2081–4852
Na wokandzie - SÄ d Rejonowy w Pszczynie
Na wokandzie - SÄ d Rejonowy w Pszczynie
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Numer specjalny<br />
pokrzywdzony nie będzie rzecz jasna w stanie racjonalnie uzasadnić,<br />
dlatego powtarzanie przez sędziego pytań ukierunkowanych<br />
na uzyskanie takiego wyjaśnienia mija się z celem. Co<br />
więcej, dociekliwa postawa przesłuchującego może być odebrana<br />
jako dodatkowa uciążliwość, a nawet może wyzwolić reakcje<br />
agresywne.<br />
W pułapce uprzedzeń i stereotypów<br />
Z badań w zakresie wiktymologii wynika, że pewne właściwości<br />
biopsychiczne wzmagają tzw. podatność wiktymizacyjną,<br />
czyli ryzyko zostania ofiarą przestępstwa. Do podstawowych<br />
należą m.in. czynniki warunkujące małe możliwości obrony,<br />
a więc związane z wiekiem, sprawnością fizyczną, a także poziomem<br />
intelektualnym, który wpływa na zdolność dostrzegania<br />
zagrożenia czy przewidywania konsekwencji określonej<br />
sytuacji. Innym kryterium różnicującym ofiary jest charakter<br />
przestępstwa, w którym zostały pokrzywdzone. Ważne są tutaj<br />
okoliczności zdarzenia, rola i udział w nich pokrzywdzonych,<br />
stopień i konsekwencje doznanej przez nie krzywdy. Zaklasyfikowanie<br />
świadka pokrzywdzonego do konkretnej kategorii<br />
wpływa bezpośrednio na jego ocenę przez otoczenie. Proces ten<br />
jest często nieświadomy, związany z mechanizmami tworzenia<br />
się uprzedzeń i stereotypów. Podlegają mu również sędziowie.<br />
Współczucie, chęć pomocy i zadośćuczynienia z zasady budzą<br />
pokrzywdzeni należący do kategorii osób o znacznej podatności<br />
wiktymizacyjnej, na większą sympatię mogą liczyć<br />
również osoby pokrzywdzone w sytuacjach pełnienia funkcji<br />
czy ról pozytywnie ocenianych społecznie. Z kolei osoby, które<br />
w jakiś sposób przyczyniły się do sytuacji przestępstwa, np.<br />
poprzez utrzymywanie kontaktów z marginesem społecznym<br />
czy świadome podejmowanie ryzykownych przedsięwzięć,<br />
mogą spotkać się z bardziej krytycznym nastawieniem i ograniczonym<br />
zaufaniem do treści ich wypowiedzi, a nawet z jawnie<br />
okazywaną niechęcią.<br />
Znaczące różnice w podejściu do świadków pokrzywdzonych<br />
wynikają też z ich właściwości psychicznych rzutujących<br />
na przebieg relacji interpersonalnej w sytuacji przesłuchania.<br />
Nieprawidłowo odczytane postawy i reakcje świadków mogą<br />
prowadzić do licznych nieporozumień. Powszechna jest skłonność<br />
do interpretowania reakcji świadków wynikających z przeżywania<br />
lęku w sytuacji społecznej (np. reakcji fizjologicznych,<br />
tj. czerwienienia się, pocenia, drżenia ciała, również drobnych<br />
zaburzeń mowy w postaci jąkania się, zacinania, a także unikania<br />
kontaktu wzrokowego oraz lakoniczności relacji i ograniczania<br />
wypowiedzi) jako oznak kłamstwa, a w efekcie traktowania<br />
takich osób jako mało wiarygodnych. Taka interpretacja<br />
przesłuchującego może spowodować u świadka dalsze nasilenie<br />
się wspomnianych zaburzeń, a to z kolei może doprowadzić do<br />
jeszcze większych zniekształceń w relacji – pojawienia się perseweracji<br />
(uporczywych powtórzeń) czy nawet zakłóceń logiki<br />
wypowiedzi. Z kolei świadków udzielających stanowczych odpowiedzi,<br />
pozostających w stałym kontakcie wzrokowym z przesłuchującym<br />
czy podających rozbudowane i szczegółowe opisy<br />
wydarzeń, ocenia się na ogół jako prawdomównych. Tymczasem<br />
taki sposób relacjonowania może wynikać z przejawianej przez<br />
nich dużej odporności na stres, braku skłonności do przeżywania<br />
lęku, a to z kolei często charakteryzuje osoby przejawiające<br />
zaburzenia osobowości, w tym skłonność do kłamstwa.<br />
Rzeczą oczywistą jest, że świadków pokrzywdzonych nie<br />
