You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
SMUTNO MI BOŻEWyznaję Ci Ojcze prawdziwie i szczerze,Tutaj spoza kraty, gdzie więzienne mury,Skąd boleść i cierpienie swój początek bierze.I łzy padają jak deszcze co z chmuryI oto teraz o wieczornej porzeUsiadłem dumać - bo smutno mi Boże.Jestem samotny pośród tylu ludzi,Którzy dla mnie są zimni, jak gdyby nie żyliW nich zło i bluźnierstwo na ustach się budzi.Ach! Jak żyć z nimi, kto mi czas umiliI kryję się samotny, jak dziki co w norzeUnikam ludzi - bo ciężko mi Boże.Oderwany od dzieci i kochanej żonyOd swojej rodziny i własnego domu,A tutaj w te mury więzienne wrzuconyGdzie i poskarżyć się dziś nie ma komu.I dlatego łzy płyną jako wielkie morzePłaczę jak dziecko - bo trudno mi Boże.Ani tu kwiatów, ani drzew w zieleniCo na nich ptaszki śpiewają tak mile,Ani nie są tu tak złote promienieA są jak gdyby promyk na mogile.A przecież tyle kwiatów na naszym ugorzeDla wszystkich rosną - przykro mi Boże.36 <strong>Jan</strong> <strong>Wanago</strong> - Środkowo - Pomorsko - Wileński