ROZMOWY MORZAmarynistaFot. Romuald Tadeusz B³awat„Zaœlubiny z morzem gen. Halleraw Pucku” z ok. 1920 r., olej nap³ótnie (p³ótno bardzo zniszczone).z³otych. W rzeczywistoœci by³o to tylkonieco ponad 100 tysiêcy z³otych. Sumaci¹gle, jak na okres dwudziestolecia miêdzywojennegoogromna, ale jednak nietak wielka jak podawa³.- Takich przyk³adów jest wiêcej.Mokwa nie protestowa³ na przyk³ad,kiedy zwracano siê do niego: „panieprofesorze”, choæ takiego tytu³u niemia³...- To prawda. Ale prawd¹ jest te¿ to,¿e w okresie pierwszej wojny œwiatowej,po swoim powrocie z Turcji, prowadzi³naukê jêzyków wschodnich w dzialedy<strong>pl</strong>omatycznym Instytutu Orientalistykiw Berlinie. Tam mia³ podobno uzyskaæ tytu³profesora. Czasami Mokwa zastrzega³,¿e jest tylko „profesorem od jêzyków”.- Podobno zna³ ich a¿ dwadzieœciapiêæ?- Przesada. Mia³ ³atwoœæ do nauki jêzyków,ale zna³ ich najwy¿ej kilka.- Mokwa mówi³ te¿, ¿e ukoñczy³szko³y, których nie ukoñczy³ i ¿euczyli go tam nauczyciele, którzy gojednak nie uczyli...- Rzeczywiœcie, Mokwa by³ s³uchaczemtrzech akademii sztuk piêknych,w Norymberdze, Monachium i Berlinie, ale¿adnej nie ukoñczy³. Tak¿e nazwiskawybitnych malarzy, u których mia³ studiowaæ,np. Hugo Vogel czy Carl LudwikBrandt, który zmar³ cztery lata przed przyjazdemartysty do Berlina, podawa³ czêstopo to, ¿eby dodaæ sobie s<strong>pl</strong>endoru.Jak przebada³em w archiwach uczelni niemieckich,w czym pomog³a mi dr KarenKrukowski, w czasie, kiedy Mokwa tamby³, oni nie wyk³adali na tych uczelniach.Trzeba jednak podkreœliæ, ¿e m³ody artystazachwyca³ swoich wyk³adowców talentem,bo przyszed³ do tych szkó³ ju¿jako kom<strong>pl</strong>etnie ukszta³towany akwarelista.Zalecano mu tylko, ¿eby doskonali³siê w technice olejnej. Formalnie rzeczujmuj¹c, „papieru” nie mia³.Obraz Wojciecha Kossakaprzedstawiaj¹cy zaœlubinyPolski z morzem.- No, ale informacja, ¿e Mokwawybiera³ siê na biegun pó³nocnyz Roaldem Amundsenem, który gozreszt¹ mia³ podobno uczyæ jeŸdziæna nartach, zakrawa na czyst¹ fantazjê...- Nie znalaz³em potwierdzenia tegofaktu, ale nikt nie zarêczy, ¿e tak niemog³o byæ. Mokwa mia³ wyj¹tkoweszczêœcie. Bra³ udzia³ w niezwyk³ychwydarzeniach, spotka³ wielu s³awnychludzi. W Stambule pozna³ rosyjskiegoambasadora, by³ego adiutanta cara Miko-Sztuka konserwacjiFot. Tomasz FalbaDr Romuald Tadeusz B³awatma 62 lata. Urodzi³ siê w Gdyni i tutajmieszka. Jest historykiem sztuki,doktorem nauk humanistycznych.Ukoñczy³ Akademiê Teologii Katolickiej(obecnie Uniwersytet Kardyna³aStefana Wyszyñskiego w Warszawie),Pody<strong>pl</strong>omowe Studia z KonserwacjiZabytków na Wydziale ArchitekturyPolitechniki Warszawskiej,Pody<strong>pl</strong>omowe Studium Pedagogicznena Uniwersytecie Gdañskimi Centro Incontri e Studi Europeiw Rzymie. Pracowa³ w Urzêdzie Konserwatorskimw Ciechanowiei Gdañsku. Obecnie jest nauczycielemw Zespole Szkó³ Plastycznychw Gdyni. Na koncie ma blisko 40 publikacji.Jest znawc¹ ¿ycia i twórczoœciMariana Mokwy.52 Nasze MORZE l <strong>nr</strong> 1 l styczeñ 2<strong>01</strong>2
