Z dożynkowym wieńcem Z dożynkowym wieńcem - Kurier Błażowski
Z dożynkowym wieńcem Z dożynkowym wieńcem - Kurier Błażowski
Z dożynkowym wieńcem Z dożynkowym wieńcem - Kurier Błażowski
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
<strong>Kurier</strong> B³a¿owski nr 122 wrzesieñ/paŸdziernik 2011<br />
tam gdzie było to bardzo pilne.<br />
Ważnym dokonaniem było również<br />
wykonanie w styropianie – przed elewacja<br />
zewnętrzną – instalacji okablowania<br />
na tzw. media tj. sieci internetowe<br />
we wszystkich salach lekcyjnych – w tym<br />
sali gimnastycznej – i sieci monitoringowe<br />
do kamer w kilku punktach budynku.<br />
Zakupiono nowe rolety zewnętrzne<br />
do sali komputerowej i wewnętrzne do<br />
pokoju nauczycielskiego i kilku innych<br />
pomieszczeń.<br />
Środki finansowe na te dodatkowe<br />
zadania – poza projektem termomodernizacji-<br />
w znacznej części pozyskano ze<br />
sprzedaży starych kaloryferów i rur.<br />
Budynek szkoły diametralnie zmienił<br />
wygląd, ale i wewnątrz nastąpiły<br />
zmiany.<br />
Warto tutaj jeszcze wspomnieć<br />
o przeprowadzonej na feriach zimowych<br />
– w drugiej połowie stycznia – gruntownej<br />
modernizacji kuchni, za której<br />
wsparcie pragnę gorąco podziękować<br />
Panu Stanisławowi Najdzie, byłemu burmistrzowi<br />
Błażowej.<br />
W nowym roku szkolnym 2011/<br />
2012 przybyło nam uczniów: w klasach<br />
I-VI realizuje obowiązek 64 uczniów,<br />
a w oddziale przedszkolnym 18.<br />
Na zakończenie pragnę złożyć podziękowanie<br />
panu Markowi Ząbkowi,<br />
byłemu wiceburmistrzowi Błażowej za<br />
opracowanie projektu i Panu. Zygmuntowi<br />
Kustrze- burmistrzowi Błażowej za<br />
wsparcie w realizacji tak dużego przedsięwzięcia,<br />
jakim była termomodernizacja<br />
Szkoły Podstawowej w Błażowej<br />
Dolnej. Ostateczny całkowity koszt realizacji<br />
projektu wyniósł ponad 632 600<br />
PLN. Dziękuję również nauczycielom<br />
i uczniom za cierpliwość i wyrozumiałość<br />
z powodu rozmaitych utrudnień<br />
związanych z prowadzonym remontem.<br />
Swoje podziękowanie składam także<br />
personelowi szkoły: Paniom Irenie<br />
Bęben, Annie Bednarz, Marzenie Rybce<br />
i Jolancie Mucha, które wyjątkowo<br />
cierpliwie, z nadzieją na szybką poprawę<br />
warunków do pracy, wykonywały<br />
swoje dodatkowe, często „Syzyfowe prace”<br />
podczas roku szkolnego i w okresie<br />
wakacyjnym. Dzięki ich wysiłkowi udało<br />
się zakończyć remont na czas i rozpocząć<br />
rok szkolny w nowych dużo lepszych<br />
warunkach.<br />
Janusz Maciołek<br />
– dyrektor Szkoły Podstawowej<br />
im. Armii Krajowej w Błażowej Dolnej<br />
NAJLEPSZE WINO<br />
Pewien mężczyzna i kobieta w dość<br />
późnym wieku zawarli związek małżeński.<br />
Ku ich zdziwieniu i radości narodził<br />
się im syn. Wychowali go z miłością,<br />
troszcząc się o wszystko, co możliwe.<br />
Pomimo, że byli ubodzy, posłali go<br />
do szkoły mądrego mistrza, by mógł<br />
wzrastać również duchowo.<br />
Gdy chłopiec powrócił do domu,<br />
chciał w jakiś sposób spłacić dług zaciągnięty<br />
wobec rodziców.<br />
„Czy mógłbym coś zrobić” – pytał<br />
– coś, co by wam dało radość?<br />
„Ty jesteś naszą radością, naszym<br />
największym skarbem” – odpowiedzieli<br />
staruszkowie.<br />
„Jeżeli jednak chcesz zrobić nam<br />
prezent, to postaraj się o trochę wina.<br />
Lubimy wino, a od wielu lat nie piliśmy<br />
