Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...
Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...
Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny ...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
KONIEC I POCZĄTEK„Zadyszany kronikarz codziennoś<strong>ci</strong>” – ta efektow<strong>na</strong> formuła Józefa Bara<strong>na</strong> jest z pozorutraf<strong>na</strong>. W isto<strong>ci</strong>e Białoszewski wy<strong>da</strong>je się kronikarzem Warszawy. Jego proza, pod<strong>da</strong><strong>na</strong>egzaminowi topograficznej ś<strong>ci</strong>słoś<strong>ci</strong>, wiernoś<strong>ci</strong> realiom, okazuje się wier<strong>na</strong> i ś<strong>ci</strong>sła. Aprze<strong>ci</strong>eż jest to kronika osobliwa. Pomijająca to, co ukazuje się w gazetach <strong>na</strong> pierwszychstro<strong>na</strong>ch i kolum<strong>na</strong>ch publicystycznych. Jakby sprowadzo<strong>na</strong> do „kroniki miejskiej”.Czy jed<strong>na</strong>k <strong>na</strong>prawdę? I czy wierność realiom jest jej <strong>na</strong>jwiększą wartoś<strong>ci</strong>ą? Czy równie<strong>na</strong>czelną wartoś<strong>ci</strong>ą jest wierność językowi mówionemu, owym „szumom” i sytuacyjnym„zlepom”?Praw<strong>da</strong> – to oddziaływanie było <strong>na</strong>jsilniejsze. Proza Białoszewskiego (zwłaszczaPamiętnik...) miała ośmielić autorów młodszych, wyzwolić cały nurt „rewolucji artystycznej”(co praw<strong>da</strong> nie był on jedynym inicjatorem). Poezja, zwłaszcza z późnej fazy, pozostałazjawiskiem jednorazowym. Wiersze z Obrotów rzeczy miały rozlicznych <strong>na</strong>śladowców,późniejsze – <strong>na</strong>śladowane – zmieniały się w papkę słowną.Dlaczego?Niepowtarzalne było to, co sankcjonowało wszystkie, <strong>na</strong>wet <strong>na</strong>jbardziej odbiegające odnorm literackich eksperymenty: świadomość. Dzieło Białoszewskiego jest w pełni zrozumiałejako wytwór świadomoś<strong>ci</strong> autora, <strong>na</strong>leżącego do tego pokolenia, któremu świat zawalił się wmomen<strong>ci</strong>e, gdy wkraczało w ży<strong>ci</strong>e świadome. I które ten świat usiłowało <strong>na</strong> nowoodbudować. Jest to ta sama świadomość, która ujawnia się w ostatnich, <strong>pełny</strong>chdramatycznego roz<strong>da</strong>r<strong>ci</strong>a wierszach Baczyńskiego, która przemawia w poezji Różewicza, wjego Kartotece i Do piachu. Ta sama świadomość wyraża się także w wielkim kulturowym.śmietnisku Czachorowskiego. Pytanie jest w isto<strong>ci</strong>e proste: jak odbudować rozbity świat. Iczy to jest w ogóle możliwe?„Pokazał – pisze Bugajski – jak moż<strong>na</strong> tworzyć literaturę w pełni przystającą do światazamierających tradycji, upa<strong>da</strong>jących wartoś<strong>ci</strong>, po prostu do <strong>na</strong>szego świata”.Tak, ale by wiarygodnie zachwy<strong>ci</strong>ć się łyżką durszlakową, trzeba przedtem utra<strong>ci</strong>ćwszystko. <strong>Aby</strong> <strong>ci</strong>eszyć się z możliwoś<strong>ci</strong> mówienia i pisania, trzeba <strong>na</strong>jpierw, by to prawozostało odebrane. Zapewne także trzeba posia<strong>da</strong>ć miejsca, momenty biografii, o <strong>który</strong>ch<strong>na</strong>wet po latach boi się mówić, by ich brak w drobiazgowo zrekonstruowanej skła<strong>da</strong>ncez<strong>da</strong>rzeń i faktów stawał się dziurą do zapełnienia. Coś, co krzyczy bezgłośnie – z<strong>da</strong>je siębardziej boleć.I to praw<strong>da</strong> – ta poezja jest próbą ocalenia wartoś<strong>ci</strong> elementarnych. Także tego, żeświadectwo prawdy w dziele literackim musi być tak zorganizowane, by było odporne <strong>na</strong>50