NR 6 (78) CZERWIEC 2012RubieżewiczeZ archiwów Grodna o OrzeszkowejDawne miasteczko położone jest nawzniesieniu między dwiema rzekami:Sułą i Przekulem. Pierwsza wzmianka onim pochodzi z II poł. XV wieku18Niejedną niewiadomą o autorce «NadNiemnem» kryją archiwa, szczególniena terenach Białorusi i Litwy20OD REDAKTORA1 Gdy wyrąbują drzewaFOTOREPORTAŻ8 Znowu wyburzono zabytkiZPB10 Władysława Kulikowska. Pamiętamy owywózkachKULTURA12 Irena Waluś. Moniuszko: czy znany wOjczyźnieHISTORIA15 Dymitr Zagacki. Brześć: mniej znaneoblicze miastaPOZNAJ KRAJ18 Bernard Pakulnicki. RubieżewiczeLITERATURA20 Halina Bursztyńska. Z archiwówGrodna o OrzeszkowejWSPOMNIENIA26 Mieczysław Jackiewicz. Kiemieliszki w1943 rokuRELIGIA33 Ks. Jerzy Martinowicz. PrzykazaniedziesiątePOLONIA34 Agata Lewandowski. Poloniapogodzona35 Polska diasporaPOEZJA36 Romuald MieczkowskiNa pierwszej stronie okładki: Członkowie Stowarzyszenia Sybiraków wraz z prezes Haliną Jakołcewicz (pierwsza z prawej).Fot. Irena WaluśNa ostatniej stronie okładki: Kamień upamiętniający powstańców styczniowych w Naczy. Fot. Irena WaluśMAGAZYN Polski jest wydawany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP przy wsparciu Fundacji «Wolność i Demokracja»REDAKTORNACZELNY:Irena WALUŚ,i.walus@op.pltel. +375 29 949-35-09KOREKTA:Danuta KARPOWICZ,SKŁAD I ŁAMANIE:Alaksiej SALEJOKŁADKA: MAGAZYN POLSKI NA UCHODŹSTWIEPRENUMERATAPOLSKA:Fundacja Wolnośći Demokracja,Al. Ujazdowskie 37 lok 200-540 Warszawatel. (22) 629-15-36MAGAZYN POLSKI jest ogólnokrajowym miesięcznikiemSpołecznego Zjednoczenia «Związek Polaków na Białorusi». Założonyw roku 1992, od roku 2005 jest wydawany na uchodźstwie.Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. Redakcja zastrzegasobie prawo do skracania i adiustacji tekstów otrzymanychoraz ich tytułów.
OD REDAKTORAGdy wyrąbują drzewaZmienić sytuację może zaangażowanie społeczności i edukacja ekologicznaIRENA WALUŚREDAKTOR NACZELNY«MAGAZYNU POLSKIEGO NA UCHODŹSTWIE»Od kilku lat z nadejściem wiosnyz naszego krajobrazu znikająkolejne drzewa. To zjawisko naBiałorusi przybrało wręcz formęepidemii. Czyżby decydenci zapomnieli,że roślinność jest koniecznościądla normalnego funkcjonowaniaczłowieka?Jedno średniej wielkości drzewow ciągu godziny produkuje tlenpotrzebny do oddychania 40 osobom,jeden samochód, natomiast,w ciągu godziny zużywa tlen potrzebny200 osobom. Bez dużegowysiłku intelektualnego możnapodliczyć, ile drzew potrzebujeGrodno, by jego mieszkańcy moglioddychać czystym powietrzem.Sąsiedztwo roślinności przynosiludziom wymierne korzyści, bo życiewśród betonowych budynków,w całodobowym hałasie, przy wysokimpoziomie spalin i innych zanieczyszczeńpowietrza nie jest anikomfortowe, ani zdrowe. Wskutektakich uciążliwości powstają choroby,a leczenie kosztuje sporo zarównopaństwo, jak i ludzi.Drzewa i cała roślinność mająteż wpływ na wygląd i estetykęmiast, są ich ozdobą. Pod tymwzględem Grodno zmieniło się nalepsze