Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...
Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...
Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
z wszystkimi Galilejczykami!” zwró<strong>ci</strong>ły baczność stróża spokoju publicznego <strong>na</strong> siebie. Może<br />
mu przyszło <strong>na</strong> myśl, że to jakiś Ausländer 128 siedzi <strong>na</strong> wózku, bo tutejsi mieszkańcy nie mają<br />
zwyczaju przekli<strong>na</strong>ć swą ojczyznę, gdy są w podróży, zwłaszcza gdy droga dobra i rogatka<br />
jeszcze <strong>da</strong>leko. Zbliżył się tedy do wózka i zapytał p. Artura o paszport.<br />
– Plâit-il? 129 – odparł p. Kukielski.<br />
– Pass, Reisepass, paszport – powtórzył żan<strong>da</strong>rm.<br />
Pan Artur wydobył z kieszeni ów dokument, <strong>na</strong> <strong>który</strong>m stało, że w imieniu Jego Moś<strong>ci</strong><br />
cesarza Francuzów <strong>na</strong>kazuje się władzom krajowym, a uprasza się zagraniczne, by nie stawiały<br />
przy<strong>na</strong>jmniej żadnych przeszkód w podróży, jeżeli już nie chcą dopomóc, panu Henrykowi<br />
de la Roche-Chouart, wicehrabiemu, baronowi itd., podróżującemu dla przyjemnoś<strong>ci</strong><br />
przez Niemcy, Austrię itd. <strong>na</strong> Wschód. Ale żan<strong>da</strong>rm nie rozumiał, niestety, tego wezwania, a<br />
<strong>na</strong>tomiast, <strong>na</strong> mocy swego węchu urzędowego, uz<strong>na</strong>ł to za rzecz nie dość zwykłą, by wicehrabia<br />
i baron de la Roche-Chouart, przybywający prosto z Paryża, klął goś<strong>ci</strong>nną ziemię galilejską<br />
bez żadnego widomego powodu, i to tak czysto po polsku. Usiłował tedy porozumieć<br />
się się z p. Arturem, ale ten nie uważał za stosowne zwierzyć mu się, iż w grun<strong>ci</strong>e rzeczy nie<br />
jest wicehrabią francuskim. Żan<strong>da</strong>rm wsiadł tedy do niego <strong>na</strong> wózek i wezwał woźnicę, by<br />
jechał <strong>da</strong>lej.<br />
W kwadrans później efekta majora Ja<strong>na</strong> Wary, jako to: wspomniane powyżej fotografie,<br />
kaftanik flanelowy itd., itd., jako też wszystkie z<strong>na</strong>jdujące się przy nim papiery i dokumenta<br />
deponowane już były wraz z końmi i wózkiem p. Asakasowicza w c.k. urzędzie powiatowym<br />
w Błotnicza<strong>na</strong>ch, a p. Artur Kukielski, mimo wszelkiej opozycji, wraz z woźnicą p. Asakasowicza<br />
zakwaterowany został w przybytku z powierzchownoś<strong>ci</strong> swej <strong>na</strong>der podobnym do<br />
spiżarni, ale pełniącym w Błotnicza<strong>na</strong>ch obowiązki cytadeli warszawskiej 130 .<br />
Za panem Kajetanem Asakasowiczem wysłano kancelistę powiatowego, żan<strong>da</strong>rmów i<br />
całą ćmę pospolitego ruszenia ludnoś<strong>ci</strong> błotniczańskiej i zrobiono w lesie obławę – ale bezskuteczną.<br />
Przestraszył się nieborak tak mocno, by go nie schwytano w towarzystwie tajnego<br />
wysłannika cesarza Napoleo<strong>na</strong> do Rządu Narodowego, że biegł i skakał jak łania przez krzaki,<br />
pnie, rowy i jary, przez zasiane lub zaorane pola, łąki, strumyki i trzęsawiska, bez wytchnienia<br />
i odpoczynku. Powia<strong>da</strong>ją, że z<strong>na</strong>leziono go prawie nieżywego dopiero w dwa dni<br />
później, o pięć mil od miejsca, z którego ruszył, że go wzięto za nie dobitego przez powstańców<br />
szpiega i od<strong>da</strong>no władzom austriackim, że te wzięły go znowu za żan<strong>da</strong>rma wieszającego<br />
i dopiero po dwuletnim śledztwie puś<strong>ci</strong>ły <strong>na</strong> wolność. P. Asakasowicz jest teraz wicemarszałkiem<br />
powiatowym i prezyduje często w różnych towarzystwach i zgromadzeniach publicznych,<br />
a to zawsze <strong>na</strong> wniosek sąsia<strong>da</strong> swego, p. Onderkiewicza, <strong>który</strong>, podnosząc jego wysokie<br />
cnoty patriotyczne, wyraża się o nim: „Moi panowie, oto jest mąż, <strong>który</strong> połowę prawie<br />
swego zacnego żywota przepędził w więzieniu, <strong>który</strong> <strong>ci</strong>erpiał dla ojczyzny, i ilekroć furty<br />
więzienne otwierały się dla bra<strong>ci</strong> <strong>na</strong>szych, on pierwszy wchodził, a ostatni wychodził”. Powszechne<br />
oklaski towarzyszą zwykle tej mowie i p. Kajetan wybierany bywa jednogłośnie<br />
przewodniczącym.<br />
Winienem do<strong>da</strong>ć, że powód do długiego śledztwa i do podejrzeń c.k. sądów prze<strong>ci</strong>w p.<br />
Asakasowiczowi <strong>da</strong>ło to, iż przez półtora roku nie ch<strong>ci</strong>ał wyjawić sądowi, jak się rzeczywiś<strong>ci</strong>e<br />
<strong>na</strong>zywa, a to z obawy, by nie do<strong>ci</strong>eczono, iż kiedyś, wracając ze Lwowa do domu, wiózł<br />
ze sobą francuskiego ajenta dyplomatycznego, za co, jak sądził, czekała go niewątpliwie szubienica.<br />
128<br />
Ausländer (niem.) – cudzoziemiec.<br />
129<br />
Plâit-il (fr.) – Słucham.<br />
130<br />
W cytadeli warszawskiej, której budowę skończono w r. 1834, trzymano więźniów politycznych, a w<br />
okresie powstania – zatrzymanych powstańców.<br />
46