KREATYWNI TWóRczE żYcIE W WARszAWIE - creatives
KREATYWNI TWóRczE żYcIE W WARszAWIE - creatives
KREATYWNI TWóRczE żYcIE W WARszAWIE - creatives
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
udynku. Budynki PZO wydały nam się niezwykle wartościowe<br />
i jednocześnie łatwe do zaadaptowania do nowej<br />
funkcji.<br />
Oczywiście z punktu widzenia biznesu łatwiejsze i bardziej<br />
opłacalne byłoby pewnie zburzenie wszystkiego i postawienie<br />
nowego osiedla. Jak przekonujesz inwestorów do swojej wizji?<br />
To nie jest takie oczywiste. Wszystko zależy od wielkości<br />
i stanu technicznego budynków istniejących. W przypadku<br />
PZO burzenie i budowanie od nowa nie jest bardziej<br />
opłacalne. Budynki istniejące są dobrą bazą do adaptacji,<br />
a liczba pięter i wysokość jest taka sama jak dopuszczalna<br />
wysokość dla nowej zabudowy wynikająca z miejscowego<br />
planu zagospodarowania. Nie da się zbudować więcej ani<br />
wyżej, jak w innych miejscach. Projekt adaptacji jest po prostu<br />
bardziej wymagający intelektualnie i organizacyjnie.<br />
Jakie stawiałeś sobie cele, projektując te przestrzeń?<br />
Istniejące budynki na przestrzeni lat były wielokrotnie<br />
przebudowywane, niekiedy w sposób barbarzyński, więc<br />
pierwszym zadaniem jest ich przestrzenne „odczyszczenie”,<br />
odzyskanie ich pierwotnego charakteru. Drugim zadaniem<br />
jest dostosowanie budynków do nowej funkcji.<br />
W skali urbanistycznej niezbędne jest stworzenie<br />
przestrzeni publicznej. To, co w tej chwili znajduje się między<br />
budynkami na terenie fabrycznym, jest bardzo surowe,<br />
więc trzeba ograniczyć beton, wprowadzić chodniki, zieleń,<br />
oświetlenie. W części środkowej rosnie sporo drzew, z których<br />
ukształtowaliśmy park centralny, będący w tej chwili główną<br />
przestrzenią rekreacyjną dla całego zespołu.<br />
W przypadku PZO 1 projekt architektoniczny połączyłeś z bardzo<br />
ciekawą akcją kulturalną, mającą na celu niebanalną promocję<br />
koncepcji tego miejsca.<br />
W tamtą akcję włączyło się wiele osób, dla których<br />
budynki i atmosfera miejsca stały się inspiracją dla różnego<br />
rodzaju działań. Przez długi czas w budynkach PZO funkcjonował<br />
teatr prowadzony przez Studio Teatralne Koło, odbywały<br />
się koncerty, wystawy, instalacje. Akcje kulturalne miały<br />
na celu zwrócenie uwagi warszawiaków na nieznaną część<br />
dzielnicy Praga Południe, ale pojawiały się również dlatego, że<br />
było dużo wolnej przestrzeni do zagospodarowania i ta przestrzeń<br />
inspirowała ludzi do działania.<br />
W projekcie Mińska zajmuję się stroną architektoniczną<br />
strefy zabytkowej, ale wiem, że planowany jest również<br />
cykl wydarzeń promujących miejsce, a raczej planowane jest<br />
udostępnienie wyjątkowych przestrzeni ludziom i instytucjom<br />
kultury na wydarzenia teatralne i muzyczne. Na terenie<br />
Mińskiej swoje siedziby mają: znany warszawski klub M25,<br />
redakcja miesięcznika Male Man, pracownia architektoniczna<br />
WWAA, które na co dzień animują życie tego terenu.<br />
Wkrótce pojawią się nowi najemcy w wyremontowanych<br />
budynkach i oni też staną się gospodarzami tego terenu.<br />
Sukces takich projektów polega na współdziałaniu i różnorodności<br />
najemców, tworzących z czasem społeczność związaną<br />
z miejscem.<br />
Czy zamierzasz realizować kolejne tego typu projekty w Warszawie?<br />
Jestem architektem, więc na co dzień zajmuję się<br />
projektowaniem architektury, ale bardzo interesuje mnie inicjowanie<br />
działań związanych z przestrzenią, czasem nie do końca<br />
związanych z architekturą.<br />
Jakiś czas temu zaproponowałem, aby most kolejowy<br />
w Warszawie pomalować na czerwono i w ten sposób<br />
podkreślić piękno jego konstrukcji w zielonym krajobrazie<br />
nadwiślańskim i ożywić nieco krajobraz miasta. Teraz staram<br />
się doprowadzić do realizacji tego pomysłu. Kiedyś z grupą<br />
architektów zrobiliśmy instalację z brył lodu na placu przed<br />
Pałacem Branickich na Nowym Świecie w Warszawie, aby<br />
pokazać warszawiakom to mało uczęszczane miejsce. Ostatnio<br />
staram się też budować „domy na dachu”, czyli pawilony<br />
mieszkalne na dachach istniejących bloków w różnych<br />
miejscach w Warszawie. Jestem na etapie rozmów z paroma<br />
wspólnotami mieszkaniowymi. Przedstawiłem również propozycję<br />
minipawilonów miejskich, które byłyby szansą na uporządkowanie<br />
dzikiego handlu ulicznego na ulicach Warszawy.<br />
Pawilony o niewielkiej powierzchni miałyby ujednoliconą<br />
formę i stałyby się częścią małej architektury miejskiej. Dzielnice<br />
byłyby ich właścicielem i zarządzającym i udostępniałyby<br />
je różnym najemcom. Pozwoliłoby to na zlikwidowanie<br />
126 127