Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna
Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna
Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 29<br />
judeochrześcijańskiej, rosyjska nosi chyba najsilniejsze jej piętno, bez porównania wyrazistsze<br />
niż na przykład u Hiszpanów, Francuzów, Niemców czy Polaków. Bardziej naznaczeni<br />
świadomością swego szczególnego powołania są chyba tylko judaiści żydowscy, odwołujący<br />
się do idei Narodu Wybranego. Poza nimi jedynie prawosławni Rosjanie mogą ze swej kultury<br />
odczytywać swoistą „teologię Rosji”. Może właśnie to miał na myśli Tiutczew, kiedy<br />
mówił, że Rosji nie da się zrozumieć, że można w nią jedynie uwierzyć.<br />
5. Nie ma zgody z łacinnikami<br />
Początki „teologii Rosji” można dostrzec właśnie w wieku XV. Prawosławie moskiewskie<br />
uniezależnia się wtedy od konstantynopolitańskiego, przypisując sobie zadanie ratowania<br />
jedynie prawdziwego chrześcijaństwa, które wszędzie indziej uległo znieprawieniu i zafałszowaniu.<br />
Dochodzi do radykalnego i gwałtownego odrzucenie unii florenckiej, która przy<br />
wszystkich swych wadach i brakach ma szansę położyć kres trwającemu już blisko czterysta<br />
lat rozbiciu chrześcijaństwa. Podczas gdy przyjmuje ją zdecydowana większość światowego<br />
prawosławia, Moskwa ją manifestacyjnie odrzuca.<br />
Powracający w 1441 roku z Florencji do Moskwy metropolita kijowski Izydor, zresztą<br />
jeden z projektantów unii, zostaje podczas uroczystego nabożeństwa powitalnego przemocą<br />
odsunięty od ołtarza, nazwany przez wielkiego księcia moskiewskiego zdrajcą prawosławnej<br />
wiary i wtrącony do więzienia. Przez kilka lat Cerkiew moskiewska nie ma kanonicznego<br />
i duchowego przywódcy. W 1448 roku zerwanie więzi z oskarżanym o ugodowość patriarchatem<br />
konstantynopolitańskim zostaje dopełnione: wielki książę moskiewski samowolnie<br />
wyznacza własnego metropolitę Jonę.<br />
Odrzucenie unii z Zachodem wydaje się łatwe do wytłumaczenia w kategoriach czysto<br />
religijnych: jeśli tylko nasza wiara jest prawdziwa, wszelkie próby porozumienia z innymi są<br />
niepotrzebne i niegodziwe. Naszą rolą jest uporczywe trwanie przy prawdzie i walka z niewiernymi.<br />
Odcięcie się od Konstantynopola, który dotąd stanowił niekwestionowany autorytet najwyższej<br />
władzy kościelnej, to doktrynalne i instytucjonalne zerwanie z prawosławną oikumene,<br />
pójście drogą własną. Co prawda po upływie jednego pokolenia unia florencka okaże<br />
się efemerydą, Konstantynopol padnie pod ciosami muzułmańskich najeźdźców, chroniący<br />
się pod opiekę łacinników tamtejszy patriarchat straci swą donośność, a inne ośrodki prawosławia<br />
wybiorą drogi podobne do moskiewskiej, niemniej jednak moskiewskie decyzje<br />
z lat 1441 i 1448 stanowią kategoryczną odmowę podporządkowania się uosabianej przez<br />
patriarchę strukturze władzy cerkiewnej. W instytucjonalnym – a może i duchowym – sensie<br />
jest to historyczny początek nowej drogi eklezjalnej.<br />
I kto tę decyzję religijną podejmuje Nikt z hierarchów cerkiewnych czy teologów, ale<br />
lokalny władca świecki, który – by odwoływać się do dziejów Bizancjum – żadnym cesarzem<br />
sakralnie wyniesionym na tron i obdarzonym władzą nad Cerkwiąjako żywo nie jest<br />
i dysponuje tylko brutalną siłą własnej drużyny. Działa przy tym jak rasowy bolszewik<br />
– i w tej tożsamości metody jest coś zastanawiającego. Cerkiew, która poddana takiemu<br />
gwałtowi ze strony władzy świeckiej, w dalszym ciągu uznaje jej godziwość i pragnie z nią<br />
współtworzyć wymarzoną kiedyś przez cesarza Justyniana „symfonię”, przyzwala tym<br />
samym na autokratyzm władcy i godzi się być instrumentem jego polityki.<br />
Zjawisko to oczywiście wykracza i poza wiek XV, i poza Rosję, i nawet poza dzieje<br />
prawosławia. Wszelka władza państwowa pragnie traktować religię instrumentalnie, a więc<br />
wykorzystywać jej struktury i autorytet. Każda wspólnota religijna zawsze pragnie swobody