lub wydrukuj i czytaj - Serwis motocyklowy
lub wydrukuj i czytaj - Serwis motocyklowy
lub wydrukuj i czytaj - Serwis motocyklowy
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
ROZWÓJ SIECI ‣ SUZUKI<br />
10<br />
ziomie – ok. 600 sztuk rocznie motocykli o pojemności<br />
powyżej 250 cm 3 , wyłączając z tego<br />
ATV i wszystko co jest mniejsze. Trochę mniej<br />
sprzedaje Kawasaki – ok. 400. To jest sprzedaż<br />
rzeczywista.<br />
zliczając te ilości, wychodzi znacznie<br />
mniej niż podają statystyki. Gdzie jest<br />
reszta? Tym bardziej, że użył Pan określenia<br />
sprzedaż „rzeczywista”. Reszta to niby<br />
„wirtualna”?<br />
Nie wiem czy wirtualna czy nie wirtualna. Sprzedaż<br />
to jedno, a rejestracja to drugie. Dwa inne<br />
światy. Na statystyki należy nie tylko patrzeć,<br />
ale również je analizować. Jeżeli firma X w najlepszym<br />
miesiącu sprzedażowym, powiedzmy<br />
w maju (najlepszym sprzedażowo dla całego<br />
rynku), sprzedaje 2 sztuki modelu Y a np. w październiku<br />
sprzedaje tego modelu 70 sztuk (a nie<br />
było żadnego przetargu <strong>lub</strong> zapytania ofertowego<br />
od odbiorców hurtowych czy instytucjonalnych),<br />
to chyba jest to dość zastanawiające.<br />
Takich przykładów można by mnożyć więcej.<br />
Dziwna ta sezonowość. Dotychczas uważaliśmy,<br />
że sprzedaż to głównie czas od<br />
marca do lipca, przy czym najlepsze miesiące<br />
to kwiecień, maj i czerwiec. więc statystyki<br />
swoje, a sprzedaż swoje. Czyżby<br />
sprzedaż za granicę po uprzedniej rejestracji<br />
w Polsce?<br />
Chyba trafił Pan w dziesiątkę. Wygląda na to, że<br />
tak właśnie się dzieje. Proszę wnikliwiej przyjrzeć<br />
się statystykom za rok ubiegły i okaże się,<br />
że może to dotyczyć nawet 1000 pojazdów.<br />
Można to wytłumaczyć możliwością premiowania<br />
przez importera oraz po prostu<br />
zarobkiem. Gdzie pojazdy te znajdują<br />
swoich nabywców?<br />
Motocykle crossowe – głównie na wschodzie<br />
a pozostałe „wędrują” po Europie, choć wiele<br />
wskazuje na to, że część wraca do Azji.<br />
Jak na takie praktyki reagują inni dealerzy,<br />
którzy takiego modelu handlowego<br />
nie stosują? Statystyki nie przedstawiają<br />
rzeczywistego obrazu rynku, a i sami de-<br />
Biznes Motocyklowy nr 2 czerwiec 2012<br />
alerzy, z tej samej sieci niekorzystnie wypadają<br />
na tle całej grupy.<br />
Po pierwsze dotyczy to bardzo wąskiego grona<br />
dealerów – dosłownie kilku. Po drugie nie doszukiwałbym<br />
się tutaj jakiś nieuczciwych praktyk<br />
– chodzi przecież o biznes. Ponadto – gdyby<br />
nie brak kapitału, który trzeba na jakiś czas<br />
zamrozić, to niektórzy byliby w stanie sprzedać<br />
więcej, bo posiadają np. lepsze kontakty wśród<br />
odbiorców.<br />
Czy podobne praktyki miały miejsce, gdy<br />
polski rynek był jeszcze bardzo młody,<br />
czyli czy np. niemieccy dealerzy na podobnej<br />
zasadzie sprzedawali zarejestrowane<br />
motocykle do Polski?<br />
Raczej nie, ponieważ w początkowym okresie<br />
producenci traktowali nasz rynek w sposób<br />
szczególny i ceny były trochę niższe względem<br />
chociażby niemieckiego. Ponadto – sprawy celne,<br />
czas poświęcony na wyjazd nie przemawiały<br />
za opłacalnością. W tamtych latach kwitł handel<br />
na linii Polska – Niemcy, ale motocykli używanych,<br />
naprawdę starych.<br />
Dopiero po wejściu Polski do UE zasady importu<br />
"używek" zostały przewrócone o 180 stopni.<br />
Przed wejściem importowane były pojazdy<br />
10-15-letnie, na ogół poważnie uszkodzone,<br />
odkupowane od firm, które w imieniu ubezpieczycieli<br />
zajmowały się aukcjami internetowymi,<br />
ponieważ z założenia nikt w Niemczech nie miał<br />
zamiaru tego naprawiać. Natomiast później (po<br />
wejściu do UE) to już były pojazdy 2-5 letnie<br />
z ewentualnymi lekkimi uszkodzeniami.<br />
Przejdźmy do spraw marketingowych Suzuki.<br />
Przez kilka lat organizowaliście dla<br />
swoich klientów zloty motocyklowe, później<br />
– ze zlotów – przeszliście na wyścigi,<br />
spotkania na torze. Od bodajże roku również<br />
i z tej formy promocji zrezygnowaliście.<br />
Macie jakiś inny pomysł?<br />
Zmieniliśmy trochę formułę w zakresie wspierania<br />
sportu motocyklowego zmieniając miejsce<br />
tego typu wydarzeń z Polski na np. Słowację,<br />
Węgry czy też Niemcy. Jest to swojego rodzaju<br />
urozmaicenie. I nie ukrywam – jest łatwiej i taniej<br />
takie wydarzenie zorganizować.