przez ostatnie lata. Pojawiłysię ładne kompozycje kwiatowena klombach, posadzono nowe ga-tunki drzew, uporządkowano DolinęSzwajcarską. Teraz z przyjemnościąmożna podziwiać ładnąrzeźbę terenu Grodna, szczególnieWzgórza Zamkowego.Jednak społeczność najbardziejniepokoi zupełnie nieuzasadnioneusunięcie drzew. Czy prawoRB pozwala na to? Otóż nie. Tękwestię reguluje ustawa «O świecieroślinnym» z 2003 r. oraz rozporządzenieRady Ministrów z 12października 2004 r. Według tychdokumentów, drzewa z publicznejprzestrzeni można usunąć wtedy,gdy rosną zbyt gęsto i przeszkadzająinnym drzewom. Także, gdy sąsuche albo chore i zagrażają zdrowiuinnych drzew, zbyt zasłaniająokna lub ich korzenie uszkadzająfundamenty zabudowań. Przyczynąusunięcia drzew może być nowebudownictwo. W tych wypadkachzainteresowana osoba lub przedsiębiorstwopowinny wystąpić ozezwolenie do miejscowych władz.Do podania o usunięcie drzew powinnybyć dołączone opinia eksperta,projekt kompensacyjnegozasadzenia nowych drzew, decyzjamiejscowych władz oraz dokumentypotwierdzające fakt, żeuzgodniono to z lokalną społecznością.Takie jest prawo i trzebaz niego korzystać! W razie brakunależytych dokumentów możnawstrzymać wycinanie i zawiadomićodpowiednie służby miasta, milicję,media.Teoretycznie prawo jest dobrei bardzo się nie różni od rozwiązańprawnych w innych krajach.W rzeczywistości zaś widzimy coinnego. Bo pod żaden z wyżej wymienionychpunktów nie podpadausunięcie całej roślinności wzdłużdróg, która chroniła rosnące napolu uprawy od zanieczyszczeńz szosy, a w zimie zatrzymywałaśnieg.Szokuje swoim wyglądem obecnieNekropolia Grodzieńska, zktórej też usunięto wszystkie drzewa.Atmosfery, którą tworzyły zabytkowenagrobki i stare drzewa,już nie ma.Ilość drzew i zieleni szczególniesię zmniejsza w centrum miasta,bo zbyt silny napór jest tych,dla których drzewa są tylko uciążliwymiprzedmiotami zajmującymicenne grunty miejskie, któremożna sprzedać czy wynająć.Dużo drzew znika przy poszerzeniumiejskich dróg.Ekolodzy przyznają, że za wycinaniedrzew sprawcy płacą zbytniskie kary i w tym punkcie prawotrzeba jak najszybciej zmienić. Łatwojest drzewo wyciąć, natomiastżeby szybko zrekompensować środowiskujego brak, w zamian należałobyposadzić kilkadziesiąt młodych.Sadzenie jednego nowego zakażde stare wycięte – nawet przyzałożeniu, że wszystkie się przyjmą– może dać efekt zbliżony do utraconegodopiero za kilkadziesiąt lat.Naszemu społeczeństwu brakujewiedzy ekologicznej. Nic sięnie zmieni, jeśli nie uświadomi sięludzi, jak ważne są drzewa dla ichzdrowia i komfortu życia. Edukacjępowinno się zaczynać już odprzedszkola, bo w tym wieku dziecinajbardziej chłoną wiedzę i zachowająją na całe życie.Grodno szybko się rozwija.Przybywa zwartej zabudowy,nowych dróg, nawierzchni, parkingówi, niestety, kurczy się powierzchniaterenów zieleni. Przytakim tempie, jeżeli niczego niezmienimy, za kilka lat możemy sięobudzić w pustyni betonowejM A G A Z Y N 1