09.04.2023 Views

Kościoł i Państwo Wojujące

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć. Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo. Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego. Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci,
droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa,
doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba
pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego
wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron
według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych
czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo.
Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak
rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego.
Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w
niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Kościól i <strong>Państwo</strong> <strong>Wojujące</strong><br />

wyznawcą <strong>Kościoł</strong>a rzymskiego i pragnął otrzymać przyrzeczone przezeń<br />

błogosławieństwa. Oto na przykład podczas jednej z uroczystości jubileuszowych poszedł<br />

do spowiedzi, ofiarował ostatnie grosze, jakie posiadał, i przyłączył się do procesji, aby<br />

otrzymać zupełne odpuszczenie grzechów. Po ukończeniu studiów wstąpił w szeregi<br />

kapłaństwa i zdobywając szybko coraz wyższe godności, znalazł się na dworze króla.<br />

Mianowano go też profesorem, a potem rektorem uniwersytetu, na którym studiował, a jego<br />

imię zdobyło sławę w całej Europie. {WB 52.4}<br />

Na innym jednak polu rozpoczął Hus dzieło reformacji. W kilka lat po otrzymaniu<br />

święceń kapłańskich został mianowany duchownym Kaplicy Betlejemskiej. Założyciel<br />

kaplicy bardzo cenił głoszenie Słowa Bożego w języku ojczystym. Pomimo sprzeciwu<br />

Rzymu, nie zaniechano tej praktyki w Czechach. Niemniej jednak nieznajomość Biblii była<br />

ogromna, a wśród mieszkańców wszystkich warstw społecznych zło panoszyło się<br />

bezkarnie. Przeciwko takiemu stanowi rzeczy ostro wystąpił Hus, odwołując się do Słowa<br />

Bożego, by wprowadzić w życie zasady wiary i czystości, które wpajał w umysły swoich<br />

słuchaczy. {WB 53.1}<br />

Pewien mieszkaniec Pragi, Hieronim, który później współpracował z Husem, wracając z<br />

Anglii przywiózł pisma Wiklifa. Królowa angielska, która przyjęła naukę Wiklifa, była<br />

księżniczką czeską i dzięki niej także w Czechach rozpowszechniano pisma angielskiego<br />

reformatora. Dzieła te Hus przeczytał z zainteresowaniem. Uważał ich autora za szczerego<br />

chrześcijanina i chętnie skłaniał się do reform, jakich Wiklif żądał. Akceptując propozycje<br />

Wiklifa, Hus już wtedy — choć nieświadomie — wstąpił na ścieżkę, która miała<br />

doprowadzić go do konfliktu z Rzymem. {WB 53.2}<br />

Mniej więcej w tym czasie przybyli do Pragi dwaj uczeni z Anglii, którzy przyjąwszy<br />

światło prawdy pragnęli je szerzyć w Czechach. Od samego początku publicznie wystąpili<br />

przeciw supremacji papieża, toteż władze zmusiły ich wkrótce do milczenia. Nie chcąc<br />

jednak odstąpić od raz powziętych zamiarów znaleźli inny sposób działania. Ponieważ byli<br />

nie tylko kaznodziejami, lecz także malarzami, w ruchliwym miejscu miasta namalowali<br />

dwa obrazy. Jeden z nich przedstawiał Jezusa, wjeżdżającego do Jerozolimy, „cichego,<br />

siedzącego na oślicy” (Mateusza 21,5), za Nim szli boso uczniowie, w odzieniu<br />

zniszczonym długą podróżą. Drugi obraz przedstawiał papieską procesję — papieża w<br />

kosztownych szatach i potrójnej koronie, siedzącego na wspaniale ozdobionym koniu, przed<br />

nim kroczyli trębacze, a za nim kardynałowie i kapłani w olśniewających strojach. {WB<br />

53.3}<br />

Obrazy te były sugestywnym kazaniem, które przyciągało uwagę każdego przechodnia.<br />

Tłumy ludzi przychodziły, by je oglądać i każdy dobrze rozumiał ich znaczenie. Kontrast<br />

między skromnością i pokorą Chrystusa a pychą i zarozumialstwem papieża, uważającego<br />

się za sługę Mistrza uczynił głębokie wrażenie. W Pradze powstało wielkie poruszenie, a<br />

59

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!