12.07.2015 Views

Kościół na Górnym Śląsku w pierwszej połowie XVII wieku

Kościół na Górnym Śląsku w pierwszej połowie XVII wieku

Kościół na Górnym Śląsku w pierwszej połowie XVII wieku

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

254 KS. FRANCISZEK MAROŃ (46)»przez sprowadzenie księży Jezuitów. List Majestatowy mimo pięknegookreślenia był krótkotrwały. Po klęsce „króla zimowego" elektora FryderykaV pod Białą Górą w dniu 8 XI 1620 r. cesarz go wycofał. Tymsamym wyjaśniła się <strong>na</strong> razie sytuacja politycz<strong>na</strong> oraz wyz<strong>na</strong>niowa.Skłoniło to biskupa Karola do wyjazdu do Portugalii. Nie dotarł tak daleko,bo jeszcze w drodze zmarł <strong>na</strong> gwałtowną febrę. Stało się to w dn.28 XII 1624 r.Na <strong>na</strong>stępcę był już przewidziany jede<strong>na</strong>stoletni krewniak i polskikrólewicz, Karol Ferdy<strong>na</strong>nd Waza. Kapituła oczywiście jak <strong>na</strong>jbardziejsię opierała, ale pod <strong>na</strong>ciskiem Stolicy Apostolskiej i cesarza ustąpiłapod warunkiem, że do zarządu diecezjalnego nie dopuści żadnego Polaka,a przede wszystkim przeprowadzi uniezależnienie biskupstwa wrocławskiegood gnieźnieńskiej prowincji kościelnej. Król Zygmunt, dbałytylko o dobro rodzinne, bez poważniejszych zastrzeżeń zgodził się <strong>na</strong>wszystko i młody biskup bez święceń kapłańskich i sakry biskupiej objąłzarząd diecezji wrocławskiej. Zawierucha wojen<strong>na</strong> nie pozwoliła mu<strong>na</strong> częstszy pobyt w powierzonym sobie biskupstwie, ale gdy tylko stosunkiwróciły do przeciętnej normy, zarządził <strong>na</strong>jpierw wizytacjęw 1652 r., która jako <strong>na</strong>jstarsza pozwoliła <strong>na</strong>m z zachowanych protokółówwizytacyjnych <strong>na</strong> ustalenie mniej więcej dokładnego obrazu religijnegow diecezji, a przede wszystkim <strong>na</strong> doko<strong>na</strong>nie orientacyjnegoprzeglądu sytuacji wyz<strong>na</strong>niowej <strong>na</strong> obszarach późniejszej diecezji katowickiej,położonych w zasięgu dawniejszego biskupstwa wrocławskiego.Na tle istniejącego stanu rzeczy zaskoczonej kapitule wrocławskiejprzedłożył biskup ustalony już termin synodu i dokładny projekt statutówsynodalnych, oparty <strong>na</strong> doświadczeniach i uchwałach niedawnoukończonego synodu płockiego, gdzie biskup Karol Ferdy<strong>na</strong>nd był tymczasowozarządcą diecezjalnym. Nie mogło to oczywiście pozostać tajemnicądla kanoników wrocławskich, którzy zaprotestować musielichoćby z tego powodu, że prawnicy polscy chcieli germanizatorom diecezjiwrocławskiej podsunąć polskie doświadczenia. W imieniu kapitułyks. kanclerz Franciszek Jan Welczek prosił o przesunięcie terminu,ale biskup nie ustąpił. W dodatku dowiedzieli się kanonicy, że jako sekretarzebiskupa wystąpić mięli kanonik płocki, Mateusz Jagodowicz,oraz dwaj kanonicy gnieźnieńscy, których tak bardzo się obawiali. Urządziliwięc specjalne zebranie i zaproponowali liczne dodatki, które powiększej części włączone zostały do statutów. Zyskał <strong>na</strong> tym synod, któryw ten sposób <strong>na</strong>brał bardziej swoistego kolorytu.Synod odbył się w kolegiacie św. Jakuba w Nysie w dniach od 26 do28 maja 1653 r. 44 . Do udziału wezwał biskup wszystkich kapłanów z wyjątkiemdeka<strong>na</strong>tów głogowskiego i cieszyńskiego, których obecność zewzględu <strong>na</strong> odległość ograniczył tylko do dwóch księży. Po<strong>na</strong>dto zwolnienibyli duszpasterze, samotnie przebywający w parafii.Synod rozpoczął się od złożenia przez wszystkich uczestników wyz<strong>na</strong>niawiary. Po zamknięciu synodu to samo uczynić mieli księża, nieobecni<strong>na</strong> synodzie. Ponieważ głównym zadaniem kapłańskim wedługzdania synodu było głoszenie prawdziwej wiary, dlatego <strong>na</strong> podstawieświętych kanonów, a w szczególności dekretów soboru trydenckiego po-44 J. S ą,w i c k i, dz. cyt., 282—323 i 645—721.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!