Ebook2021
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Wierzyli, że ich wnuczka ma naprawdę niewidzialną przyjaciółkę. Tak mocno
wierzyli wnuczce, że nawet widzieli Gretę. Zaprzyjaźnili się z nią tak, że zyskali
drugą, wspaniałą wnuczkę. Co wieczór nierozłączne przyjaciółki przychodziły do
mieszkania na poddaszu starej kamienicy.
Joanna powoli podniosła się z głębokiego fotela a Jonasz przerwał swoje
obserwacje. Uszczęśliwione dziewczynki z wypiekami na twarzy zaczęły oglądać
rozmaite książki, od których uginały się półki. Babcia Joanna postanowiła
przygotować herbatę, jednak wnuczki wyprzedziły ją i zostawiając książki,
pobiegły do małego pokoju, gdzie mieściła się kuchenka gazowa, niewielki stół
i mnóstwo ziół, które stały w wielkich szklanych słojach poustawianych na
półkach. W pokoju unosił się delikatny zapach lawendy, która stała na parapecie,
a z sufitu zwisała lampa, której światło nadawało temu pomieszczeniu
szczególnego ciepła. Przyjaciółki zabrały się do przygotowań podwieczorku.
- Greto… - odezwała się niespodziewanie Jagna.
- Słucham - rumiana twarzyczka z czarnymi rzęsami i mocnymi brwiami odwróciła się
w jej stronę.
- Czy będziemy na zawsze razem? - spytała Jagna.
- Naturalnie! Skąd ci w ogóle przyszło do głowy, że mogłabym cię opuścić? -
odpowiedziała
ze śmiechem Greta.
- Nie wiem, ale dziś trochę cię zgubiłam i zaczęłam się zastanawiać, czy zawsze
będziemy razem.
- Na pewno.
Na twarzy Jagny pojawił się radosny uśmiech, choć jej niebiesko - zielone oczy wciąż
wyglądały na smutne. Dziadkowie, którzy słyszeli całą tą rozmowę, wymienili
porozumiewawcze spojrzenia. Reszta wieczoru upłynęła na wesołych rozmowach.
Wreszcie nadszedł czas powrotu do domu. Dziewczynki wyszły z ciepłego mieszkania
i ruszyły do domu. Jonasz i Joanna czekali na ten moment, by wreszcie w spokoju
odbyć rozmowę. Jonasz odezwał się pierwszy:
- Co sugerujesz?
Joanna uśmiechnęła się, po czym spokojnym tonem odparła:
- Sugeruję, że Jagna dorasta. Oznacza to, że dziecięce chwile powoli mijają,
a wraz z nimi … Kobieta zawiesiła głos. Cień smutku przebiegł po zmarszczonych
twarzach staruszków. Nie musieli wypowiadać tego słowa, oboje wiedzieli, że
wraz z dziecięcymi chwilami znika też Greta. Księżyc zasłonił chmury, a ludzi
uśpił sen.
Mijały lata, zmieniało się otoczenie, temperatura, ale jedna rzecz nie
zmieniała się w życiu Jagny. Po jej mieszkaniu właśnie niósł się pogłos pukania do
drzwi. Każdego ranka Greta pukała do drzwi przyjaciółki, a chwilę potem obie
biegały po rynku lub pomiędzy starymi kamienicami, które znały historie ludzi,
którzy kiedyś w nich mieszkali. Lecz dziś, po otwarciu drzwi i wyjściu z Gretą, coś
jej nie pasowało. Nie śmiały się tak jak zawsze, chodź Greta próbowała
wszystkich sposobów, by ją rozbawić.
13. Konkurs literacki