samorząd zawodowyUmacnianie inżynierskiejsamorządności– rozmowa z Andrzejem R. Dobruckim, prezesem PIIBCzego powinniśmy się spodziewać teraz w Izbie – rewolucji czy ewolucji?Rewolucja zazwyczaj kojarzy się nam z ważnymi zmianami zachodzącymi w stosunkowokrótkim czasie, mającymi dokonać przełomu w dotychczasowym funkcjonowaniuczy to społeczeństw, czy to organizacji itp. Działania te mają najczęściej na celu odcięciesię od wcześniejszych wzorców. W przypadku izby inżynierów budownictwa niewidzę takiej potrzeby. Doceniam to, co udało się dokonać przez minione dwie kadencje.Proszę pamiętać, że był to czas budowania naszego samorządu, tworzenia struktur,opracowania zasad funkcjonowania. Uczyliśmy się też samorządności, współpracyz organami władzy państwowej i samorządowej, wspólnego działania z uczelniamiwyższymi i organizacjami społecznymi itp. To, że jesteśmy pozytywnie postrzeganiw tych gremiach, to efekt pracy w poprzednich dwóch kadencjach.Wiadomo, że ten okres mamy już za sobą, przed nami kolejny. Będzie to na pewnoumacnianie funkcjonującego już samorządu i doskonalenie jego działania oraz wychodzenienaprzeciw potrzebom inżynierów.Dlatego też, odnosząc się do Pani pytania, powiedziałbym, że ani rewolucja ani ewolucja,ale raczej kontynuacja ze zmianami nastawionymi m.in. na umacnianie inżynierskiejsamorządności oraz pozytywnego wizerunku zawodu inżyniera budownictwa wśródspołeczeństwa, podnoszenie kwalifikacji naszych członków, wykonujących zawód zaufaniapublicznego, egzekwowanie należytego wykonywania zawodu przez inżynierów.Jakie sprawy chciałby Pan „załatwić” inżynierom?Proszę pamiętać, że jesteśmy samorządem zawodowym zrzeszającym osoby wykonującezawód zaufania publicznego, wobec tego, o ile mowa o „załatwianiu”, to chciałbym„załatwić” wysoką społeczną ocenę pracy naszych inżynierów, którzy będą sumienniei należycie wykonywali swój zawód, a społeczeństwo będzie zadowolone z efektów ichdziałalności. Dlatego też na pewno będziemy egzekwować solidną i odpowiedzialnąpracę, pod groźbą odpowiedzialności zawodowej i dyscyplinarnej włącznie. Kodeks zasadetyki zawodowej członków PIIB to wyznacznik, jak powinien postępować każdyczłonek naszej Izby.Wzorem innych samorządów zawodowych chciałbym wprowadzić obowiązek samokształceniasię członków. Jest to niezmiernie ważna kwestia w związku z funkcjonowaniemna nowoczesnym rynku pracy. Chciałbym także stworzyć możliwościotrzymywania uprawnień do kierowania robotami budowlanymi bez ograniczeńosobom posiadającym wykształcenie wyższe (nie wyłącznie magisterskie) na kierunkuodpowiednim dla danej specjalności.Uważam, że obecne regulacje w tym zakresie dyskryminują naszych inżynierów narynku pracy. Tak wysokie kryterium wykształcenia nie jest wymagane w żadnym krajueuropejskim, a przecież dąży się do likwidacji zbędnych barier utrudniających rozwójbudownictwa.Sądzę, że wiele jeszcze inżynierskichspraw pojawi się podczas tej kadencjii będziemy się starali na bieżąco na niereagować.Prestiż zawodu – co trzeba zrobić,aby nie był to pusty dźwięk, nic nieznaczącyzarówno dla społeczeństwa,jak i dla samych inżynierów?Nie zgodzę się z Panią, że prestiż zawoduinżyniera to pusto brzmiące słowa,gdyż zawsze zawód ten cieszył się dużymszacunkiem wśród społeczeństwa.Diametralnie zaś zmieniła się ta sytuacjaw ciągu kilku ostatnich lat. Potwierdzająto także badania. W 2009 r. znanebyły na przykład wyniki badania prestiżowychzawodów przeprowadzoneprzez firmę GfK Polonia dla czasopisma„Rzeczpospolita”. Podkreślono w nich,że największy sukces wyrażony awansemna liście najbardziej uznanych profesjiFot. Krzysztof BiałoskórskiINŻYNIER BUDOWNICTWA8
samorząd zawodowyw Polsce odniósł inżynier. Zawód naszw ciągu trzech lat awansował z szóstegona trzecie miejsce. Dziś aż 65 proc.Polaków obdarza inżyniera szacunkiem,podczas gdy przed trzema laty była toniewiele ponad połowa badanych.O tym, że rośnie prestiż zawodu inżyniera,świadczy także raport z naborówna uczelnie w 2009 r. Z podsumowaniaMinisterstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższegowynikało, że coraz więcej studentówrozpoczyna naukę na kierunkachinżynierskich. Po raz pierwszy od latw pierwszej piątce najchętniej wybieranychkierunków studiów znalazło siębudownictwo, natomiast w dwudziestcenajpopularniejszych specjalności byłyteż biotechnologia, ochrona środowiska,budowa maszyn oraz zarządzanie i inżynieriaprodukcji.Szacunek, którym społeczeństwo darzykonkretne grupy zawodowe, jest