31.10.2018 Views

Koprzywnica Patrzy/My - album fotograficzny

Koprzywnica w archiwalnych fotografiach i wspomnieniach mieszkańców

Koprzywnica w archiwalnych fotografiach i wspomnieniach mieszkańców

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Choinkę kupowało się zawsze w czwartek na jarmarku. Czasami kupowało się po kryjomu. Prezentów nie było.<br />

Kogo było na to stać? Prezentem była choinka ozdobiona cukierkami, ciastkami, jabłkami i łańcuchami, które<br />

sami robiliśmy z bibuły zwijanej na nożyczkach, z watą, ze słomą. Choinkę ubierało się przed Wigilią i stała do<br />

Trzech Króli.<br />

ze wspomnień Marianny Ordon<br />

Na choinki dopinało się świeczki.<br />

Tych choinek tyle się przez<br />

to napaliło! Wieszało się ozdoby<br />

z waty, jabłka, orzechy<br />

w złotkach, łańcuchy z papieru,<br />

z bibuły. Choinki się brało z lasu,<br />

ale to była nielegalna sprzedaż,<br />

więc trzeba się było dowiadywać.<br />

Zazwyczaj to był świerk.<br />

Raz miałam sosnę, pachniała tak<br />

pięknie, namówiłam tatę, bo nigdzie<br />

nie można było kupić. Ach,<br />

jaka była piękna!<br />

ze wspomnień Marii Płanety<br />

Marian Gawroński, dom Marczewskich przy ul.<br />

Sandomierskiej, lata 60. XX w., <strong>Koprzywnica</strong>;<br />

fot. z archiwum Anny Ćwiertniewskiej<br />

Boże Narodzenie, przy choince Jan i Maria Ordonowie z wnukami:<br />

Jadzią, Kazikiem, Mietkiem i Walkiem, 1957 lub 1958 r., Cegielnia;<br />

fot. z archiwum Jana Ordona<br />

Początkowo każdą wigilię spędzaliśmy u dziadków, przy ul. Sandomierskiej, bywały tam też siostry mojej mamy. Pamiętam<br />

długi wigilijny stół z sianem pod obrusem. Choinka stała w drugim pokoju, była żywa, ozdobiona bombkami, ręcznie robionymi<br />

łańcuchami, jabłkami, orzechami…<br />

ze wspomnień Anny Ćwiertniewskiej<br />

Mama na wigilię zawsze przygotowywała<br />

12 potraw, a w każde<br />

święta jedliśmy indyka pieczonego<br />

w piecu chlebowym. Pamiętam,<br />

że stół był zastawiony przez<br />

całe święta, przy nim zasiadała<br />

cała rodzina.<br />

ze wspomnień Marii Tokarskiej<br />

68

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!