25.10.2013 Views

Krok defiladowy na gruntach podmokłych - Gandalf

Krok defiladowy na gruntach podmokłych - Gandalf

Krok defiladowy na gruntach podmokłych - Gandalf

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

52<br />

ANTONI KROH STARORZECZA<br />

– Kroh do dyrektora!<br />

Dyro miał bardzo srogà min´. Przed nim <strong>na</strong> biurku le˝ała moja<br />

broszura.<br />

– Posłuchaj Antek uwa˝nie, bo nie b´d´ powtarzaç. Po pierwsze,<br />

zabraniam ci jakiejkolwiek agitacji <strong>na</strong> terenie szkoły. JeÊli mi obiecasz,<br />

˝e to si´ nie powtórzy i nikomu si´ tym nie pochwalisz, sprawa<br />

zostanie mi´dzy <strong>na</strong>mi i nie b´d´ ci´ musiał relegowaç. Bardzo<br />

bym nie chciał. I po drugie, zapami´taj sobie <strong>na</strong> całe ˝ycie, dobrze<br />

zapami´taj, <strong>na</strong>zwisko tego kolegi. KiedyÊ ta informacja mo˝e ci si´<br />

przydaç.<br />

UÊmiechnàł si´.<br />

– Mo˝esz mi to po˝yczyç <strong>na</strong> kilka dni? Bàdê spokojny, ja <strong>na</strong> ciebie<br />

do dyrektora z pewnoÊcià nie donios´.<br />

Tak właÊnie było. Nikomu si´ nie pochwaliłem, tylko mamie, a o<strong>na</strong>,<br />

w <strong>na</strong>jwi´kszym zaufaniu, powiedziała kilku przyjaciołom. A teraz,<br />

w dwudziestym pierwszym wieku, b´dzie mi tu jeden z drugim wypisywał,<br />

˝e PRL była paƒstwem totalitarnym.<br />

No i tak. Min´ło kilkadziesiàt lat, jad´ tramwajem i podsłuchuj´<br />

trajkocàce <strong>na</strong>stolatki.<br />

– Stara, ci mówi´, wczoraj miałam w domu normalny katyƒ. Matka<br />

mi wywaliła wszystko z szafy i kazała poukładaç.<br />

Normalniejemy, chwaliç Boga – pomyÊlałem.<br />

Z legendà partyzanckà było jeszcze i<strong>na</strong>czej. W 1968 roku, gdy moczarowcy<br />

próbowali zjed<strong>na</strong>ç sobie społeczeƒstwo, pozujàc <strong>na</strong> spadkobierców<br />

i stra˝ników partyzanckiego etosu, zacz´to <strong>na</strong>zywaç ich<br />

ironicznie partyzantami. Pojawiła si´ cała seria dowcipów i skrzydlatych<br />

słów: „partyzant z wyci´tego lasu”; „Ênieg po pas, a my<br />

w zbo˝e”; „był dwa razy ranny – jeden raz pod Kielcami, a drugi raz<br />

w dup´” (zresztà jest to powiedzonko z pierwszej wojny Êwiatowej,<br />

popularne wÊród legionistów). „Pami´tnik partyzanta: Poniedziałek.<br />

Zaj´liÊmy leÊniczówk´. Wtorek. Niemcy wyparli <strong>na</strong>s z leÊniczówki.<br />

Âroda. OdbiliÊmy leÊniczówk´. I tak a˝ do niedzieli, kiedy<br />

wrócił z miasta leÊniczy i wygonił <strong>na</strong>s i Niemców z lasu”. „Co to by-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!