23.12.2012 Views

Jan Wowczak (1884-1935) - pierwszy - Nestor - Czasopismo ...

Jan Wowczak (1884-1935) - pierwszy - Nestor - Czasopismo ...

Jan Wowczak (1884-1935) - pierwszy - Nestor - Czasopismo ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Historia Arcyksi¹¿ê Maksymilian<br />

przysta³o, dolê nieszczêœliwego xi¹¿êcia, czêsto<br />

odwiedzai¹c, czêsto go zapraszai¹c do domu<br />

swoiego. Maxymilian atoli w nieszczêœciu<br />

nawet, nie zapominai¹c dumy, nie chcia³ nigdy u<br />

iednego sto³u ieœæ z hetmanem Zamojskim.<br />

Wódz w tym tylko razie da³ uczuæ, ¿e Arcyxi¹¿e<br />

by³ ieñcem iego, osobny stó³ wspaniale dla<br />

Maxymiliana zastawny, z³otym ³añcuchem<br />

opasaæ w oko³o rozkaza³ [9]. Jest te¿ inny opis<br />

tego wydarzenia: Przy pierwszej zaraz uczcie, na<br />

której wielu by³o senatorów i dygnitarzy, arcyksi¹¿ê<br />

oœwiadczy³, ¿e jako brat cesarski nie mo¿e jeœæ przy<br />

jednym stole z poddanymi, a to dumne<br />

oœwiadczenie oburzy³o mocno obecnych panów<br />

polskich, nawyk³ych do poufa³ego obchodzenia siê<br />

królów swoich, nie wyrazili jednak nieukontentowania<br />

swego, zostawiaj¹c to gospodarzowi,<br />

ale ten miasto jakiejœ cierpkiej odpowiedzi,<br />

oœwiadczy³, ¿e stosownie do woli ksiêcia osobno go<br />

posadzi. Ta powolnoœæ zdziwi³a obecnych; ale po<br />

chwili przyniesiono srebrny stolik i takie¿ krzes³o, a<br />

kiedy zaproszony przez Zamojskiego, arcyksi¹¿ê<br />

usiad³ na nim, to ten wzi¹³ z r¹k dworzanina d³ugi<br />

³añcuch z³oty, otoczy³ nim i stó³ i siedzenie, i na<br />

k³ódkê zamkn¹³, i tak dumny ksi¹¿ê w okowach<br />

uczestniczy³ biesiadzie [10]. 25 VII 1588 Kanclerz<br />

(<strong>Jan</strong> Zamoyski) przyjecha³ do Krasnegostawu,<br />

z j a d ³ œ n i a d a n i e z J e g o W y s o k o œ c i ¹<br />

(Maksymilianem) i tego samego dnia wyjecha³ z<br />

powrotem. 2 X 1588 roku dworzanin kardyna³a<br />

Aldobrandini, komtur Pucci, napisa³ tak:<br />

Odwiedza³em Xiêcia w imieniu Legata, bêdzie<br />

miesi¹c temu. Trzymaj¹ go w mieœcie, zwanem<br />

Krasnystaw, i otoczonem murem, co niema³o<br />

znaczy w Polsce. Mieszka w fortecy otoczonej<br />

rowami, i ma 300 ¿o³nierzy na stra¿y. Apartament<br />

jego sk³ada siê z dwóch pokojów. Kilka razy mia³em<br />

zrêcznoœæ mówiæ z N. Masymilianem, i w kilku<br />

interesach; znalaz³em go bardzo mocnym w<br />

rozmowie i nader uprzejmym; zdawa³ siê nie<br />

zwracaæ najmniejszej uwagi na swoje uwiêzienie.<br />

Przystojniejszy jest od braci swoich; niewielkiego<br />

wzrostu, ale dobrze z³o¿ony. Ubrany by³ ze spodu<br />

po hiszpañsku; a zwierzchu nosi³ sukniê axamitn¹<br />

czarn¹ do pó³ nogi, z Wêgierska czy z Polska; na<br />

g³owie mia³ ko³pak z lisów czarnych, wedle<br />

zwyczaju Panów tutejszych. Ka¿dego rana<br />

wychodzi z zamku na mszê, potem przechadza siê i<br />

gra w pi³kê za miastem. Gubernator i Dowódzca<br />

¿o³nierzy s¹ dla niego z wielkiem uszanowaniem, a<br />

oba zale¿¹ od Kanclerza [4]. 7 I 1589: Jego<br />

Wysokoœæ pos³a³ mnie (Lassotê) wzi¹æ udzia³ w<br />

Jego imieniu w weselu Orchowskiego. 7 III 1589:<br />

Jego Wysokoœæ pos³a³ mnie do wojewody<br />