nawet łyka...”<br />
Chłopiec nie miał ani grosza. Pewnego<br />
dnia, gdy poszedł do lasu po drzewo,<br />
zanurzył ręce w wodzie spadającej<br />
z wodospadu, zaczerpnął trochę i wypił.<br />
Zdawało mu się, że woda ma smak słodkiego<br />
wina. Wypełnił wodą bukłaczek,<br />
który miał z sobą i wrócił do domu.<br />
„Oto mój podarunek” rzekł rodzicom.<br />
Oto bukłaczek z winem dla was”.<br />
Rodzice spróbowali napoju, nie czuli<br />
niczego poza smakiem wody, ale uśmiechnęli<br />
się do syna i podziękowali mu.<br />
„W przyszłym tygodniu przyniosę<br />
wam następnym bukłaczek” powiedział<br />
syn.<br />
I tak czynił przez wiele tygodni. Staruszkowie<br />
przystali do tej gry. Z entuzjazmem<br />
pili wodę i byli szczęśliwi widząc<br />
radość swego syna. Stało się coś<br />
nadzwyczajnego; minęły ich wszelkie<br />
dolegliwości i zniknęły zmarszczki. Tak,<br />
jakby ta woda miała w sobie jakąś cudowną<br />
moc.<br />
Istnieje cud „wdzięczności”.<br />
Są osoby, które piorą, prasują, gotują<br />
dla innych przez dziesięć, dwadzieścia,<br />
trzydzieści lat.<br />
Towarzyszą im, troszczą się, kochają<br />
dniem i nocą.<br />
I nigdy nie usłyszały: „dziękuję”.<br />
Powiedzieć „dziękuję” to nie tylko<br />
kwestia dobrego wychowania.<br />
Oznacza to powiedzenie komuś:<br />
„Zauważyłem, że jesteś, że istniejesz”.<br />
Z tego powodu świat jest pełen osób<br />
niewidzialnych.<br />
Bruno Ferrero<br />
CUD<br />
59<br />
- Wierzysz w cuda?<br />
- Tak.<br />
- Naprawdę? A czy widziałeś jakiś<br />
cud?<br />
- Cud? Oczywiście.<br />
- Jaki?<br />
- Ciebie.<br />
- Mnie? Czyżbym był cudem?<br />
- Tak.<br />
- Nie rozumiem?<br />
- Oddychasz. Masz delikatną<br />
i ciepłą skórę. Twoje serce bije. Widzisz.<br />
Słyszysz. Biegasz. Jesz. Śpiewasz. Myślisz.<br />
Śmiejesz się. Kochasz. Płaczesz…<br />
- Czy tak? I to jest właśnie cud?<br />
Żył sobie kiedyś pewien szary wróbel,<br />
którego życie było niekończącym<br />
się pasmem zmartwień i kłopotów.<br />
Był jeszcze w skorupie, a już miał<br />
swoje problemy: „Czy uda mi się wydostać<br />
z tej twardej skorupy? Czy nie<br />
wypadnę z gniazda? A czy moi rodzice<br />
zdołają mnie wyżywić?”.<br />
Zaledwie uporał się z tymi zmartwieniami<br />
i miał wyfrunąć w powietrze<br />
po raz pierwszy, pojawiły się już następne<br />
wątpliwości : „Czy moje skrzydła<br />
zdołają mnie utrzymać ? A jak rozbiję<br />
się w drobiazg? …Kto mnie pozbiera?”.<br />
Kiedy mógł już latać, to znów<br />
zaczął narzekać: „Czy uda mi się znaleźć<br />
żonę? Czy zdołam zbudować gniazdo?”.<br />
Pokonał również i te problemy, ale<br />
wciąż się zadręczał: „Czy wylęgną mi<br />
się pisklęta? A co będzie, jeśli urwie<br />
się gałąź, i cała rodzina zginie? A jeśli<br />
jakiś sokół rozszarpie moje pisklęta?<br />
I czy w ogóle zdołam je wyżywić?”.<br />
Kiedy wykluły się zdrowe, wesołe<br />
i śliczne pisklęta, zaczęły już trzepotać<br />
skrzydełkami, wróbel wciąż narzekał:<br />
„Czy oby mają wystarczająco dużo jedzenia?<br />
Czy uda im się uciec przed kotem<br />
i innymi drapieżcami?”.<br />
Pewnego dnia pod drzewem zatrzymał<br />
się Jezus. Wskazał palcem na wróbla<br />
i powiedział: „Spójrzcie na te ptaki<br />
niebieskie : nie sieją, nie orzą, nie zbierają<br />
żniwa... a Pan Niebieski żywi je!”.<br />
Wtedy to szary wróbel zdał sobie sprawę,<br />
że niczego mu nie brakowało... Nie<br />
uświadamiał sobie tego.<br />
Bruno Ferrero