12.07.2015 Views

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

We wspomnianym artykule Artur San<strong>da</strong>uer wspomi<strong>na</strong>, iż wtedy właśnie otrzymałzaproszenie „młodych «szufladowców» <strong>na</strong> wieczór poetycki do podwarszawskiej Kobyłki”.„Ilu ich było” – pyta Soliński, i wylicza: „Swen, Miron, Bogusław Choiński, jego żo<strong>na</strong> TeresaChabowska–Choińska, późniejsza Brykalska, Jerzy Grygolu<strong>na</strong>s i Han<strong>na</strong> Wolska, późniejszaCzachorowska”. Łatwo zauważyć, iż prócz Czachorowskiego, z <strong>który</strong>m z<strong>na</strong>jomość sięgała latokupacji, przeważająca część „szufladowców” to poe<strong>ci</strong> związani niegdyś z „Akademikiem”.Artur San<strong>da</strong>uer wspomi<strong>na</strong>, iż Białoszewski odczytywał wówczas, jako pierwszy, Karuzelęz Madon<strong>na</strong>mi.„Wtedy (tj. około roku 1952) – pisze Soliński – wy<strong>da</strong>wało mi się, że był to człowiek beztalentu, <strong>który</strong> umiał sobie dobrać odpowiednich ludzi. Chwilę później, jak go poz<strong>na</strong>łem,Miron był już całkowi<strong>ci</strong>e ucukrowany i usmażony, w sosie kobyłkowo–jarzębinowym, podsilnym patro<strong>na</strong>tem Swe<strong>na</strong>. Swen był wtedy pierwszą i ostatnią instancją, nie tylko w rzeczachsztuki. Czas <strong>na</strong>jwyższy z tym zerwać. Podkarpa<strong>ci</strong>e i Kraków przyszły w samą porę,opatrznoś<strong>ci</strong>owo. Droga artystycz<strong>na</strong> Miro<strong>na</strong> stała wtedy pod z<strong>na</strong>kiem zapytania”.Otóż to wcale nie jest pewne. Jak wszystkie świadectwa „z epoki”, zwłaszcza pisane przezprzyja<strong>ci</strong>ół, i to powinno być weryfikowane. Patro<strong>na</strong>t Czachorowskiego jed<strong>na</strong>k z<strong>da</strong>je się nieulegać wątpliwoś<strong>ci</strong>.Rzecz w tym, iż nurt balladowy, owe przekłady „tekstów” sztuki <strong>na</strong> tekst poetycki niezaczy<strong>na</strong>ją się od fascy<strong>na</strong>cji rzeszowskich; ich pierwszym świadectwem, jeszcze juwenilnym,jest Scherzo e-moll, świadectwem już dojrzałym – Fioletowy gotyk („Odrodzenie” 1949, nr25). Już tu od<strong>na</strong>jdziemy –gotyckość fałdśredniowiecze długich <strong>da</strong>mpożeg<strong>na</strong>nie z wysokoś<strong>ci</strong> dzwonuI tak jak tam osoby z płó<strong>ci</strong>en przeistaczać się będą w żywe i realne, tak tu:Żywa statua – żebrakz łachmanów wróżypopielaty koniecWprawdzie chronologia wczesnych wierszy Białoszewskiego jest mocno niepew<strong>na</strong>, moż<strong>na</strong>jed<strong>na</strong>k sądzić, że przy<strong>na</strong>jmniej niektóre z Ballad peryferyjnych powstawały jednocześnie zBalla<strong>da</strong>mi rzeszowskimi.Moż<strong>na</strong> by zaryzykować twierdzenie <strong>na</strong>stępujące: poe<strong>ci</strong>, zepchnię<strong>ci</strong> <strong>na</strong> margines ży<strong>ci</strong>a(literackiego, ale także <strong>na</strong> szczególny margines społeczny), z tego, co było marginesem,peryferiami, postanowili uczynić centrum świata.12

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!