HOŁOWCZYC
Lipiec - SierpieÅ 2007 - Farmacja i Ja
Lipiec - SierpieÅ 2007 - Farmacja i Ja
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
nasz sposób na sukces<br />
i porażki zawdzięczamy wyłącznie sobie.<br />
Gdyby jednak miał za coś dziękować,<br />
to za możliwość obcowania z niezwykłymi<br />
ludźmi, od których mógł się<br />
wiele nauczyć. Pracę doktorską z zakresu<br />
historii farmacji pisał na Akademii<br />
Medycznej pod kierunkiem wybitnego<br />
historyka farmacji, prof. dr. hab. Witolda<br />
Włodzimierza Głowackiego. Do dziś<br />
nie spotkał drugiego takiego człowieka,<br />
którego poziom moralny można cenić<br />
równie wysoko jak wiedzę. Obcowanie<br />
z autorytetami oraz czytanie o meandrach<br />
zawodu sprawiły, że etos pracy<br />
aptekarskiej stał się dla niego kategorią<br />
bardziej realną i wymierną niż obrót<br />
dzienny, bilans czy maksymalizacja<br />
zysków.<br />
Decydując się na prowadzenie apteki,<br />
wybrał „Śródmiejską” w Grudziądzu,<br />
której tradycje sięgają 1894 r. Od 1990 r.<br />
wraz z mgr farmacji Bożeną Glamowską<br />
jest jej współwłaścicielem.<br />
Państwo Siedleccy<br />
W aptekach<br />
państwa Siedleckich<br />
każdy otrzyma<br />
fachową poradę.<br />
I ICH SPOSOBY<br />
NA MARKETINGOWY<br />
SUKCES<br />
• Działać wspólnie<br />
w wymiarze ekonomicznym,<br />
np. negocjować niższe<br />
stawki na zakup leków.<br />
• Kierować się przekonaniem,<br />
że aby zostać dobrym<br />
aptekarzem, nie wystarczy<br />
być dobrym sprzedawcą,<br />
a siłą aptek rodzinnych jest<br />
przywiązanie do tradycji<br />
i wiara w etos pracy<br />
farmaceuty.<br />
• Pamiętając, że aptekarz jest<br />
przede wszystkim doradcą<br />
pacjenta, dokładać starań,<br />
by stworzyć w aptece<br />
atmosferę zaufania.<br />
BLISKO LUDZI<br />
Bolesław i Barbara Siedleccy mają dwóch<br />
synów. Starszy – Andrzej – nie jest związany<br />
z zawodem aptekarskim, młodszy<br />
– Grzegorz – został farmaceutą. Podbnie<br />
jak ojciec, studiował na Akademii Medycznej<br />
w Gdańsku, gdzie poznał swoją<br />
przyszłą żonę, Katarzynę.<br />
Od 1999 r. Grzegorz prowadzi w Grudziądzu<br />
własną aptekę – „Grodzką”.<br />
Początkowo zajmował się nią wspólnie<br />
z żoną, ale od 2003 r. Kasia (synowa<br />
Bolesława) prowadzi swój punkt apteczny<br />
w Świeciu nad Osą. Małżeństwo<br />
Grzegorza powiększyło rodzinne grono<br />
farmaceutyczne, gdyż mama Kasi, Ludmiła<br />
Baranowska, również jest farmaceutką<br />
i właścicielką apteki. Farmaceutą<br />
jest także brat Kasi – Krzysztof<br />
Baranowski, a zawodową pasję dzieli ze<br />
swoją żoną.<br />
micznym to tylko niewielka część współpracy.<br />
Najważniejsza pozostaje wymiana<br />
doświadczeń. Członkowie rodziny<br />
wspierają się w przekonaniu, że aby<br />
pozostać dobrym aptekarzem, nie wystarczy<br />
być dobrym sprzedawcą medykamentów.<br />
Aptekarz to przede wszystkim<br />
doradca pacjenta, a dopiero potem<br />
ekonomista.<br />
– Przez stulecia apteki były usytuowane<br />
w pobliżu siedzib ludzkich – mówi<br />
Bolesław. – Założenie kolejnej w jakimś<br />
rejonie związane było z faktycznymi<br />
potrzebami mieszkańców. Władze administracyjne<br />
nakładały szereg zobowiązań<br />
na aptekarza, który pod przysięgą<br />
gwarantował rzetelność swych usług,<br />
a zanim otrzymał zgodę na założenie<br />
apteki, musiał dodatkowo wykazać się<br />
przestrzeganiem bardzo surowych norm<br />
moralnych. Wzajemne zobowiązania<br />
władz administracyjnych oraz aptekarza<br />
były zawarte w Przywileju na prowadzenie<br />
apteki, a potem w Koncesji realnej<br />
i Koncesji osobistej, jak również w przysiędze<br />
aptekarskiej, składanej przed<br />
władzami danej miejscowości lub województwa.<br />
Dziś te uświęcone tradycją i potrzebami<br />
społeczeństwa wymogi spychane są do<br />
lamusa. Słowo „pacjent” próbuje się<br />
zastąpić słowem „klient”. Siedziby aptek<br />
najlepiej jest lokować w centrach<br />
handlowych.<br />
Zdaniem Bolesława siła aptek prowadzonych<br />
przez rodzinę tkwi w przywiązaniu<br />
do tradycji i wierze w etos pracy<br />
farmaceuty. Każde z nich dokłada starań,<br />
Fot. Piotr Ulanowski<br />
Cała rodzina łączy siły, by prowadzone<br />
przez nich apteki były przyjazne dla<br />
pacjentów. W 2001 r. zawiązali rodzinną<br />
grupę zakupową, dzięki której mogą<br />
negocjować niższe stawki na zakup leków.<br />
Wspólne działania w wymiarze ekono-<br />
Pacjenci zawsze mogą<br />
liczyć na profesjonalizm<br />
i życzliwy uśmiech.<br />
12 Farmacja i ja Lipiec/Sierpień 2007