27.12.2012 Views

Pawilon 4, Stoisko 14 - Forum Branżowe

Pawilon 4, Stoisko 14 - Forum Branżowe

Pawilon 4, Stoisko 14 - Forum Branżowe

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

PUSTKA UJĘTA W RAMY<br />

Rozmowa z architektem Tomaszem Koniorem<br />

Swoim projektem zagospodarowania<br />

centrum<br />

Katowic wywołał pan<br />

istną burzę. Dlaczego<br />

wybrał pan właśnie<br />

to miasto?<br />

Bo to jest moje miasto.<br />

Wprawdzie pochodzę<br />

z Żywca, a studiowałem<br />

w Krakowie, ale jestem<br />

tutaj już od 11 lat. I jako mieszkaniec tego miasta<br />

odczuwałem brak miejsca, które działałoby w sposób<br />

magnetyczny, koncentrowało mieszkańców.<br />

Po studiach przez jakiś czas jeszcze pracowałem<br />

w Krakowie, który jest, oczywiście, miejscem absolutnie<br />

fascynującym. Katowice jednak mają o wiele<br />

krótszą historię i jestem pewien, że dopiero<br />

kształtują swoją tożsamość. Dopiero na przełomie<br />

XIX i XX wieku z wsi stały się tętniącym życiem<br />

miastem. Później, w okresie 20-lecia międzywojennego,<br />

w wielu innych miejscach, dużo bardziej<br />

znanych i o bogatszej historii, nie działo się<br />

w architekturze tyle ciekawych rzeczy, co właśnie<br />

w Katowicach. Chodzi mi przede wszystkim o modernizm<br />

i funkcjonalizm.<br />

Jednak w każdym przypadku życie miasta powinno<br />

koncentrować się wokół centrum. Zaś obecnie<br />

centrum miasta to po prostu pustka.<br />

Ten projekt jest swego rodzaju manifestem...<br />

Wyraziłem w projekcie swoją frustrację związaną<br />

z tym, że w Katowicach w okresie powojennym<br />

zatraciło się poczucie centrum miasta. Dziś brakuje<br />

przestrzeni o silnym, śródmiejskim oddziaływaniu,<br />

bogatej w atrakcyjne funkcje i ciekawe<br />

treści. Centrum musi działać jak magnes. Musi<br />

być tętniącym życiem miejskim sercem. Wierzę,<br />

że witalność i bogactwo zostaną przywrócone<br />

centrum Katowic!<br />

Okolice Spodka i socmodernistyczne założenie<br />

z aleją o pierwotnej nazwie Armii Czerwonej<br />

to stosunkowo nowa część miasta. Charakterystyczna<br />

w swej skali i wymowie dla minionej epoki.<br />

Dziś życie weryfi kuje te rozwiązania. Miasto musi<br />

być dla ludzi, a nie dla pocztówek. Najważniejsza<br />

jest jego funkcjonalność i to, co oferuje ono człowiekowi.<br />

W centrum wszystko jest ważne: kompozycja,<br />

przestrzenie publiczne, wygodny transport,<br />

miejsca do rekreacji. Ważna jest różnorodność<br />

i harmonia. Ogromne znaczenie ma jakość przestrzeni<br />

i architektury. I wreszcie to fenomenalne<br />

nawarstwianie się epok i cywilizacji, tak silnie odczuwane<br />

w historycznych miastach. W tej sytuacji<br />

mamy to szczęście, że historia Katowic tworzy się<br />

na naszych oczach.<br />

Nasza koncepcja spotkała się jednak z ostrą krytyką.<br />

Szczególnie starszych kolegów – tych, którzy<br />

budowali to miasto...<br />

Czy pańska propozycja nie narzuca zbyt<br />

konkretnych rozwiązań?<br />

Ona w istotny sposób zmienia skalę tej przestrzeni.<br />

To człowiek ze swoimi potrzebami ma być<br />

w niej podmiotem! Do projektu na potrzeby<br />

konkursu dołączyliśmy grafi ki, które miały<br />

wskazywać, jak ta przestrzeń może wyglądać.<br />

