13.01.2015 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

nan so wych za blo ko wa łem mo żli wość<br />

umorzenia tej wielomiliardowej (w planach)<br />

po mo cy jed no oso bo wą de cy zją<br />

ministra finansów, za co podatnicy musieliby<br />

później latami płacić z budżetu.<br />

Sam napisałem nowelę ustawy obniżającą<br />

prowizje, jakie płaci 13 mln Polaków<br />

w funduszach emerytalnych (ok. 2<br />

mld rocznie) i ostatecznie po roku sporów<br />

Sejm przyjął podobne rozwiązania.<br />

Pilotowałem w imieniu swojego klubu<br />

usta wy, po zwa la ją ce na roz sze rze nie<br />

wsparcia dla przedsiębiorców w oparciu<br />

o pro duk ty i usłu gi Ban ku Go spo dar -<br />

stwa Krajowego.<br />

Pra cu je Pan w ko mi sji fi nan sów,<br />

jak Pan oce nia pro jekt bu dże tu<br />

pań stwa na 2010 rok<br />

To bu dżet dłu gu. W 2010 ro ku bę -<br />

dzie my żyć na kre dyt, 52 mld zł wy no si<br />

planowany deficyt, najwyższy, jaki przyjęto<br />

kiedykolwiek w historii III RP! Dług<br />

publiczny w przeliczeniu na mieszkańca<br />

osią gnie ok. 20 tys. zł. Prze ra ża ją mnie<br />

plany prywatyzacji, nie wierzę, że w kryzy<br />

sie mo żna do brze coś sprze dać. Wy -<br />

przedaż na łapu capu giełdy, elektrowni,<br />

potem kopalń, spowoduje, że średnie zarobki<br />

naszych obywateli latami będą<br />

o wie le mniej sze niż w in nych kra jach<br />

Unii Europejskiej. Zawsze będzie brakowało<br />

na ochronę zdrowia, edukację, rozwój.<br />

Jednocześnie rząd słabo liczy skutki<br />

swo ich dzia łań. Nie ma po my słów jak<br />

wydać złotówkę z budżetu, żeby wzrosły<br />

wpływy, lekceważy skutki swoich<br />

działań.<br />

Na nie daw nej kon fe ren cji pra so -<br />

wej w No wym Są czu nie zo sta wił<br />

Pan su chej nit ki na rzą dach PO,<br />

czy po tra fi Pan coś do bre go po -<br />

wie dzieć o Plat for mie Oby wa tel -<br />

skiej<br />

Często słyszę w różnych miejscach,<br />

że PO ma jeden sukces w reformowaniu<br />

pań stwa, tyl ko nie chce się nim chwa lić<br />

– odebrała setkom tysięcy ludzi przywilej<br />

przechodzenia na wcześniejszą emeryturę<br />

za pracę w uciążliwych i trudnych<br />

wa run kach. Zo sta wię to bez ko men ta -<br />

rza. Z dru giej stro ny brzmi mi w uszach<br />

wypowiedź ważnego polityka PO w jednym<br />

z pro gra mów te le wi zyj nych:<br />

„Z pre mie rem – da lej gra my w pił kę,<br />

oglą da my me cze w te le wi zji i ro bi my<br />

politykę”.<br />

Jak wy glą da Pa na ty dzień pra cy<br />

Na ogół co dru gi ty dzień trwa po sie -<br />

dzenie Sejmu, więc kalendarz wyznacza<br />

porządek jego obrad i dodatkowe prace<br />

w komisjach. W moim przypadku jest to<br />

Ko mi sja Fi nan sów Pu blicz nych oraz<br />

Podkomisja Stała do Spraw Instytucji Finansowych.<br />

W każdym tygodniu w ponie<br />

dzia łek peł nię dy żu ry w swo im<br />

biurze poselskim w Limanowej. Kiedy<br />

Sejm nie ob ra du je, sta ram się być do -<br />

stępny każdego dnia. Każda osoba, która<br />

