31.07.2015 Views

Światowa gospodarka żywnościowa. Batalia o przyszłość rolnictwa

Światowa gospodarka żywnościowa. Batalia o przyszłość rolnictwa

Światowa gospodarka żywnościowa. Batalia o przyszłość rolnictwa

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

<strong>Światowa</strong> <strong>gospodarka</strong> <strong>żywnościowa</strong>dołączają do tego hodowlę niewielkich populacji zwierząt i wykorzystują je jako dobroczynnąz perspektywy ekologicznej siłę pociągową. Gęste układy upraw łączonych, które podlegajączęstemu płodozmianowi i niekiedy odłogowaniu, w powiązaniu z niewielkimi stadami zwierząthodowlanych i pociągowych wspierają żyjące w glebie mikroorganizmy wspomagającerozkład, detrytofagi i bezkręgowce. Takie rolnictwo pozwala na lepszą biologiczną regulacjężyzności ziemi oraz cykli rozwojowych szkodników, chwastów i chorób. Zużycie środków chemicznychi nawozów może być zatem o wiele mniejsze niż w monokulturach. Odnawianie,a nawet poprawa jakości gleby w małych gospodarstwach jest także funkcją zasadniczo odmiennejperspektywy czasowej, którą ich właściciele przyjmują. Często wykorzystują wiedzęprzekazywaną z pokolenia na pokolenie i organizują swe gospodarstwa tak, by uwzględniaćperspektywę długotrwałej równowagi, zgoła inaczej niż w monokulturach przemysłowych,którymi rządzą roczne zestawienia bilansowe.Kolejnym argumentem zwolenników <strong>rolnictwa</strong> przemysłowego, którego nie da się obronić,jest teza, że maksymalizacja wydajności uprawy w monokulturach przemysłowych będzieprowadziła do redukcji łącznego śladu ekologicznego <strong>rolnictwa</strong> i zmniejszy naciski na kolonizacjęterenów dziewiczych. Proces industrializacji wsi (począwszy od tworzenia kompleksuzbożowo-hodowlanego w strefie umiarkowanej, po zieloną rewolucję) znacząco pogłębił nierównościzwiązane z dystrybucją ziemi. Nie oznacza to tylko tego, że na jednym krańcu spektrummamy migrację do miast, a na drugim bezrobocie na wsi. Przypomnijmy, że choć w wartościachwzględnych populacja mieszkańców wsi w ostatnich latach znacząco się zmniejszyła,to w wartościach bezwzględnych stale lekko wzrasta. Społeczne wstrząsy związane z odpływemludności z <strong>rolnictwa</strong> oznaczają nie tylko budowanie „planety slumsów”. Populacja na wsirośnie, więc zdesperowani drobni rolnicy i chłopi bezrolni będą nadal przesuwać granice póluprawnych na tereny gorszej jakości (np. górzyste, narażone na erozję, suche), gdzie na dłuższąmetę trudno utrzymać żyzność gleby. Z perspektywy ochrony bioróżnorodności potrzebapowstrzymania tego procesu jest najpilniejsza w tropikach. W powszechnej świadomości niszczenielasów tropikalnych spowodowane jest przez prowadzących nieskuteczną gospodarkężarową (wypalanie drzew – przyp. red.) ciemnych chłopów z przeludnionych wsi, tymczasemw większości przypadków decydującym czynnikiem jest „zmonopolizowanie zasobów produkcyjnychprzez wielkich posiadaczy ziemskich” (Thiesenhusen 1991, s. 8; Lohmann 1993; Plant1993). I niezależnie od tego, czy wielkoobszarowe rolnictwo przemysłowe jest bardziej, czymniej wydajne, dalszy rozwój takiego modelu tylko pogorszy sytuację.Ekologia nie może być ślepa na problemy nierówności na wsi i niesprawiedliwego dostępudo ziemi. Idea ochrony obszarów przyrodniczych (przez określenie to powszechnierozumie się tereny ograniczonej działalności człowieka, takie jak parki narodowe 45 ) rozpo-45. Współczesny model parków narodowych i obszarów chronionych powstał pod koniec XIX wieku jako rezultatzmagań Amerykanów o ochronę części dzikich czy dziewiczych terenów przed rozwijającą się hodowlązwierząt, górnictwem, wyrębem lasów i budową zapór wodnych, które były skutkiem szybkiego parciauprzemysłowionego społeczeństwa na Zachód. Walka o tereny wyłączone spod działalności człowieka168

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!