13.01.2015 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Przewodniczący Rady<br />

Narodowej przyznał, że<br />

rozmawiał z księżmi<br />

w Gołkowicach, Nowej Wsi,<br />

w Nowym Sączu, ale nic nie<br />

wskórał.<br />

do niej, a także rodziców podczas coniedzielnych<br />

kazań.<br />

Za le ce nia ku rii re ali zo wa li księ ża<br />

z parafii św. Małgorzaty w Nowym Sączu,<br />

administrowanej przez ks. Władysła<br />

wa Le sia ka. 24 lu te go 1963 r.<br />

w kaplicy szkolnej przy placu Kazimierza<br />

Wielkiego kazanie wygłosił ks. Tokarz.<br />

Ko mu ni ści uzna li, iż by ło ono<br />

nacechowane „w ca łej swej tre ści wro -<br />

gimi wypowiedziami pod adresem obecnej<br />

rze czy wi sto ści”. Ks. To karz m.in.<br />

powiedział: „W Pol sce jest tyl ko 5% ko -<br />

mu ni stów, a nas ka to li ków jest 95%,<br />

więc ma my się ich bać” Dalej mówił,<br />

że do niereligijnego wychowania mło -<br />

dzieży przyczyniają się rodzice, którzy<br />

wysyłają dzieci na kolonie, obozy, wyciecz<br />

ki or ga ni zo wa ne przez szko ły:<br />

„Dzie ci swe sprze da je cie za krom kę<br />

chle ba z mar mo la dą, wy sy ła jąc je<br />

na wycieczki zamiast na nabożeństwa.<br />

Zatem wy jesteście katolicy”<br />

Głosząc kazanie, ks. Tokarz skrytykował<br />

politykę gospodarczą polskiego<br />

rządu (ówcześnie istniały spore trudności<br />

z dostawami węgla na Sądecczyznę).<br />

Duchowny powiedział: „...u nas jest wę -<br />

giel, tyl ko idzie do przy ja ciół ze Wscho -<br />

du”. Natomiast na zakończenie kazania<br />

rzekł: „W Polsce jest wolność wyznania<br />

i wol ność sło wa, więc mo gę so bie po -<br />

zwolić na takie kazanie”. Wystąpienie<br />

ks. To ka rza zi ry to wa ło mi li cjan tów.<br />

W dokumencie z tamtego okresu znalazł<br />

się po stu lat, by „z księ dzem To ka rzem<br />

prze pro wa dził roz mo wę ostrze gaw czą<br />

kompetentny przedstawiciel Prezydium<br />

Miej skiej Ra dy Na ro do wej w No wym<br />

Sączu”.<br />

Komunistyczne służy bezpieczeństwa<br />

donosiły do I sekretarza KP PZPR o wygłoszonym<br />

kazaniu przez księdza Maśla<br />

ka w Brze znej w dniu 19 mar ca 1963<br />

HISTORIA<br />

r. Duchowny oświadczył, że prezydium<br />

KP PZPR żąda od niego sprawozdania<br />

odnośnie działalności punktów katechetycz<br />

nych. Ks. Ma ślak uznał te go ty pu<br />

żądania za absurd.<br />

Wiele zagadnień odnośnie działalności<br />

duchowieństwa na Sądecczyźnie poru<br />

szo no pod czas na ra dy władz<br />

komunistycznych w dniu 5 marca 1963<br />

r. Spo tka nie zo sta ło zwo ła ne w ce lu<br />

omó wie nia kwe stii zwią za nych ze<br />

współpracą władz politycznych z księżmi<br />

z powiatu i miasta Nowy Sącz. 18<br />

lutego 1963 r. wszyscy administratorzy<br />

parafii w Nowym Sączu otrzymali zaproszenie<br />

na naradę do prezydium Miejskiej<br />

Ra dy Na ro do wej. Pla no wa no<br />

podczas niej omówić sprawy gospodarza<br />

mia sta. Bi skup Je rzy Able wicz wy -<br />

dał za rzą dze nie za bra nia ją ce udzia łu<br />

księżom w tym spotkaniu. Na naradę nie<br />

przy był ża den ad mi ni stra tor pa ra fii.<br />

Księ ża nie uspra wie dli wi li ta kże swej<br />

nieobecności, co prezydium MRN uznało<br />

za lekceważenie, a nawet bojkot.<br />

Komuniści nie zatrzymali<br />

fali mrozu<br />

Ob ra dy są dec kich ko mu ni stów<br />

w dniu 5 mar ca 1963 r. to czy ły się w do -<br />

syć na pię tej at mos fe rze. Naj więk szą<br />

„aktywnością” podczas tych dysput wykazali<br />

się: Witold Adamuszek – I sekretarz<br />

KP PZPR, Ka zi mierz Wę glar ski<br />

