne<br />

s¹ momenty, gdy m³ody cz³owiek – gimnazjalista<br />

siêga po to, co piêkne i dobre<br />

we wspó³czesnym œwiecie zdewaluowanych<br />

wartoœci. I w³aœnie takimi sytuacjami<br />

trzeba zaprzeczaæ wizerunkowi polskiej<br />

m³odzie¿y we wspó³czesnym œwiecie.<br />

Opiekunki ko³a teatralnego<br />

Mariola Biesiada i Anna Barysz<br />

GAZETA<br />

47


48<br />

NOWY SK£AD BLUESA<br />

GAZETA<br />

„Bluesquad” to formacja dobrze znana<br />

naszym Czytelnikom z relacji prasowych, a<br />

niektórym równie¿ z wystêpów organizowanych<br />

w otwockich klubach i restauracjach.<br />

Zespó³ prze¿y³ niedawno wielk¹ metamorfozê<br />

i z nowym obliczem zaprezentowa³ siê<br />

21 kwietnia podczas koncertu w restauracji<br />

„Rych” Ryszarda Gulczyñskiego.<br />

Na pozytywn¹ odmianê ogromny wp³yw<br />

ma niew¹tpliwie obecnoœæ Przemka Kociszewskiego,<br />

który rozbi³ nieco ju¿ sformalizowany<br />

styl dawnego „Bluesquadu”. Jego<br />

klawisze oraz mocny g³os wnios³y odmienny<br />

styl interpretacji utworów – pe³en energii<br />

Œwiat fantazji Wandy Chotomskiej<br />

Taki tytu³ towarzyszy³ konkursowi poœwiêconemu twórczoœci Wandy Chotomskiej,<br />

