Taifas Literary Magazine no. 5, November, 2020

More documents

Recommendations

Info

24Taifas Literary Magazine no.5, November, 2020Tanu Vermani KapoorIndiaA Walk To RememberEntangled...entwined is life’s esplanadeHumbled, I walk on this twirling promenadeGarnering blossoms and ferns on this bermPrickly thorns and weeds, embraced in myterm.Pearls of wisdom embedded in exquisiteperegrine.To find...introspectkeeping heart’s nichepristine.Drifting and swirlingdown memory laneI meet you fortuitouslytime and againTingles and flutters arestill just the sameRationale proffered to detach, sounds too lameMoments hand in hand, we walked together...are enchanted silken threads knotted forever.Meandering as a brook on a rocky terrainNo impeding ties to life, no ticking restrainWaltzing and whirling, twisting and windingMellifluous tunes synchronously strummingBouncing and blushing...cosmically twitched...Embraced the ocean...entranced...bewitched!!ISSN 2458-0198 - ISSN-L 2458-0198Barefoot tracing intricate patterns crafted bywavesDeep thoughts, reconnoitering footprints asfading sand caves.Reverie or real, a set of footprints next to mine.A murmur in my thoughts, each syllable divineI’ll walk with you on all turfs of life...Invoked from heart, in your moments of strifeAll trails I trail, wayfaring...setting sail,Threads of life poignantly frail...Summoning devotionfrom heart’s sanctity...Fastening yet untwiningmystic felicity.PrecipitationCascading rain alteredzephyr;caresses soul, to make itwhole.Abated fire....withered desire,... when love reversed it’s role.Faintly descended entrancing rain,new hues of life will now ensue..inebriate my heart, quash this pain;to love, it is so....irrevocably glued.Puddles of joy, mirror the sky,dry crevices all concealed.veil me now; to heal..I’ll try,scars of love sacredly sealed!!TAIFAS LITERARY MAGAZINE
25Taifas Literary Magazine no. no. 5, November, 2020Fabian Historias De SentimientosVerdaderosArgentinaSimples letrasQue se funda las letras en lo gris de la tarde,Convertida en versos por mí simple pluma,Expresada ellas dentro de mí corazónTrasladada a fuego dentro de mí alma.Y que ruja el viento sobres bellos árbolesMás allá de todo sobre una tormenta,Luego cuando todo pase y salga el solCambiará la historia la voz de un poeta.Le hablará a la vida y rondará el amorEn algún escrito convertido en poema,El verá la vida de un color distintoUn color tan fuerte cómo las estrellas.Su camino largo y su andar muy despacioPero cada tanto se detenga en algo,En algún paisaje que lo vea distintoInspirado en eso,sus versos sean largos.Versos al amor cómo a lugares mágicosCon tan sólo verlos,fluiran sus palabras,Llevará su mente a lugares distintosAhí seguramente descansará su pluma.Pluma que descansa cuando el se inspiraSi su mente vuela cuando piensa en algo,Piensa que es distinto un loco bohemioBuscando la paz con sus simples letras.Adam ŻemojtelPolandPysznych Myśli Słowatak ciemno gdy w duszy zaglądamprzestrzeniei jakoś cicho kiedy serca słuchamiluzja wolności – bez krat więzienieod smrodu zależna niemyśląca muchaw lustrze jak człowiek bo myśli nie widaćrzeczywistość głupim poddaństwem mnieznaczyuczuć jakichkolwiek zdałoby się przydaćtęsknota człowiecza bez sensu majaczybardziej jak automat z instrukcją obsługikilka przewidzianych dostępnych reakcjiod pierwszego droższy nowy model – drugiz ciut większym zakresem starej aberracjijuż nawet nie myślisz bo też nie wypadaz tłumem się jednoczysz i z masą się zlewaszimię nieistotne tak numer zakładaza własne pieniądze sam siebie odsprzedażidiotyczna maska co mówić zabranianiewidzialny knebel co tłamsi rozsądekgłowa z automatu idiotom się kłaniaot bez akceptacji nowy masz porządeknawet nie wiesz człeku żeś został uśpionywszyscyśmy zostali pozbawieni życiasystem jest wszechwładny wciąż doskonalonywyrok zapisany z karą do odbyciacóż zrobisz gdy wolność skreśloną zostałasen wielki w niepamięć odpłynął na wiekidłoń znów bez namysłu zgodę podpisałachcąc nie chcąc zmieniłeś kierunek swej rzekinie kłóć się już ze mną na daremne słowaw hodowlanym stadzie jesteśmy numeremcyfrą oznaczona bez godności głowaa w ustaw dzienniku wszyscyśmy są zeremyear I, no. 5, 2020, NovemberISSN 2458-0198 – ISSN-L 2458-0198
Page 1 and 2: 2 authors ... p. 2editorial ... p.
Page 3 and 4: 3Taifas Literary Magazine no. no. 5
Page 11 and 12: 11Taifas Literary Magazine no. no.
Page 23: 23Taifas Literary Magazine no. no.

Taifas Literary Magazine no. 5, November, 2020

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

Delete template?

Save as template?