Upominek dla Matek i GospodyÅ - Antoszka Warszawa ... - Chef Paul
Upominek dla Matek i GospodyÅ - Antoszka Warszawa ... - Chef Paul
Upominek dla Matek i GospodyÅ - Antoszka Warszawa ... - Chef Paul
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
— 94: —<br />
W ten sam sposób można prać muślinowe chusteczki,<br />
fartuchy i czepki. — tylko od ręki, to jest<br />
nie namy<strong>dla</strong>ć i nie namaczać, ale zaraz pomydlone<br />
przetrzeć, płukać, farbkować i krochmalić.<br />
Pranie czepków tiulowych.<br />
Cieniutkie tiulowe czepki i koronkowe szlarki<br />
najlepiej złożyć w kilkoro i sfastrygować lekko doprania<br />
lub też obwinąć i obszyć na czystej butelce,<br />
i dopiero £>rać, wałkując między rękami. Wyprać<br />
w trzech wodach, wypłukać, ufarbkować<br />
i ukrochmalić. Potem dopiero wycisnąć, odwinąć<br />
z butelki, wyciągnąć w palcach, ułożyć na czystym<br />
ręczniku i nakryć drugim. Jak trochę przeschnie,<br />
prasować z lewej strony wyciągając gdzie<br />
trzeba palcami. Czepki i koronki będą jak nowe.<br />
Kto nie ma rurek do rurkowania, a chce ładnie<br />
szlarkę do czepka złożyć, niech weźmie dwie<br />
deseczki na cal grube, osadzi je w podstawie<br />
z drzewa lub choćby w dużej brukwi albo rzepie,<br />
ściętej na płasko, żeby mogła stać na stole. Deszczułki<br />
te trzeba rozłupać wzdłuż na połowę, tak<br />
aby w nie można było zakładać cienkie trzcinki<br />
lub patyczki jeden na drugi, jak szczeble<br />
w drabinie, ale żeby przylegały do siebie szczelnie.<br />
Mając taki przyrząd, wyjąć wszystkie trzcinki<br />
lub słomki, stosownie do tego, jak chcemy mieć<br />
grube rurki, i mokrą, wyciągniętą wszerz szlarkę<br />
przekładać: raz naprzód drabinki, założyć trzcinkę<br />
i znowu szlarkę przełożyć w tył drabinki, założyć<br />
trzcinkę i tak dalej, aż dopóki szlarki starczy. Jak<br />
— 95 —<br />
ona tak na drabince wyschnie, powyjmować trzcinki,<br />
a otrzyma się szlarkę ułożoną równiutko i ślicz.<br />
nie, tylko ją do czepka przyszyć.<br />
Czystość naczyń kuchennych.<br />
Największym warunkiem zdrowia człowieka<br />
jest czystość w przyrządzaniu pożywienia. Niech<br />
sobie będą kartofle z solą, ale w czystym garnku<br />
ugotowane, a lepiej one smakują i większy przyniosą<br />
pożytek, niżeli rosół z> brudnego sagana, lub<br />
kawa ugotowana w rynce po kapuście. Aby garnki<br />
były czyste, trzeba je zaraz po wydaniu obiadu<br />
myć, a nie zostawiać do wieczora, bo resztki<br />
jadła tak przyschną, że ciężko je wtedy naA»et<br />
nożem odskrobać. Najlepiej do mycia garnków<br />
przygotować sobie małe, krótkie, brzozowe, lub<br />
wierzbowe, wkońcu z jakiegokolwiek ziela, miotełki;<br />
nasypać w garnek trochę popiołu lub piasku;<br />
nalać gorącej-wody i wytrzeć doskonale dno i boki<br />
miotełką, — poczem wodę wylać. Ogarnąć garnek<br />
z wierzchu suchą miotełką z sadzy, włożyć w szaflik<br />
vi wiechciem ze słomy lub zmywakiem z grubego<br />
płótna wymyć garnek do czysta. Jak<br />
obeschnie, postawić go na półce dnem do góry.<br />
Od czasu do czasu, a więc co parę dni, trzeba<br />
garnki wyparzać rozpalonemi kamykami, jak dzieżki<br />
od mleka. Kto zaś ma żeleźniaki zapuszczone<br />
tak, że pobiała w nich zczerniała, niech kupi za<br />
6 groszy chlorku, i wsypując po szczypcie do garnka,<br />
naleje weń wody i wygotuje na ogniu, a sa<<br />
gany zbieleją i będą, jak nowe.