09.07.2014 Views

Zeszyty Historyczne Olkusza Numer 8 Olkusz, 2009

Zeszyty Historyczne Olkusza Numer 8 Olkusz, 2009

Zeszyty Historyczne Olkusza Numer 8 Olkusz, 2009

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Andrzejem a później niejako to miejsce bezpośrednio po ukończeniu Liceum przez brata zajęła<br />

siostra Apolonia będąc pod profesorską opieką przez kolejne cztery lata. Zatem okres siedmiu<br />

kolejnych lat spędzonych w tym samym internacie przez troje rodzeństwa pod bezpośrednią opieką<br />

Profesora, upoważnia do przedstawienia osoby Profesora, wspominając Jego zaangażowanie nie<br />

tylko w nadzór administracyjny ale w nasze osobiste i rodzinne życie, nasze plany i problemy.<br />

Z tego też powodu możemy mówić o Profesorze jako o prawdziwym troskliwym opiekunie w<br />

okresie lat naszego życia w internatowym środowisku. Myślę że wytworzona więź z Profesorem<br />

wynikała z dwu zasadniczych powodów. Pierwszym było to, że Profesor wraz ze swoja siostrą<br />

P. Teosią stale zamieszkiwał w skromnym 2 pokojowym mieszkanku również w budynku internatu,<br />

który tym sposobem stanowił niejako wspólny dla nas dom. Nasi rodzice zamieszkiwali w<br />

tarnowskim, które na ówczesne czasy było zbyt odległe co nie pozwalało na częste wyjazdy do<br />

rodziny i w zasadzie poza świętami i wakacjami cały czas spędzaliśmy w internackich podwojach.<br />

W związku tym, częstokroć w soboty i niedziele byliśmy jedynymi mieszkańcami internatu, gdyż<br />

koledzy zamieszkujący w pobliskich wsiach na ogół wyjeżdżali na każdą niedzielę do rodzinnych<br />

domów. Dla nas tym domem niemal przez cały rok był wówczas internat co stwarzało możliwość<br />

do wielu rozmów z Profesorem, Jego zainteresowania naszą rodziną i oczywiście nami samymi.<br />

Z tych też między innymi powodów osoba Profesora była nam znacznie bliższa jak wielu innym.<br />

Po tych wyjaśnieniach przechodzę do charakterystyki życia internatowego pod patronatem<br />

stałego opiekuna Profesora W. Konopackiego, który był nie tylko wspaniałym Profesorem i<br />

nauczycielem ale również prawdziwym wychowawcą i opiekunem, który wprowadzając pewne<br />

zasady współżycia w zespołach wskazywał drogę, która prowadziła też do celu jakim była później<br />

umiejętność pracy w zespołach. W tamtych czasach nikt o tym nie mówił gdyż ideologia była inna –<br />

zespołem była dyrektywa a nie zespół ludzi. Jestem jednak przekonany że metoda stosowana przez<br />

Profesora w procesie opiekuńczo-wychowawczym tej niewielkiej bo około 30 osobowej grupy<br />

mieszkańców Internatu po latach pokazała że wielu z nich nie tylko potrafiło pracować w zespołach<br />

ale również je tworzyć i to nawet na najwyższych szczeblach państwowych i międzynarodowych.<br />

Należy też podkreślić że internat ten należał do bardzo specyficznych gdyż mieścił się w<br />

prywatnej kamieniczce PP. Tomsiów, którzy zajmowali w nim tylko połowę jednej kondygnacji<br />

a pozostałe zajmowała młodzież licealna. Toteż w porównaniu z warunkami internackimi w<br />

dużych aglomeracjach w których przyszło żyć w wieloosobowych pokojach mieszkanie w naszym<br />

internacie należało do luksusowych. Takie też były warunki do nauki, spokój, cisza i komfort<br />

przestrzenny w 3-4 osobowych pokojach oraz niewielka jadalnia tworzyły osobliwy klimat tego<br />

locum. Oczywiście, że w tych warunkach również opieka była prawie idealna jakkolwiek daleka<br />

od reżimowej. Były godziny zamykania domu, były wizyty i zapytania w trakcie odrabiania zadań,<br />

był nadzór nad ładem i porządkiem co dla wielu było niemal koniecznością ale była tez znaczna<br />

tolerancja co należy szczególnie podkreślić.<br />

Wspomnieć trzeba, że niektórzy starsi koledzy uważając za wyczyn pozwalali sobie na<br />

„ pewne używki” i wydawałoby się że oszukali Profesora który im otwierał bramę kiedy wracali<br />

po regulaminowej godzinie. Tak nie było, Profesor miał doskonałe narządy zmysłów (zwłaszcza<br />

186

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!