znanej i cenionej autorki ksi¹¿ek, wierszy i opowiadañ dla<br />

dzieci i m³odzie¿y.<br />

W konkursie plastyczno-recytatorskim<br />

udzia³ wziê³y 22 placówki oœwiatowe z terenu<br />

powiatu otwockiego. W czêœci recytatorskiej<br />

konkursu do rywalizacji stanê³o ponad<br />

60 przedstawicieli szkó³ podstawowych.<br />

Podczas przes³uchañ jury musia³o nie tylko<br />

oceniaæ deklamacjê m³odych artystów, ale<br />

równie¿ ich aktorskie umiejêtnoœci.<br />

Jak wysoki by³ poziom konkursu - przekona³a<br />

siê o tym liczna widownia zgromadzona<br />

podczas uroczystego fina³u, który<br />

odby³ siê 25 kwietnia w Szkole Podstawowej<br />

nr 1 w <strong>Otwock</strong>u. Laureaci zaprezentowali<br />

wiersze w obecnoœci ich autorki Wandy<br />

Chotomskiej, która wystêpy m³odych artystów<br />

nagradza³a nie tylko gromkimi bra-<br />

fot. E. Banaszkiewicz<br />

wami, ale równie¿ nagrodami i<br />

dyplomami.<br />

Na konkurs plastyczny nades³ano<br />

ponad 150 prac, których<br />

bohaterami by³y g³ówne postacie<br />

opisywane przez Wandê<br />

Chotomsk¹. Ka¿da z nich na<br />

swój sposób oddaje bajeczny i<br />

kolorowy œwiat twórczoœci autorki<br />

widziany oczami dzieci.<br />

Poza ich oryginalnoœci¹ uwagê<br />

przykuwaæ mo¿e tak¿e ró¿norodnoœæ<br />

technik plastycznych,<br />

w jakich je wykonano. Prace<br />

mo¿na by³o ogl¹daæ na towarzysz¹cej<br />

fina³owi wystawie.<br />

i namiêtnoœci. Za nowym sk³adem idzie<br />

nowy repertuar, orientuj¹cy siê bardziej w<br />

stronê rocka i ukochanych przez wokalistê<br />

Rolling Stonesów.<br />

Widaæ, ¿e ta odmiana potrzebna by³a<br />

innym muzykom zespo³u, którzy w nowym<br />

brzmieniu i w nowych utworach odnajduj¹<br />

nowe pok³ady radoœci. A Ci, którzy wpadn¹<br />

na najbli¿sze koncerty „Bluesquadu”, dowiedz¹<br />

siê na przyk³ad, jak ma na imiê kobieta<br />

niewierna i dlaczego weteran jazzu,<br />

wspania³y muzyk Andrzej Bigolas odk³ada<br />

saksofon...<br />

Ewa Banaszkiewicz<br />

Honorowy patronat nad konkursem objêli:<br />

Miros³aw Pszonka, Starosta Powiatu<br />

<strong>Otwock</strong>iego i Andrzej Szaci³³o, Prezydent<br />

<strong>Miasta</strong> <strong>Otwock</strong>a.<br />

Artur Kubajek<br />

Wanda Chotomska wrêcza nagrody laureatom konkursu plastycznego<br />

fot. P. Salwa<br />

fot. A. Kubajek


II Harcerski Turniej Halowej Pi³ki No¿nej<br />

22 kwietnia w hali sportowej ICSiR odby³<br />

siê II Harcerski Turniej Halowej Pi³ki No¿nej<br />

o Puchar Komendanta Hufca <strong>Otwock</strong>.<br />

Zorganizowane przez instruktorów Hufca<br />

<strong>Otwock</strong> zawody zgromadzi³y w dniu<br />

zawodów dziesiêæ zespo³ów pi³karskich<br />

w trzech kategoriach wiekowych<br />

Na boisku stanê³y reprezentacje ze œrodowiska<br />

otwockiego, goœciliœmy te¿ dwa zespo³y<br />

przyjezdne: 21 DH z Sulejówka oraz<br />

Pilawsk¹ Dru¿ynê Harcersk¹. Nie bêdê<br />

ukrywa³, ¿e w swojej kategorii wiekowej to<br />

w³aœnie pi³karze z Sulejówka zdominowali<br />

rozgrywkê pokonuj¹c otwockie zespo³y odpowiednio<br />

9:0 (ze 123 DH z <strong>Otwock</strong>a), 10:0<br />

(z 69 DH ze Œwidra) i 5:0 (z 5 DH z Michalina).<br />

Pi³karze z Sulejówka godnie reprezentowali<br />

swoj¹ miejscowoœæ i w tym roku<br />

kolejny puchar Komendanta Hufca <strong>Otwock</strong><br />

trafi³ do ich miejscowoœci.<br />

W sumie rozegrano 13 spotkañ dwudziestominutowych.<br />

Dru¿yny mêskie w kategorii<br />

10-13 lat i 14-17 lat gra³y po 3 mecze. Po<br />

raz pierwszy wystartowa³y te¿ dwa zespo³y<br />

dziewczêce z 3 DH i 69 DH. Po bardzo<br />

wyrównanej walce wygra³y 1:0 zawodniczki<br />

ze Œwidra.<br />

Organizatorów niezmiernie cieszy to, jakim<br />

zainteresowaniem cieszy³ siê turniej w<br />

naszym œrodowisku harcerskim. Trybuny sali<br />

Wyniki konkursu recytatorskiego<br />

klasy 1<br />

1. Emilia Lasecka SP nr 2 Karczew<br />

Diana Kobza SP Glinianka<br />

2. Barbara Mi¹czyñska SP nr 12 <strong>Otwock</strong><br />

3. Tomasz Œmierzyñski SP nr 6 <strong>Otwock</strong><br />

klasy 2<br />

1. Marta Majek SP nr 12 <strong>Otwock</strong><br />

2. Aleksandra Pijanbowska SP nr 6 <strong>Otwock</strong><br />