Nie chodziło jednak w żadnym razie o szczegóły.<br />

Charakter budynków wskażą poszczególni inwestorzy<br />

i architekci. Ja tylko tworzę ramy. Jakby<br />

taki blejtram, który będzie dopiero wypełniany<br />

treścią. Wskazaliśmy gabaryty obiektów, funkcje,<br />

skalę zabudowy i jej linię, przestrzenie publiczne.<br />

Szczegóły, czyli to, jak te budynki będą ostatecznie<br />

wyglądały, z jakiej materii będą stworzone,<br />

to są kolejne kroki.<br />

Nie korciło pana, by stać się twórcą miasta?<br />

Chyba nie znalazł się jeszcze nikt, kto mógłby<br />

wymyślić miasto do końca. Może Oskar Nimeyer<br />

razem z Lucio Costą, gdy tworzyli Brasilię. W Polsce<br />

tak planowano Nowe Tychy. Historia potwierdza<br />

jednak słowa Arystotelesa, że miasto tworzą<br />

ludzie różnego rodzaju. Ludzie tego samego rodzaju<br />

nie stworzą miasta. Podstawą jest dobra urbanistyka,<br />

lecz nieporozumieniem jest tworzenie<br />

miasta poprzez defi niowanie go w szczegółach do<br />

końca. Mówimy, jak to miasto powinno być zaplanowane,<br />

żeby było dobre dla ludzi i miało ludzką<br />

skalę. Trzeba zadbać o przestrzenie publiczne, infrastrukturę,<br />

transport publiczny, skalę zabudowy,<br />

funkcjonalną różnorodność. Tego wszystkiego nie<br />

zrobi sam architekt.<br />

Projekt nowej alei Korfantego w Katowicach.<br />

FORUM BRANŻOWE<br />

ZAPROSILIŚMY DO FORUM<br />

Zajmuje się pan też „zwyczajnym” projektowaniem...<br />

Lubię tworzyć budynki dla konkretnego użytkownika,<br />

którego mogę poznać, dla którego mogę być<br />

partnerem i znajdować rozwiązania dla jego potrzeb.<br />

Natomiast tak się złożyło, że moja edukacja<br />

i częste zwracanie się w kierunku obiektów historycznych<br />

sprawiły, iż jestem kojarzony jako architekt,<br />

który lubi projektować w zabytkowej tkance<br />

współczesne obiekty. Jest to dla mnie niezwykle nobilitujące,<br />

gdy słyszę takie opinie, ale też czuję ciężar<br />

odpowiedzialności, ponieważ budowanie wśród<br />

obiektów, które mają swoją historię i ogromną wartość,<br />

wymaga wyczucia oraz dużej wrażliwości.<br />

Który projekt pamięta pan najlepiej?<br />

Każdy obiekt traktuję jako doświadczenie, pewien<br />

etap na zawodowej drodze. Oczywiście,<br />

pierwszy budynek był najbardziej radosnym<br />

przeżyciem. To był dom dla mojego brata. Ważna<br />

była szkoła na warszawskiej Białołęce, za którą<br />

dostaliśmy najwięcej nagród. Ostatnia realizacja<br />

to Centrum Nauki i Edukacji „Symfonia” przy Akademii<br />

Muzycznej w Katowicach, z unikalną salą<br />

koncertową. W tym momencie jest mi najbliższa.<br />

Żyję jeszcze tym projektem, stworzył on przestrzeń<br />

dla innej sztuki. Mam na świeżo w pamięci<br />

złożoność problemów, które rozwiązywaliśmy<br />

w miarę postępu prac budowlanych. Niedawno<br />

odbył się koncert inauguracyjny. Monumentalna<br />

II Symfonia Gustava Mahlera. Niesamowite przeżycie!<br />

Projektowanie kończy się dla mnie dopiero<br />

w momencie wzniesienia budynku. Tak było i tym<br />

razem. Do ostatniej chwili dogrywaliśmy szczegóły.<br />

Za każdym razem czuję się odpowiedzialny<br />

za ostateczny efekt.<br />

Dziękuję za rozmowę<br />

Hanna Czerska<br />

styczeń 2008 63

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!