10.07.2015 Views

kazimierz wybranowski - dziedzictwo 3 - W Sercu Polska

kazimierz wybranowski - dziedzictwo 3 - W Sercu Polska

kazimierz wybranowski - dziedzictwo 3 - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

- Pan myśli, Ŝe nie będę umiała? Zobaczy pan. Widać było, Ŝe zrobiła juŜjakieś postanowienie. Twardowski patrzył na nią zachwycony. Ma charakter, myślał ito nie byle jaki.- Więc to prawda? - zapytał.- Tak. Jesteśmy zrujnowani.- Jak to się stało?- Tatko ulokował cały majątek w udziałach kopalni złota, i to przedsiębiorstwozbankrutowało.Twardowski zdrętwiał.- Kopalni złota?.. - zapytał. - W Afryce? ..Tugela River Gold Co?- Pan to wie..- Teraz wiem jeszcze jedno, Ŝe jestem największym osłem na świecie.Dziewczyna patrzyła na niego zdumiona.- Mogłem was od tego uratować...- Nic nie rozumiem - rzekła.- Później pani wytłumaczę. Pan Czarnkowski niedawno sprzedał swój majątekziemski?-Tak.- Culmerowi?-Tak.Który kupił go dla syna?- I to pan wie?- I całą gotówkę włoŜył w tę kopalnię złota.-Tak.- Tymczasem okazało się, Ŝe tam było wszystko, był zarząd, była kopalniatylko złota nie było. Kompania zawiesiła wypłaty, prezes jej i dyrektorzy ulotnili się, iwszystkie wkłady przepadły.- Widzę, Ŝe pan o wszystkim wie dokładnie.- Wiem, co było, i trochę tego, co będzie.- Co będzie?- Chce pani, Ŝebym powiedział?- Niech pan powie.- Młody Culmer zaproponuje pani powrót do majątku rodzinnego.- Nie rozumiem.- Oświadczy się o rękę pani.Skoczyła jak oparzona.- Co, ten śyd? Jak pan śmiał to powiedzieć!Twardowski wziął jej rękę i pocałował. Gniew nagle znikł z jej twarzy.- Panno Wando - rzekł - nigdy bym sobie na taki Ŝart nie pozwolił. Ja wiem,rozumie pani? - wiem, Ŝe on to zrobi, jeŜeli… jeŜeli nie znajdzie się przedtem wwiezieniu. Lepiej, Ŝeby pani była na to przygotowana.- SkądŜe pan to wszystko wie?- Tymczasem jeszcze pani nie powiem. Ale wkrótce dowie się paniwszystkiego.- Wie pan, Ŝe on raz był u nas: wstrętny śyd, pozujący na Anglika.- Tak. Tymczasem mamy waŜniejsze rzeczy przed sobą. Mam nadzieje, Ŝeuda się majątek państwa odebrać.- Nie rozumiem znowu. Komu pan odbierze?- Złodziejowi. On został ukradziony i ja go odbiorę.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!