Ekonomika Budowyciaż z drugiej strony nie spotkałem sięz przypadkiem, by zaszła koniecznośćkorzystania z tego typu zabezpieczeń.Natomiast jak banki liczą swoje ryzyko,nie muszę chyba opisywać – wiedzą towszyscy, którzy w ostatnim czasie chcieliw jakikolwiek sposób sfinansować budowęz kredytu.A czegóż tak naprawdę oczekująinstytucje finansujące od specjalistyds. kosztów? Jaki jest jego zakres obowiązkówi odpowiedzialności?To tak naprawdę zależy od kształtui zawartości umowy kredytoweji ustalonych w niej obwarowań. Najczęściejjednak oczekuje się:••w pierwszym rzędzie weryfikacjizgodności postępu robót z ustalonymiharmonogramami rzeczowymi finansowym,potem albo równolegle weryfikacjipoprawności wydatków i ichzgodności z potrzebami projektu.Bo przecież niezależnie od jednostkowejspecyfiki obowiązkiem profesjonalnegomonitora zawsze jestpomaganie finansistom w analiziebudowlanych aspektów procesu in-westycyjnego.A wracając do harmonogramów –analiza merytoryczna wcale nie musidać takich samych wniosków jak analizafinansowa. Pisałem już wcześniej,że zależnie od przyjętej proceduryakceptacji i sposobu skonstruowaniaharmonogramu finansowego mogąpojawiać się pewne rozbieżności interpretacyjne.Bo np. zaszalowanyi zazbrojony strop może merytoryczniedawać pewne zaawansowanie,natomiast finansowo może jeszczenie być akceptowany przez Inwestorai nie dawać efektu finansowego.I właśnie dla wyjaśnienia tego typuniuansów potrzebny jest specjalista.Z harmonogramu finansowegoprzechodzimy płynnie do analizykosztów:• czy ich wysokość i przepływy (cashflow) są zgodne z harmonogramem,• a ich merytoryczna zawartośćodpowiada potrzebom projektu,czyli innymi słowy czy, tego typuwydatki zostały przewidzianew zaakceptowanym budżecie.I tutaj znowu pole do popisu, bo tzw.ciężkie koszty (hard costs lub constructioncosts) to tylko część budżetu. Zależnieod woli banku i Inwestora czasemtrzeba również sprawdzić kosztyfinansowe, koszty projektantów, czynawet koszty marketingu. Nadrzędnymkryterium jest celowośćze względu na realizację projektui ujęcie w budżecie. Ze wszystkichwymienionych powyżej najtrudniejszebywają kwestie kosztów finansowych.Szczególnie że inwestycjew nieruchomości najczęściej realizowanesą w schemacie spółek celowychz dosyć skom<strong>plik</strong>owaną strukturą finansowania– ale na tym akurat polusame instytucje finansowe mają wystarczającedoświadczenie.Zanim jednak na dobre ruszy finansowanieprojektu, trzeba przejśćetap zatwierdzenia i akceptacji wkładuwłasnego (tzw. equity) Inwestora.Znowu możemy mieć kilka sytuacji:• Klasyczne, gdzie Inwestor najpierwjest zobowiązany ponieśći wykazać odpowiednie nakładyw uzgodnionej z bankiem wysokości,a potem już bank finansuje30 Inżynier budownictwa Grudzień 2006
Ekonomika Budowyresztę wydatków. Ten wymaganywkład własny to najczęściej między25% a 50% całości kosztówprzedsięwzięcia.• Proporcjonalne, gdzie Inwestori bank w uzgodnionej proporcji odpoczątku współfinansują projekt.• Mieszane, gdzie mamy różnegorodzaju mutacje dwu powyższychrozwiązań z uwzględnieniemnp. wcześniej wniesionychprzez Inwestora kosztów jak np.kosztów działki i późniejszymwspółfinansowaniem przez banki InwestoraDo tego może dochodzić np. częściowespłacanie kredytu w trakcienp. przy projektach etapowych (tzw.schemat rewolwingowy najczęstszydla pożyczek na VAT) czy też ewaluacjadziałki w oparciu o wycenęrzeczoznawcy, a nie rzeczywiście zapłaconącenę. Zawsze podstawowąi ostateczną wykładnią będzie tutajumowa kredytu.Osiągnięcie wymaganego poziomufinansowania własnego przezInwestora (jeśli wymagane) jest jednymz najczęściej występującychtzw. warunków zawieszających(condition precedents). Jakkolwiekprzychodzi nam czasami zmierzyćsię również z innymi wymaganiami.A to np. może być liczba zawartychwstępnych umów najmu dla obiektówkomercyjnych, lub też skompletowanieprzez Inwestora odpowiednichpozwoleń i uzgodnień jeśli chodzio aspekt formalny.Już w trakcie