poznañskiego do Szczebrzeszyna. 2 V 1589:<br />

Ksi¹¿ê <strong>Jan</strong>usz Ostrogski, wojewoda wo³yñski,<br />

odwiedzi³ Jego Wysokoœæ. 9 V 1589: Jego<br />

Wysokoœæ wyjecha³ z Horod³a, przenocowa³ w<br />

Wojs³awicach i nastêpnego dnia przyby³ do<br />

Krasnegostawu [11]. 21 V 1589: Arcyksiêcia<br />

Maksymiliana odwiedzi³ pose³ cesarski, biskup<br />

wroc³awski Andreas Gerybus [12].<br />

W dniu 9 III 1589 r. zawarto uk³ad bêdziñskobytomski.<br />

Na jego mocy Maksymilian zrzek³ siê<br />

tytu³u króla polskiego i wszystkich praw z nim<br />

zwi¹zanych. 21 V 1589 ustalono, ¿e: po wykonanej<br />

przysiêdze, N. Król J. M. pojedzie do<br />

Krasnegostawu odwiedziæ N. Maxymiliana, który<br />

zejdzie ze wschodów na Jego spotkanie, a Król<br />

ust¹pi pierwszeñstwa i prawej rêki J. Wysokoœci,<br />

i zaprosi Go tego dnia na obiad. W rozmowie oba<br />

tytu³owaæ siê bêd¹ Serenissimus, N. Maxymilian<br />

t³umaczy³ siê, ¿e nie mo¿e daæ tytu³u Majestus Jego<br />

Królewskiej Moœci, poniewa¿ Arcy-Xi¹¿êta<br />

Austryaccy nie daj¹ go ¿adnemu Królowi. Wkrótce<br />

po tym, 28 V 1589, odwiedzi³ go w Krasnymstawie<br />

król Zygmunt III Waza, ustrojony w klejnoty<br />

koronne. Spotka³ siê niemal 23-letni król z ponad<br />

30-letnim arcyksiêciem. Dnia 28 V 1589 z rana<br />

J.K.M. przyjecha³ do Krasnegostawu i uda³ siê do<br />

Zamku [4]. Król odwiedzi³ trzymanego pod stra¿¹ w<br />

Krasnostawie Maksymilijana, chc¹c przez œciœlej z<br />

nim zachowanie zatrzeæ pamiêæ wszelkiej urazy.<br />

Ani tam jednak nie obesz³o siê bez tego, aby<br />

Maksymilijan nie obrazi³ na nowo Polaków; chcia³<br />

bowiem tê, któr¹ arcyksi¹¿êta równ¹ królewskiej<br />

przyznawaj¹ sobie powagê, zatrzymaæ i na<br />

spotkanie króla do dolnych schodów nie zeszed³;<br />

ale marsza³ek wiel. kor. Jêdrzej Opaliñski nie<br />

dopuœci³ królowi dalej post¹piæ, póki Maksymilijan<br />

przeciwko niemu na dó³ siê nie spuœci³. Uprzejmie<br />

powitany od króla, prêdkiego uwolnienia<br />

przyrzeczenie otrzyma³ [13].<br />

Spotkanie arcyksiêcia z królem opisa³<br />

naoczny œwiadek, Wawrzyniec Goœlicki, biskup<br />

che³mski, tymi s³owami: Król JMci jecha³ do<br />

Krasnegostawu; by³o u dworu oko³o szeœciu tysiêcy<br />

prawie, strojnie, huczno i œwietno; w tê bramê, gdzie<br />

mia³ mieszkanie arcyksi¹¿ê wje¿d¿ali wszyscy<br />

i drudzy wyje¿d¿ali. Chc¹cego wnijœæ na schody<br />

króla wstrzyma³ marsza³ek w. kor. a¿ arcyksi¹¿ê,<br />

który wyszed³ przeciw królowi do wschodu, i zatrzymawszy<br />

siê czeka³ króla, zszed³ a¿ na dó³. Tam<br />

siê witali, ale te¿ na górze w pokoju; a rozmowy by³y<br />

w jêzyku ³aciñskim.<br />

Król JMci przemówi³:<br />

- „Powodowany krwi zwi¹zkiem, który mnie z<br />

Jasnoœci¹ Wasz¹ ³¹czy, i powinnoœci¹ pana<br />

chrzeœciañskiego, przyby³em tu odwiedziæ Jasnoœæ<br />

Waszê w chêci dope³nienia ugody, która za<br />

wdaniem siê papie¿a przez z obopólnych<br />

komissarzów jest zawart¹. Nigdym ja ku temu<br />

nieda³ przyczyny, aby przyjaŸñ nasza nadwerê-<br />

¿enie, jakie ponios³a, a cokolwiek miêdzy nami<br />

zasz³o, to za nieuchronny skutek nieszczêsnego<br />

25

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!