15.06.2015 Views

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Chociaż Wołkowysk nie stanowił<br />

zagrożenia dla Armii Czerwonej<br />

pod względem wojskowym, to dla<br />

spotęgowania strachu i paniki wśród<br />

mieszkańców, miasto zostało poddane<br />

bombardowaniu w pierwszym<br />

dniu sowieckiej agresji – 17 września.<br />

Z pamiętnika gimnazjalistki Weroniki<br />

Tresenberg: «17 września. Instytucje<br />

w mieście nie pracują. W oczekiwaniu<br />

na wroga zmuszeni byli zdjąć swe<br />

mundury. Niedzielnym porankiem<br />

poszliśmy do kościoła. <strong>Na</strong>leciały<br />

samoloty, i ludzie zaczęli się chować.<br />

Wybiegłam na ulicę i schowałam się<br />

pod drzewem. Rozległ się diabelski<br />

świst od zrzucanej bomby, a w<br />

ślad za nim straszny huk wybuchu.<br />

Patrzę na swój dom pokryty dymem,<br />

z którego wkrótce wyłonił się komin,<br />

pomyślałam, że dom ocalał.<br />

Bomby zaczęły sypać się bez końca,<br />

ale rzuciłam się biec do domu. Kiedy<br />

przybiegłam, zobaczyłam jedynie<br />

wybite szyby oraz mocno uszkodzony<br />

sad.»<br />

W Wołkowysku na przyjście bolszewików<br />

najbardziej oczekiwała<br />

ludność żydowska. Wspomina<br />

mieszkaniec Wołkowyska Jan<br />

Byliński: «Kiedy z miasta na wojnę z<br />

Niemcami wyruszył kwaterujący tu<br />

3 Pułk Strzelców Konnych i zmobilizowano<br />

policję, 18 września Żydzi<br />

wyszli z bronią na ulice i zaczęli bić<br />

szyby w państwowych instytucjach.<br />

<strong>Na</strong> skrzynkach pocztowych i budynkach<br />

administracyjnych pozbijali<br />

W sowieckiej niewoli<br />

Uzbrojona grupa dywersantów,<br />

przeważnie Żydów, zorganizowała<br />

atak na koszary 3 Pułku Strzelców<br />

Konnych, które ochraniał nieduży<br />

oddział<br />

białych orłów w koronie – polski<br />

herb».<br />

18 września w Wołkowysku jeszcze<br />

się znajdował 3 szwadron 2 Pułku<br />

Ułanów majora Mariana Cyngota.<br />

Po południu szwadron wyjechał z<br />

miasta w kierunku wsi Hrynki, aby<br />

przyłączyć się do znajdującego się<br />

tam pułku.<br />

W tym czasie uzbrojona grupa<br />

dywersantów, przeważnie Żydów,<br />

zorganizowała atak na koszary 3<br />

Pułku Strzelców Konnych, które<br />

ochraniał nieduży oddział. W wyniku<br />

napadu koszary częściowo się<br />

spaliły, mienie państwowe zostało<br />

rozgrabione. Zdobyte karabiny rozdano<br />

miejscowym komunistom,<br />

którzy zorganizowali oddziały milicji.<br />

Prawdopodobnie z powodu tego<br />

pogromu powróciła jedna jednostka<br />

wojska polskiego, które kierowało<br />

się na Grodno. W Wołkowysku<br />

ta jednostka zaczęła zaprowadzać<br />

porządek, w wyniku czego zabito<br />

kilku miejscowych Żydów. Przez<br />

radzieckich historyków to urosło do<br />

miana pogromu.<br />

A oto jak był prezentowany<br />

ten epizod historii Wołkowyska<br />

przez miejscowego sowieckiego<br />

propagandystę i byłego dyrektora<br />

muzeum Aleksieja Czernysza: «W<br />

strachu przed natarciem Czerwonej<br />

Armii z miasta uciekła policja, w<br />

pośpiechu wycofywały się jednostki<br />

kawaleryjskie. Postępowe warstwy<br />

ludności, członkowie KPZB zaczęli<br />

wstępować do milicji, stworzyli<br />

oddziały samoobrony. Ale nie spały<br />

reakcyjne siły miasta.<br />

Jeden szwadron kawaleryjski,<br />

który ze strachu uciekł do lasu, gdy<br />

tylko pojawiły się pogłoski o tym,<br />

że idzie Armia Czerwona, wrócił<br />

do miasta. Tchórzliwi oficerowie<br />

polskiej armii wrócili do miasta,<br />

żeby podnieść broń na swój naród,<br />

zemścić się na ludziach, którzy i bez<br />

tego cierpieli od koszmarów wojny,<br />

rozpętanej przez niefortunnych<br />

polskich żołdaków. Przewodnicy<br />

OZON-owców, zażarci antysemici<br />

Tymiński, Kaściełowski, Wierzbowski,<br />

stanęli na czele czarnej bandy rozbójników.<br />

Pod wieczór zgraja bandytów<br />

zaczęła pogrom. Uzbrojeni<br />

oficerowie, osadnicy, policjanci postanowili<br />

zniszczyć pokojową ludność<br />

na tyłach. Ucichnął Wołkowysk.<br />

Zamarły jego ruchliwe ulice. Strach<br />

śmierci i zabójstw zawisł nad nim.<br />

<strong>Na</strong> ulicach co chwila było słychać<br />

strzały, lament, płacz, jęki, krzyki.<br />

Oto rozwścieczona banda<br />

podskoczyła do domu obywatela<br />

Aleksandra Makowa. Dom<br />

był zamknięty. Bandyci siekierami<br />

porąbali drzwi. Jak stado wściekłych<br />

zwierząt, wtargnęli oni do domu.<br />

Schwytali gospodarza. Zaczęli go bić.<br />

Żona Makowa rzuciła się na kolana<br />

prosić ich, żeby nie ruszali. Jeden z<br />

bandytów wystrzelił jej w plecy. Ledwo<br />

żywa, upadła ona na ziemię…»<br />

M a g a z y n 53

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!