07.06.2013 Views

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

– No widzisz! Jakoż <strong>ci</strong> się z<strong>da</strong>je, jak głęboko moż<strong>na</strong> wepchnąć <strong>taki</strong> bagnet w <strong>ci</strong>ało, żeby<br />

pchnię<strong>ci</strong>e nic nie szkodziło i <strong>da</strong>ło się wyleczyć za cztery tygodnie?<br />

– Nu, jak to może być, żeby to wyleczyć? ... Jak ono jest <strong>na</strong>bite, to ono zabija od razu!<br />

Brrr! ... – i pocz<strong>ci</strong>wy Żyd wstrząsł się <strong>na</strong> samą myśl o tym morderczym <strong>na</strong>rzędziu.<br />

Lord Plantagenet poz<strong>na</strong>ł, że tym sposobem nie dojdzie z nim tam, gdzie zmierzał.<br />

– Ale tak, inne żelazo, <strong>na</strong> przykład nóż, czy głęboko się <strong>da</strong> wepchnąć bez szkody?<br />

– Hm, hm – medytował Duwid głaszcząc się po brodzie. – Jakby <strong>na</strong> przykład w nogę, to<br />

moż<strong>na</strong> jemu wepychywać i <strong>na</strong> dwa cale, a za kilka tygodni już będzie całkiem zdrów!<br />

Plantagenet tak był uradowany tą pojętnoś<strong>ci</strong>ą Duwi<strong>da</strong>, że mało mu się nie rzu<strong>ci</strong>ł <strong>na</strong> szyję.<br />

– Słuchaj – zawołał z ukontentowaniem – musisz mi przebić nogę <strong>na</strong> dwa cale, a jak się z<br />

tego dobrze wywiążesz, dostaniesz pięćdziesiąt reńskich <strong>na</strong>tychmiast!<br />

Duwid zdumiał się niepospoli<strong>ci</strong>e <strong>na</strong> tę propozycję, bo trudno mu było pojąć, dlaczego ten<br />

pan chce mieć koniecznie przebitą nogę. Lecz za pięćdziesiąt reńskich byłby mu <strong>na</strong>wet od<strong>ci</strong>ął<br />

głowę, gdyby sobie tego był koniecznie życzył.<br />

– Ale pamiętaj – do<strong>da</strong>ł Plantagenet – jeżeli piśniesz słówko o tym wszystkim, to <strong>ci</strong>ę zaskarżę<br />

do krymi<strong>na</strong>łu i powiem, żeś mię skaleczył przez niezręczność przy puszczaniu krwi!<br />

– Niech jaśnie pan będzie spokojnym – jak ja dostanę pieniądze, to <strong>na</strong> co bym ja miał komu<br />

o tym mówić?<br />

– No, masz tu ten nóż, a uważaj, żebyś mi co złego nie zrobił, bo pójdziesz do krymi<strong>na</strong>łu!<br />

Ale poczekaj – mówił <strong>da</strong>lej lord Henry blednąc przed błyszczącym już w ręku Ży<strong>da</strong> ostrzem i<br />

o<strong>ci</strong>erając zimny pot z czoła – nie mógłbyś ty mię <strong>na</strong>chloroformizować?<br />

– Ja nie mam chloroformu, ale może jaśnie pan się <strong>na</strong>pije wódki, to mu będzie lepiej.<br />

O wszechpotężny nektarze kartoflany! Do czego ty się nie przy<strong>da</strong>sz?<br />

Lord Plantagenet wzgardził jed<strong>na</strong>k tą propozycją Ży<strong>da</strong> i <strong>na</strong>stawił nogę, którą mu cyrulik<br />

miał przebić powyżej kola<strong>na</strong>, między koś<strong>ci</strong>ą a muszkułem idącym równolegle z tą ostatnią.<br />

Za chwilę <strong>da</strong>ł się słyszeć lekki okrzyk; lord Henry opadł bezwładny <strong>na</strong> sofę i zemdlał.<br />

Wielki pogromca atama<strong>na</strong> kozackiego był ranny; jego walecz<strong>na</strong> krew <strong>ci</strong>ekła <strong>na</strong> podłogę, jego<br />

groźne oblicze okryła bladość gipsowa – od której odbijały się efektownie krzaczyste faworyty.<br />

Żyd wyjął żelazo z rany, pokiwał głową i mruknął:<br />

– A d u r n y g o j!<br />

Po tej <strong>na</strong> pół nekrologicznej uwadze obró<strong>ci</strong>ł się do stolika, gdzie leżały wskazane mu już<br />

poprzednio przez milor<strong>da</strong> ban<strong>da</strong>że i szarpie. Oprócz nich z<strong>na</strong>jdował się tam także pugilares<br />

<strong>na</strong>dzwyczaj dobrej tuszy. Reb Duwid przypatrywał mu się jakiś czas uważnie, wziął do ręki i<br />

cmokając z ukontentowaniem, począł przeliczać banknoty. Namyśliwszy się nieco, kiwnął<br />

ręką i schował pugilares do kieszeni, po czym wziął się do zaopatrzenia rany. Obwiązawszy<br />

dokładnie nogę walecznego lor<strong>da</strong>, wyniósł się <strong>na</strong> palcach z pokoju, unosząc z sobą sowitą,<br />

choć trochę nielegalnie zalikwidowaną zapłatę.<br />

Przyszedłszy do siebie – milord odetchnął głęboko i przypomniał sobie <strong>na</strong>jprzód <strong>ci</strong>ężką<br />

operację, którą właśnie przebył. Próbował wyprostować nogę – potem podniósł się ostrożnie<br />

<strong>na</strong> sofie, opierając się obydwoma rękami <strong>na</strong> poręczu, i przeko<strong>na</strong>ł się z wielkim zadowoleniem,<br />

że nie czuje żadnego bólu i mógłby śmiało chodzić, gdyby tego była koniecz<strong>na</strong> potrzeba.<br />

Spostrzegł niezadługo i – deficyt sprawiony w jego fi<strong>na</strong>nsach przez Duwi<strong>da</strong>, ale pomyślał<br />

sobie: „Ha, ukradł mi szelma 500 rubli, ale przy<strong>na</strong>jmniej będzie milczał!”<br />

88<br />

a szwert, wus der Zetner sztekt heran uf de żelazne ryrke (żargon żyd.) – miecz, <strong>który</strong> żołnierz <strong>na</strong>sadza <strong>na</strong><br />

lufę.<br />

32

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!