ROZMOWY MORZAmarynista³aja II. Na jego zaproszenie odby³ podró¿po Rosji, podczas której z³o¿y³ wizytêLwu To³stojowi w Jasnej Polanie. Ktoœmóg³by powiedzieæ, ¿e to tak¿e wymys³bujnej wyobraŸni malarza, tymczasem tawizyta faktycznie siê odby³a. W Turcjinatomiast Mokwa mia³ okazjê poznaærównie¿ s³awnego T. E. Lawrence’a – angielskiegopu³kownika, agenta InteligenceService, znawcê œwiata arabskiego(s³ynnego „Lawrence’a z Arabii” - T.F.),a nawet go sportretowa³. Zaœ podczas spotkañsu³tana tureckiego z dy<strong>pl</strong>omatami,Mokwa zajmowa³ miejsce na krzeœle, którezarezerwowane by³o dla przedstawicielaPolski, bo Turcja nigdy nie uzna³arozbiorów. W swoich podró¿ach po BliskimWschodzie malarz dotar³ nawet doTybetu. Ba, w Aleksandrii, na jednej zeœcian tamtejszego pa³acu królewskiego,znajduje siê malowid³o przedstawiaj¹cerycerzy polskich z tarczami ozdobionymior³ami, które siê jemu przypisuje. Wszystkiete fakty wydaj¹ siê nieprawdopodobne,ale s¹ prawdziwe.- Napisa³ pan ksi¹¿kê „Stolemz morza i Kaszub. ¯ycie i twórczoœæMariana Mokwy (1889-1987)”, którajest najpe³niejsz¹ monografi¹ poœwiêcon¹temu artyœcie, jaka siê dotychczasukaza³a. Przy tak bujnym¿yciorysie, nie by³o to chyba ³atwezadanie?- Najbardziej bolejê nad tym, ¿e niedana mi by³a mo¿liwoœæ zadania pytañsamemu Mokwie. Niestety, tylko raz, tu¿przed œmierci¹, osobiœcie siê z nim spotka³em.Do zajêcia siê biografi¹ marynistyzainspirowa³ mnie ks. prof. JanuszPasierb, wybitny historyk sztuki, u któregostudiowa³em. Informacje o ¿yciu malarzaczerpa³em z ró¿nych Ÿróde³ orazz tego, co sam o sobie opowiada³ innym.Wiadomoœci o jego ¿yciu dostarcza³a mitak¿e jego rodzina – syn Edwin i córkaMaria Obertyñska. Zebrane materia³yweryfikowa³em w archiwach polskich i zagranicznych.Odby³em nawet, œladamiMokwy, podró¿ na Bliski Wschód, doTurcji i na Krym.- Czy ma pan wra¿enie, ¿e uda³osiê panu odmalowaæ prawdziwy obrazMokwy?- W ka¿dym razie stara³em siê to zrobiæ.Czy mo¿na jednak w ogóle napisaæskoñczony portret innego cz³owieka?W biografii Mokwy jest jeszcze wiele w¹tkówwymagaj¹cych wyjaœnienia. To pracana wiele lat. Choæby taka sprawa. Jaksiê oblicza, Mokwa stworzy³ 7-8 tysiêcyró¿nego rodzaju prac. W polskich muze-ach jest tymczasem tylko 98 jego obrazów!Rodzina ma kilkaset. Reszta pochowanajest w prywatnych kolekcjach. Ju¿po œmierci malarza jego córka w czasieremontu znalaz³a pod pod³og¹ kilkadziesi¹tukrytych tam akwarel. Mokwa schowa³je tam w czasie wojny przed hitlerowcami,ale dlaczego ich potem niewydoby³?- Mokwa, na pocz¹tku swojej kariery,jeszcze przed pierwsz¹ wojn¹œwiatow¹, zas³yn¹³ jako malarz tematówwschodnich, ale pok³osiem jegopodró¿y do Turcji by³o tak¿e zainteresowaniesiê morzem. Opowiada³,¿e obserwuj¹c z pok³adu tureckiegopancernika bitwê morsk¹ na MorzuMarmara z³o¿y³ œlub: „Jeœli Polska siêodrodzi, to wówczas ca³y swój talentpoœwiêcê morzu”. To piêkna scena,bardzo malarska, ale znowu zadajmypytanie – czy prawdziwa?