09.12.2019 Views

Tenisklub nr 120

Wydanie nr 6/2019

Wydanie nr 6/2019

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Rozmowa „Tenisklubu”

Mała dziewczynka

ze srebrną blaszką

Z Katarzynà Radwan-Cho* rozmawia Jakub Karbownik | Foto Archiwum

Na kurs s´dziowski poszłaÊ Êladami

brata. Czy spodziewałaÊ si´, ˝e zajdziesz

niemal na szczyt?

– Do szczytu droga jeszcze daleka.

Niemniej jednak, kiedy zaczynałam

s´dziowanie, nie spodziewałam si´,

˝e kiedykolwiek b´dzie to coÊ powa˝niejszego.

Po pierwszych kilku turniejach

spodobało mi si´, ˝e mog´ połàczyç

pasj´ i prac´, jednoczeÊnie uczàc si´

w liceum, a póêniej studiujàc. Kiedy

pojechałam na pierwszy turniej za

granic´, odkryłam, ˝e s´dziowanie to

tak˝e Êwietna okazja, ˝eby zobaczyç

Êwiat. Wtedy te˝ zacz´łam marzyç

o s´dziowaniu na turniejach, które

jako dziecko oglàdałam w telewizji

z rodzicami.

Âcie˝ka kariery s´dziego to pi´ç

szczebli. W którym momencie

to zaj´cie przestało byç tylko hobby,

a stało si´ pracà na pełen etat?

– Âcie˝ka kariery s´dziego w ka˝dym

kraju wyglàda inaczej. Du˝o zale˝y

te˝ od tego, czy mówimy o s´dziach

liniowych, głównych czy naczelnych.

JeÊli chodzi o s´dziego głównego, to

w Polsce sà dwa szczeble: s´dzia regionalny

i s´dzia zwiàzkowy. Nast´pnie

sà cztery etapy mi´dzynarodowe: biała,

bràzowa, srebrna i złota „blacha”. Dla

mnie s´dziowanie stało si´ pracà na

pełen etat, kiedy skoƒczyłam studia.

Wtedy postanowiłam daç sobie szans´

i zgłaszałam si´ wsz´dzie, gdzie mogłam.

Miałam wtedy uprawnienia

białej „blachy” i łàczyłam prac´ s´dziego

liniowego z pracà s´dziego głównego.

W kolejnym roku dostałam si´ po raz

pierwszy na Roland Garros, Wimbledon

i US Open, a tak˝e na igrzyska olimpijskie

w Rio de Janeiro. To był

ogromny zastrzyk motywacji i potwierdzenie,

˝e warto si´ w to jeszcze

bardziej zaanga˝owaç.

S´dziujesz mecze na turniejach

Wielkiego Szlema, wi´c to sà stałe

punkty twego rocznego kalendarza.

A jak wyglàda sprawa w przypadku

innych turniejów? Co roku wracasz

na te same imprezy czy szukasz

nowych?

– Trudno mówiç o stałych punktach

w kalendarzu s´dziego. JeÊli w jednym

roku dostałam si´ na turnieje Wielkiego

Szlema, to nie znaczy, ˝e w kolejnym

równie˝ mi si´ uda. Tak samo jest

w przypadku pozostałych turniejów.

O stałych punktach mo˝na mówiç dopiero

majàc złotà „blach´”, a i wtedy

nie zawsze oznacza to prac´ na wszystkich

Wielkich Szlemach. Zawsze staram

si´ wracaç na challengera w Poznaniu,

gdzie w 2006 roku zaczynałam przygod´

z s´dziowaniem. Nie ma nic lepszego

ni˝ turniej w domu, gdzie spotykam

same znajome twarze, a nawet

rodzina ma szanse przyjÊç i zobaczyç

mnie na ˝ywo.

Ile tygodni w roku sp´dzasz

na turniejach?

– Trudno dokładnie okreÊliç, ale zazwyczaj

oscyluje to w granicach 28 tygodni.

Przy czym s´dziowski tydzieƒ

to długoÊç turnieju, które najcz´Êciej

trwajà 9 dni, a do tego trzeba doliczyç

czas na podró˝. Jak wspominałam,

sama decyduj´, ile pracuj´, choç

czasem pojawiajà si´ szanse, z których

nie chce si´ zrezygnowaç lub nagłe

sytuacje, gdy trzeba kogoÊ zastàpiç.

Czy poza s´dziowaniem spotkaƒ

lubisz oglàdaç mecze tenisowe?

– Tak, chocia˝ nie b´d´ ukrywała, ˝e

czasem przychodzi zm´czenie czy znu-

˝enie. Cz´sto poza s´dziowaniem do

moich obowiàzków nale˝y ocenianie

pracy innych s´dziów, co wià˝e si´

z oglàdaniem prowadzonych przez

nich meczów. Po takiej dawce tenisa

czasem trudno jeszcze oglàdaç mecze

dla przyjemnoÊci.

Podró˝ujàc na turnieje, znajdujesz

czas na zwiedzanie. Jakie miejsca,

które odwiedziłaÊ, zrobiły na tobie

najwi´ksze wra˝enie?

– Wiele miejsc zrobiło na mnie ogromne

wra˝enie, ale podczas turniejów nie

zawsze jest czas na takie prawdziwe

zwiedzanie. Z pewnoÊcià chciałabym

wróciç do Nowej Zelandii i Korei Południowej.

Masz jakieÊ marzenia, których jeszcze

nie udało ci si´ zrealizowaç

w pracy s´dziego?

– Gdyby ktoÊ kiedyÊ powiedział tej

małej dziewczynce całymi dniami i nocami

oglàdajàcej Australian Open, ˝e

kiedyÊ tam pojedzie, to z pewnoÊcià

nie uwierzyłaby. W du˝ej cz´Êci spełniłam

swoje marzenia. S´dziowałam

na wszystkich turniejach Wielkiego

Szlema oraz na igrzyskach olimpijskich.

Zawsze staram si´ wyznaczaç sobie

kolejne cele, ale warto te˝ czerpaç radoÊç

z tego, co ju˝ si´ osiàgn´ło.

* Katarzyna Radwan-Cho została trzecià

s´dzià w Polsce majàcà uprawnienia

srebrnej odznaki ITF

6 (120) 2019 | TENISklub | 87

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!