3. Weronika Szczepaniak SP nr 1 <strong>Otwock</strong><br />

klasy 3<br />

1. Klaudia NiedŸwiedzka SP K¹ty<br />

2. Weronika Kocewiak SP nr 5 <strong>Otwock</strong><br />

Jonasz Siwek SP nr 12 <strong>Otwock</strong><br />

3. Aleksander Esner SP nr 8 <strong>Otwock</strong><br />

Wyniki konkursu plastycznego<br />

klasy 1<br />

1. Jakub Kaczelnik SP Celestynów<br />

2. Zuzanna Bia³obrzeska SP nr 1 <strong>Otwock</strong><br />

3. Joanna Ros³oniec SP nr 12 <strong>Otwock</strong><br />

by³y w wiêkszoœci zajête<br />

przez ogl¹daj¹cych zmagania<br />

sportowe, a liczba<br />

dru¿yn zg³oszonych z<br />

naszej okolicy, jak równie¿<br />

zainteresowanie z<br />

zewn¹trz motywuje nas<br />

do w³o¿enia jeszcze<br />

wiêkszego wysi³ku w organizacjê<br />

nastêpnych<br />

edycji turnieju.<br />

Na zakoñczenie turnieju<br />

rozegrany zosta³<br />

mecz pokazowy miêdzy<br />

trochê starszymi zawodnikami<br />

z komendy hufca<br />

a dru¿ynowymi. Niestety,<br />

tym razem m³odoœæ<br />

nie posz³a w parze<br />

z umiejêtnoœciami i szczêœciem, i niestety,<br />

dru¿ynowi ulegli swoim prze³o¿onym a¿ 9<br />

do 2. Nale¿y nadmieniæ, i¿ nad przebiegiem<br />

spotkañ mia³ pieczê sêdzia Bart³omiej Pyrzanowski.<br />

Najlepsze zespo³y otrzyma³y z r¹k komendanta<br />

hufca, hm. Tomka Grodzkiego,<br />

puchary, natomiast nagrody rzeczowe w<br />

postaci pi³ek do gry w pi³kê no¿n¹ ufundowanych<br />

przez komendê hufca i okolicznoœciowe<br />

dyplomy trafi³y do wszystkich ze-<br />

klasy 2<br />

1. Aleksandra Rachalewska SP Wi¹zowna<br />

2. Weronika Mucha SP nr 8 <strong>Otwock</strong><br />

Natalia Korpanty SP nr 12 <strong>Otwock</strong><br />

Martyna Mróz SP nr 12 <strong>Otwock</strong><br />

Izabela Dynek SP nr 5 <strong>Otwock</strong><br />

3. Iga Kabat SP nr 5 <strong>Otwock</strong><br />

Natalia Koc SP nr 5 <strong>Otwock</strong><br />

klasy 3<br />

1. Klaudia Ml¹cka SP Ko³biel<br />

Natalia Szymanik SP Wi¹zowna<br />

2. Magdalena Klimek SP nr 1 Zakrêt<br />

Weronika Pisula SP nr 9 <strong>Otwock</strong><br />

3. Patrycja Daniluk SP Zakrêt<br />

Wyró¿nienia<br />

klasy 1<br />

Bartosz Koœcianek SP Rudzienko<br />

Karolina Mielcarz SP Wi¹zowna<br />

Katarzyna Turek SP nr 8 <strong>Otwock</strong><br />

Anita Ba³dyga SP nr 8 <strong>Otwock</strong><br />

Szymon Grzegrzó³ka SP K¹ty<br />

Wiktoria Warcholiñska SP nr 1 Józefów<br />

Karolina Chojnacka SP nr 5 <strong>Otwock</strong><br />

spo³ów bior¹cych udzia³ w turnieju.<br />

Organizatorzy sk³adaj¹ serdeczne podziêkowania<br />

dyrekcji Integracyjnego Centrum<br />

Sportu i Rekreacji za udostêpnienie hali<br />

sportowej na sobotni turniej pi³ki no¿nej.<br />

Chcielibyœmy te¿ bardzo serdecznie podziêkowaæ<br />

Komendzie Hufca <strong>Otwock</strong> za<br />

ufundowanie pucharów i nagród rzeczowych,<br />

oraz naszemu sêdziemu za poœwiêcony<br />

nam czas i umiejêtnoœci.<br />

Harcerska S³u¿ba Informacyjna<br />

klasy 2<br />

Agnieszka £okietek SP nr 8 <strong>Otwock</strong><br />

Marta Majek SP nr 12 <strong>Otwock</strong><br />

Damian Sikorski SP nr 1 Zakrêt<br />

£ukasz Ciszkowski SP Rudzienko<br />

Wiktoria Czy¿ewska SP nr 9 <strong>Otwock</strong><br />

klasy 3<br />

Ma³gorzata Raczyñska SP nr 1 Józefów<br />

Alicja Kamyk SP nr 6 <strong>Otwock</strong><br />

Weronika Zakrzewska SP nr 2 Karczew<br />

Emil Jêdrasik SP <strong>Otwock</strong> Wielki<br />

Konrad Skoczek SP <strong>Otwock</strong> Wielki<br />

Gra¿yna Sokó³ SP Augustówka<br />

Wanda Chotomska<br />

Urodzi³a siê 26 paŸdziernika 1929 r. w Warszawie. Autorka<br />

ksi¹¿ek dla dzieci i m³odzie¿y. Absolwentka Wydzia³u Spo³eczno-<br />

Politycznego i Wydzia³u Dziennikarstwa Akademii Nauk<br />

Politycznych w Warszawie. W 1949 roku zadebiutowa³a na<br />

³amach „Œwiata M³odych”. W 1958 opublikowa³a pierwszy tomik<br />

poezji „Tere fere”. Jest autork¹ wierszy, opowiadañ, scenariuszy bajek filmowych<br />

dla dzieci. Wspólnie z Mironem Bia³oszewskim pisa³a wiersze do gazety<br />

„Œwierszczyk” podpisywane pseudonimem „Wanda Miron”. Stworzy³a popularny<br />

cykl programów telewizyjnych dla dzieci „Jacek i Agatka” (1962-1973). Otrzyma³a<br />

