15.06.2015 Views

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

Na uchodźstwie nr 1-2 (13-14) [ s t y c z e ń - l u t y 2 0 0 ... - Kresy24.pl

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

młodzieży…».<br />

Armię Czerwoną spotykali nie tylko<br />

Żydzi. Wspomina mieszkanka<br />

Wołkowyska Tamara Kalinowska<br />

(Brzazowska), z zawodu piekarz,<br />

1925r. urodzenia:<br />

«Ranek 19 września 1939r. wydał<br />

się pochmurny. Mama wyszła na<br />

dwór, a do niej biegnie sąsiadka<br />

i krzyczy: «Pani Brzazowska! U<br />

nas Sowieci!» Mama bardzo się<br />

ucieszyła, przecież u nas w domu<br />

mówiło się po rosyjsku, i mama<br />

miała w Rosji brata i siostrę. Od razu<br />

wszyscy zebraliśmy się i poszliśmy<br />

spotykać Armię Czerwoną. My z<br />

siostrą byłyśmy w mundurkach gimnazjalnych<br />

– na berecie emblemat w<br />

kształcie książki, a na lewym rękawie<br />

– szewron z numerami szkół, u<br />

mnie – 329, a u mojej siostry Larysy<br />

– 916. Żołnierze jechali na koniach,<br />

spotykano ich z kwiatami, ponieważ<br />

w tym czasie każdy miał w ogrodzie<br />

jesienne kwiaty. W Wołkowysku była<br />

podziemna organizacja bolszewików.<br />

Teraz jeździli samochodami z czerwonymi<br />

opaskami na rękawach.»<br />

Rzecz zrozumiała, że na poprawę<br />

życia z przyjściem bolszewików liczyli<br />

również prości robotnicy. Jednak<br />

nie wszyscy. Wspomina były<br />

mieszkaniec Wołkowyska, Wacław<br />

<strong>Na</strong>wrocki, 1921r. urodzenia:<br />

«Rewolucja październikowa 1917r.<br />

zastała mego ojca w Mińsku, gdzie<br />

był stolarzem i mieszkał tam jakiś<br />

czas przy Sowietach. <strong>Na</strong>patrzywszy<br />

się na ich porządki, nic dobrego od<br />

bolszewików nie spodziewał się i<br />

tym razem.»<br />

<strong>Na</strong>wet wśród czerwonoarmistów-<br />

«wyzwolicieli» było wielu, którzy<br />

dobrze rozumieli, co przyniesie tu<br />

władza bolszewicka. Wspomina<br />

mieszkanka Wołkowyska Regina<br />

Szaciłowska, 1926r. urodzenia:<br />

«W 39., kiedy do miasta weszli<br />

pierwsi Sowieci, ja z przyjaciółką<br />

pobiegłam na ulicę Szeroką. Jechały<br />

tam czołgi. Byłyśmy bardzo ciekawe.<br />

Nieopodal kościoła garnizonowego<br />

stały żydowskie domki i akurat obok<br />

nich zatrzymały się czołgi. Z włazu<br />

wylazł czołgista. Bardzo gruba<br />

Żydówka podeszła do niego:<br />

– Och! Towarzyszu! Jak dobrze, że<br />

przyszliście! Panowie nas zamęczyli!<br />

Wyzwólcie nas!<br />

Czołgista brutalnie odepchnął ją,<br />

powiedział jakieś niezrozumiałe dla<br />

nas słowa i zauważył:<br />

– Po tobie widać, jak was tu<br />

męczyli!<br />

A ja przez całą drogę do domu<br />

powtarzałam niez na ne słowa, żeby<br />

nie zapomnieć. Przy szłam i pytam:<br />

– Babciu! Co oznaczają te słowa!<br />

– i powtórzyłam, co usłyszałam od<br />

czołgisty.<br />

– To, dziecko, bardzo brzydkie<br />

słowa! Nie powtarzaj tego! – tak po<br />

raz pierwszy usłyszałam rosyjskie<br />

przekleństwa.»<br />

Wbrew wzmocnionej<br />

antypolskiej<br />

agitacji radzieckich<br />

ideologów, wśród<br />

składu osobowego<br />

Armii Czerwonej<br />

zdarzały się przejawy<br />

negatywnych<br />