cenionyprzez każdy samorząd zawodowy i bardzopożądany. Dlatego też musimy dbaćteraz o to, aby tego szacunku nie stracić.Z naszej strony nie będzie przyzwoleniana złe wykonywanie pracy, uwłaczającenaszemu zawodowi, zaś niezdyscyplinowanibędą pociągani do odpowiedzialnościzawodowej, a w drastycznychprzypadkach – karnej. Duży nacisk położymytakże na podwyższanie kwalifikacjizawodowych. Wykonywany przez naszawód to zawód zaufania publicznegoi łączy się ściśle z poczuciem bezpieczeństwabudowli i jej użytkowników, o tymkażdy członek naszego samorządu musipamiętać.Czy ma Pan pomysł, jak zmusić członkówPIIB do ustawicznego kształcenia?Celowo używam słowa „zmusić”,bo przekonać się nie dają.Nie sądzę, że trzeba zmuszać, natomiastkoniecznym jest podjęcie systemowychdziałań na rzecz podnoszenia wiedzytechnicznej i kwalifikacji członkówIzby. Chcemy to uczynić poprzez m.in.inicjowanie i organizowanie większejliczby szkoleń, seminariów i konferencji zawodowych o zróżnicowanej tematyce orazzapewnienie powszechnego dostępu do bazy normatywnej i do publikacji techniczno-prawnych.Będziemy także wspomagać działalność wydawniczą własną i stowarzyszeńnaukowo-technicznych. Została powołana Komisja Ustawicznego Szkolenia,która będzie inspirować i koordynować działania okręgowych izb, związane ze szkoleniamioraz zajmie się problemem obligatoryjnego podnoszenia kwalifikacji przezczłonków naszej Izby.Warto dodać, że średnio co roku ponad 30 tys. członków PIIB uczestniczy w szkoleniuzawodowym, co stanowi ok. 25 proc. ogólnej ich liczby. Marzeniem moim jest objęcieszkoleniem wszystkich członków Izby…Technicy w PIIB – temat dyżurny.Nie rozumiem, co Pani ma na myśli mówiąc temat dyżurny. Chciałbym jednak zwrócićuwagę, że technicy stanowią 41 proc. członków naszej Izby i mają takie same prawa jakpozostali członkowie. Są to osoby przygotowane do wykonywania zawodu, specjaliściz doświadczeniem. Wydaje mi się, że ma Pani na myśli problem dotyczący nadawaniauprawnień budowlanych dla techników, bo od 2006 r., na skutek złej nowelizacjiustawy Prawo budowlane z 2005 r., nie mogą oni uzyskiwać uprawnień budowlanychw ograniczonym zakresie, do jakich mieli prawo wcześniej.Nasze stanowisko w tej sprawie przedstawiliśmy wspólnie z Polskim Związkiem <strong>Inżynierów</strong>i Techników <strong>Budownictwa</strong> w piśmie adresowanym do Ministra Infrastruktury z września2009 r. Uważamy, że technicy po spełnieniu określonych wymogów i zdaniu egzaminu nauprawnienia budowlane powinni otrzymywać uprawnienia budowlane w ograniczonymzakresie. Znacząco wzmocniłoby to szeregi kadry technicznej pracującej na krajowych budowach,na których odczuwalne są braki profesjonalistów techników.Na swojej pierwszej konferencji prasowej powiedział Pan: „nasz samorząd narodziłsię, bo tak chciała władza”, czy to oznacza, że środowisko nie chciało,a teraz nieco zmieniło zdanie?Nie tak należy to interpretować. Środowisko budowlane zawsze chciało mieć swój samorząd,przedstawicielstwo mające głos doradczy w kluczowych sprawach dotyczącychbudownictwa na szczeblu ministerialnym czy samorządowym, pozwalające reprezentowaćtakże interesy licznego przecież środowiska budowlanego. Przed powołaniem samorząduzawodowego funkcjonowaliśmy w stowarzyszeniach naukowo-technicznych,z którymi nota bene cały czas nadal ściśle współpracujemy, jednak ich „siła przebicia”w różnych ważnych dla środowiska sprawach nie zawsze była adekwatna do wagi problemu.W ciągu ostatnich lat zmieniła się ranga naszego zawodu, wzrósł jego prestiżoraz ponoszona odpowiedzialność. Przesłanki te sprawiały, że środowisko chciało miećswój samorząd, ale nie było sprzyjających ku temu warunków.Transformacja gospodarcza w Polsce, a następnie wejście naszego kraju do Unii Europejskiejprzyspieszyło niektóre decyzje ze względu na konieczność dotrzymania przezpaństwo polskie umów międzynarodowych i regulacji Unii Europejskiej, związanychz wykonywaniem zawodów: inżynier budownictwa, architekt oraz urbanista (DyrektywaRady 85/384/EWG). W związku z zaistniałą sytuacją Stowarzyszenie ArchitektówPolskich, Polski Związek <strong>Inżynierów</strong> i Techników <strong>Budownictwa</strong> oraz Towarzystwo UrbanistówPolskich wnioskowały o podjęcie inicjatywy legislacyjnej przez Ministra SprawWewnętrznych i Administracji w sprawie stworzenia podstaw prawnych do utworzeniaizb zawodowych architektów, inżynierów budowlanych oraz urbanistów zrzeszającychi reprezentujących nasze zawody.wrzesień 10 [76]9