15.06.2015 Views

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

że od pozwolenia przejazdu przez<br />

ten most zależy życie dzieci i jej<br />

własne» – wspomina Czapski.<br />

Przeczucia i instynkt samozachowawczy<br />

nie zawiodły ani Miłosza,<br />

ani Czapską. <strong>Na</strong>wet bierutowska<br />

Polska uchodzić mogła za oazę spokoju<br />

i normalności<br />

w porównaniu<br />

z bolszewickim<br />

monstrum opartym<br />

na tradycjach<br />

1917 roku. Miłosz<br />

opowiada o swym<br />

w a r s z a w s k i m<br />

przyjacielu, profesorze<br />

filozofii<br />

instytutu partyjnego,<br />

który w 1950<br />

roku odwiedził z<br />

wycieczką uniwersytecką<br />

Moskwę.<br />

«Wrócił stamtąd<br />

siny z przerażenia. Dotychczas z<br />

tamtą esencją nigdy się nie zetknął<br />

i wstrząs musiał być nie byle jaki,<br />

jeżeli odzywał się o tym tylko<br />

półsłówkami. Odtąd nie wymieniał<br />

nawet imienia wschodniego sąsiada,<br />

przybył mu nowy termin zastępczy:<br />

«Persja»». W pamięci poety utrwaliło<br />

się też czyjeś zdanie, którego prosty<br />

sens sprowadza się do sentencji, iż ten<br />

ktoś nie chciał dożyć zrealizowanego<br />

komunizmu, «bo to będzie pewnie<br />

bardzo nudne». Monotonię i szarość<br />

życia w warunkach «najbardziej<br />

postępowego ustroju społecznego»<br />

przyznawali i sami komunistyczni<br />

prominenci. Mieli jednak o wiele<br />

więcej możliwości i okazji na jego<br />

urozmaicenie, niż szeregowi obywatele<br />

tego samego kontynentu,<br />

zwanego potocznie «obozem socjalistycznym».<br />

Miłosz przytacza w<br />

«Zniewolonym umyśle» słowa dygnitarza<br />

jednego z tzw. krajów demokracji<br />

ludowej: «To wszystko jest<br />

właśnie nudne. Widziałem to już w<br />

Rosji. Etapy są z góry wymierzone i<br />

następują po sobie z matematyczną<br />

dokładnością». Trudno się dziwić<br />

temu, że ludzie, uciekający z krajów<br />

komunistycznych, jako główny<br />

powód swej ucieczki podawali brak<br />

możliwości wytrzymania tam psychicznie.<br />

«Ich próby wytłumaczenia<br />

są zwykłym bełkotem: «straszliwy<br />

smutek życia tam», «miałem uczucie,<br />

że zmieniam się w maszynę».<br />

Niemożliwa do zdefiniowania groza<br />

pełnej racjonalizacji człowieka nie<br />

nadaje się do przekazania jej ludziom,<br />

którzy tego nie<br />

Ludzie, uciekający<br />

z krajów<br />

komunistycznych,<br />

jako główny<br />

powód swej<br />

ucieczki podawali<br />

brak możliwości<br />

wytrzymania tam<br />

psychicznie<br />

doświadczyli»<br />

– notuje autor.<br />

Z Wilna przeniesiemy<br />

się na<br />

drugi koniec<br />

ówczesnej Polski,<br />

do zapadłego<br />

zakątka Karpat<br />

Wschodnich –<br />

małej ojczyzny<br />

Stanisława Vincenza.<br />

<strong>Na</strong> wieść<br />

o przekroczeniu<br />

przez Sowietów<br />

granic wschodnich<br />

Rzeczypospolitej bez wahania<br />

postanowił wyjechać na Węgry.<br />

Przedtem jednak zaznał przyjemności<br />

życia pod rządami «państwa robotników<br />

i chłopów». Uciekał z innej<br />

miejscowości, do innego kraju, uczuć<br />

natomiast, związanych z pobytem w<br />

sowdepii, doznawał tych samych, co<br />

Miłosz. «To, co było stałe i widoczne,<br />

było piekielnie nudne, jakby<br />

świat postarzał się nagle i na zawsze.<br />

[...] Przez ucieczkę pozbyłem się<br />

Czesław Miłosz<br />

przynajmniej apokaliptycznej nudy<br />

«stalinizmu», przed którą chciałoby<br />

się uciec z tego globu, gdyby<br />

rozpostarła się wszędzie». Później, na<br />

ogarniętych wojną Węgrzech, nawet<br />

wśród przydrożnych grobów, zapachu<br />

trupów i powszednich widoków<br />

śmierci wspominał Vincenz, jako<br />

bardziej upiorną, nieskończoną<br />

nudę życia i powolne umieranie bez<br />

końca<br />

pod rządami komuny<br />

Mniej więcej w tamtym czasie,<br />

we Lwowie, zetknął się z żywiołem<br />

sowieckim Aleksander Wat – przenikliwy<br />

obserwator i analityk ustroju<br />

komunistycznego. Oto jak opisuje<br />

nagłą zmianę, która zaszła w mieście<br />

po wkroczeniu Armii Czerwonej:<br />

«Zbrzydzenie tego miasta, miasto<br />

oblężone przez strach, pod jakąś<br />

potworną machiną. We Lwowie to<br />

może było jeszcze bardziej widoczne.<br />

Czy ty znałeś przed wojną Lwów?<br />

Lwów był jednym z najładniejszych<br />

miast polskich, w tym sensie, że to<br />

było miasto wesołe. [...] No cóż,<br />

natychmiast, ledwo sowieci przyszli,<br />

wszystko było zabłocone – co prawda<br />

była jesień – brudne, szare, ubogie<br />

i jakieś płaszczące się, przemykające<br />

się ulicą, ludzie od razu w szubra wych<br />

ubraniach, szmacianych, widocznie<br />

bali się wychodzić w lepszych ubra-<br />

M a g a z y n 35

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!