Ebook2021
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
PANDEMICZNE ROZWAŻANIA NASTOLATKI - TĘSKNOTA...
Wałbrzych, kwiecień 2021r.
Drogi Pamiętniku!
To nasze pierwsze spotkanie i nie do końca wiem, jak je rozpocząć. Zatem
może zacznę tak tradycyjnie:
Za oknem szaro i ponuro. Nawet pies nie chce wyjść na dwór, ani myśli
o spacerze. Przygnębiająca pogoda, nastrój nie lepszy… Na jutro znów mam tyle
zadań, a motywacji brak… Szukam w sobie resztek sił i chęci, by zabrać się za
pracę, ale jakoś mizernie mi to wychodzi. Nigdy nie myślałam, że będę tak
tęskniła za szkołą, normalnymi lekcjami czy dźwiękiem dzwonka. Za koleżankami
i kolegami z klasy. Nawet nie mam z kim porozmawiać, więc wymyśliłam sobie,
że będę rozmawiała z Tobą. Zgoda? Będziesz tylko słuchał.
Telewizja od kilku dni bombarduje informacjami na temat „rocznicy”
pandemii, jakby było co świętować… Ale to mimo wszystko skłania do refleksji.
Już kilkanaście miesięcy trwa to „coś”, z czym świat zupełnie sobie nie radzi. Ja
chyba też…
Za kilka dni będą moje kolejne urodziny. I niestety wszystko wskazuje na
to, że wcale nie weselsze niż te 11. Pewnie znów w nielicznym gronie, bez
koleżanek. Nawet Hania i Zuzia, te z przedszkola, nie będą mogły przyjść. Bo
zasady, zakazy, ograniczenia… Kiedy to się skończy?!
Codzienne raporty przerażają. Relacje z oddziałów covidowych też. Medycy
wciąż walczą z pandemią, a na ich oczach umierają ludzie, którym nie są w stanie
pomóc. Tymi, którzy odchodzą, są nie tylko obcy - to również ich oraz nasi bliscy,
znajomi, przyjaciele. Za każdym z nich ktoś płacze… Każdego dnia ktoś zostaje
sam i za kimś tęskni.
Tęsknota to uczucie, którego i ja doświadczam w czasie pandemii. Świetnie
znam jej gorzki smak. Towarzyszy mi od kilku miesięcy. Niestety wirus, mimo że
nikt z najbliższych nie zachorował, wywrócił życie mojej rodziny do góry nogami.
Najpierw wszyscy stacjonowaliśmy w domu, pracując i ucząc się zdalnie, każdy
w swojej „dziupli”, jak mawia mama. I wydawało się, że gorzej już nie będzie,
kiedy nagle okazało się, że tata musi praktycznie z dnia na dzień wyjechać na
drugi koniec Polski. Owszem, mieliśmy się przeprowadzić nad morze, ale dopiero
za pewien czas, jak skończę szkołę. A tu proszę! Nagle potrzebne było wsparcie
i tata zamieszkał w Ustce. Przyjeżdża do domu co dwa tygodnie, zaledwie na trzy
dni. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego wtedy czas tak szybko mija… Nadchodzi
szybko poniedziałkowy poranek i znów trzeba się rozstać na kilkanaście dni. To
zawsze takie trudne pożegnanie. Drżąca broda, mokre oczy, mocny uścisk,
zaciśnięte usta… - każdy na swój sposób reaguje na rozstanie. Potem tylko
trzaśnięcie drzwiami i biały samochód rusza.
5. Konkurs literacki