Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e Š- l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl
Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e Š- l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl
Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e Š- l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Jeden dzień z życia ZPB(b)<br />
Prezes – «kierownik polskiej organizacji»<br />
Skrobuś – «wiceprezes polskiej<br />
organizacji»<br />
Pani z oświaty – «kierownik działu<br />
oświaty polskiej organizacji»<br />
Tatiana Ruski<br />
Lekarz<br />
(Siedziba organizacji. Pojawiają się<br />
Prezez i Skrobuś. Śpiewają i tańczą)<br />
Касіў я канюшыну<br />
Касіў я канюшыну<br />
Касіў я канюшыну<br />
Паглядаў на хаціну<br />
Каб я ў хатцы той быў<br />
Каб я ў хатцы той быў<br />
Каб я ў хатцы той быў<br />
Я б ніколі не тужыў<br />
Пайшоў я да ўлады<br />
Пайшоў я да ўлады<br />
Пайшоў я да ўлады<br />
І згадіўся на загады<br />
А загад быў такі<br />
А загад быў такі<br />
А загад быў такі<br />
Што мы скажам, тое рабі<br />
А сказалі, тваю маць<br />
А сказалі, тваю маць<br />
А сказалі, тваю маць<br />
Малайцоў павыкідаць<br />
Мы амонаўцаў узялі<br />
Мы амонаўцаў узялі<br />
Мы амонаўцаў узялі<br />
З хаты ўсіх павыкідалі<br />
Цяпер у хатцы я хаджу<br />
Цяпер у хатцы я сяджу<br />
Цяпер у хатцы я ляжу<br />
Што мне скажуць, тое раблю<br />
УЛЕЗ!<br />
Prezes siada na fotel i zaczyna puszczać<br />
bańki mydlane.<br />
Wbiega zaziajana pani z oświaty.<br />
Pani z oświaty: Panie Prezesie!<br />
Panie Prezesie! Radość! Wielka<br />
radość! Oj!<br />
Prezes: (dalej puszcza bańki, dmucha)<br />
Co pani?! Bez pukania?! Oj, jaka<br />
piękna bańka … pękła. Niech pani<br />
dmucha. No, co pani stoi?!<br />
Pani z oświaty: Panie Prezesie,<br />
był telefon. Pewna dziewczyna chce<br />
Le o n Podlach<br />
zapisać się do związkowej szkoły.<br />
Prezes: (przestaje puszczać<br />
bańki) Oj, to dobrze, bardzo dobrze.<br />
A czy ma ona coś wspólnego<br />
z polskością?<br />
Pani z oświaty: O tak ma, ma. U<br />
niej sąsiadka Polka. Przy spotkaniach<br />
mówi: dzień dobry. A poza tym ma<br />
nazwisko z końcówką –ski.<br />
Prezes: Świetnie, dobrze pani<br />
popracowała. A kto będzie ją uczył?<br />
Chyba pani weźmie tę sprawę na<br />
swoje barki.<br />
Pani z oświaty: <strong>Na</strong>turalnie. Poza<br />
tym trochę dorobię do pensji, a co<br />
te 600 tysięcy. Tym bardziej, że ona<br />
nie ma dużych wymagań. Chce tylko<br />
alfabetu nauczyć się. Ma kogoś znajomego<br />
w Polsce, sama w polskim<br />
ani be, ani me.<br />
Prezes: Świetnie, świetnie. Aha,<br />
powiedz Skrobusiowi niech poda tę<br />
informację do TV, do gazet, do tej<br />
no… pajęczyny.<br />
Pani z oświaty: Do Internetu?<br />
Prezes: Tak, tak. Poza tym<br />
rozmnóżcie tę z końcówką na –ski<br />
do 10 osób. Jak jej nazwisko?<br />
Pani z oświaty: Przecież mówiłam,<br />
końcówka na –ski.<br />
Prezes: Proszę podać. Trzeba<br />
zanotować.<br />
Pani z oświaty: Tatiana Ruski.<br />
Dużo polskich nazwisk ma końcówki<br />
na –ski: Młynarski, Kowalski, Ruski,<br />
Białoruski.<br />
Prezes: Coś niezręcznie, ale nic.<br />
Rozcieńczy się tymi Młynarskimi,<br />
Kowalskimi, Ruskimi, Białoruskimi<br />
– nie połapią się. A co tam u tych<br />
budionowców – sępów. Prawda, że<br />
mają wyświetlić film o tych akowcach-bandytach?<br />
Proszę, powiedz<br />
Skrobusiowi, niech powiadomi gdzie<br />
trzeba, (szeptem) on wie gdzie. Film<br />
propagandowy i szkodliwy dla nas.<br />
Pani z oświaty: Już się robi. Co się<br />
tyczy tych z Budionnego – bawią się:<br />
koncerty, wystawy, przedstawienia,<br />
wyjazdy. Krótko mówiąc – balują....<br />
Prezes: A dawajcie i my zrobimy<br />
bal. Sprzedamy parę komputerów,<br />
wszystko jedno stoją bezużyteczne.<br />
Zabawimy się, pośpiewamy.<br />
(zaczyna śpiewać i tańczyć)<br />
Wisła, Wisła mać rodnaja<br />
Wisła polskaja rieka<br />
Nie widziała ty Polaka<br />
Co tak wiernie służy Ci?<br />
Kalinka, kalinka, kalinka moja<br />
Wszystko mamy, co zastało kalineczka<br />
moja<br />
Nie pożegnam komsomołu<br />
Będę wiecznie młodym ja<br />
Kalinka, kalinka, kalinka moja<br />
W Związku cicho, nic nie słychać,<br />
kalineczka moja<br />
Prezes: A teraz do pracy, do pracy.<br />
Niech Skrobuś zrobi wszystko<br />
jak trzeba. Nie damy rozerwać nas.<br />
Z nami moc władzy. Hura aaaaaaa.<br />
(Pani z oświaty zostaje, pojawia się Tatiana<br />
Ruski)<br />
Tatiana Ruski: Dzień dobry. To ja,<br />
panienka Ruski. Chciałabym dostać<br />
polskie obywatelstwo.<br />
Pani z oświaty: Proszę bardzo. A<br />
jakie dokumenty pani ma?<br />
Tatiana Ruski: Ale, po co dokumenty?<br />
Przecież mam nazwisko na<br />
–ski. A co, tego nie wystarczy?<br />
Pani z oświaty: Wie pani,<br />
troszeczkę za mało. Trzeba napisać<br />
życiorys i co tam jeszcze..... Pójdę<br />
dowiem się, a Pani siada i pisze.<br />
(Wychodzi. Wchodzi Skrobuś)<br />
Skrobuś: Co piszesz, kochanieńka?<br />
Tatiana Ruski: ŻY-CIA-RYS<br />
układam, ale ciężko mi idzie.<br />
Skrobuś: A dlaczego? Przecież to<br />
prosta robota. Od zarania dziejów<br />
ludzie życiorysy pisali.<br />
Tatiana Ruski: Ale kiedyś nie mieli<br />
takich wielkich ży-cia-rysów.<br />
Skrobuś: Kochanieńka, w<br />
życiorysie nie jest ważna ani prostota,<br />
ani treść – tylko wzór. Jeśli wzór<br />
jest przemyślany i wypróbowany, to<br />
treść sama się układa.<br />
M a g a z y n 69