chce się ze mną spo tkać, mo że to<br />

z łatwością zrobić. Do biura poselskiego<br />

przychodzą ludzie z trudnymi, jednostkowymi<br />

problemami, ale też często<br />

rad ni po wia to wi i gmin ni, wój to wie,<br />

sołtysi. Pozostała część kalendarza jest<br />

dy na micz na. Ka żdy ty dzień jest in ny.<br />

Jego ramy wyznaczają spotkania w tere<br />

nie. Sta ram się być wszę dzie tam,<br />

gdzie mnie zapraszają. Jeśli starcza czasu<br />

spo ty kam się z mło dzie żą szkol ną<br />

i studentami. Przedstawiam młodym historię<br />

parlamentaryzmu w Polsce i opowia<br />

dam o naj wa żniej szych usta wach<br />

procedowanych w Sejmie bieżącej kadencji.<br />

Często również, w czasie tygodnia,<br />

kiedy Sejm nie pracuje, odbywają<br />

się posiedzenia komisji, wówczas trzeba<br />

szyb ko za po znać się z ma te ria ła mi<br />

i pojechać do Warszawy.<br />

Zbli ża ją się wy bo ry sa mo rzą do we,<br />

czy nie kusi Pana zamiana fotela<br />

po sel skie go na fo tel sta ro sty li ma -<br />

now skie go al bo wój ta gmi ny Li -<br />

ma no wa<br />

W Sejmie wielu posłów myśli obecnie<br />

o samorządzie. Ci, którzy mają szanse<br />

w lokalnej rywalizacji o ważne<br />

funkcje, nie zawahają się stanąć do wyścigu<br />

o względy wyborców. Jest oczywiste,<br />

że Sejm to wielkie intelektualne<br />

W 2010 roku będziemy żyć<br />

na kredyt, 52 mld zł wynosi<br />

planowany deficyt,<br />

najwyższy, jaki przyjęto<br />

kiedykolwiek<br />

w historii III RP.<br />

wyzwanie i praca momentami zupełnie<br />

w pojedynkę w charakterze trybika wielkiej<br />

maszyny, w której wszystko dzieje<br />

się z na mi lub bez nas. Lo gi ka ar gu men -<br />

tów ustępuje arytmetyce większości. Samorząd<br />

to duże budżety i pieniądze<br />

z UE, to realna władza i decyzje skutkujące<br />

widocznymi efektami, których niecierpliwie<br />

oczekują wyborcy. Jeśli<br />

chodzi o deklaracje w tym względzie, to<br />

za wcze śnie, aby je skła dać.<br />

Dziękuję za rozmowę.<br />

Roz ma wiał HEN RYK SZEW CZYK<br />

Wie sław Jan czyk<br />

Uro dził się w 1964 r. w Chom ra ni cach,<br />

a miesz ka w Mę ci nie. Choć jest ab sol wen tem<br />

filologii polskiej UJ, to swoje życie zawodowe<br />

zwią zał z eko no mią i fi nan sa mi. Ukoń -<br />

czył po dy plo mo we stu dia z ra chun ko wo ści<br />

i zarządzania finansami. Po kilkuletnim pobycie<br />

w Anglii powrócił do Polski, gdzie<br />

zwią zał się za wo do wo z Ban kiem Go spo dar -<br />

ki Żywnościowej SA. Oddział w Nowym Sączu,<br />

peł nił m.in. funk cję z–cy dy rek to ra<br />

od dzia łu, póź niej był m.in. pre ze sem ZEW<br />

Nie dzi ca SA, wi ce pre ze sem RE MAG SA. Sa -<br />

mo rzą do wiec, był rad nym gmi ny Li ma no wa<br />

i powiatu limanowskiego. Żona – Alicja jest<br />

na uczy ciel ką w SP w Mar cin ko wi cach, ma ją<br />

dwo je dzie ci: Olę (13 lat) i Fi li pa (12 lat).<br />

STYCZEŃ 2010 Sądeczanin 21

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!