wiele nagród, zosta³a odznaczona Orderem Uœmiechu (1969).<br />

GAZETA<br />

49


50<br />

SPORT Kolarstwo górskie<br />

Zawody w <strong>Otwock</strong>u udanie zainaugurowa³y<br />

zmagania w najwiêkszej<br />

maratonowej imprezie<br />

w kraju - Intel Powerade<br />

Bikemaraton. Dopisa³a nie<br />

tylko pogoda, ale równie¿ frekwencja.<br />

Na starcie stanê³o<br />

ponad tysi¹c kolarzy.<br />

W zawodach wystartowa³a ca³a czo³ówka<br />

polskich maratonów oraz liczne grono<br />

amatorów. Trasa wyœcigu wiod³a malowniczymi<br />

szlakami oraz leœnymi drogami Mazowieckiego<br />

Parku Krajobrazowego. Maratoñczycy<br />

mieli do pokonania rundy d³ugoœci<br />

33 km ka¿da. Na dystansie „Mega”<br />

przeje¿d¿ali j¹ dwukrotnie, na dystansie<br />

„Giga” trzykrotnie. Rozegrano równie¿ za-<br />

GAZETA<br />

ROWEROWY<br />

zawrót zawrót g³owy<br />

g³owy<br />

wody na specjalnie przygotowanym dystansie<br />

Mini (15km), gdzie swoich si³ mogli spróbowaæ<br />

najm³odsi zawodnicy.<br />

W ocenie zawodników trasa by³a urozmaicona.<br />

Znalaz³o siê na niej kilka krótkich,<br />

ale stromych podjazdów, fragmenty prowadzone<br />

w¹skimi, krêtymi œcie¿kami, polnymi<br />

drogami, a tak¿e odcinki wymagaj¹ce<br />

wiêkszych umiejêtnoœci technicznych:<br />

piaszczyste oraz us³ane korzeniami. By³<br />

równie¿ przejazd przez strumieñ oraz przejœcie<br />

w¹sk¹ k³adk¹.<br />

Rywalizacjê na dystansie „Mega” wyraŸnie<br />

zdominowali zawodnicy dru¿yny<br />

Sunn Born Racing Team, którzy zajêli<br />

dwie pierwsze lokaty (Roman Pietruszka i<br />

Jakub Krzy¿ak), a kolejni reprezentanci<br />

tego klubu równie¿ zajêli miejsca w czo-<br />

³ówce. Na dystansie „Giga” najsilniejsza<br />

by³a ekipa Grupa Accent – Montan Stal,<br />

której kolarze zajêli miejsca drugie i trze-<br />

cie (Wojciech Rakowski i Pawe³ Wiendlocha).<br />

Klas¹ dla siebie by³ Andrzej Kajzer,<br />

który prowadz¹c od startu do mety w znakomitym<br />

stylu wygra³ na najbardziej presti¿owym<br />

dystansie „Giga”.<br />

Wœród pañ na dystansie dwóch okr¹-<br />

¿eñ zwyciê¿y³a znana ze startów w<br />

cross-country Karolina Kozela (Kross<br />

Racing Team), zaœ na trzech okr¹¿eniach<br />

Justyna Fr¹czek (KTM Bikershop) przed<br />

dwiema zawodniczkami Sunn Born Racing<br />

Team: Agnieszk¹ Krok i Adrian¹<br />

Urbanowicz.<br />

Na wzór najwiêkszych wyœcigów szosowych<br />

zmagania zawodników filmowane<br />

by³y z helikoptera. Kibice, którzy zdecydowali<br />

siê pozostaæ na stadionie OKS-u, mogli<br />

zapoznaæ siê z najnowszymi technologiami<br />

komputerowymi zaprezentowanymi przez<br />

g³ównego sponsora maratonu - firmê „Intel”.<br />

Artur Kubajek


WYNIKI<br />

dystans „Mega” (68 km), kobiety open<br />

1.Kozela Karolina Kraków Kross Racing Team 02:48:26<br />

2.Cieœlar Ilona Wis³a Grupa Accent – Montan Stal 02:55:07<br />

3.Wasiuk Marzena E³k Wajsport-Team 03:00:23<br />

dystans „Mega” (68 km), mê¿czyŸni open<br />

1.Pietruszka Roman Mielec Sunn Born Racing Team 02:21:27<br />

2.Krzy¿ak Jakub Gdynia Sunn Born Racing Team 02:21:29<br />

3.Drabik Krzysztof Rumia bikeWorld.pl Vitesse Team 02:22:37<br />

dystans „Giga” (100 km), kobiety open<br />

1.Fr¹czek Justyna Kraków KTM BikerShop 04:08:02<br />

2.Krok Agnieszka Kraków Sunn Born Racing Team 04:26:58<br />

3.Urbanowicz Adriana Poznañ Sunn Born Racing Team 04:28:05<br />

dystans „Giga” (100 km) mê¿czyŸni open<br />

1.Kajzer Andrzej Bytów DHL Author 03:22:14<br />

2.Rakowski Wojciech Poznañ Grupa Accent – Montan Stal 03:27:57<br />

3.Wiendlocha Pawe³ Gliwice Grupa Accent – Montan Stal 03:27:59

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!