nastrojów z powodu<br />

rozpętania wojny<br />

przeciwko Polsce.<br />

Organy polityczne<br />

wyjawiały i w<br />

swoich doniesieniach<br />

odnotowywały<br />

liczne wypowiedzi<br />

krytyczne. Tak<br />

czerwonoar mistę<br />

plutonu oddziału<br />

specjalnego <strong>13</strong>. korpusu strzeleckiego<br />

Krużylina męczyło pytanie:<br />

«<strong>Na</strong> nas nie napadli faszyści, i my<br />

cudzej ziemi ani piędzi nie chcemy<br />

brać, to dlaczego występujemy?» Czerwonoarmista<br />

j/w 4474 leningradzkiego<br />

okręgu wojskowego Makarow<br />

uważał, że «Związek Radziecki<br />

zaczął faktycznie pomagać Hitlerowi<br />

w zagarnięciu Polski. Piszą o<br />

pokoju, a w rzeczywistości stali się<br />

agresorami. Ludność Zachodniej<br />

Ukrainy i Białorusi nie potrzebuje<br />

naszej pomocy, a my ją opanowujemy<br />

i tyl ko formalnie informujemy,<br />

że nie walczy my, a stajemy w ich obronie.»<br />

Entuzjastycznie spotykano<br />

Armię Czerwoną również w tych<br />

wsiach, gdzie mieszkała ludność<br />

prawosławna. Wspomina były<br />

mieszkaniec wsi Dubrowniki rejonu<br />

wołkowyskiego, obecnie mieszkaniec<br />

Wołkowyska Adolf Urbanowicz,<br />

1929r. urodzenia:<br />

«W Podorosku Czerwoną<br />

Armię spotykali z radością, nawet<br />

demonstrację urządzili. Krzyczeli:<br />

«Wolność! Wolność!». A potem zobaczyli,<br />

co to za wolność. Bywało<br />

po dwie doby w kryminale trzymali,<br />

żeby się podpisali na państwową<br />

pożyczkę».<br />

Świadkiem spotykania Armii Czerwonej<br />

we wsi Zinowicze, która się<br />

ciągnie wzdłuż drogi między wsią<br />

Podorosk a miasteczkiem Różany,<br />

był niegdysiejszy<br />

m i e s z k a n i e c<br />

Związek<br />

Radziecki zaczął<br />

faktycznie<br />

pomagać<br />

Hitlerowi w<br />

zagarnięciu<br />

Polski. Piszą<br />

o pokoju, a w<br />

rzeczywistości<br />

stali się<br />

agresorami<br />

sąsiedniej wsi<br />

Zieleniewicze<br />

Iwan Wiszniewiecki,<br />

1922r.<br />

urodzenia:<br />

«We wsi Zieleniewicze<br />

do<br />

1939r. było 42<br />

gospodarstwa.<br />

<strong>Na</strong> całą wieś<br />

był tylko jeden<br />

Polak o nazwisku<br />

Połajbo,<br />

policjant, a i<br />

ten był żonaty<br />

z Białorusinką.<br />

Wszyscy pozostali<br />

to Białorusini<br />

i rozmawiali po białorusku. Ziemi niebogato<br />

mieli: od «parceli», składającej<br />

się z 9 ha, do «pół szestuchy», co w<br />

przybliżeniu stanowi 2 ha. «Parcelę»<br />

miał tyl ko jeden gospodarz. Jednak<br />

koni trzymali we wszystkich<br />

gospodarst wach, oprócz dwóch,<br />

gdzie nie było dorosłego gospodarza.<br />

Żyli biednie, dlatego wszyscy<br />

spodziewali się lepszej doli i te oczekiwania<br />

wiązali z przyłączeniem do<br />

Sowieckiej Białorusi.<br />

16 września poszedłem z<br />

mężczyznami ochraniać w nocy linię<br />

łączności, biegnącą wzdłuż drogi<br />

Różany – Wołkowysk. Ochranialiśmy<br />

ją z rozkazu władz od samego<br />

początku wojny. Jako broń miałem ze<br />

sobą siekierę, wsadzoną za pas, oraz<br />

biało-czerwoną opaskę na rękawie<br />

w kolorze polskiej flagi. Zostawili<br />

M a g a z y n 59

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!