- To kolejna opowieœæ, której nie dasiê zweryfikowaæ, choæ wed³ug mnie niema powodu, aby w ni¹ w¹tpiæ. Mokwaby³ wychowywany w patriotycznej atmosferze.Jako m³odzieniec zaanga¿owa³siê w dzia³alnoœæ filomack¹. Obraca³ siêw krêgu wielkich Kaszubów, walcz¹cycho polskoœæ Pomorza. Polska by³a dla niegowa¿na. Czeka³ na jej odrodzenie. Takadeklaracja nie powinna wiêc dziwiæ. A toco robi³ po odzyskaniu przez nasz krajniepodleg³oœci, œwiadczy dobitnie, ¿eswój œlub potraktowa³ powa¿nie i spe³ni³go w ca³ej rozci¹g³oœci.- Jeden z obrazów Mokwy, odnalezionypo œmierci artysty przez jegocórkê pod pod³og¹, przedstawia zaœlubinyPolski z morzem, którychdokona³ 10 lutego 1920 roku w Puckugen. Józef Haller. Malarz by³œwiadkiem tego wydarzenia?- Móg³ byæ, ale stuprocentowej pewnoœcinie ma. Ktoœ móg³ mu te¿ o tychzaœlubinach opowiedzieæ, choæby samgen. Józef Haller, bo panowie siê spotkali.Móg³ te¿ opowiedzieæ jego wspólnikz póŸniejszej Galerii Morskiej w Gdyni,kapitan Szmidt, który wrêczy³ „b³êkitnemugenera³owi” dwa <strong>pl</strong>atynowepierœcienie – dar gdañskiej Polonii. Niewiadomo dok³adnie, jak by³o. Stwierdziætrzeba jedno – Mokwa namalowa³ tê scenêbardzo realistycznie, tak jak ona naprawdêsiê odby³a. Proszê ten obraz porównaæchoæby ze s³ynn¹ prac¹ WojciechaKossaka ukazuj¹c¹ tê sam¹ scenê.Kossak namalowa³ klif, którego w Puckuprzecie¿ nie ma. Na obrazie widaæ te¿¿aglówki! W lutym? Z przekazów historycznychwiemy, ¿e dzieñ zaœlubin by³,tak jak u Mokwy, pochmurny i deszczowy,tymczasem Kossak uwieczni³ piêkn¹,s³oneczn¹ pogodê. Gdyby Mokwa niezna³ szczegó³ów uroczystoœci, nie namalowa³byzaœlubin tak jak namalowa³.Morze w obrazachMarian Mokwa, uchodzi za najwybitniejszegopolskiego malarzamarynistycznego. Urodzi³ siê w 1889roku na Kaszubach, zmar³ w 1987roku w Sopocie. Pierwsze nauki pobiera³w Pel<strong>pl</strong>inie i StarogardzieGdañskim. Zaanga¿owa³ siê wtedyw ruch filomacki i kaszubski. Malarstwostudiowa³ w Berlinie, Monachiumi Norymberdze. Tu¿ przedpierwsz¹ wojn¹ œwiatow¹ odby³ podró¿na Bliski Wschód, dziêki którejzas³yn¹³ jako „malarz Wschodu”.Podczas pierwszej wojny œwiatowejby³ malarzem wojennym w armii niemieckiej.Po odzyskaniu przez Polskêniepodleg³oœci w 1918 rokuodda³ siê malowaniu morza. Najwiêkszymdzie³em z tego okresu jestcykl obrazów historycznych o zwi¹zkachPolski z morzem zatytu³owany„Apoteoza Polski Morskiej”. W GdyniMokwa za³o¿y³ Galeriê Morsk¹,która mia³a byæ pomorsk¹ Zachêt¹.Drug¹ wojnê œwiatow¹ spêdzi³ w Sopocie.Po zakoñczeniu wojny popar³socrealizm. Jednoczeœnie kontynuowa³malowanie motywów morskichw swoim w³asnym stylu. W tym rokumija 25 lat od œmierci artysty.Fot. archiwum rodzinne MokwówNasze MORZE l <strong>nr</strong> 1 l styczeñ 2<strong>01</strong>253