23.12.2012 Views

PISMO PRZYRODNICZE ORGAN POLSKIEGO TOWARZYSTWA ...

PISMO PRZYRODNICZE ORGAN POLSKIEGO TOWARZYSTWA ...

PISMO PRZYRODNICZE ORGAN POLSKIEGO TOWARZYSTWA ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Nr. 1 WSZECHŚWIAT 19<br />

Ale i tutaj nie ziściły się na razie nadzieje<br />

prostej interperetacji objawów wytrzymałościowych,<br />

gdyż obliczone na podstawie<br />

nowoczesnej dynamiki atomów wartości<br />

wytrzymałości molekularnej kryształów<br />

okazały się setki razy większe od znalezionych<br />

doświadczalnie, Ponieważ dynamika<br />

atomowa pozwala ująć teoretycznie<br />

całe obszary innych zjawisk ze znakomitą<br />

zgodnością z doświadczeniem, przeto nie<br />

pozostawało nic innego, jak przyjąć, że<br />

i budowa kryształów rzeczywistych ma<br />

pewne braki, czy też błędy w stosunku do<br />

teoretycznego schematu regularnej sieci<br />

przestrzennej atomów.<br />

Posypały się oczywiście próby objaśnienia<br />

tak ogromnej różnicy między wytrzymałością<br />

molekularną, czyli spójnością<br />

teoretyczną, a wytrzymałością doświad-<br />

JAN DEMBOWSKI.<br />

czalną, czyli techniczną. Z prób tych ostały<br />

się jak dotychczas poglądy A. G r i f f i t h'a<br />

i A. SmekaTa. Obaj ci badacze przyjmują<br />

istnienie szczelin ultramikroskopowych<br />

w kryształkach rzeczywistych. Szczelin<br />

tych, względnie osłabień („Lockerstellen"<br />

u Smekala) niepodobna wprawdzie<br />

ujawnić ani optycznie ani nawet rontgenograficznie,<br />

nie mniej jednakże wystarczają<br />

one do ogromnego zmniejszenia wytrzymałości<br />

faktycznie obserwowanej w stosunku<br />

do wytrzymałości molekularnej. Według<br />

Smekala występują osłabienia tem gęściej,<br />

im kryształy są większe, co zgadza się dobrze<br />

z pomiarami wytrzymałości dokonanemi<br />

na prętach z tego samego metalu o strukturze<br />

drobnokrystalicznej i grubokrystalicznej.<br />

Wiadomo oddawna, że te ostatnie<br />

są znacznie słabsze od pierwszych.<br />

TEORJA REZONANSU NERWOWEGO<br />

Nowy a nader oryginalny pogląd na istotę<br />

zjawisk nerwowych wypowiedział młody<br />

biolog niemiecki, Paul W e i s s, Pogląd<br />

ten, jak to często bywa, był dość niespodziewanym<br />

wynikiem eksperymentów,<br />

przedsięwziętych w innym celu, a dotyczących<br />

transplantacji kończyn salamandry.<br />

Przedstawię czytelnikowi sprawę systematycznie,<br />

Salamandra plamista jest, jak wiadomo,<br />

zwierzęciem żyworodnem. Młode, wyjęte<br />

z ciała drogą operacyjną, odrazu po ich<br />

umieszczeniu w wodzie, wykazują energiczny<br />

ruch i ogromną żarłoczność. Larwy<br />

takie mają około 2 cm. długości, mają<br />

dobrze rozwinięte skrzela zewnętrzne oraz<br />

całkowicie wykształcone kończyny przednie<br />

i tylne. W e i s s dokonywał operacyj<br />

właśnie na podobnych młodych larwach.<br />

Sam zabieg był bardzo prosty. Kończynę<br />

przednią odcinano tuż przy tułowiu, następnie<br />

w bezpośredniem sąsiedztwie tylnej<br />

kończyny tej samej strony ciała robiono<br />

dość głębokie nakłucie igłą i do powstałego<br />

otworu wpychano koniec odciętej kończyny<br />

przedniej. Ponieważ kończynę prze-<br />

sadzaną (transplantat) brano z innego<br />

osobnika, po operacji larwa posiadała,<br />

prócz własnych normalnych 4 kończyn, jeszcze<br />

jedną kończynę przednią dodatkową,<br />

umieszczoną tuż przy jednej z tylnych.<br />

Operacje ulegały zresztą różnym modyfikacjom.<br />

Niekiedy odcięta kończyna tylna<br />

zostawała wszczepiona obok normalnej<br />

przedniej tej samej strony, w innych razach<br />

kończyna amputowana była przeniesiona<br />

nie obok, lecz w miejsce kończyny własnej,<br />

poprzednio uciętej. Ogółem podaje W e i s s<br />

70 udanych przypadków transplantacji różnego<br />

rodzaju.<br />

Kończynę wszczepioną nie trzeba ani<br />

przyszywać, ani też przytrzymywać sztucznie.<br />

Jeśli tylko otwór był głęboki i dość<br />

wąski, to koniec kończyny transplantowanej<br />

dostawał się pomiędzy mięśnie, które<br />

go ściskały i trzymały z wystarczającą siłą.<br />

Położenie kończyny przesadzonej względem<br />

tułowia mogło być bardzo różne: kończyna<br />

mogła być orjentowana normalnie,<br />

lub też była częściowo czy całkowicie odwrócona,<br />

np, dłonią do góry.<br />

Już po niewielu dniach można widzieć,

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!