– prze wod ni czą cy Ra dy Na ro do wej<br />

w No wym Są czu, Ja nusz Piecz kow ski<br />

– przewodniczący Prezydium Miejskiej<br />

Rady Narodowej, Ludwik Nędza – sekre<br />

tarz KP PZPR, Ry szard Wol ny – wi -<br />

ce prze wod ni czą cy Miej skiej Ra dy<br />

Narodowej.<br />

Pod czas ze bra nia wi ce prze wod ni -<br />

czą cy MRN za po znał obec nych z pi -<br />

smem su pe rio ra za ko nu je zu itów o.<br />

Ta de usza Mi cha li ka, do ty czą cym wy -<br />

da nia ze zwo le nia na ko ro na cję na ryn -<br />

ku w No wym Są czu ob ra zu Mat ki<br />

Bo skiej Po cie sze nia z ko ścio ła Świę te -<br />

go Du cha (wła dze nie wy da ły zgo dy,<br />

uro czy sto ści ko ro na cyj ne od by ły się<br />

w Za wa dzie z udzia łem ok. 300 tys. lu -<br />

dzi – przyp. red.). Wpierw za brał<br />

głos I se kre tarz KP PZPR, uty sku jąc,<br />

że prze ciw ni cy wła dzy lu do wej wy ko -<br />

rzy stu ją trud no ści eko no micz ne, spo -<br />

wo do wa ne przez mroź ną zi mę: „de -<br />

wot ki mó wią, dla cze go ko mu ni ści nie<br />

za trzy ma li fa li mro zów”. Dal sza część<br />

prze mó wie nia I se kre ta rza do ty czy ła<br />

obrad Soboru Watykańskiego II. Sekretarz<br />

skry ty ko wał kar dy na ła Ste fa -<br />

na Wy szyń skie go, któ ry – je go<br />

zda niem – lek ce wa ży wła dze po li tycz -<br />

ne. Za le cił, że by nie do pu ścić do wy -<br />

ku pie nia przez księ ży, ma ją cych się<br />

uka zać bro szur o so bo rze. Ko lej ne<br />

z wy tycz nych prze ka za nych ze bra nym<br />

przez I se kre ta rza, do ty czy ły za ostrze -<br />

nia kur su wzglę dem du chow nych. Da -<br />

wał on wy raz prze ko na niu, iż na le ży<br />

„wy czu lić są dy i pro ku ra tu rę, że by nie<br />

umarzać żadnych spraw prowadzonych<br />

prze ciw ko księ żom… Mu si my mieć ro -<br />

ze zna nie od no śnie księ ży, któ rzy z na -<br />

mi współpracują. Musimy rozpracować<br />

szy ka ny ku rii w sto sun ku do księ ży po -<br />

stę po wych”.<br />

Podczas spotkania 5 marca 1963 r. komuniści<br />

najwięcej uwagi poświęcili sprawie<br />

punktów katechetycznych. Zwrócono<br />

uwagę, iż przepisy nakazują, aby księża<br />

składali sprawozdania z działalności<br />

punktów katechetycznych (w przypadku,<br />

gdy ksiądz nie zdał spra woz da nia z dzia -<br />

łalności punktu katechetycznego, Inspektorat<br />

Oświaty mógł wystosować pismo<br />

do właściciela pomieszczenia gdzie znajdo<br />

wał się punkt, za bra nia jąc mu dal sze -<br />

go jego prowadzenia).<br />

Wśród członków Komitetu Powiatowego<br />

PZPR w Nowym Sączu panowała<br />

opi nia, iż trze ba ka rać księ ży, któ rzy<br />

prowadzą punkty katechetyczne. Jeden<br />

z obecnych przekonywał, iż należałoby<br />

„wytypować grupę towarzyszy, któraby<br />

przeprowadziła rozmowę ze wszystkimi<br />

księ żmi. Po ro ze zna niu wy brać kil ku<br />

księ ży, któ rzy się nie pod po rząd ko wa li<br />

i nieskończenie ich karać”.<br />

Wiceprzewodniczący Miejskiej Rady<br />

Na ro do wej, sły sząc te sło wa, rzekł:<br />

„Jest wydana instrukcja przez Ministerstwo<br />

Oświa ty, je śli bę dzie my szli na pro -<br />

wa dze nie roz mów, to księ ża bę dą<br />

uwa żać, że my się co fa my. Uwa żam, że<br />

trze ba się trzy mać li te ry pra wa i nie<br />

ustępować od zaleceń instrukcji”.<br />

Po dob ne za pa try wa nia wy ra ża li ta -<br />

kże po zo sta li obec ni na ob ra dach.<br />

Prze wod ni czą cy Pre zy dium Miej skiej<br />

84 Sądeczanin STYCZEŃ 2010 v www.sadeczanin.info

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!