12.07.2015 Views

Nr 3 - Głos Biznesu

Nr 3 - Głos Biznesu

Nr 3 - Głos Biznesu

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

INWESTYCJEINWESTYCJEMarzeniao Dolinie KrzemowejModa na parki naukowo-technologiczne,technologiczne i przemysłowe trwa w najlepsze.Pora zatem odpowiedzieć sobie na pytanie,czego przedsiębiorcy mogą się po nich spodziewać. TEKST | Sebastian FrąckiewiczWizualizacjapowstającegoPoznańskiego ParkuTechnologiczno--PrzemysłowegoNajsłynniejsze OŚRODKINAUKOWO-TEChNICZNEna ŚWIECIE:Dolina Krzemowa – San FranciscoResearch Triangle Park – Durham(USA)Sophia-Antipolis – NiceaKorytarz M4 – Londyn BristolPoczątek lat 90. przyniósł w Polsce pierwszą falęprzedsiębiorczości, a także fascynację wszystkimco amerykańskie, również w biznesie. Stworzenierodzimego odpowiednika Doliny Krzemowejszumnie zapowiadały wszystkie duże miasta,na czele z Krakowem, Gdańskiem i Warszawą.Z wielkich planów i wizji nic wówczas nie wyszło, a pierwszypolski obiekt o podobnym charakterze powstał kilka lat późniejw Wielkopolsce, po cichu, metodą małych kroków, na terenieliczącym zaledwie 3 hektary. Był to Poznański Park Naukowo-Technologiczny,powołany przy Fundacji Uniwersytetuim. Adama Mickiewicza w 1995 roku.Pomysł powstał z inicjatywy profesora Bogdana Marcińca,a że wszystkie instytucje miały być wtedy przedsiębiorcze, uczelniapostanowiła znaleźć swój sposób na komercjalizację wiedzy.Fundacja chciała z jednej strony uzyskiwać przychody, z drugiej– otworzyć uniwersytet na zewnątrz, w szczególności na biznes,oferując mu innowacyjne rozwiązania. – Początki nie były łatwe,bowiem w latach 90. niektórzy naukowcy mieli wprawdzie ciekawepomysły, ale kultura biznesowa pozostawiała wiele do życzenia.Ludzie z politechniki wynaleźli na przykład młotek pneumatyczny,który różnił się tym od innych, że nie był szkodliwydla zdrowia. Ale wtedy nikt nie przejmował się zdrowiem pracowników,nie było mowy o społecznej odpowiedzialności biznesu.Pomysł się nie sprzedał, na rynku lepiej radziły sobie produktyznanych marek, choć wcale nie były innowacyjne – mówi ElżbietaKsiążek, zastępca dyrektora Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego(PPNT). Wówczas nie myślało się wiele równieżo innowacji czy gospodarce wiedzy. Z czasem i to się zmieniało,a PPNT powiększał teren i zakres działania. Ale prawdziwy boomna parki tak naprawdę rozpoczął się wraz z dotacjami unijnymina tego typu inwestycje.PARK PARKOWI NIERÓWNYZanim biznesmen pomyśli o ulokowaniu swojej firmyw „parkowym” obszarze, powinien dokładnie sprawdzić,z jakim obiektem ma tak naprawdę do czynienia. Wyróżniamykilka typów inwestycji. Park przemysłowy to po prostu wyznaczonyteren, na którym swoją produkcję umieściło wiele firm.Nie musi mieć wcale zaplecza naukowego ani służyć innowacyjności,choć może (ale nie jest to wymagane) specjalizowaćsię w danej branży.Z kolei park technologiczny powinien skupiać innowacyjnefirmy, najlepiej z pokrewnych branż, aby mogły świadczyć sobiewzajemnie usługi lub wymieniać się doświadczeniami. Pożądanajest również współpraca z uczelniami. Natomiast park naukowo-technologicznyidzie o krok dalej – powiązany jest ściślez danym ośrodkiem naukowym, posiada własne laboratoria,narzędzia badawcze i stanowi ośrodek innowacji dla danegoregionu. Dzięki temu firmy zlokalizowane na jego terenie mająszansę na wykorzystanie najnowszych osiągnięć naukowychw biznesie.Zarówno w przypadku parku technologicznego, jak i naukowo-technologicznegoważny jest także profesjonalny zarządobiektu, który wspiera lokatorów, pomaga im dobierać partnerówczy zdobywać środki, a także inicjuje wspólne działania.Cel to stworzenie efektu synergii oraz wymiana idei i usługmiędzy firmami. Nie istnieją natomiast żadne przepisy prawne,które mówiłyby o tym, jaka inwestycja może nosić miano parkutechnologicznego. Każdy może przydzielić sobie ten „tytuł”.