12.07.2015 Views

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

wszelkie zafałszowania tkwiące w presji społecznej, presji języka, sytuacji, zobowiązań.Być sobie jednym...W tym przypadku z<strong>na</strong>czyło to także – prawdziwe jest tylko to, co „sprawdzone sobą”,doświadczone.Jako całość, dzieło to wy<strong>da</strong>je się niepowtarzalne. Dadzą się z niego wyprowadzić licznenurty współegzystujące we współczesnej literaturze polskiej. Ono same jest związanelicznymi więzami z doświadczeniami epoki, z twórczoś<strong>ci</strong>ą rówieśników. Zwornikiem tychwszystkich rozwiązań, z pozoru sprzecznych, była osobowość, ukształtowa<strong>na</strong> przez zespółdoświadczeń, które w <strong>taki</strong>m układzie pojawiły się tylko raz, przy<strong>da</strong>rzyły się jemu, MironowiBiałoszewskiemu. I one właśnie uwiarygodniają świat przedstawiony. Także dlatego, że –począwszy od Pamiętnika... – pisarz rekonstruował system odnośników biograficznych,prywatne, jednostkowe uniwersum, które <strong>na</strong><strong>da</strong>wało sens jego obrotom rzeczy, z<strong>da</strong>rzeń, ludzi ifaktów. Uzasadniało przyjęte reguły gry. Budowało własny, choć ważny nie tylko dla siebie,system wartoś<strong>ci</strong>.W ten sposób to, co prywatne, stawało się publicznym. To, co ważne dla jednostki, stawałosię – być może – ważne dla wszystkich. To, co wszelkimi siłami starało się zrzu<strong>ci</strong>ć balastliterackoś<strong>ci</strong> – stawało się literaturą. Nową literaturą nowego, potrzaskanego świata.Wierność sobie, osobnemu, stawała się wiernoś<strong>ci</strong>ą wartoś<strong>ci</strong>om wspólnym, nie tracąc swejosobnoś<strong>ci</strong>.I to jest, być może, <strong>na</strong>jważniejsze przesłanie tej twórczoś<strong>ci</strong>.We wstępie powiedzieliśmy, iż dzisiaj ma o<strong>na</strong> swoje miejsce w sferze przejś<strong>ci</strong>owejpomiędzy współczesnoś<strong>ci</strong>ą a historią literatury. Z<strong>na</strong>czy to także, że kanon interpretacyjny niejest ustalony. Że <strong>na</strong>wet – z<strong>da</strong>wało by się <strong>na</strong>jbardziej z<strong>na</strong>ne, wielokrotnie interpretowaneutwory – kryją tajemnice. A prze<strong>ci</strong>eż biblioteka złożo<strong>na</strong> z interpretacji, tych zebranych wksiążkach i tych rozproszonych w czasopismach, kilkakrotnie przewyższa objętoś<strong>ci</strong>ą to, co<strong>na</strong>pisał Białoszewski. Z<strong>da</strong>je się, że właśnie dziś powstają prace, które obalają <strong>na</strong>jbardziejniewzruszone sądy.Ot, cho<strong>ci</strong>ażby ten, że jego dzieło wyrastało z destrukcji, było obroną przed chaosem,antysztuką. Niszczyło wszystko: język, hierarchie artystyczne, tematyczne... Ale prze<strong>ci</strong>eżniszcząc – budowało. Oprócz wszystkiego innego – także pewną hipotezę społeczną.Społeczeństwa aideologicznego, przyzwalającego...A skoro tak – to jest aktualne. Może <strong>na</strong>wet bardziej aktualne dziś, niż wtedy, kiedypowstawało.51

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!