10.07.2015 Views

Ściągnij nr 73 z 01/2012 - PortalMorski.pl

Ściągnij nr 73 z 01/2012 - PortalMorski.pl

Ściągnij nr 73 z 01/2012 - PortalMorski.pl

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

MORZE OPOWIADAÑwspomnienia z maszynyMimo ró¿norakich przeciwnoœci, zarówno losu jaki natury, uda³o nam siê szczêœliwie dostarczyæ doSingapuru pe³nookrêtowy ³adunek ropy naftoweji wreszcie armator zdecydowa³ siê na skierowanienaszego statku na bardzo ju¿ od dawna potrzebny remont, dotamtejszej stoczni.Podczas wy³adunku dotar³a na statek wiadomoœæ, ¿e nastoczni zmieni siê kapitan, kilku oficerów i du¿a czêœæ za³ogi.Kiedy statek podchodzi³ do stoczniowego nabrze¿a, na betonowejkei oczekiwa³a nas spora grupa ludzi. Jak siê okaza³o,byli to chiñscy cumownicy, identycznie ubrani w granatowekombinezony i czerwone he³my ochronne z emblematemstoczni, stoczniowi in¿ynierowie i technicy, którzy mieli uzgadniaæprogram i szczegó³y remontu, a tak¿e dwaj superintendencijako przedstawiciele armatora.W pewnym oddaleniu od nich stercza³ pewien osobnik. Jegowysoka i bardzo szczup³a postaæ rzuca³a siê w oczy, poniewa¿z zupe³nie nieznanej przyczyny sta³ na sporej metalowej skrzyni,poniewieraj¹cej siê na kei.Facet ubrany by³ w krótkie, bia³e spodnie i tak¹¿ koszulêz krótkimi rêkawami i bardzo szerokimi, granatowymi pagonami,na których z³oci³y siê cztery szerokie paski i doœæ sporekotwice. Chude nogi, wygiête w kszta³cie litery „O”, obciska³ydo kolan bia³e, d³ugie skarpety.Znaczn¹ czêœæ twarzy zas³ania³y potê¿ne przeciws³oneczneokulary, a pozosta³a czêœæ schowana by³a pod du¿ym daszkiemmundurowej czapki, z bia³ym oczywiœcie pokrowcem.Daszek ów pokrywa³y prawie w ca³oœci z³otem haftowane liœcie.Obok stóp, obutych w czarne, lœni¹ce pó³buty sta³y dwienowiutkie walizy z ¿ó³tej skóry z widocznymi z daleka nalepkamirozmaitych linii lotniczych i hoteli.Nie trzeba by³o zbytnio wytê¿aæ intelektu, nawet znacznieos³abionego tropikalnym upa³em i zaduchem si³owni, sk¹dwynurzy³em siê przed kilkoma zaledwie minutami, zostawiaj¹cna manewrach naszego chiefa i trzeciego majstra, aby zorientowaæsiê, ¿e bia³y osobnik na kei to zapowiadany nowykapitan.Gdy statek wreszcie przyklei³ siê do kei, z wielkim zaskoczeniemdostrzeg³em na kapitañskiej czapce z potê¿nym, niemaljak l¹dowisko helikoptera deklem, srebrnego or³a w otoczeniuz³otych liœci, czyli tak zwan¹ popularnie i wcale nie z³oœliwie– „kapustê” polskich oficerów handlowej floty.- Polak! Nowy kapitan!Jednym okiem spojrza³em na eleganckiego do ostatniegoz³otego guzika z kotwiczk¹ na pagonach, tkwi¹cego wci¹¿ na¿elaznej skrzyni faceta, drugim natomiast dostrzeg³em na mostkunaszego dotychczasowego kapitana, zreszt¹ Greka. Przechadza³siê akurat doœæ leniwym krokiem od prawego do lewegoskrzyd³a i z powrotem pó³nagi, z wielkim brzuchem wystawionymna widok jak najbardziej publiczny i w obdartych, czêœciowotylko czystych szortach...Nie doœæ na tym. W myœlach b³yskawicznie stan¹³em oboksiebie i przyjrza³em siê z bliska sobie. I co ujrza³em? Krêpego56 Nasze MORZE l <strong>nr</strong> 1 l styczeñ 2<strong>01</strong>2

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!