– Teraz w wielu miastach, gdy chce się zrobić coś dla innowacji,szybko zakłada się park technologiczny. Fundusze strukturalnesą u nas tak wdrażane, że pieniądze na innowacje oznaczająpieniądze na inwestycje – bo są to rzeczy namacalne, którewidać, łatwiej je też rozliczyć. Stąd może zbyt przesadna modaw Polsce na parki technologiczne, które chce tworzyć prawiekażde miasto, nawet jeśli nie ma stosownych przesłanek, jakna przykład zaplecze naukowe. Grozi to tak zwanym „budowaniemkatedr na pustyni”, które obserwowano w Niemczech.Budowa infrastruktury to za mało, aby park spełnił pokładanew nim nadzieje. Z drugiej strony wprowadzenie norm czy regulacjiprawnych mogłoby zahamować wiele inicjatyw – mówiElżbieta Książek z PPNT. Ewa Bujak z Nickel Technology ParkPoznań dodaje, że tendencja rozwoju parków jest dobra, o ilespełniają swoje podstawowe funkcje, a nie zatrzymują się wyłączniena wynajmie powierzchni.SELEKCJAW jaki sposób parki dobierają swoich lokatorów? PoznańskiPark Naukowo-Technologiczny nie ma żelaznych reguł. Wybierate firmy i ludzi, którym jest w stanie pomóc. Po taką pomoc mogązgłosić się naukowcy pragnący skomercjalizować swoją wiedzę.Tak powstało m.in. Centrum Analityki i Diagnostyki Medycznej,w którym stworzono zupełnie inaczej działający aparat EKG,o wiele bardziej dokładny i dający wyniki na poziomie tomografukomputerowego. Placówka właśnie stara się zainteresować tymurządzeniem rynki zachodnie.PPNT pomaga również firmom, zarówno doświadczonym,jak i młodym. Dla tych drugich prowadzi specjalny inkubator,gdzie za lokal płaci się symboliczne sumy. PPNT należy także doEnterprise Europe Network – jest to sieć łącząca kilkadziesiątośrodków w Europie, która zajmuje się międzynarodowym transferemtechnologii. W jej bazie znajdują się gotowe rozwiązania,przystosowane do natychmiastowego wdrożenia. Z kolei do NickelTechnology Park Poznań trafiają firmy duże, raczej już rozwinięte.Obecnie zarząd parku stawia przede wszystkim na branżębiotechnologiczną i informatyczną. NTPP współpracuje z PolitechnikąPoznańską, m.in. nad rozwojem innowacyjnej metody wytwarzaniasuperkondensatora, dzięki czemu stanie się on bardzoefektywnym źródłem prądu. Swoje pomysły konsultuje równieżZespół CentrumWspierania Innowacjidziałający przyPoznańskim ParkuNaukowo--Technologicznymz Uniwersytetem Ekonomicznym. W Nickel Technology Park Poznańtrwają także prace nad utworzeniem Centrum BiotechnologiiNTPP. – Chcemy stworzyć nowoczesną bazę laboratoryjnąo standardach europejskich, przeznaczoną dla firm biotechnologicznych,zainteresowanych rozwijaniem działalności w Wielkopolsce.Mamy nadzieję, że uda nam się pozyskać przedsiębiorców,którzy mają ciekawe pomysły badawcze i chcą je realizowaćw praktyce – mówi Ewa Bujak. Moda na parki technologicznei przemysłowe nie przemija. Już wkrótce w Wielkopolsce zacznądziałać nowe obiekty: Poznański Park Technologiczno-Przemysłowy,zarządzany przez Wielkopolskie Centrum WspieraniaInwestycji, oraz Park Technologiczny Luboń, budowany przezfirmę LUVENA. W Polsce, gdzie dialog między światem biznesui światem nauki nadal jest trudny, a komercjalizacja badańnaukowych wciąż niełatwa, parki technologiczne mogą stać sięobszarem wspólnych działań, tym bardziej że posiadają doświadczenieswoich lokatorów z różnych sektorów. Ale czy te doświadczeniai pomysły będą przez lokatorów wymieniane, zależy jużtylko od nich samych i zarządców parku. Bez wymiany myśli parktechnologiczny będzie jedynie zbiorem lokali do wynajęcia. •32 GŁOS BIZNESU │ <strong>Nr</strong> 3│2009<strong>Nr</strong> 3│2009 │ GŁOS BIZNESU 33

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!