Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
HISTORIA<br />
na wzgórze zamkowe, poprzedziła kweren<br />
da w ar chi wach. Prze pro wa dził ją<br />
Bartłomiej Urbański, młody, ambitny archeolog<br />
z Muzeum Okręgowego w Nowym<br />
Są czu. Mu zeum uczest ni czy ło<br />
w pracach i sprawowało nad nimi nadzór<br />
merytoryczny. Bartłomiej Urbański<br />
przez blisko dwa lata wyszukiwał i studiował<br />
przedwojenne plany, sprawozdania,<br />
a ta kże do ku men ty, do ty czą ce<br />
zamku (te ostatnie skrupulatnie prowadzo<br />
ne były m.in. przez Bo le sła wa Bar -<br />
bac kie go, prof. Ro mu al da Re gu łę<br />
i Ro ma na Szka rad ka, dzia ła ją cych<br />
w Komitecie Odbudowy Zamku w latach<br />
1926 – 1938).<br />
– Idea od bu do wy zam ku po wró ci ła<br />
ze zdwo jo ną si łą na kan wie gro ma dze -<br />
nia materiałów potrzebnych do realizacji<br />
wy sta wy po świę co nej No we mu<br />
Są czo wi – mó wi Ro bert Ślu sa rek, dy -<br />
rek tor Mu zeum Okrę go we go w No -<br />
wym Są czu. – Szcze gól nie nas<br />
interesowały ilustracje, plany, pomiary<br />
kie dyś zi den ty fi ko wa ne, ale do tych czas<br />
nie opra co wa ne. Sta no wi ły one cen ne<br />
źró dło do przy go to wa nia pod kła du ar -<br />
chi tek to nicz ne go pod bu do wę ma kie ty<br />
prze strzen nej mia sta. Ma te riał, któ ry<br />
ze bra li śmy uka zu je bry łę zam ku. Już<br />
pierw sza lu stra cja kró lew ska Są dec -<br />
czyzny z 1540 r. daje kompleksowy pogląd<br />
na te mat wy glą du zam ku<br />
są dec kie go. Lu stra cje z 1611 i 1627 r.<br />
są wni kli wym opi sem roz miesz cze nia<br />
po miesz czeń, ele men tów wy po sa że nia<br />
i małej architektury (jak portale, schody,<br />
ka mie niar ka). Nie ste ty, nie uda ło<br />
się w nich zna leźć in for ma cji na te mat<br />
zwień cze nia zam ku. Obec nie wśród hi -<br />
sto ry ków sztu ki i ar chi tek tów trwa ją<br />
dys ku sje, jak to zwień cze nie mo gło wy -<br />
glą dać. Z ma te ria łów XVII–wiecz nych,<br />
a więc z cza sów od bu do wy zam ku<br />
po po ża rze przez Sta ni sła wa Lu bo mir -<br />
skie go mo żna wy czy tać, że na zam ku<br />
znaj do wa ła się at ty ka. Jak wy glą da ła<br />
Dzi siaj trud no do ciec. My ślę, że wspól -<br />
nie z uczo ny mi kra kow ski mi uda się<br />
stwo rzyć pro jekt kon ser wa tor sko–ar -<br />
– W„ogrodach” wydzieliliśmy kilka warstw – opowiada Bartłomiej Urbański<br />
chitektoniczny, który będzie pokazywać,<br />
jak są dec ki za mek pre zen to wał się<br />
przed wie ka mi.<br />
***<br />
We wrze śniu ub.r. na zle ce nie Urzę -<br />
du Mia sta, ma ją ce go wspar cie w Mu -<br />
zeum Okrę go wym, w ru inach zam ku<br />
pojawili się specjaliści z firmy Proton–<br />
Archeo i dzieląc teren na sektory przepro<br />
wa dzi li ba da nia nie in wa zyj ne<br />
Odbudowany zamek<br />
Jagiellonów podniesie<br />
rangę Nowego Sącza<br />
i stanie się jego atrakcją<br />
– mówi prezydent<br />
Ryszard Nowak.<br />
geo ra da rem i me to dą elek tro opo ro wą.<br />
Pozwoliły one badaczom wejrzeć w głąb<br />
ziemi i dowiedzieć się, czy znajdują się<br />
w niej jakieś struktury murowane oraz<br />
gruzowiska. Na coś takiego byli przygoto<br />
wa ni, bo wiem wia do mo by ło, że<br />
po wysadzeniu zamku w styczniu 1945<br />
r. pozostał w ziemi lej o głębokości siedmiu<br />
me trów. Zde cy do wa no się na nie<br />
z jeszcze innego względu. Badania niein<br />
wa zyj ne są tań sze od tra dy cyj nych,<br />
dużych wykopalisk i pozwalają ograniczyć<br />
prace odkrywkowe do niezbędnego<br />
minimum.<br />
Po nich dopiero archeolodzy rozpoczęli<br />
prace wykopaliskowe, które trwały<br />
blisko miesiąc. Badacze mieli wsparcie<br />
pasjonatów, członków Nowosądeckiego<br />
Stowarzyszenia Miłośników Historii,<br />
któremu szefuje Zbigniew Ciekański. To<br />
oni przeszukali teren wykrywaczami<br />
metali. Z pomocą przyszła również grupa<br />
więźniów z Zakładu Karnego.<br />
Wy ko pa li ska pro wa dzo ne by ły<br />
w miej scach, co do któ rych ba da cze<br />
mieli najwięcej informacji i szanse znale<br />
zie nia cze goś in te re su ją ce go. Pra co -<br />
wa li na dwóch sta no wi skach<br />
archeologicznych (każde o wymiarach 2<br />
x 3 me try).<br />
Pierwsze – sondaż 1 – znajdowało się<br />
w dawnych zamkowych ogrodach (część<br />
południowo–zachodnia placu zamkowego),<br />
a dru gie – son daż 2 – przy Basz cie<br />
Ko wal skiej (nie opo dal miej sca, gdzie<br />
było epicentrum wybuchu).<br />
– W son dzie pierw szej, tak jak się spo -<br />
dziewaliśmy, mieliśmy do czynienia z nawarstwieniami<br />
kulturowymi, czyli tym<br />
wszystkim, co człowiek po sobie pozostawił.<br />
Każda z nich archeologowi wiele mówi<br />
– opowiada Bartłomiej Urbański.<br />
– W „ogrodach” wydzieliliśmy kilka<br />
warstw. W tej sondzie nie natrafiliśmy<br />
na żadne struktury murowane. Odkryła<br />
ona natomiast przed nami spory zasób<br />
materiału ceramicznego (fragmenty ceramiki<br />
średniowiecznej i datowanej<br />
na okres od XVII do XX wie ku). By ły to<br />
fragmenty naczyń, mis, kubków, talerzy.<br />
Znaleźliśmy również przedmioty metalowe,<br />
szkło, fragmenty cegieł (palcówek),<br />
kamienie rzeczne czy np. łuskę od karabinu<br />
Werndl (wyprodukowaną w 1867 r.).<br />
Odkopaliśmy również kości zwierzęce<br />
i to, co dawniej nasi przodkowie uważali<br />
za śmie ci. Jest to oczy wi ste, bo wiem<br />
przed wiekami nie było służb oczyszczania<br />
miasta, a większość odpadków zakopywana<br />
była w ogrodach.<br />
Ciekawsze dla archeologów okazały<br />
się wy ni ki son dy dru giej, wy ty czo nej<br />
90 Sądeczanin STYCZEŃ 2010 v www.sadeczanin.info