4. Konkurs plastyczny dla niepełnosprawnych
DROGA DZIECIŃSTWAGdy spojrzysz na morze, nie widać jego kresu. Błękitne fale wydają się nigdynie uderzać o brzeg po drugiej stronie, a plaża przykryta złocistym, parzącymw stopy piaskiem, również zdaje się nie mieć końca. Gdy patrzysz na to wszystko,wydaje się, że będziesz to robić ciągle, bez końca. Jednak to chwila, a chwila takjak morze i plaża, choć tego nie widać, ma kres.Z czasem będzie trzeba się z tym pożegnać na zawsze. I choć w małej, dziecięcejgłowie nie mieści się to wszystko, nikt tego nie zmieni. Tak po prostu jest…Latarnicy zapalali lampy, które swym ciepłym blaskiem ogrzewały sercasmutnychi zmęczonych po całym dniu pracy przechodniów. Był wieczór, jeden z takichzwykłych, ponurych, zimnych, jesiennych wieczorów. Każdemu robiło sięnieprzyjemnie, gdy myślał, że ma wyjść z ciepłego schronienia na ciemnei ponure podwórze. W oddali było słychać cichy stukot kopyt. Zza zakrętuwynurzyła się mała sylwetka, która pędem przebiegła przez kamienny mureki mknęła dalej przez kręte uliczki. W końcu zatrzymała się obok niedużejkamienicy. Przez drewniane drzwi weszła do środka. Z góry budynku dało sięsłyszeć skrzypiące, stare stopnie, po których ktoś najwyraźniej schodził. Nieminęła nawet sekunda, gdy pod drzwiami stały dwie dziewczynki. Trwały tak wciszy, uśmiechając się do siebie, po czym pędem pobiegły na poddasze starejkamienicy. Trzymając się mocno za ręce, przekroczyły próg małych drzwi, którezapraszały, by wejść do środka.- Jesteśmy, babciu! - krzyknęła jedna z dziewczynek.- Wejdźcie, wejdźcie - z głębi pokoju rozległ się miły głos.Przez mały korytarzyk wchodziło się do oświetlonego pokoju, w którym naregałach poustawiano pełno książek, a oszklony sufit sprawiał, że widać byłoświecące w oddali małe punkciki. Na środku pokoju stał fotel, a w jego głębizanurzona była staruszka. Na kolanach miała album, który przeglądała z wielkimzainteresowaniem. Obok lunety, która ustawiona była na środku pokoju, stałstarzec o gęstej brodzie, która zakrywała połowę jego twarzy. Wystawał z niejtylko haczykowaty nos, na którego czubku oparte były okulary. Z wielkimzainteresowaniem obserwował gwiazdy na niebie i co chwila notował coś wkieszonkowym notesie. To była niezwykła para staruszków. Starzec wykładał nauniwersytecie, a oprócz tego wciąż dokonywał nowych odkryć. Zaś staruszka niebyła babcią dziergającą na drutach, lecz słynną geolożką, która za swoją pracęotrzymała już wiele ważnych nagród a jednak wciąż dokonywała kolejnych badańnaukowych. Mimo, że oboje zajmowali tak wysokie i poważne stanowiska,rozumieli i wierzyli w najdziwniejsze i niemożliwe sytuacje.Ich wnuczka Jagna nie bardzo znajdowała wspólny język ze swoimi rodzicami.A zaczęło się tak dziać, gdy poznała Gretę. Ta dziewczynka, z prostymi,brązowymi włosami jaśniejącymi w słońcu, była uważana przez rodziców Jagny zazwykły wybryk dziecięcej wyobraźni, ale dla Jagny była prawdziwą przyjaciółką.W Gretę wierzyli tylko Joanna i Jonasz, dziadkowie Jagny. Tak, ci słynninaukowcy!13. Konkurs literacki
- Page 1 and 2: WOJEWÓDZKIE KONKURSY EDUKACYJNEXI
- Page 3 and 4: Konkurs „DOLNY ŚLĄSK - CUDA NAT
- Page 5 and 6: TEMATY KONKURSÓW „WĘDRÓWKI SZL
- Page 7 and 8: 1. Mateusz PRĘDKI - „Trwałość
- Page 9 and 10: 1. Agnieszka ZAJDEL2. Piotr ADAMCZE
- Page 11 and 12: NA ZAWSZENie znikniecie?Pada pytani
- Page 13 and 14: WSPÓŁTOWARZYSZMieszka z nami od n
- Page 15 and 16: 1. Konkurs plastyczny dla niepełno
- Page 17 and 18: Nie na wszystkie pożegnania będzi
- Page 19 and 20: DŁUGIE WARKOCZEDługie warkoczeOgl
- Page 21 and 22: Powolutku znika z oczu i zostaje ty
- Page 23 and 24: Magdalena Kaczmarska:Arboretum w Wo
- Page 25 and 26: 2. Konkurs fotograficzny
- Page 27 and 28: 3. / 4. Konkurs fotograficzny
- Page 29 and 30: - A pani jest... - zaczął zapytan
- Page 31 and 32: 2. Konkurs plastyczny dla niepełno
- Page 33 and 34: POŻEGNANIAPrzybyłem, byłem, zoba
- Page 35 and 36: 3. Konkurs plastyczny
- Page 37 and 38: - Jak to się stało, że do mnie p
- Page 39 and 40: 4. / 5. Konkurs plastyczny
- Page 41 and 42: 3. Konkurs plastyczny dla niepełno
- Page 43 and 44: PROMETEUSZ DOŁĘGABył pamiętny p
- Page 45: 6. / 7. Konkurs plastyczny
- Page 49 and 50: Nie poszły do cukierni, gdzie prac
- Page 51 and 52: Julia Kożuch: „Krzeszów”Dolny
- Page 53 and 54: POŻEGNANIETen wyrok spadłjak grom
- Page 55 and 56: 9. Konkurs plastyczny
- Page 57 and 58: ***Czytam, nawiązuję kontakty, ro
- Page 59 and 60: Babciu J ! Jesteś moją drugą mam
- Page 61 and 62: 6. / 7. Konkurs plastyczny dla niep
- Page 63 and 64: Zapytał jak się czuje, co porabia
- Page 65 and 66: LOT KU…Odkąd pamiętam, zawsze m
- Page 67 and 68: Nic nie było w stanie przysłonić
- Page 69 and 70: 11. / 12. Konkurs plastyczny
- Page 71 and 72: KSIĄŻKASłyszę go coraz głośni
- Page 73 and 74: 14. / 15. Konkurs plastyczny
- Page 75 and 76: Mimo, że nie znaliśmy wspólnego
- Page 77 and 78: RESPIRATORIgnacy od samego rana nie
- Page 79 and 80: Nagle usłyszał znajomy, spokojny
- Page 81 and 82: Bartłomiej Kaczmarczyk:„Śnieżk
- Page 83 and 84: Abel w każdy poranek robił chleb
- Page 85 and 86: POWRÓT CÓRKIAurelia wspinała si
- Page 87 and 88: Tak, tak - Ty dawałaś mi poczucie
- Page 89 and 90: GRASłychać dźwięk. Szum wiatrak
- Page 91 and 92: 18. /19. Konkurs plastyczny
- Page 93 and 94: 10. Konkurs plastyczny dla niepełn
- Page 95: PATRONI, MECENASI I WSPÓŁORGANIZA