realizacji i finansowaniainwestycji jednym z podstawowychobowiązków bankowegomonitora jest analiza, zatwierdzaniei rekomendacja dla wniosków kredytowych(tzw. ciągnień). Cykl oczywiściejest zależny od ustaleń z bankiem– najczęściej miesięczny, ale spotkałemsię zarówno z dwutygodniowymjak i kwartalnym. Tutaj czasamidojdzie zatwierdzenie płatnościz poprzedniej transzy – w schemaciepłacenia do Inwestora, bo czasamibank może przelewać środkibezpośrednio do beneficjentów, czyliwystawców faktur (wykonawcówi dostawców). Wtedy mniej wysiłkupoświęcamy sprawdzaniu płatności,a więcej sprawdzeniu wniosku kredytowegoz numerami kont i statusemzamówień i umów.Mimo, że motywem przewodnimnaszych rozważań są koszty, tonie wolno zapominać, że banki zatrudniająjako monitorów inżynierówi znaczna część spektrum działańmonitora polega po prostu naanalizie aspektów pozakosztowych:formalnej dokumentacji, warunkówi organizacji na placu budowy, łączniez bhp, jakości robót, ich tempawykonania itd.Czasem mogą pojawiać się równieżinne „specjalne” obszary doanalizy – jak np. przywołana tujuż kilkukrotnie tzw. komercjalizacja,czyli po prostu sprawdzenie,ilu najemców lub przyszłychużytkowników zamierza lub jużpodpisało odpowiednie umowy.Należy tu pamiętać, że jest to dlainstytucji finansującej bardzo ważnyaspekt – generowany przez kredytowanąnieruchomość przychódjest najlepszym zabezpieczeniemi rękojmią spłaty kredytu dlabanku. Bo to, co finansiści lubiąnajbardziej, to przepływy pieniężne,a niekoniecznie przejmowaniezadłużonych nieruchomościi ich „upłynnianie”. Myślę tu oczywiścieo normalnych sytuacjach,a nie chorobliwych układach opisywanychnp. czasami w „Sprawie dlareportera”.Zbliżając się do zakończenia tegotematu – w 99% przypadków firmazaangażowana w projekt jako bankowymonitor nie może pełnić innychfunkcji typu nadzór inwestorskiczy project management. Ma byćpo prostu jak najbardziej niezależnai bezstronna. To wydaje się być oczywiste.Dodam tylko, że z powyższegowynikają czasem nieodwracalnekonsekwencje dla naszej roli i pozycjiw projekcie.Podsumowując reprezentowanieinteresów instytucji finansującychi nawiązując do tytułu dzisiejszegoodcinka – najczęściej usługi bankowegoproject monitora są zebranei przekazane w formie comiesięcznegoraportu. Jego terminy wydawaniapowinny być skorelowanez datami transz kredytu. Te z koleimają wpływ na realizację płatności– dlatego przy umowach z wykonawcamii dostawcami pamiętajmyo tym i odpowiednio ustalmy terminy.Podsumowując mamy aktualniebardzo dynamiczna sytuację w budownictwie.Szczególnie dynamiczną,jeśli chodzi o aspekt kosztów:rozchwiane ceny materiałów, rosnącekoszty robocizny, rosnące koszty nabyciadziałek, ale po drugiej stronierosnące ceny nieruchomości. W takichuwarunkowaniach pomoc dobregoi doświadczonego specjalistyds. kosztów jest nieoceniona. Szczególniew sytuacji, gdy skala zmianwynosi kilka czy nawet kilkadziesiątprocent skali roku.Przypomina mi się sytuacjasprzed kilkunastu lat, gdy jako początkującyinżynier miałem możliwośćobserwować właśnie takiedynamiczne zmiany na polu bardziejinżynierskim – nowych technologii,które zaczęły do nas napływać.W tej chwili w tej materii nieodstajemy od rozwiniętych krajówi tempo tych zmian uległo obniżeniu.Również jeśli chodzi o zmianyw problematyce projektowania, topoza jednostkowymi sytuacjami, jaknp. norma śniegowa jako spuściznaubiegłorocznej katastrofy w Katowicach,nie stoimy chyba przed okresemdynamicznych i przełomowychzmian.Natomiast otwarcie naszej gospodarki,finansowanie nieruchomościpłynące z zagranicy, zróżnicowaneschematy tego finansowania i zróżnicowaneoczekiwania zarówno Inwestorów,jak i pozostałych podmiotówzaangażowanych w proces inwestycyjnypowodują, że na polu cost managementujeszcze wiele się wydarzy i jeszczewiele jest do zrobienia. I nauczenia.Waldemar MajewskiGeneral ManagerB.S.R. <strong>Polska</strong> Wilanów Sp. z o.o.Grudzień 2006 Inżynier budownictwa 31