13.01.2015 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

SĄDECZANIE<br />

Nowy proboszcz na nowy rok<br />

W roli sternika i... cyklisty<br />

ROZMOWA z księdzem doktorem Janem Piotrowskim, proboszczem<br />

parafii św. Małgorzaty w Nowym Sączu<br />

Pa ra fia św. Mał go rza ty w No wym<br />

Są czu, „mat ka du cho wa” wszyst -<br />

kich pa ra fii na Są dec czyź nie,<br />

od kil ku ty go dni ma no we go pro -<br />

bosz cza (po przed nik zo stał po wo -<br />

ła ny na urząd bi sku pi w Tar no wie).<br />

Z jakimi zatem odczuciami objął<br />

Ksiądz to ponadsiedmiowiekowe<br />

dzie dzic two są dec kie go Ko ścio ła<br />

W pierwszej chwili poczułem się zaskoczony<br />

wolą ks. bp. Wiktora Skworca,<br />

biskupa tarnowskiego. Zdawałem sobie,<br />

co prawda, sprawę, że w październiku<br />

2010 roku, zakończę pracę jako dyrektor<br />

Papieskich Dzieł Misyjnych<br />

w Warszawie i powrócę do diecezji tarnow<br />

skiej, ale nie przy pusz cza łem, że tra -<br />

fię akurat tu, nad Dunajec i Kamienicę.<br />

Przyjąłem nominację zgodnie z kapłańską<br />

zasadą „gdzie jest posłuszeństwo,<br />

tam błogosławieństwo”, ale też z radością,<br />

ma jąc dość spo rą wie dzę o tej pa -<br />

rafii, mieście, regionie. Dużo słyszałem<br />

o „Małgorzacie” od moich krajanów wywo<br />

dzą cych się, jak ja, ze Szczu ro wej: ks.<br />

prałata Stanisława Pieprznika (zmarłego<br />

w 2005 r. w wieku 94 lat, długoletniego<br />

proboszcza w Trzetrzewinie) i ks. Stanisława<br />

Nykla, proboszcza w Szczurowej<br />

(zmar łe go w 1991 r. w wie ku 72 lat),<br />

a także od ks. Jana Kiełbasy i ks. Stanisława<br />

Wacha, którzy byli wikariuszami<br />

w No wym Są czu i spo ro mi, z wiel kim<br />

sentymentem, o parafii i mieście opowiada<br />

li. Po zna łem też w 1975 r. ks. inf. Wła -<br />

dysława Lesiaka, ówczesnego<br />

proboszcza w „Małgorzacie”, a jego następca<br />

ks. prałat Stanisław Lisowski był<br />

moim seminaryjnym wykładowcą...<br />

Z czym do tej po ry ko ja rzył się<br />

Księdzu Nowy Sącz, Sądecczyzna<br />

Z największą przygodą młodości. Jako<br />

licealista w 1971 r. przyjechałem tu<br />

Ks. Jan Pio trow ski FOT. LEŚ<br />

znad równiny nadwiślańskiej na motorze,<br />

do tar łem aż do Kry ni cy. Na owe<br />

cza sy by ła to wiel ka wy pra wa, a do -<br />

strzeżone wówczas uroki ziemi sądeckiej<br />

tkwią we mnie do dziś. W 1979 r.<br />

skierowano mnie jako kleryka na praktykę<br />

duszpasterską do parafii św. Kazimierza<br />

pod opiekuńcze skrzydła mojego<br />

rodaka, ks. prał. Stanisława Czachora<br />

(pochodzi z leżących koło Szczurowej<br />

– Niedzielisk). Posługiwałem też w Sączu<br />

jako diakon w okresie wielkopostnym.<br />

Wresz cie, 29 lat te mu, w 1980 r.<br />

mo głem się cie szyć w No wym Są czu<br />

Mszą św. prymicyjną, w obecności nieżyjących<br />

już rodziców, rodziny i przyjaciół.<br />

Po tem ja ko ka płan by wa łem tu<br />

wielokrotnie z okazji np. niedziel misyjnych<br />

i odpustów, głosząc kazania. Nowy<br />

Sącz jest mi więc bar dzo bli ski, łą czy<br />

mnie z tym mia stem wie le wspo mnień,<br />

choćby to związane z wycieczką rowero<br />

wą, gdy z młod szy mi sio strzeń ca mi<br />

zja wi łem się w okre sie sierp nio we go<br />

od pu stu na Pla cu Ko le giac kim, gdzie<br />

go ści ny uży czył nam pro boszcz ks. Sta -<br />

ni sław Li sow ski. Kto by przy pusz czał<br />

wte dy, że ob ja dę świat, od Afry ki<br />

po Andy, żeby powrócić tu w roli proboszcza...<br />

Się gnij my nie co wcze śniej. Po cho -<br />

dzi Ksiądz ze Szczu ro wej, z zie mi<br />

tar now skiej, z ko pal ni po wo łań.<br />

Co ukształtowało Księdza i przesądzi<br />

ło o wy bo rze dro gi ży cio wej<br />

Ro dzi na, śro do wi sko, lek tu ry, nie -<br />

ty po we do świad cze nia, ja kiś au to -<br />

rytet<br />

Gniazdem rodowym Piotrowskich jest<br />

Lipnica Murowana. W 2006 r. zorganizowaliśmy<br />

zjazd linii zapoczątkowanej<br />

w 1795 r. przez Walentego Piotrowskiego<br />

i Mariannę Lipnicką. Przyjechało 120<br />

osób, ok. jed na trze cia sil nie już roz ga łę -<br />

zionej rodziny. Szykujemy z kuzynami<br />

kolejne spotkanie, już wiemy, że frekwencja<br />

będzie większa. Co do powołań,<br />

wyliczyliśmy w naszej rodzinie 24 kapłanów<br />

i sióstr za kon nych. Dość po wie dzieć,<br />

że mój oj ciec, też Jan, był bra tem, oj cem<br />

STYCZEŃ 2010 Sądeczanin 57

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!