30.07.2015 Views

Jan Wanago

Jan Wanago

Jan Wanago

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

TRENY DO DZIECIPIERWSZYDziatwo moja droga, dziateczki kochaneA gdzież wy teraz jesteście, me umiłowaneGdzież wy teraz biegacie, do kogo śmiejecieWy me kochane, wy drogie me dziecię.Ach chciałbym ja teraz biegać razem z wamiI śmieć się z radości w swych oczach ze łzamiI ściskać was razem w ojcowskie ramionaI pieścić wasze ciała sadząc na me łona.Któżby zdołał zliczyć moje łzy przelaneKtóre za wami płyną kryształowe, szklaneSą jak grochem usiane te małe perełkiLecz ból we mnie sprawiają ogromny i wielki.Pomimo tego losu i mimo rozłąkiOraz żalu smutku i straszliwej mękiWołam do was, moje kochane istotyGłosem cichym pokornym i pełnym tęsknotyUczcijcie matkę swoją, bądźcie jej poddaneA gdy ona was weźmie na swoje kolanaKochajcie jej lico tak słodko i mileAż odwrócę te czasy i pomnę te chwile.Wiedzcie o tym wszyscy i wy ukochaneZa co ojca zabrali i skuli w kajdanyA dziś siedzi w więzieniu, za co płacze możeZa sprawy przenajświętsze i za sprawy Boże.18.11.1958 r.Liryki105

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!