EICHELBERGER
Listopad 2008 - Farmacja i Ja
Listopad 2008 - Farmacja i Ja
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
PO GODZINACH<br />
od alchemii do farmacji<br />
Życie Ernesta Hemigwaya<br />
w liczbach przedstawiałoby<br />
się następująco: jeden<br />
literacki Nobel, cztery żony,<br />
jedenaście powieści<br />
i zbiorów opowiadań,<br />
romanse i miłostki<br />
– niezliczone. Trzy próby<br />
samobójcze. Czwarta<br />
– 2 lipca 1961 r. – udana.<br />
Pozbawiająca ochoty<br />
do życia i resztek weny<br />
twórczej choroba? Czy<br />
może paliwo dla<br />
kreatywnych artystów<br />
i szansa, żeby zmierzyć<br />
się z podstawowymi<br />
dylematami metafizyki?<br />
Od wieki wieków<br />
depresja i sztuka<br />
w jednym stały domu.<br />
Nigdy tego nie zrobię – zapewniał<br />
Ernest Hemingway<br />
swojego przyjaciela, generała<br />
Charlesa T. Lanhama,<br />
kiedy teoretyzował z nim na temat samobójstwa.<br />
„Musisz mi obiecać, że<br />
nigdy tego nie zrobisz, a ja obiecam ci<br />
to samo” – zaklinał swojego syna Johna,<br />
zwanego Bumbym. A jednak 2 lipca<br />
1961 r. w swoim domu w Ketchum w stanie<br />
Idaho pisarz chwycił strzelbę kupioną<br />
w firmie Abercrombie and Fitch<br />
(dziś przebranżowiona na produkcję<br />
odzieży), naładował ją dwoma nabojami<br />
ukrytymi wcześniej przed żoną,<br />
włożył lufę w usta, kolbę oparł o podłogę<br />
i pociągając za spust palcem u nogi,<br />
wypalił sobie w głowę. Jak to możliwe,<br />
że kobieciarz i birbant, który z życia<br />
czerpał garściami, którego życiem chciałby<br />
żyć każdy prawdziwy facet, stracił<br />
cały sens i postanowił skończyć ze sobą?<br />
Winę ponosi ta nieodłączna towarzyszka<br />
wielu artystów – depresja.<br />
SMUTEK BON VIVANTA<br />
„Gen melancholii” tkwił w rodzinie<br />
Hemingwayów od zawsze. W 1928 r.<br />
Fot. Corbis<br />
52<br />
Farmacja i ja Listopad 2008