29.08.2015 Views

W numerze

W numerze: - Gminna Biblioteka Publiczna w Radłowie

W numerze: - Gminna Biblioteka Publiczna w Radłowie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

HISTORIA<br />

Szalom Szalom! Pro memoriae<br />

Zagłada radłowskich Żydów<br />

Początek lat 40. XX w. był dla ludności żydowskiej<br />

tragiczny. Niemcy w krajach okupowanych<br />

przez siebie dokonywali całkowitej eksterminacji<br />

tej ludności. W pierwszym etapie skupiano ich<br />

w większych ośrodkach, a następnie wywożono do<br />

obozów zagłady. Ginęli tam od gazu i kul. Oświęcim,<br />

Majdanek, Treblinka i inne, to miejsca zagłady<br />

ludzi krajów okupowanych i Żydów. Taki sam<br />

los spotkał Żydów radłowskich.<br />

Już w roku 1940 przyjechało do Radłowa kilkadziesiąt<br />

tych, których wyrzucono z Krakowa. Zamieszkali u<br />

ludzi w różnych domach, a kilkanaście osób rozmieściło<br />

się w bożnicy. Mieszkańcy Radłowa pomagali im w różny<br />

sposób, mimo że Niemcy tego zabronili. W bożnicy<br />

z powodu trudnych warunków życia wielu z nich chorowało.<br />

Mówili, że to był tyfus. Starsze kobiety wynosiły<br />

chorych za pomocą sienników na powietrze, przed<br />

budynek bożnicy. Młodzi chłopcy i dziewczęta nie mieli<br />

siły, aby wstać. Widok był okropny. Następnie musieli<br />

opuścić Radłów. Część przeniosła się do Żabna, część<br />

do Tuchowa. Dalszy etap ich drogi przez mękę prowadził<br />

do obozów zagłady, gdzie truto ich cyklonem. Hi-<br />

Ciekawostki sprzed lat<br />

Metryka józefińska<br />

W latach 1785-1788, a więc w kilkanaście lat po I rozbiorze<br />

Polski, powstała tzw. metryka józefińska lub kataster józefiński,<br />

wykonany dla Galicji na polecenie cesarza Józefa II<br />

i stąd nazywany jego imieniem. Jest to urzędowy pomiar<br />

i szczegółowy spis ziemi wraz ze sposobem jej zagospodarowania,<br />

obejmujący tak obszary dworskie, jak i włościańskie<br />

czyli chłopskie, dokonany głównie w celu wymiaru podatku.<br />

W latach 1819-1820 metrykę dla Galicji opracowano<br />

ponownie, a od imienia ówczesnego Franciszka I nazwano<br />

ją franciszkańską. Oryginał obu metryk znajduje się obecnie<br />

w Centralnym Historycznym Archiwum Państwowym we<br />

Lwowie. Dokumenty te zawierają ważniejsze dane zbiorcze<br />

pozwalające m.in. stwierdzić z dużą dokładnością, jaki procent<br />

gruntów w poszczególnych wsiach należał do dworu,<br />

a jaki do gospodarstw chłopskich. Zawartość metryk dotyczy<br />

również naszego terenu.<br />

Rasowe barany<br />

Z dziedziny gospodarczej warto wspomnieć o Jakubie<br />

Zbidniewskim, który prowadził w folwarku w Szczepanowicach<br />

(lata dwudzieste XIX w.) hodowlę owiec na szeroką<br />

skalę. Miał ich ponad trzysta sztuk i ciągle starał się ulepszać<br />

ich rasę. Zwrócił się więc do właściciela dóbr radłowskich<br />

de Badenfeld’a, by ten użyczył mu cztery barany lepszej<br />

rasy z własnego stada. Badenfeld słynął w okolicy z posiadania<br />

wyjątkowego materiału hodowlanego.<br />

Ze zbiorów radloviana wybrał (mZ)<br />

tler kazał Niemcom zamknąć serca przed litością, bo „litość<br />

jest cechą ludzi słabych”. Ci, którzy w to uwierzyli<br />

byli okrutni. Przy likwidacji getta w Tarnowie, wydzierali<br />

matkom maleńkie dzieci i trzaskali ich główkami<br />

w drzewa na plantach kolejowych. W tej okrutnej atmosferze<br />

terroru wyjątkiem był Otto Schimek Austriak<br />

z Wiednia, wcielony do Wehrmachtu. Odmówił strzelania<br />

do Polaków i z rozkazu Hitlera został rozstrzelany.<br />

Mogiła jego znajduje się na cmentarzu w Machowej.<br />

Żydzi radłowscy byli pobożni, w każdą sobotę bożnica<br />

była pełna. Wszystkie ich sklepy były zamknięte.<br />

W Radłowie nie mieli własnego cmentarza, zmarłych<br />

odwozili do Żabna. Głównym ich zajęciem był handel<br />

i drobne rzemiosło. W sklepach mieli artykuły spożywcze,<br />

konfekcję i artykuły przemysłowe. Byli szewcy,<br />

krawcy był szklarz i rzeźnik. Przy rynku mieszkała<br />

rodzina Klingów. Ojciec prowadził sklep żelazny, mieli<br />

dwóch synów bliźniaków. Ich imiona to Eliasz i Saul<br />

(Elek i Siolek). Chodziliśmy razem do pierwszej i drugiej<br />

klasy. Siedzieliśmy w jednej ławce, byli grzecznymi<br />

i dobrymi kolegami. Jak przyszła okupacja Niemcy<br />

nie pozwolili im chodzić do szkoły. Ich ojciec został<br />

zastrzelony przez Niemca w Radłowie, a oni<br />

z matką zginęli w obozie zagazowani cyklonem.<br />

W połowie lat 30. jedna z radłowskich żydówek<br />

przeszła na wiarę katolicką i zawarła związek małżeński<br />

z katolikiem. Było o tym głośno. Ona jedna<br />

przeżyła, wszyscy inni zginęli. Wybuch powstania<br />

żydowskiego w Warszawie był ich gestem rozpaczy.<br />

Chcieli żyć, bo mieli do tego prawo. Państwo Izrael<br />

przyznało wyróżnienie „Sprawiedliwy wśród narodów<br />

świata” tym, którzy ratowali życie Żydom.<br />

Mieszkańcy Radłowa także udzielali Żydom pomocy,<br />

chociaż groziła za to kara śmierci. Dawano<br />

im żywność, która wielu pomagała przetrwać. Jeśli<br />

wśród uciekających we wrześniu 1939 r. byli Żydzi<br />

i częstowano ich mlekiem i chlebem, to mogli iść<br />

dalej i być może dzięki temu uciekli przed niemieckimi<br />

czołgami.<br />

Przywoływanie pamięci tych lat ociekających<br />

ludzką krwią, łzami i masowymi mordami nie jest<br />

łatwe. Ale czy należy o tym zapomnieć? Na pewno<br />

nie! Musimy pamiętać, że okrutne systemy totalitarne<br />

opierały się na nienawiści i dlatego niosły tyle<br />

ludzkiego cierpienia. Nasz wieszcz napisał: „Płomień<br />

rozgryzie malowane dzieje/Skarby mieczowi spustoszą<br />

złodzieje/Pieśń ujdzie cało.”<br />

Niech te rozważania także ujdą cało i trwają<br />

w następnych pokoleniach. Niech będą hołdem dla<br />

tych Polaków i Żydów, którzy zginęli wymordowani<br />

przez okrutne totalitaryzmy XX wieku.<br />

Edward Seremet<br />

54 RADŁO Nr 2/2008

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!