można traktować jako grupy homogenicznej, w stosunku do<br />
której stosuje się jednorodne zasady postępowania wspomagające<br />
uzyskanie jak najbardziej rzetelnych i przydatnych dla<br />
rozstrzygnięcia sprawy zeznań. Z przedstawionych wyżej rozważań<br />
wysnuć jednak można kilka podstawowych wniosków<br />
praktycznych dla sędziów. Sprowadzają się one do konieczności<br />
niwelowania czynników, które mogą nasilać stres świadków.<br />
Pokrzywdzony – podstawowe zasady<br />
postępowania<br />
Przede wszystkim należy zadbać o to, by udzielenie pouczenia<br />
o prawach przysługujących pokrzywdzonemu nie miało wyłącznie<br />
charakteru formalnego, ale wiązało się z autentycznym zrozumieniem<br />
przez takiego świadka jego praw i obowiązków, a także<br />
dawało mu poczucie, że wymiar sprawiedliwości jest rzeczywiście<br />
zainteresowany jego sytuacją.<br />
Dla osób, które przeżyły silny stres w związku z dokonanym<br />
wobec nich czynem, szczególnie ważne jest podmiotowe traktowanie.<br />
Nie można więc planować przesłuchania tych osób<br />
w ograniczonym, krótkim czasie, niedopuszczalne jest również<br />
okazywanie zniecierpliwienia w przypadku trudności w uzyskaniu<br />
zeznań. Podmiotowemu traktowaniu nie sprzyja rutynowe<br />
zwracanie się do przesłuchiwanych w formie bezosobowej<br />
(np.: „Co świadek widziała / słyszała?” zamiast: „Co pani widziała /<br />
słyszała?”). Pomocne natomiast jest okazywanie zainteresowania,<br />
zwracanie uwagi na stan psychiczny i fizyczny świadka,<br />
utrzymywanie z nim kontaktu wzrokowego. Sędzia, który jest<br />
„ukryty” za stertą akt oraz skoncentrowany głównie na czynnościach<br />
związanych z dokumentowaniem przebiegu rozprawy<br />
nie zachęca do relacjonowania bardziej osobistych przeżyć.<br />
Za obowiązującą zasadę w postępowaniu ze świadkami pokrzywdzonymi<br />
należy uznać ograniczenie liczby osób obecnych<br />
przy ich przesłuchaniu. Najlepszym rozwiązaniem byłoby przesłuchanie<br />
ich w warunkach kameralnych, a jeśli z powodów<br />
proceduralnych jest to niemożliwe, należy dążyć do stworzenia<br />
podobnych w sali rozpraw. Wydaje się, że zbyt rzadko wykorzystuje<br />
się tu przepisy już istniejące, dające możliwość przesłuchania<br />
pokrzywdzonego bez obecności oskarżonego, a nawet<br />
jego rodziny, czy w ogóle prowadzenia rozprawy przy drzwiach<br />
zamkniętych. W celu uniknięcia kolejnych przesłuchań, które<br />
mogą prowadzić do dalszych zniekształceń w zeznaniach, warto<br />
też rozważyć możliwość zarejestrowania już pierwszej czynności<br />
za pomocą sprzętu nagrywającego.<br />
Kolejnym problemem jest sposób zadawania pytań. W żadnym<br />
wypadku nie mogą być w nich zawarte, nawet implicite,<br />
oskarżenia. Taki charakter mają zazwyczaj pytania zaczynające<br />
się od słowa „dlaczego”, w konsekwencji prowadzące do sugestii,<br />
że świadek mógł nie dopuścić do znalezienia się w sytuacji,<br />
w której został poszkodowany, bądź mógł zastosować skuteczniejszą<br />
formę obrony. Należy też pamiętać, że forma pytań musi<br />
być dostosowana do poziomu intelektualnego świadka. W stosunku<br />
do świadków skłonnych do przesadnego dramatyzowania<br />
swoich przeżyć pomocne może być zadawanie pytań o konkretne<br />
fakty.<br />
Na koniec należy podkreślić, że nikt z nas nie jest całkowicie<br />
odporny na mechanizmy tworzenia stereotypów i uprzedzeń.<br />
Świadomość tego faktu może przyczynić się do bardziej obiektywnego<br />
spojrzenia na pokrzywdzonych przez osoby przesłuchujące,<br />
bez stawiania wstępnych i często fałszywych hipotez<br />
na ich temat.<br />
Teresa Jaśkiewicz-Obydzińska, Ewa Wach<br />
Autorki są biegłymi psychologami, pracownikami Instytutu Ekspertyz Sądowych<br />
im. prof. dr Jana Sehna w Krakowie<br />
6<br />
Na wokandzie<br />
7(10)/ 2011