31.10.2018 Views

Koprzywnica Patrzy/My - album fotograficzny

Koprzywnica w archiwalnych fotografiach i wspomnieniach mieszkańców

Koprzywnica w archiwalnych fotografiach i wspomnieniach mieszkańców

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Na zabawę jeździło się<br />

rowerami, na zdjęciu jest<br />

mój wujek z Sośniczan z<br />

kolegami, to mogło być<br />

zrobione wszędzie.<br />

ze wspomnień Marii Płanety<br />

Pierwsze rowery to tzw. kozy z zawijaną<br />

kierownicą. Ojciec przed wojną<br />

też miał rower. Bo czym pojechałby<br />

na zabawę? Piechotą by nie poszedł.<br />

Oczyszczone buty by się zakurzyły.<br />

ze wspomnień Krystyny Bokwy<br />

Kazimierz Ordon, 1940 r., Cegielnia, w tle<br />

prawdopodobnie gnieszowickie pola;<br />

fot z archiwum Jana Ordona<br />

To było za Niemców robione, bo rowerów przed wojną nie było.<br />

Ten rower to od Żydów z Krzcina kupiliśmy, jak ich wyganiali, było<br />

takich dwóch i mieszkali tu na Cegielni, to od nich taki rower był.<br />

ze wspomnień Jana Ordona<br />

Rowery pojawiły się już przed wojną, przed 1939 r. Te o rawkach<br />

drewnianych były tańsze niż te żelazne.<br />

ze wspomnień Alfreda Knapa<br />

Pierwszy z prawej Władysław Śliwiński, pierwszy<br />

z lewej, jego kolega Paruch, lata 40. XX; fot z<br />

archiwum Marii Płanety<br />

Maria Zelik na rowerze Adama<br />

Antończyka, 13 marca 1950 r.,<br />

Cegielnia; fot. Adam Antończyk,<br />

z archiwum Marianny Antończyk<br />

Do Koprzywnicy przyjeżdżał taki fotograf Adam Antończyk z Tarnobrzega robić zdjęcia,<br />

ale go nie znałam. Tego dnia przeprawił się z rowerem łódką przez Wisłę i spóźniony<br />

przyjechał fotografować pogrzeb, kondukt był już na cmentarzu. Szłam właśnie do<br />

studni, a że mieszkaliśmy niedaleko cmentarza, spytał czy może zostawić rower u nas<br />

na podwórku. Zgodziłam się. Wtedy pierwszy raz siedziałam na rowerze. Trzy miesiące<br />

później się pobraliśmy, miałam 18 lat.<br />

ze wspomnień Marii Antończyk<br />

33

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!